PPAOLA

Katrinka i taki zabieg to na fundusz,bo kosztowne. Minimum 5tys. Czasem też zeskrzybuja guzki. Moja znajoma tak miała zrobione,ale to zależy od lekarza.

Katrinka -mam usunięty jeden płat-lewy.Będę miała druga operacje jeśli w prawym placie coś kiedyś powstanie lub profilaktycznie.Na chwilę obecna jest czysciutki.Może nic nie powstać w nim,ale jest duże ryzyko.Wolałabym iść na operacje i mieć spokój do końca życia z tarczyca. Ale jeszcze nie mogę mieć drugiej operacji, bo ledwo jedną przeszłam i jest w środku świeże wszystko.U mojej endo w kolejce była ostatnio też kobieta z hashimoto i guzkami nieszkodliwymi i zdecydowała się usunąć całą tarczyce. Była właśnie przed sama operacja.A druga była z Gravesa Basedowa i tak samo operacja. A przecież nie miały nic szkodliwego i zdecydowały się iść na operacje. Ja nie mówię,że wszyscy mamy się pokroic,przecież nie będziemy wycinac zdrowej tarczycy,ale przez choroby tarczycy widziałam,że naprawdę dużo osób woli operacje niż strach, że z guzka będzie kiedyś rak. Nasłuchałam się o tej tarczycy przy okazji moich przepraw.

Moje samopoczucie po operacji jest też świetne. Czuje się jakbym dostała nowe życie i dopiero teraz jestem sobą. Wcześniej,tak od paru lat byłam ciągle nerwowa,nie miałam chęci do niczego. Dopiero po usunięciu intruza jestem zadowolona,mam dobry nastrój,a wcześniej tak jakbym depresje miała. Tylko zmianę zauważyłam dopiero po operacji. Tarczyca to ważny gruczol,ale chora tarczyca jest czasem gorsza niż jej brak. Na lekach jest teraz super i najważniejsze,że od czasu operacji (już drugi miesiąc)ani razu jajniki nie bolały,pracują sobie w końcu normalnie,a miałam torbiele wcześniej i podejrzewano pcos.Czasem tak mnie bolały jajniki,że płakałam z bolu i wszystko przez tarczyce a wyniki hormonów tarczycy przecież miałam kiedyś w normie. W normie a mimo wszystko było źle. Także ta tarczyca naprawdę jest przebiegła, a dużo miesza. Czasem wydaje się że jest ok według badań,a nie jest.

Biopsja nie jest pewnym badaniem. Powtarza mi to wielu lekarzy. Mam znajomego onkologa w Berlinie i ma takie samo zdanie na ten temat. Dopiero wycięcie guza i badanie histopatologiczne daje pewność. Mi biopsja dała jedynie podejrzenie,przy czym wskazywała bardziej na zapalenie tarczycy i hashimoto.W usg były zwapnienia i dlatego endo uznała że trzeba ciąć. Inna uznała,że nic groźnego. Poszłam na operacje i po niej włosy jak ręką odjal,jeszcze bez leków przestały lecieć. Wygląda że coś ten guz mieszał. Po operacji mimo,że miałam tsh:5,600 to włosy się uspokoiły. Teraz udało się obniżyć do 1,25 i jest dobrze. Wiele osób u mojej endo idzie na operacje nawet jeśli guzki są nieszkodliwe,bo zawsze jest ryzyko,że będzie coś poważniejszego skoro już guzki są. Rozmawiałam z wieloma kobietami po operacji i przed nią,z kobietami po raku i z guzkami nieszkodliwymi. Każda mówiła o problemie z włosami przed operacja i na lekach,dopiero po operacji się uspokoiło.

Wypowiedz gościa to po prostu brak zrozumienia problemu. Wszystko fajnie jak się włosy ma na głowie. Łatwo wtedy innych krytykować.Tylko jak się widzi zakola na swojej głowie a dookoła laski z gęstymi włosami do pasa to robi się przykro i czujemy się gorsze.Jak ktoś traci włosy to wszystko inne schodzi na drugi plan. Nie znaczy to, że te włosy są ważniejsze niż rodzina itd. ale staja się one aktualnym problemem do rozwiązania. Jakby mi wypadały włosy dalej to dalej by mnie to pochłaniało całkowicie i ciągle bym szukała i o tym myślała. Prawie rok miałam wyjety z życia przez włosy. Aż rok meczarni i tylko rok w porównaniu do kogoś kto latami się z tym zmaga. Ale wystarczyło żeby mi dokopac. Nie radze lekceważyć problem z włosami, na moich przykładzie widać,że może to być objawem poważnych problemów zdrowotnych. Gdyby nie włosy to nie wiedziałabym,że mam raka tarczycy.Gdybym zlekceważyła problem to bym w grobie wylądowała.

Witam wszystkich po dłuższej nieobecności:-) włoski przestały wypadac i jest rewelacyjnie już 4miesiące.Nie miałam ostatnio czasu żeby do Was zajrzec,nie wiem jeszcze co u Was, bo dobre kilka stron mnie ominęło,ale nadrobie.Jestem teraz na euthyroxie75 i 100. Taka dawka jest konieczna teraz u mnie Tsh już bliskie ideału,znacznie spadło w szybkim tempie,androgeny też ok,brak podejrzewanego wcześniej pcos i reszta hormonow też ok. Nagle po operacji tarczycy jajniki pracują normalnie,cykle są regularne i nieporównywalnie mniej bolesne. Włosy są już w super stanie. Ale konkretnej przyczyny wypadania nie da się już u mnie stwierdzić jednoznacznie. Za dużo zbiegło się czynników i tylko można podejrzewać androgeny wysokie przez tarczyce,bo śladu po pcos od dawna już nie ma. Gdyby było to pcos to leczenie tarczycy i usunięcie guza niewiele by zmieniło,a tu momentalnie androgeny zjechaly w dol. Mam nadzieję,że u Was też nastąpi poprawa i znajdziecie przyczynę!

Ta soda z delekty nie zawiera aluminium,tylko węglany sodu,śladowe ilości glutenu,jaj,mleka i soi.

Niektórzy piszą że na żołądek pomaga. Mnie bolał brzuch jak diabli. Czytałam że na odkwaszenie organizmu należy pić przez 3dni. Te 3dni to jeszcze można wytrzymać,ale na dłuższą metę to strach. A przed wszystkim w składzie sody nie może być aluminium.

Black też się tym zaintesowałam i coś w tym jest. W ogóle tak jak eliminacid zapewnia środowisko zasadowe w organizmie. Ale nie wolno dużo sody pić,bo można sobie rozwalic żołądek. Poza tym czytałam,że działa na ta candide rzeczywiście.Tylko pytanie czy picie regularne sody nie jest szkodliwe? Ja raz się kiedyś napiłam z połowy łyżeczki to 3dni miałam biegunke. Ale jakie skutki inne ma jej picie to nie wiem. Nic mądrego nie znalazłam na ten temat.

Odebrałam dzisiaj wyniki tsh i ft4. Tsh:5,08, ft4 1,50. Jak na to, że nie mam połowy tarczycy to jest nieźle. Dostanę pewnie niezbyt dużą dawkę hormonów.Ale widzę,że przy takim wyniku lepiej jest z androgenami i z włosami,jak mam tsh niższe to i androgeny wyższe nad normę. To u mnie zależne. Tak jakby niedoczynność obniżała androgeny,a nadczynnosc podwyższała. Tak chyba tradycyjnie to też przebiega. Pewnie zanim mi te hormony ustawia to jeszcze niejeden włos z głowy poleci.

Nie wiem ile w wypowiedzi gościa jest prawdy. Ale w sumie też nie miałam problemow z tarczyca przed braniem anty,guza też nie miałam,cykle regularne,nigdy mnie jajniki nie bolały.Po diane natomiast miałam wszystko rozwalone,wszystko w sumie zaczęło się po anty. W wielu książkach są badania potwierdzajace związek guzow,nowotworów z anty. Guzy mogą powstawać z zaburzen w hormonach przez tabletki,w sumie sama te zaburzenia po diane miałam więc możliwe że jest w tym coś prawdy. Ja przeżyłam mocne wypadanie włosów,też próbowałam robić wszystko ale bez przesady,trucizny bym nie zjadla,są rzeczy ważne i ważniejsze,nie można tracić gruntu pod nogami. Do anty nie wrócę,bo można się doigrac.To,że w danej chwili człowiek czuje się ok to nie znaczy,że za rok,dwa będzie tak samo.A jak się chrzania inne rzeczy to i włosy przestają być ważne. Co mi po włosach jak umrę na raka? Zdrowie jest najważniejsze. Gdybym ja była zdrowa to i włosy bym miała jak dawniej.

Carmen ja miałam niski potas. Biorę asparaginian teraz,a wcześniej mi przepisano katelin czy jakoś tak. Takie ładne niebieskie kapsułki. Ja wapń miałam niski po operacji i biorę też calperos+alfadiol. Ale ładnie wszystko się uzupełnia,muszę w poniedziałek jeszcze skontrolowac. Odnośnie hashimoto to ja miałam w usg tak: “gruczoł tarczowy położony prawidłowo,normoechogeniczny,niejednorodny o prawidłowym przepływie miąższowym. Przestrzeń okołonaczyniowa bez patologicznych ech. W lewym płacie zmiana ogniskowa,obniżona echogeniczność ze zwapnieniami. W prawym płacie i cieśni nie uwidoczniono ewidentnych zmian. “A rozpoznanie: “Eutyreoza. Autoimmunologiczne przewlekłe zapalenie tarczycy z przebudową guzkową. Guzek tarczycy(L2) kategoria AUS.“ Tyle,aTPO wynosiło u mnie dokładnie 230,norma do 35.Na podstawie usg i przeciwciał się chyba stawia diagnozę.

Triss też miałam podwyższone androgeny przez tarczyce,a miałam mieć PCOS. Jajniki są u mnie zdrowe jednak,teraz pracują normalnie od razu po odstawieniu anty,podobno tylko ta tarczyca podwyższyła androgeny i chyba bardziej przez to włosy lecialy niż przez samą tarczyce. Ale teraz androgeny są u mnie względne. Za tydzień idę po euthyrox,bo mam przed wizyta mieć markery zrobione jeszcze. Boje się tego szału w hormonach znowu,ale już tyle przeżyłam że przeżyje chyba i to.Złapał mnie łupież i włosy mam dziwnie suche,od dwóch dni w sumie,nadal nie wypadają ale takie są jakieś sztywne. Mogą mi hormony tarczycy skakać i to dlatego są suche? Mało wypada,tak normalnie. Ale cały czas mam takie przesadne wyczulenie,że znowu będą wypadały i będzie jak było:( chyba nawet jak będzie w hormonach i na głowie ok to zostanie mi takie przewrażliwienie,że kiedyś coś się znowu pochrzani i będę przechodzić przez wszystko jeszcze raz. Tego już się nie da wymazać:(

Dorotka a to,że ja miałam tak szybko zdiagnozowane to wszystko to też Twoja zasługa i Pani Trycholog,Ty mi pisałaś o hashimoto i zaczęłam grzebać i zrobiłam aTPO. Dzięki Pani Trycholog zrobiłam resztę badań i jak poszłam do endo to oczy mało jej nie wyszły,że mam taki plik badań:-) także nie tylko włosy mi uratowałyscie, ale też życie:-)za to jestem na wdzięczna i bardzo dziękuję!:-) ja nic nie wiedziałam kiedy zaczęły włosy lecieć i ryczałam ze złego samopoczucia i strachu,że będę łysa. Jak chodziłam po lekarzach to śmiali się ze mnie że przyszlam bo mi włosy wypadają. A wypadały garściami,to były wtedy takie ilości,że myślałam że tydzień i stracę wszystkie. Do tego nie mogłam ustac na nogach w przychodni,słabo mi się robiło,miałam zawroty głowy i wyglądałam jakbym miała zaraz wylądować na tamtym świecie i nikt mi nie pomógł,dopiero jak się tutaj znalazłam to zaczęłam robić badania. Wszystko dzięki Wam,dziękuję!:)

Gdybym nie poszła na ta operacje teraz to usunęliby mi potem wszystko i może byłyby przerzuty:(tak to nie zdążył się rozwinąć jak należy i został eksmitowany.Dobrze się stało,dzięki temu uratowana połowa tarczycy. Rak mi nie rozwinął się jak należy,bo ten rośnie wolno a pojawił się w wakacje. W sumie niedługo rok będzie ale on potrzebuje czasu więc nigdzie go nie ma więcej. Nie będę miała już żadnego leczenia,na tym koniec bo na moje szczęście bym błyskawicznie wykryty. Jest ok,ale straszna ta świadomość,że się to miało. Miałam cień nadziei,że jednak wyjdzie,że nie ma,a jednak:(Jodu mi nie dadzą bo mam resztę tarczycy,reszty mi nie usuną bo mam zdrowa,tylko hormony,euthyrox i tyle. Jod uszkodziłby mi resztę tarczycy,izotopy jodu zabijają podobno tarczyce. A mi po to zostawiono zdrowa część żeby sobie pracowała. Jak dostanę hormony to będę spokojniejsza i bezpieczniejsza.

Katrinka spójrz na mój przypadek i nawet nie myśl o odstawieniu leków przy hashimoto. Zobacz na moim przykładzie czego można się dorobić przez brak leczenia hashimoto:( koszmar po prostu. Dzięki Bogu,że mam to za sobą:( teraz będę brała leki i będzie ok,ale gdybym leczyła hashimoto wcześniej,gdybym wiedziała,że 5lat temu je mam,to brałabym leki i nie musiałabym przejść przez to wszystko:( Tak można się ładnie załatwić myśląc,że hormony tarczycy są w normie:(

Dorota pytałaś ostatnio co ja dokładnie miałam z tarczyca,mam już jasność,przyszedł wynik histopatologiczny:Thyreoiditis chronica lymphatica,carcinoma papillare typus classicus partim cysticum. Guzek miał w środku ognisko raka brodawkowego 1mm,został wycięty w całości,brak cech angioinwazji,nie naciekał na nic więcej,przebadano cieśń,10węzłów chłonnych,przytarczyce bez przerzutow i ektopowa grasice. Miałam raka z nieleczonego hashimoto:( podobno w reakcji na jod powstawała zmiana nowotworowa w łagodnym guzku:( dziewczyny leczcie to hashimoto, unikniecie takich cudow:( hashimoto mam mimo wycięcia płata?z tego się nie wychodzi przecież to tak rozumiem. Ewentualnie może zrobić mi się niedoczynność. Jodu mi nie dadzą żeby nie uszkodzić reszty tarczycy i nie mam powodu zabijać reszty tarczycy izotopami jodu,mam dostać tylko hormony i iść z Bogiem. Chociaż tyle że zostało to wycięte. Duża ulga.

Margo za 10dni minie drugi cykl bez anty. Ciekawa jestem kiedy teraz przyjdzie @ i czy w ogóle będzie.Jeden miesiąc było jak w zegarku.Poprawę we włosach mam mniej więcej od miesiąca. Może lepiej niż od miesiąca,ale początkowo nie zwracałam uwagi. Ja już anty nie wezmę. Chyba że sytuacja mnie zmusi i będzie coś nie tak znowu z jajnikami,ale jeśli nic się nie zmieni to wolę żyć bez anty. Czas pokaże co się będzie działo. Teraz przy czesaniu wypada do 5ciu włosów,a mycie tak 10 max. Jak na to jak mi włosy leciały to jest nic. Też muszę brać euthyrox,w środę idę endo,zobaczymy jak mój organizm zareaguje na ta tableteczke. Jestem przygotowana na pogorszenie kondycji włosów na początku brania. Będę oczywiście informowała jak u mnie z tym wszystkim będzie.

Gość to tylko euthyrox muszę brać? Kurcze a chciałam letrox:-) zależy jeszcze co jest przyczyną wysokiego aTPO. Bo może być hashimoto,a może być też rak. To prawda,że leki powinno się brać do końca życia przy hashimoto. Bo cuda się dzieją po prostu. Ale to decyzja indywidualna czy zdecyduje się już brać leki czy jak będzie gorzej. Mojej koleżance endo odstawila leki przy hashimoto na miesiąc. Mówiła,że natychmiast hormony jej skoczyły i mdlała tak się źle czuła. Hashimoto też jest niebezpieczne. Mogą być problemy z zajściem w ciążę, także ingeruje we wszystko. Zobaczymy co moja endo wywnioskuje za 2 tygodnie bo dobór hormonów zależy też od mojego wyniku histopatoloicznego. Ja w sumie chce leki dostać. Im wcześniej tym lepiej i nie tylko biorąc pod uwagę włosy ale i zdrowie.

Tris długo bierzesz hormony tarczycy? Mam znajoma która miała też przez tarczyce podobnie jak Ty i w końcu się unormowało wszystko. Teraz 4 rok jak bierze euthyrox i włosy po prostu jak z reklamy. Bajka:-)Nie powiedziałabym w życiu,że jej włosy wypadaly. Poznałam też wiele kobiet(pielęgniarek) w szpitalu, które przeszły przez podobny koszmar z włosami jak my,a teraz mają włosy ładniejsze niż osoby zdrowe:-)w szpitalu zobaczyłam że choroby tarczycy to plaga wśród kobiet,mężczyzny tam natomiast żadnego nie było.Ja poddałam się tej operacji po części z nadzieja,że będzie lepiej. Uparłam się, choćbym musiała dużo przejsc zanim wszystko się ułoży to będę walczyła do upadłego. Wolę już przejść przez wszystko,nawet jeśli wypadanie ma się nasilic,ale potem mieć spokój.Mam nadzieję,że się oplacilo dac się pokroic:-) ale jaka ulga wiedzieć,że już nie ma guza na tarczycy:-)jak wróciłam do domu to kamień po prostu spadł z serca.Trzeba być dobrej myśli.

Gość żadnych nowości mi nie przekazałaś:-)ja już o tarczycy śnię po nocach przez moje zawirowania i nadmiar wiedzy też. Ja przetestowałam to,że kiedy mam tsh bliskie 1 włosy trzymają się na głowie,jajniki normalnie pracują,mam owulacje i inne hormony tez ok. Kiedy tylko tsh mi skacze do 3 i ponad zaczyna się dramat i nie mam owulacji,a jajniki tak bolą że mało nie padne trupem. Widocznie tak reaguje na zmiany hormonów tarczycy. Jeden nie odczuje, a drugiego położy na łopatki. Trzeba czasu żeby hormony uspokoić. Precz...gdyby rzeczywiście tak było z tym tsh,to kazali by mi w szpitalu je zbadac za dwa miesiące,a nie natychmiast i za 3 tygodnie.Kobieta w szpitalu miała natychmiastowy skok tsh po wycięciu tarczycy do poziomu 30.Także wynik nie był przekłamany,bo stało się to natychmiast po usunięciu całej tarczycy.Hormony tarczycy mogą się codziennie wahac.Ale najczęściej wahają się nieznacznie.Nie będzie jednego dnia tsh 3 a następnego 10.Będzie lekka różnica.

Katrinka to ft4 jest na dolnej granicy normy u Ciebie. Powinno być trochę wyższe. Nieznacznie,ale zawsze trochę wyższe. Ja miałam przed operacja ft4 1,59 ładne nawet,teraz mam 1,30bez jednego płata tarczycy i leków. Spadło trochę i jeśli jeszcze mi spadnie to mam brać leki. Jestem osłabiona i senna od czasu tej operacji. Możliwe że coś się jednak zaczyna dziać. Już nie mówiąc w ogóle,że chudne w oczach. A powinno być odwrotnie raczej gdyby hormony szły w niedoczynność.Też muszę kontrolować te hormony,ale jakoś za 2tyg.Bo w poniedziałek dopiero badałam i było względnie dobrze. Tsh wyszło około 1,nie pamiętam dokładnie,nie mam przy sobie wyników,ale pisałam Wam wcześniej o tym. Byłoby fajnie gdyby stanęło,ale może też mi skakać. Poza tym i przy hashimoto podobno zdarza się często, że hormony się wahają.

Stan włosów się pogarsza bo są zaburzenia hormonów tarczycy. One skaczą na początku przy leku i zanim się ustabilizuja trochę musi minąć. Jak hormon jest zbijany lekiem to rośnie. Jest taka walka:-)tak to działa,a żeby spadł daje się dwa-trzy miesiące,ale to sprawa bardzo indywidualna. Trzeba przez to przejść żeby było lepiej.Będziesz musiała znowu zbadać hormony tarczycy,być może dla Ciebie taka dawka jest za mała. Na początku trzeba często badać hormony,potem nawet raz na pół roku,rok jak się uspokoja.Powoli się unormuje,ale trzeba wielkiej cierpliwości. Przez to samo pewnie będę musiała przejść. Narazie jest w porządku ale wahania możliwe. Jeśli skocza mi za 3tyg. To muszę brać leki.

Ja miałam tsh 3,590 na tydzień przed sama operacja. Wcześniej też się kręciło wokół 3. Endokrynolog powiedziała wtedy jasno:dużo na duże,mam mieć 1. Wtedy jest dobre w moim wieku.Mój tata w wieku 48l ma tsh 2,0 i jest ono dla niego podobno rewelacyjne.Ft4 też ma ładne i brak jakichkolwiek przeciwciał. Więc dla Nas tsh 3 i ponad jest za duże. Ja mam 23lata.

Antuanetta-u mnie też tak włosy wypadały z całej głowy. Dziewczyny u mnie cuda się dzieją. Mam lepsze wyniki po usunięciu jednego płata niż jak go miałam z tym guzem. Zamiast tyć chudne. Mam teraz bardzo dobra przemianę materii. Nigdy takiej nie mialam. Waga leci w dół z dnia na dzień. Odebrałam wyniki hormonów dzisiaj.Tsh 1,350,ft4 1,40. Przeciwciała aTPO 10 przy normie do 35. Rewelacja! Zrobiłam usg jajnikow,wczoraj był 14dzień cyklu i wyszło,że jest owulacja.Wcześniej była zaburzona przy guzie na jednym placie tarczycy.Narazie się nie cieszę,bo może to być tylko chwilowa poprawa we wszystkim. Zobaczymy co dalej będzie. Dziwne trochę,że bez lewego płata lepiej mi ta tarczyca funkcjonuje. Powinna być niedoczynność po operacji,a nie ma nic. Mam za 3tyg.powtórzyć badania. Ale dziwne rzeczy. Niechby tak zostało to byłoby cudownie:-) w końcu bym odpoczęła od tego wszystkiego. Liczę, że jak hormony będą ok to włosy też przestaną na stale wypadac.