Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annolia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Annolia

  1. Moniś z tym becikowym teraz coś znowu pozmieniali i chyba wystarczy jedna udokumentowana wizyta u gina, ale na 100% to nie jestem pewna. Zapytaj. A z tymi datami badań, to jak ja poszłam po porodzie do gina po to zaświadczenie, to wpisał z pamięci 3 przypadkowe daty, tak żeby mniej więcej pasowało i już :D Ja normalnie w szoku byłam :D Ja bym Ci jednak radziła podać nazwisko ojca dziecka i nie kombinować z wpisywaniem "ojciec nieznany" dla paru groszy... No jak by się czuł Twój chłopak???? Poniżyłabyś tym siebie i jego! Anka to Ty umierałaś ze strachu o futrzaka, a on szalał z panienkami ;) Beata jak zdrówko? Mała straszna tragedia z tą dziewczyną.... Też czytałam te komentarze na tcz.pl. Współczuję temu jej mężowi, ciężko mu będzie żyć, bo się będzie obwiniał, a przecież to nie była jego wina....
  2. Hej! Ja jak zwykle miałam zalatany weekend. Ewelko mi się ten link nie otwiera, a to może i lepiej, bo bardzo przeżywam takie zdarzenia.Wolę nie czytać... Najbardziej to mi żal tej nienarodzonej kruszynki i tych dziedziaczków, które zostały bez mamy :( Wczoraj mi brat mówił o strasznym wypadku. Zginęła rodzina. Mieszkali w jego miejscowości. Na autostradzie wybiegł im koń na lewym pasie.... Moniś pewnie Ci lżej, że już rodzice wiedzą. Teraz tylko szybciutko do gina, żebyś mogła spać spokojnie. A reszta się sama ułoży. Jak po porodzie położą Ci takiego małego człowieczka na brzuchu, to zobaczysz będziesz najszczęśliwszą osobą na świecie i wszystko inne przestanie mieć znaczenie :) Beata natychmiast mi do lekarza marsz!!! Pewnie Ci się jakaś anemia przyplątała....
  3. Mała to Doruś juz się pewnie cieszy :) Uciekam spać za chwilę. Papatki!
  4. Lola świetnie rozumiem Twój dylemat! Tu niewiadoma, a tam też. Też kiedyś byłam w takiej sytuacji. Pamiętaj, że zawsze lepiej tam gdzie nas nie ma ;) Anka to normalne, że jak jesteś ciągle na diecie, to po jakimś czasie organizm przyzwyczaja się do mniejszej ilości kalorii i juz się nie traci na wadze. W pracy na pewno się nalatasz, spalisz więcej kalorii niz w domu i niedługo waga pewnie znów ruszy w dół :) Ja się jakoś specjalnie nie głodzę i nie katuję. Jem jak Klaudia - mało i byle co. Mi ta moja dieta odpowiada. Zawsze lubiłam lekkie jedzenie. No i się ruszam ile tylko mogę i jakoś tak pomału waga idzie w dół. Nie mam jakichś oszałamiających wyników, bo w ciągu miesiąca zgubiłam niecałe 3kg.
  5. Ja dziś rano stanęłam na wadze i cieszyłam się jak głupi do sera, bo pokazała 51 kg.... :D Fakt, że to było 51,8 ale to nic... Już to jakoś lepiej wygląda :p
  6. No Beata nie za ciekawie te Twoje dolegliwości wyglądają! A może powinnaś skoczyć to do apteki po test?! :P Ale by było! ;) Dziewczyny jak macie dziś pogodę, to się nią cieszcie, bo u mnie od wczoraj wieczora normalnie potop i max 18 stopni :( Mała jak remont? Robicie posadzki w całym domu? Czy tylko kuchnia? Spacerku co robisz? Chciejko jak się czujesz? Anka w pracy jesteś? Nikulam co u Was? Lola gdzie ucikłaś? Foliku podczytujesz????? Ewelko, Tala jak wasze Księżniczki? Moniś powiedziałaś rodzicom? Jak o którejś zapomniałam, to niech się nie cieszy, tylko też wyłazi z nory!!!!!! :P ;)
  7. Hej Kobity! U mnie leje jak z cebra! Lola jak miło Cię widzieć!!!!! :) Pisz nam tu szybko więcej co się u Ciebie dzieje i dlaczego odkładacie na razie staranka skoro tam takie dorodne jajo rośnie???????? :) Jakoś już wczoraj nie miałam siły pisać... Obejrzałam w końcu fotki na poczcie. Klaudusia to bardzo pogodny dzieciaczek! I chyba do Ciebie podobna Chmurko, nie? Majeczka już duża panna! O kiedy ta moja tak urośnie... Klaudia- tak Milesia jest bardzo spokojnym dzieckiem.... Po mamusi! :P Jednak nie zawsze zasypia tak od razu. Jak było upalnie i w sypialni było gorąco to rzucała się jak ryba bez wody i co chwila leżała w poprzek łóżeczka, a nogi zwisały jej na zewnątrz :D Teraz to raczej leży w miarę spokojnie, tylko przekręca sie z boku na bo i wyciąga sobie smoczka z buzi... Ona ogólnie nie lubi smoczka i ciągnąc go zaczyna dopiero kiedy zasypia. W ciągu dnia wcale jej go nie daję, bo od razu ryczy i go wypluwa. Dostaje go kiedy ma spać. Jak jest bardzo zmęczona to zasypia po chwili, a jak nie chce jej się spać to wypluwa go i marudzi :) Beata nóżki dziecku w chodziku się nie skrzywią jak będziesz go tam dawać na rozsądny czas. Co niektórzy wsadzają dzieciaczka na całe dnie do chodzika i mają go z głowy.... W takim przypadku nogi mogą się skrzywić. No i potem to wina chodzika! Niulam bardzo dużo dzieciaczków ma skazę białkową. Moja bratanica też miała, ale do 2 latek kompletnie jej to przeszło. Jak miała tak trochę ponad roczek, to podkradała jogurty z lodówki, chowała się z nimi pod stołem, wydłubywała dziurę w wieczku i podpijała :D A jak już mogła je jeść, to nawet tknąć nie chciała!
  8. Ja uciekam. Będę póżniej, bo do mamy jadę. Dopiero potem wejdę na pocztę fotki podpatrzeć..
  9. Hej! A Moja Milesia nasłuchała się pochwał i dziś sobie wstała o 1 w nocy na jedzonko :D Ale wieczorem nie chciała jeść i może dlatego. Wciągnęła w nocy 120 i obudziła się po 7. Za to rano ani myślała o jedzeniu! Miałam jechać z nią na zakupy, a M był do dentysty umówiony na 8:30 ona kompletnie nic mi nie wypiła! Musiałam zabrać termos z woda, butelkę i mleko.O 9 zgłodniała i przymarudzała w sklepie to jej drinka robiłam w piekarni :D Babki ale sobie fajne spodnie kupiłam na wyprzedaży! Za 22zł! I UWAGA: rozmiar 36!!!! :D :D :D Nikulam są kaszki ryżowe bez mleka. Trzeba je robić na mleku. Ja takiej kaszki dosypuję do mleka na noc. A Laura ma skazę białkową, czy z innego powodu nie może jeść tych z mlekiem? Klaudia, Ania ja do usypiana Milesi używam tylko smoczka i czasem głaskania po brwiach i buzi (tego to ją moja mama nauczyła). Kładę ją do wózka lub na kanapie (stolik ma przysunięty i obłożony poduszkami żeby nie spadła albo nie uderzyła się) i daję smoczka. Jak widzę, że odwraca główkę na bok, to znaczy, że zasypia. W nocy śpi w łóżeczku i też ją tylko kładę, daję smoka i czekam aż uśnie. Czasami się kręci i smoczek jej wypada, to daję go z powrotem i po jakimś czasie zamyka oczy i śpi:)
  10. Anka ale Sebuś ma fajne włoski! Niedługo będziesz musiała go do fryzjera zabrać :D Uśmiech ma powalający!
  11. A moja na noc wypija 150 ml z kaszką, a rano to tylko tak 90... W ciągu dnia jak jej zrobię 120 to zawsze zostawi. Za to kaszki zawsze zje całą porcję:) Nie wiem ile waży. Niedługo znów szczepienie, to ją zważę.
  12. Klaudia, a ile ml ona Ci tego mleka wypije za każdym razem?
  13. Czyli to nie jedzenie to w normie? No to super! Mi odpowiada:) Mi po ścięciu włosy trochę mniej wypadają. Nadal sobie łykam witaminy dla kobiet w ciąży i karmiących mimo, że od tygodnia nie karmię. Ale mi jeszcze trochę zostało, to zjem do końca.
  14. Hi hi! Najpierw mi posta zjadło i napisałam jeszcze raz, a teraz patrzę, że wskoczyły oba :D Kafe znowu świruje....
  15. Beata fajne foteczki! Arturek rośnie jak na drożdżach! Wybieram się dziś do gina (ale nie wiem czy zdążę, zleży o której M z pracy wróci). Miałam w sumie iść do kontroli na początku lipca, ale jakoś się nie wybrałam. Ostatnio pobolewa mnie prawy jajnik... Mam nadzieję, że nie rośnie mi tam jakaś cysta znowu :( Ostatnia @ była dziwna, bo miałam tylko takie lekkie plamienie, a następnej nie widać... Powinna być dziś albo jutro, ale na razie żadnych oznak... Czy wasze dzieciaczki piją mleko w nocy? Bo Milenka ostatnio jak się obudzi w nocy, to nie chce mleka ani herbatki, tylko smoczek i śpi dalej. Jak napije się wieczorem, je dopiero rano tak ok 8.
  16. Moniś jeżeli odczuwasz jakieś bóle, to koniecznie idz do gina! Beata ma rację. Bardzo dobry sposób z tym zdjęciem USG. Pokażesz rodzicom i wystarczy tylko powiedzieć, że będą mieli wnuka. Na początku pewnie się wkurzą, ale jak ochłoną, to Ci napweno pomogą i będą wspierać. Tylko powiedz im wreszcie, bo to dla Ciebie tylko dodatkowy stres. Kuzynka M miała tak samo jak Ty. Wpadka w klasie maturalnej i też czekała do 4 miesiąca z poinformowaniem rodziców...Nie miała odwagi tego zrobić. Miała w planach studiować prawo, bo była świetną uczennicą. W końcu kiedyś jej tato zapytał: "a co ty tak przytyłaś ostatnio", a ona mu na to "bo ja w ciąży jestem, tato..." Tak Ci nie radzę sprawy załatwiać :D:D:D Na pocieszenie dodam, że ta kuzynka obecnie ma śliczniutką 2-letnią córeczkę, dziecko daje do żłobka, maturę zdała, chodzi na studia zaoczne i ma dobrze płatną pracę w banku. Rodzice jedynie jak mogli jej pomóc, to wspierać duchowo. Nie jest z ojcem dziecka, bo okazało się, że to kompletny lekkoduch, którego musiała utrzymywać, bo do pracy wyrywny zbytnio nie był... Dobrze że nie wzięli ślubu, bo pewnie teraz albo byliby ze sobą na siłę oboje nieszczęśliwi albo już po rozwodzie. A tak to ona nawet sama radzi sobie o wiele lepiej niż bezdzietne koleżanki. Po prostu ma dziewczyna więcej motywacji. Więc nic się nie martw, wszystko się ułoży :)
  17. Mała no wreszcie! Remontu nie zazdroszczę :( Ja bym jednak mimo wszystko nie wytrzymała na takiej diecie... Nie dałabym rady bez czegoś słodkiego od czasu do czasu :) Chciejko śliczniusi masz ten brzuszek! I gdzie Ty niby masz te rozstępy??? Ile teraz dzidzia waży? Wogóle fajnie wyglądacie razem. Widzę, że już pełna harmonia, co? Anka odsprzedaj mi trochę włosów! ;) Bo ja mam strasznie mało... Gdyby mi się nie kręciły, to byłaby tragedia... jeszcze teraz mi wypadają na potęgę :( Ewelko fajnie tak czasem oddać komuś dzieciaczka do popilnowania, nie? :)
  18. Beatko, kurcze to faktycznie masz nie wesoło z tymi oczami. A jakiegoś zabiegu nie da się zrobić? Tala, to prawie że sąsiadkami jesteśmy!;) Ja mam 10 km do Tarn. Gór :) Moniś ja w ciąży żyłam normalnie jak przed. Jedynie nie dżwigałam nic ciężkiego, nie piłam nic z alkoholem i nie brałam żadnych leków (poza witaminami i kwasem foliowym). Jadłam wszystko na co miałam ochotę. Kawę też piłam, ale 1 na dzień i bardzo słabiutką z mlekiem. A jak się ogólnie czujesz? Napisz nam coś o sobie więcej!
  19. Chmurko ja mam 52 kg w tej chwili, ale mam tylko 158cm. W sumie figurę też mam ok, tylko mam jeszcze lekkie boczki nad pośladkami i trochę wystający brzuch:( Spodnie w biodrach są ok. Gorzej w pasie... Mała a gdzie Ciebie wcięło????? Jak dieta????
  20. Hawa2000 - kichanie na pweno nie zaszkodzi dziecku! Przestraszenie się też raczej nie... Ja w 3 miesiącu ciąży przeszłam nagłą śmierć ojca a mojemu maleństwu na szczęście nic się nie stało. Drżałam o nie wtedy strasznie, bo przeżyłam wielki szok i ból. Jednak jeżeli coś cię niepokoi - idź do lekarza.
  21. No fakt! Uwaliłam referat jak się patrzy! Mam nadzieję, że nie posnęłyście przy czytaniu.... :P Anka no teraz to mnie już na łopatki rozłożyłaś:D :D :D Rezerwuję bilet i lecę do Ciebie z tym winkiem!!!!
  22. Nikulam, Babiszonie jeden! Ile razy ja Cię wywoływałam! O Laurę pytałam... Wiesz że Laura jest mi szczególnie bliska, bo z tego samego dnia co Milesia :) Pisz nam o problemach, po to tu jesteśmy :) Co do jedzenia, to Milesia uwielbia ziemniaki ze szpinakiem i marchewkę z ryżem. Moich popisów kulinarnych raczej nie lubi...:( Kaszki na początku dawałam jej z łyżeczki, ale moja mam opatentowała nowy sposób... Zrobiła jej kaszkę w butelce (ale ze specjalnym smoczkiem) i teraz też jej tak daję, bo szybciej zjada :) Wieczorem daję jej mleko z kaszką. Robię mleko normalnie i dosypuję 2 małe łyżeczki kaszki i tez podaję z tym smoczkiem do kaszek. A ile Ci Laura mleka wypija? Milesia wypija mi mało, bo ok 100 - 110 ml. Chyba że takiego mieszanego z kaszką to wciąga 170 :) Beatko mama chce od Ciebie 400 zł za pokój??????? I to w takiej sytuacji?????? No nie wierze!!!! Gdybyśmy mieszkały bliżej, to wzięłabym Was do siebie! Oby z Twoim wzrokiem okazało się ok, ale rentę żeby Ci jednak dali... Mogłabyś sama zajmować się dzieciakami. Wyściskaj je ode mnie, one bardzo dużo przeszły. Anka coraz bardziej mnie zaskakujesz.... Takich rzeczy się o Tobie dowiaduję, że aż w szoku jestem.... że masz kręcone włosy i jesteś okularnicą! :P Witaj w klubie! Jak mi jeszcze napiszesz, że w sumie to naprawdę jesteś blond a nie czarna, to jadę do Ciebie z winiakiem! :D Tala mi się wydaje, że 2 latka to tak akurat dobry wiek na kolczyki. A tak z innej beczki, to już kiedyś pytałam Cię o to czy mieszkasz w pobliżu Opola i napisałaś mi, że masz 60 km. A z którego kierunku? Bo też mam 60 km :) Spacerku a w jakich okolicach Ty mieszkasz? Próbuję Was sobie wszystkie jakoś tak w głowie na mapie umiejscowić...:) Fajnie Ci waga spadła.... Gratuluję! A ile masz wzrostu? Ja już sobie dałam spokój z tą 6 weidera....:( Za cienka na to jestem! Nie wydalam! Moniś - witamy! Pytaj o co chcesz. Ja na początku ciąży też schudłam 3 kg a nie wymiotowałam. To zupełnie normalne. Dorotko, Ewelko co u was? Ja dziś u mamy byłam. Tam mam fanie, bo bratanica uwielbia zajmować się Milesią. Ma 11 lat a umie się naprawdę odpowiedzialnie zająć dzieckiem. A ja mam luz :) Niestety tylko do czasu jak przyjdzie druga bratanica, która ma 4 latka i jest nieobliczalna :D Milenka wczoraj pierwszy raz przewróciła się sama z pleców na brzuszek :) Tak ogólnie to ostatnio bardzo dużo się śmieje i piszczy na całe gardło. Bierze się tez za siadanie. Na razie tylko głowę podnosi i się próbuje podciągnąć. Ale już nie długo nie będę jej mogła kłasć sobie na kanapie. Dotychczas przysuwałam stolik i robiłam jej taki mini kojec z poduch, ale jak zacznie siadać, to tak nie będzie mogła być. Muszę jej kupić albo drugie łóżeczko, albo kojec i nie wiem co będzie lepsze?
  23. Chciejko lepiej dmuchać na zimne i jak gin kazał leżeć, to się go słuchaj! Na pewno musisz zwolnić tempa. Na kiedy Ty masz termin? Nikulam jak się ma Laura? Jak z karmieniem? Milesia uwielbia kaszki. Co do zupek to różnie bywa. Czasem wcina aż miło patrzeć, a czasem grymasi :)
  24. Chciejko, Beatko dzięki za życzonka! Anka wszystkiego naj naj! Żeby Ci Sebuś zdrowo rósł, a M był posłuszny! ;) Beatko jesteś dzielną babką! Dasz sobie radę, a ta menda niech sobie teraz skomle! Teraz będzie udawał dobrego tatusia, bo przejrzał na oczy co traci!
  25. A nam z M stuknęła dziś 11-natka..... 11 lat razem! 11 lat od czasu kiedy się spotkaliśmy i przekonałam się, że miłość do pierwszego wejrzenia jednak istnieje! Nigdy nie wierzyłam w takie rzeczy dopóki sama tego nie przeżyłam... Jak grom z jasnego nieba! Jedno spojrzenie w oczy i już wiedzieliśmy, że to jest to! Od tamtego dnia się nie rozstajemy...
×