Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annolia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Annolia

  1. Mała jeszcze chyba nie wymyślili tabletek które można łykać, siedzieć na kanapie, napychać się ciastkami o one ci w tym czasie tłuszcz z tyłka wytopią :D :D :D. Wszystkie te tabletki wspomagają odchudzanie, a nie robią nic za nas! Dlatego ja nadal uparcie stoję przy swoim: Dieta to mniej jedzenia i więcej ruchu. Nie ważne co jem, byle w rozsądnych ilościach i duuuuuużo ruchu do tego.
  2. Dziewczyny poczytałam sobie o tej diecie białkowej i nieźle brzmi. Niestety ja nie mam tyle natchnienia w sobie, żeby pilnować konkretnej diety. Poza tym Mała ma rację. Na takiej diecie trzeba jeść konkretne a mi się nie chce latać po sklepach i szukać. Wolę jeść wszystko, ale mało. W sumie to ja mam trochę taką dietę białkową... Wciągam ok litra mleka codziennie! Niestety z płatkami, a to węglowodany :( Klaudia daj znać jak działa ten term line. Jak przestanę ostatecznie karmić, to też sobie coś kupię. Spacerku podaj rękę siostrze astygmatyczce!:D Też to mam niestety. Moja Milesia powinna mieć wzrok ok, bo ja mam lekką wadę w "+", a M w "-" :D Generalnie ona powinna wyjść na zero :p (choć według matematyki to na "-" :D ) Zobaczymy. Oboje mamy bardzo słabe wady. Tala ja jestem zdania, że te czasy kiedy dzieci śmiały się z kolegów okularników dawno minęły! Teraz są dostępne tak fajne opraweczki dla dzieci, że maluchy wyglądają w nich słodko! I nawet zazdroszczą kolegom, że tamci mają okulary! U mojej bratanicy w przedszkolu tak było. Mała też chciała, żeby jej kupić okulary, bo koleżanka ma... :D Z tego co wiem, ćwiczeniem na astygmatyzm jest patrzenie na jakiś przedmiot i przysuwanie oraz oddalenie go do oczu (po prostu robienie zeza) i wydaje mi się, że takie ćwiczenie mogłabyś Twojej małej robić... Nie wiem... Klaudia ma rację. Skonsultuj się jeszcze z innym okulistą. Tala daleko masz do Opola? Mała W Polsce nikt Ci nic nie da za parę gorszy albo wcale za darmo! Jesteśmy zbyt biednym narodem. Trzeba się nieźle zarobić na to, żeby kupić dziecku potrzebne rzeczy, więc nikt ich nie odda potem za free, tylko chce odzyskać jak najwięcej kasy. W innych krajach jest zupełnie inaczej. Tam sobie można nawet cały dom urządzić dosłownie za parę euro! Ludzie oddają meble, które mają zaledwie parę lat tylko za to że je im zabierzesz z mieszkania! Poprstu stać ich na to, żeby je wymienić na inne jak się im trochę znudzą. Kogo u nas tak stać zmieniać sobie meble np co 3 lata....
  3. Ewelko ja uważam, że najlepsza dieta to dieta NŻT (Nie Żreć Tyle) :p Nie wierzę w żadne tam diety o jakichś tam nazwach... Moim zdaniem nie ważne jest co się je tylko ile :D Wiadomo, że trzeba zrezygnować ze słodyczy i tłuszczu, ale resztę można jeść, tylko ilość zmiejszyć :) Chciejko u nas poza plagą Julek jest jeszcze plaga Emilek :D Milenę wybraliśmy, bo M się to imię podobało a poza tym w liceum miałam koleżankę o tym imieniu. Była zawsze wesołą i pogodną dziewczyną i dlatego mi się zawsze to imię kojarzy z uśmiechniętą buzią. Myślałam, że to raczej mało popularne imię, a tu masz! niespodzianka! Ulicę dalej też jest Milena i to tylko 6 tyg starsza od naszej! Była podobno jeszcze jedna Milenka z tego rocznika, ale się wyprowadzili. Tak by już były w szkole 3 w jednej klasie :D Chciejko ja doszłam do +17 kg w ciąży a pod koniec samo spadło mi 2 i jak do porodu szłam mialam 15 wiecej niż na starcie. Ja nie jadłam pod koniec tylko żarłam! Normalnie plądrowałam lodówkę! :D :D :D Mała podejrzewam, że taki szkrab nie jest zachwycony jak mi maskę inhalatora zakładasz na buzię! Nie dziwię się :D Fajnie, że już jest lepiej. Jutro przyjeżdża siostra M do nas na weekend. Jest w 34 tyg ciąży. Ostatnio ją widziałam na chrzcinach Milesi i ciekawa jestem jak teraz wygląda :) Dałam jej wszystkie moje ciuchy ciążowe, ciekawe czy jeszcze w nie wchodzi, bo ja w jeansy ciążowe na koniec już nie wchodziłam, tylko w dres :D W ogóle jak teraz zobaczyłam taką babkę w ciąży, to nie chciało mi się wierzyć, że ja taka wielka byłam, a M stwierdził, że byłam większa od niej. Godne podziwu, że brzuch się aż tak naciągnąć potrafi :)
  4. Beata ja bym wolała na koniec świata się wyprowadzić od takiego faceta! Wolałabym kontem u rodziny siedzieć lub gdzieś w jednym wynajętym pokoiku, niż go oglądać! Wiem, ze to nie łatwe, ale zrobiłabym to dla dzieci...Co to za życie w takiej atmosferze! Sorry, powiem szczerze - po tym co piszesz, stwierdzam, ze straszna z niego menda i miałabym poważne obawy zostawiać z nim dzieci, a szczególnie "twoją" córeczkę, bo nie wiadomo co mu odbije! Uciekaj stamtąd kochana! Klaudia dzięki za info. A kiedy podajesz samo mleko? Zawsze na każdy posiłek coś z "papek" i mleko jako dodatek jak się nie naje, czy czasem samą butle? Co do diety, to widziałam Twoje fotki i uważam, że wyglądasz super! Ale skoro uparłaś się zejść jeszcze 1 - 2 kg, to walcz! Trzymam kciuki:) A Ty trzymaj za mnie! Rano moja waga pokazała 53,5... Bardzo pomału idę w dół. Też niby nie wyglądam żle, ale przy moim wzroście o wiele lepiej wyglądałam jak byłam szczuplejsza. Poza tym nie we wszystkie ciuchy wchodzę, a jak wchodzę, to nie wyglądam dobrze, bo mi boczki na plecach wychodzą :( Mój cel to 50 kg. A jak to osiągnę, to spróbuję zejść do 48 kg - mojej wagi z przed 4 lat w dniu ślubu. Nikulam ja kupiłam kaszki z bobovity. Mam jabłko-banan, waniliową i brzoskwiniową. Na razie dodawałam jej 2 łyżeczki do normalnej porcji mleka przed snem i chciała mi smoczek połknąć tak jej smakowało! Wczoraj zrobiłam jej waniliową według przepisu na opakowaniu, ale 1\2 porcji i jadła, że nie nadążałam do budzi podawać! Moja wciąga wszystko! No oprócz obiadku z warzyw, to jadła, ale minę miała przy tym taką, że można było ze śmiechu pęknąć :D Po prostu za mało słodkie... Mówisz 7300????? O matko! Moja jeszcze 6 kg nie ma! Ewelko ta Twoja Wiki to takie żywe sreberko! Sama radość takie dziecko! Ja już nie mogę się doczekać jak moja będzie tak szaleć :D Chmurko i co pokazała waga? Ja też kręcę hula - hopem. Już mi wychodzi, bo na początku cały czas mi to kółeczko spadało. To nie żle ciągnie na mięśnie! Oprócz tego codziennie 100 brzuszków, 200 podniesień bioder i 15 min na orbitreku... Nie jem po 18, ale jestem potem strasznie głodna! Wczoraj o 21 poobgryzałam eMowi kanapkę!!! :D Bo sobie zrobił piętrowy talerz kanapek i się raczył przy mnie :p Mała jak Doruś się dziś czuje?
  5. Mała szkoda mi Dorusia :( Ale mam nadzieję, że szybko mu się polepszy. Chciejko również popieram Twoje podejście do rozstępów! Mi się zrobiły na piersi i też się tym wogóle nie przejmuję! W końcu to "medaliony macierzyństwa"... Spacerku ja na razie podaję wszystko ze słoiczków. Sama jeszcze nic nie robiłam do jedzenia dla Milesi. Właśnie podałam jej jabłuszko i zjadła cały słoiczek... Ile wasze dzieciaczki zjadają takich zupek? W południe podałam jej zupkę warzywną i tak się przy tym krzywiła, że myślałam, że padnę :D Ewidentnie jej nie smakowało. Zjadła mi pół słoiczka i podałam mleko, bo więcej tego nie chciała. Tak wogóle, to jak ja mam ją teraz karmić? Jak daję zupkę, to mam jeszcze dać mleko? Czy na jeden posiłek zupka a na inny tylko mleczko? Podpowiedzcie mi co kiedy podajecie dziecku, bo ja jestem zielona :)
  6. Mała Milenka tez miała takie kropki widoczne jedynie pod światło. Miała je na główce i wydaje mi się, że to było od ciepła, bo jak skończyły się upały, to krosteczki znikły. Ma jeszcze trochę na czole, ale takie bardzo malutkie. Może Doruś ma to do ciepła, ale skąd ta gorączka??? Lepiej idź z tym do lekarza.
  7. Mała i co powiedział pediatra? Ząbek czy wirus?
  8. Hej! OOooooooo Ewelka! Co to za święto! Częściej mi tu proszę się pokazywać! Milenka zjadła mi dziś 2\3 słoiczka marchewki z ryżem :) Dziewczyny dziwna ta moja @. To raczej takie plamienie, a brzuch zaboli leciuteńko tak raz na dzień... Fajnie byłoby gdyby już teraz takie @ wszystkie były :D
  9. Chciejka! No nareszcie! Uważaj na siebie i kruszynę. 30 tydzień! ale ten czas leci! Pisz częściej koniecznie i wrzuć jakieś nowe fotki brzuszka na pocztę :) Właśnie sobie fotki pooglądałam... Doruś kawał chłopa i jak pięknie siedzi! Słodziutki jest :) Sama radość z niego promieniuje :) Klaudia ale z Was lasekczki! Milenka ma śliczne oczka. Obie Twoje córy piękne. Musisz być z nich dumna... A z Ciebie to w ogóle super laska! Ja na Ciebie patrzę to wpadam w kompleksy...Fajny chudzielec jesteś :D Zazdroszczę przemiany materii... Dziewczyny chyba się jednak skuszę na plastikowe krzesełko. Mam nawet jedno na oku, ale ma jedną wadę - tapicerka jest z materiału... niby impregnowany, ale jakoś tego nie widzę przy tych marchewkowych zupkach... :D Te drewniane faktycznie fajne, ale dla większego dzieciaczka. Są na allegro też używane, ale powiem Wam że jak mam dać tylko np 30% mniej (bo tak sobie wołają za używki ) i kupić krzesełko w nie wiadomo jakim stanie (na fotkach nigdy nie będzie widać zabrudzeń i odrapań) to wolę trochę dołożyć i mieć nowe. W końcu Milesia będzie kiedyś miała rodzeństwo...
  10. Nikulam - wszystkiego naj naj, dużo zdrówka, szczęścia, miłości i wiele pociechy z Laury :) Z przyjemnością poczęstuję się kawką, jeżeli jeszcze jest :) Beata nie mniej wyrzutów sumienia! Wiadomo że czas zatarł żal o to co on Ci zrobił, ale powinien ponieść konsekwencje! Gdyby mu teraz odpuścić, to taka sytuacja mogłaby się niestety powtórzyć. A tak masz go w ryzach. Na pewno teraz ręki na Ciebie nie podniesie. Podałam dziś Milence obiadek marchewkowy. Na początku wypychała wszystko z buźki, ale po jakimś czasie wylatywało co raz mniej i mniej... w końcu sama otwierała dzioba i goniła mi łyżeczkę! :D Zjadła mi gdzieś jedną trzecią słoiczka i więcej nie chciała, ale nadal była głodna, więc jej podałam mleko... Nie wiem czy tak można? Nie będzie jej brzuszek bolał?????? Dziewczyny moja waga w końcu drgnęła w dół! :) Rano pokazała 53,7 kg :D Wiem że to nie wiele, ale nawet nie wiecie jak mnie to mobilizuje do dalszej walki z tłuszczykiem :) Pogoda dziś u mnie pod psem! Wieje, co chwilę leje i jest 18 stopni :( Nawet na spacerek nie można wyjść... Jedynie rano byliśmy na zakupach, ale co to za spacerek z auta do sklepu... A propos, w Tesco są pieluszki Huggisy w promocji. 2 paki za 49 zł. Wychodzi 39 gorszy za szt. Chcemy kupić Milence krzesełko do karmienia i nie wiem na jakie się zdecydować: takie plastikowe z bajerami, regulacjami itp, czy drewniane z którego można zrobić krzesełko i stolik do zabawy. Co mi radzicie? Cenowo wychodzi to podobnie.
  11. Obudziła się, wykąpaliśmy ją, dostała butlę, położyłam ją do łóżeczka, dostała smoka i leżała tak pół godziny aż w końcu oczka się zamknęły i śpi dalej :D
  12. Czyli mam z uporem maniaka dawać jej do buźki aż zajarzy że ma to połknąć....?:D Oki! Mała - bidulo ten Twój Szkrab :( Pewnie go męczy ta choroba... Spacerku a co będziesz robić w ramach praktyk? A reszta Bab gdzie? O 18 uśpiłam Milesię na dworze i ta sobie śpi w najlepsze! Godzinę temu miała jeść... Wnieśliśmy wózek do domu, bo juz się chłodno robi, i śpi dalej! Ciekawe kiedy się obudzi i co ona będzie w nocy robić????? :D
  13. Aaaa! I mam jeszcze jednego newsa: chyba @ mi się zaczyna!:( Na razie mam plamienie i lekko brzuszek pobolewa... Mimo że jeszcze karmię.
  14. Helllllooooołłł!!!!!!!! Gdzie Wy jesteście??????? Dała jej tej kaszki do mleka i chciała mi smoczek połknąć! Tak jej smakowało, że wypiła wszyściuteńko do dna (co jej się nie zdarza :)) Bo jak chodzi o spanie, to spała tak samo jak zwykle... Dziś jej zrobiłam trochę tej kaszki do jedzenia i podałam łyżeczką, ale ona nie bardzo wiedziała co ma z tym robić... Pomieliła trochę językiem i wypluła... Jak mam ją nauczyć jeść? Macie jakieś sposoby? Wiecie, że ona mi się za siadanie zabiera! Z pozycji półleżącej podnosi głowę i próbuje siadać! A z pozycji na brzuszku zaczyna się czołgać! Wczoraj "poszła" nam tak z pół metra do przodu :)
  15. Dziewczyny mogę Milence dodawać do mleczka kaszkę na noc? Ma już prawie 4 miesiące. Chciałabym, żeby się bardziej nasyciła i przesypiała mi całą noc, bo ostatnio budzi mi się o 3. Ile takiej kaszki się dodaje do mleka? Mam kaszkę banan-jabłko z Bobowity.
  16. Mała ty to aparatka jesteś:D Ja to tylko czasem gołębie dopajam, bo przysiadają zmęczone. Wystawiam miseczki z wodą. Napije się taki i leci sobie dalej. Zimą dokarmiamy ptaszki słoninka i okoliczne koty resztkami z obiadu :) Często też dokarmiamy pieski błąkające się przy drodze. Nie uwierzysz, ale często ludzie podjeżdżają autem, wyrzucają psa i odjeżdżają, a on siedzi na poboczu i czeka... Potrafi tak kilka dni siedzieć... Takie sytuacje najcześciej zdarzają się latem. Po prostu ludzie chcą sobie na urlop wyjechać i piesek kupiony jako kaprys dziecka w tym momencie jest zawadą, której trzeba się pozbyć... "bo przecież on sobie coś upoluje w lesie..." Sama kiedyś słyszałam coś takiego od jednego faceta! Taaaaak... upoluje sobie.. pewnie! Domowy piesek pójdzie na polowanie kiedy do tej pory dostawał gotowe do miseczki. Kiedyś pod dom przyszedł pies tak chudy, że ja się przeraziłam. Po prostu szkielet ledwo stojący na nogach... Masakra! Podkarmiliśmy i zadzwoniliśmy do schroniska. Niestety nie możemy ich wszystkich zostawiać, bo takich przypadków jest kilkanaście co roku. Gdybym dorwała takich ludzi, to wywiozłabym takiego w Bieszczady, rozebrała do naga i zostawiła... Niech sobie coś upoluje!
  17. Mała - ode mnie masz medal zasługi!!!!! Czapki z głów.... :) Smoła to dobrze schodzi margaryną z tego co wiem z dzieciństwa... :D
  18. Klaudia ominęłam! Ale ciężko było....:D Ale moja wola mnie samą zaskakuje. Jeszcze nigdy nie miałam tyle samozaparcia jak chodzi o odchudzanie. Wystarczy, że sobie zobaczę jakieś swoje fotki z zeszłego roku lub starsze i do razu mi chęć do jedzenia odchodzi... Baby koniec sprzątania! Zróbcie sobie przerwę! Zapraszam na kawkę! Komu jakiej? Ciastek nie proponuję... :D Wczoraj trochę pokręciłam tym hula hopem i powiem wam że mam lekkie zakwasy, więc działa :D Ja tez nie umiem długo tym kręcić, ale jak potrenuję, to może mi lepiej pójdzie. Ta zabawka ma jedną wadę - najlepiej używać na dworze, no chyba że się ma dużo miejsca w domu. I znów doceniam odludne położenie mojego podwórka :D Jakby mnie ludzie zobaczyli z tym kółeczkiem, to by była sensacja we wsi! :D :D :D Walczę dzielnie. Słodyczy nie tykam, lodówkę omijam, po 18 nic nie jem, staram się dużo ruszać. Codziennie wieczorem robię 100 brzuszków i 200 podniesień bioder (takimi seriami: 20 x bioderka w górę, 10 brzuszków - wszystko powtarzam 10 razy. Oprócz tego czasem włażę na orbitreka, ale najczęściej to mi się już nie chce. Efektów na razie brak :(
  19. Mała i co z nim zrobiłaś? Normalnie aż mi się coś robi jak sobie pomyślę... Biedaczyna. Ja bym się chyba nad nim rozpłakała... Bo nie umiałabym mu ani pomóc ani zabić... Mi już jak to czytałam, to łzy do oczu szły. Jestem okropnie wrażliwa na krzywdę zwierząt. Mała co do bikini, to w pełni cię rozumiem. Żartowałam z tym opalaniem się na widoku robotników budowlanych... Nawet gdybym wyglądała jak modelka, to bym się im nie pokazywała w kostiumie, bo i tak by leciały jakieś epitety z tego dachu. A poza tym, jeżeli mieszkasz w małej miejscowości, to by dopiero była sensacja, no nie? Ja mam ten komfort, że ni jak mnie nie widać u mnie na podwórku. A i tak opalam się w krótkich spodenkach, a na górę ma bluzeczkę zawsze w zasięgu ręki... A nóż ktoś zadzwoni do furtki... :D Spacerku, u mnie też dziś w cieniu dało się wytrzymać. A teraz jest fajnie. M założył siatki do okien i siedzimy sobie przy pootwieranych :D Lekko powiewa przyjemnym chłodkiem, a komary mogą sobie tylko na nas popatrzeć :D Dorotko jak ja się cieszę, że mój M nie wędkuje!!! :D Gdyby mnie tak zostawił samą i pojechał na ryby, to następnym razem miałby poważne problemy ze znalezieniem tych swoich wędek :D :D :D Dziwnym trafem by mu zaginęły....hihi... Klaudia, a może Twoja mała ma jakieś zapalenie dziąseł?? Kurcze, ale jestem głodna..... idę spać... lodówkę ominę szerokim łukiem :D
  20. Hej! Chmurko tak chodzi mi o "Niewinny" Cobena. Mała a wyskocz w bikini, to przynajmniej się uśmiejesz. Ja faceci widzą fajną laskę, to takie cielaki się z nich robią, że jeszcze wymurują coś nie tak i się chałupa zawali :D :D :D Ja to przynajmniej mam tak, że sąsiad z za płotu mnie nie widzi, bo ma tam krzaki i trawsko 100 lat nie koszone :D Z drugiej strony mam żywopłocik i też mnie nie widzą:) Młoda mamka_ wiek wcale nie oznacza lepszego przygotowania do życia i macierzyństwa. Kiedy moja Milesia nie chciała mi pić mleczka, zażartowałam, że pewnie wolałaby ciastko. Kuzynka, która to słyszała, myślała że faktycznie podam 2-miesięcznemu dziecku ciastko ze stołu!!:D Ta kuzynka ma 28 lat! I też jest teraz w ciąży... Biedne będzie to maleństwo!:D :D :D Byłam dziś rano na zakupach i niestety żadnych fajnych promocji nie było:( No oprócz mokrych chusteczek w Tesco... 6 paczek z Pampersa za 25 zł. Wychodzi 4 z hakiem za 1 paczkę. Jak na Pampersa to tanio. M mi dziś przywiezie hola-hop jak pojedzie z pracy (i nie zapomni, oczywiście:D). Podobno najlepszy sposób na mięśnie brzucha. Wypróbuje :)
  21. Dorotka a czytałaś "Niewinny"? Jego każdą książkę pochłania się w jeden dzień :D
  22. Młoda mamka heh - podziwiam Twoja cierpliwość!:D Cały miesiąc! No ale chyba już podejrzewałaś co się święci? :) Młoda jesteś, to fakt, ale przynajmniej jak dojdziesz do moich lat, to dzieciak już Ci obiad ugotuje i dom posprząta... ;)
  23. Młoda mamka heh___zaczernij się i wskakuj do nas! Zapraszamy :) Napisz coś o sobie. Klaudia ten link mi się nie otwiera. Jakiegoś programiku nie mam w kompie:(
  24. Beata fajnie Ci się trafiło! A M nie protestuje, że cały dom teraz na jego głowie? On też pracuje na zmiany? Pewnie się mało widujecie. Mała jutro z rana muszę jechać na zakupki. Jak wyhaczę jakąś promocyjkę, to dam znać :D Klaudia co porabiasz? Spacerku, a jak tam pożycie z teściową się układa??? Ja dziś umyłam wszystkie okna w domu :) W tym upale myślałam, że się rozpłynę... W dodatku mogłam to robić tylko w czasie jak Milesia spała, a ona coś z tym spaniem to na bakier była, więc uwijałam się jak mogłam. zamówiłam siatki do okien i jutro powinny być. W końcu będzie można otworzyć okno w nocy i nie zostać pożartym przez komary!
  25. Dorotko ja polecam Cobena jeżeli chodzi o dobre kryminały. Mała - 3 litry herbaty dziennie???? O matko! To chyba jeden kubek kończysz i zaczynasz następny :D A propos sytuacji drogowych, mojemu bratu wyjechała baba na rowerze prosto przed maskę. On dał ostro po hamulcach i skręcił w pobocze żeby uniknąć potracenia jej. Wysiadł z auta i krzyczy na babę, że się nie chce przez nią do więzienia dostać, a ona spokojnym głosem do niego: "niech się pan nie gniewa, ja pana nie widziałam, bo ja nie patrzyłam". :D:D:D
×