Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annolia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Annolia

  1. Mała ja mam te pieluszki 4 - 9 i też wydają się strasznie wielkie :) Ania, ty coś wogóle jesz??? :D 9 kg - jestem pełna podziwu! Wiesz, że mnie nieżle zmotywowałaś :D U mnie problem polega na tym, że za mało się ruszam. Co tam taki spacerek z wózkiem, albo sprzątanie... Może jak wrócę do pracy, to się bardziej nalatam i szybciej mi zejdzie...
  2. Hej Babeczki! Piękna pogoda u nas była przez weekend, więc mało byłam w domu. Mała - coś wierzyć mi się nie chce w taką suteczność tych srodków. Wypróbuj i daj znać czy to faktycznie tak działa. Mi w sumie nie zależy aż tak na stracie wagi, tylko na utracie cm. Niby w niektóre spodnie wchodzę, ale nadal mam okropne boczki :( Jak przestanę karmić, to zrobię sobie dietę "NŻT" (Nie Żreć Tyle :D ) Co do nietrzymania moczu, to miłam taką samą sytuację jak Ty. Zaczełam skakać na trampolinie z bratanicami, to myślałam, że nie wytrzymam i musiałam biec do wc! To było tak 6 tyg po porodzie. Teraz już chyba wszystko jest ok, ale od tego czasu nie wlazłam na tę trampolinę. Kupiłam dziś te pieluszki z kauflanda. Są całkiem fajne jak za tę kasę :) Dzięki za radę. Beatko nie martw się na zapas. Przyciśnij trochę M, niech się uczy opieki nad dziećmi. Jak wrócisz do pracy to odetchniesz psychicznie do tej codzienności przy małym i wystko się unormuje. Będziesz za nim tęsknić mimo, że czasem daje Ci w kość :D Anka gratuluję wytrwałości w diecie. Nieżle już straciłaś kg! Super! Ja na razie jestem na poziomie 54,5.... Muszę zejść conajmniej do 50. Fajnie że Ci ta sąsiadka się trafiłą do opieki. Za 10 e na godzinę, to ja tam lece do Ciebie do pracy! :D :D :D Dorotko gdzie pracujesz, że musisz tam siedzieć w weekendy?
  3. Anka dobrze mu powiedziałaś! Facetowi trzeba wszystko jasno podać, bo sam się na pewno nie domyśli. Dziewczyny, rano znów podjęliśmy próbę podania Milence tych syropków. Bo to nie jest tylko jeden, ale aż 3! Mam wit c, wapno i syrop prawoślazowy. Wsztystkiego po 2,5 ml musze jej podać! Razem 7,5 ml! Tym razem znów większość nam wypluła, ale coś już tam połknęła. W sumie to same witaminy, więc postanowiłam, że ja się nałykam wit c, popiłam to rozpuszczalnym wapnem... Coś tam się przecież do mojego pokarmu przedostanie i mała dostanie te witaminki tą drogą :) Kropelki do noska przyjęła już bez krzyku, tylko trochę niezadowolenia okazała :D Bardzo dobre te krople. Wczoraj dostała 2 dawki i w nocy już było o niebo lepiej - nosek się jej już nie zatykał. Teraz Milenka sobie smacznie śpi. Jadła o 9, po jedzeniu zasnęła i czuję się jakbym dziecka nie miała :D W nocy też mi wspaniale śpi. Nie wiem co to nieprzespana noc... (i obym się nie musiała dowiedzieć! :D) Budzi mi się tylko na jedzenie, a pierwsze spanie od wieczora to tak zawsze ma 5 - 6 godzin! Następna pobudka jest po 3 - 4 godzinach... Raz mi przespała od 22 do 6 rano! Już myślałam, że coś z nią nie tak :) Pytałam nawet ostatnio lekarki, czy to normalne, i powiedziła mi, że widocznie jest syta i wyszystko jest ok. Tylko się cieszyć :D
  4. No to teraz przesyłam duuuuuuuuużego buziaka dla Dorianka :) Mała - dzięki za informację. Ale prezent dostał Twój szkrabek na "jubileusz"... szczepienie...:P Niedługo też znów idziemy na szczepienie. Znowu mi będzie serce pękało, jak Milenkę będą dziobali :( Dziewczyny macie jakiś pomysł jak 2,5-miesięcznemu dziecku podać syropek z łyżeczki???? Tak jak myślałam, Milenka wszystko mi wypluła... Nie wiem jak mam jej to dać. Może do mleka pomieszać, ale nie wiem czy to będzie piła.
  5. Klaudia - dzięki za info. Przkaż Milence dużeeeeeeeeeego buziaka od forumowej ciotki Annolii :D M właśnie wykupił mi receptę do Milesi... syrop, wit c, wapno i krople do nosa. Tak patrze na to wszystko i się zastanawiam jak mam jej tyle tego do dziuba wpakować....? Pewnie zostanę tym wszystkim opluta, a przy kroplach przewiduję wielki ryk.... :D
  6. Anka - suuuuuper widoczki. Aż mi ślinka pociekła.... W końcu sobie pooglądałam, bo przedtem napaliłam się jak szczerbaty na suchary, wchodzę w końcu na pocztę, a tam nic.... Dorotko - nie wracam jeszcze na stałe do pracy. To był tylko jednorazowy "występ gościnny". Musiłam być na parę godzin. Tak normalnie na codzień to wstawałam do pracy o 4:30, ale już się odzwyczaiłam i teraz ciężko mi było. Szczególnie, że musiałam małą wyciągać z domu o takiej godzinie. Co do @, to życzyłabym Ci żeby jednak była niespodzianka i mimo że spisałaś ten cykl na straty, to zamiast @ pojawiły się II :D
  7. Hejka! Byłam dziś u lekarza z Milesią, bo ma katarek i trochę mi pokasłuje. Mała - te foteliki samochodowe są naprawdę maleńkie. Moja mała to teraz tak akurat się mieści, ale ona ma dopiero 2,5 miesiąca. Niedługo jej będą nogi wystawać. Mam już dla niej taki normalny fotelik - dostała na chrzciny, ale to dziecko musi juz siedzieć. Na szczęście mam taki z funkcją pochylania i dziecko nie musi jeszcze tak całkiem pewnie siedzieć, więc jak Milence zacznie głowa wystawać z nosidełka, to zacznę używać tego fotelika. Dziewczyny możecie mi polecić jakieś sprawdzone niefirmowe pieluszki, bo nie wiem co ewentualnie kupić, albo czego w żadnym wypadku nie kupowć. Do tej pory miałam Pampersy (były w fajnej promocji w Kauflandzie, ale promocja się skończyła:() Anka - gdzie te Twoje foty z wyjazdu???? Wszystkie tu zachwalacie piękne widoczki, a ja dopiero dziś mogłam na naszą pocztę wejść i nie widzę Twoich fotek... Mi poczta szwankuje, czy ich już tam nie ma?
  8. Ja dziś w pracy byłam... Wstałam o 5 rano, bo musiałam Milesię do mamy zawieźć i teraz zasypiam na siedząco... Odezwę się jutro.
  9. Klaudia - przepraszam, że tak postarzyłam chrzestną Lenki. Ale palnęłam! Strasznie mi głupio teraz...
  10. Hej! Wszystkiego najlepszego dla Waszych dzieciaczków! Ania - bądź dobrej myśli. Jesteśmy z Tobą. Wspieraj mamę i odganiaj od niej czarne myśli.
  11. Anka dawaj te foty. Niech sobie przynajmniej podróże pooglądam... :D Jeszcze długo nigdzie nie pojadę, a uwielbiam podróżować. Nasze wycieczki zawsze były totalnie na dziko. Teraz z Milesią to takie wypady na szybko nie wchodzą w grę napweno. Teraz wyjazd do mamy to prawdziwa wyprawa z tym całym ekwipunkiem, typu wózek, nosidełko, torba itd :D
  12. Nie wiem dlaczego tego linka nie otwiera, nie umię go inaczej skopiować... Klaudia - niezła laska z Ciebie! Wogóle nie widać, że dziecko urodziłaś! A Milenka jaka już duża! Słodziutko wyglądała w tych ciuszkach. Normalnie mniam mniam! Wszystkie super wyglądacie! M musi być dumny z takich fajnych babek! Ta pani z Wami to Twoja mama czy teściowa? Anka - znam ten ból jak się adaptera zapomni... Też ostatnio zapomnieliśmy :) Na szczęście tylko do teściów jechaliśmy i M pojechał spowrotem po adapter. Ale dobrze, że mimo to wycieczka się udała. Jak się Sebuś sprawował na wyjeżdzie? Czekamy na fotki! Lola - ja już od dłuższego czasu mam do dyspozycji tylko kompa stacjonarnego, na którym w sumie cały czas pracuje M i tylko czasami mam się okazje dopchać :D. Ewentualnie mam jeszcze komórkę z wi-fi, ale nie lubie z niej pisać. Mój laptop (stary dziadek) rozleciał się już chyba z pół roku temu. Naprawa się nie opłaca, bo wyszłoby drożej niż taki laptop jest wart. Na nowy nie mam teraz kasy. W sumie używałabym tylko do netu. Może znowu załatwię sobie takiego dziadunia jak ten poprzedni, ale nie wiem kiedy to będzie... Beatka - gdzie sie podziewasz?
  13. Mala - była dość wesoła, ale alkoholu od nie nie czuliśmy. No ale jak mnie pozszywała, to same wiecie...:( Teraz to ona już jest skończona. Jak jej nie odbiorą prawa wykonywania zawodu, to i tak już żadna pacjentka do niej nie pójdzie. Szkoda, że prez taką pinde dziecko musi cierpieć!
  14. http://www.tvn24.pl/12690,1658463,0,1,pijana-lekarka-skaleczyla-noworodka,wiadomosc.html Ta lekarka przyjmowała mi poród!
  15. Klaudia - spóżnione, ale szczere: WSZYSTKIEGO NAJ NAJ, SAMYCH SŁONECZNYCH DNI I POCIECHY Z CÓRECZEK! eMowi wybacz - facecie nie mają głowy do takich rzeczy.... Mój pamięta o moich urodzinach, bo sam ma tydzień wczesniej i tylko dla tego :D Imienin nie obchodzę. Tylko jedna koleżnaka o nich pamięta, ale ja nie wymagam aby ktoś pamiętał, bo i tak ich nie świętuję. Teraz to już wogóle jest to dla mnie data bardzo smutna. W zeszłym roku dokładnie w moje imieniny (18.08.) zmarł mój Tato.... :( Beatko super, że jednak twoje podejrzenia okazały się nie prawdziwe i z Arturkiem wszystko ok. :) On już przecież swoje wycierpiał... Szkoda, ze jeszcze to uczulenie się go złapało! Spacerku - pytałaś skąs się takie polipy biorą. Podobno od burzy hormonalnej przy karmieniu. Moja Milesia śpi sobie na dworze, bo u nas dziś super piękna pogoda:) Tylko nie wiem jak dlugo jeszcze, bo sąsiad kupił sobie kosiarkę i testuje ją tuż za płotem... :( W sumie opierniczyć go nie mogę, bo u siebie jest... ale mam ochotę to zrobić. W końcu widzi, że mała w wózku śpi! A z drugiej strony, dobrze że się w końcu za te jego chaszcze w ogródku weżmie, bo aż czasem mi wstyd, że za tym płotem taki bajzel, a z mojego podwórka to wszystko widać :( Wczoraj byłiśmy na kontroli bioderek i wszystko jest w najlepszym pożądku :) Nie musimy już jej szeroko pieluchować. Lekarz stwierdził, że ma szkielet jak półroczne dziecko :D
  16. Polipa miałam... Urósł sobie nie wiadomo skąd... Ale mi go usunęli i na razie wszystko ok. Najważniejsze że MOZNA BZZZZZ :D Beatko co się dzieje a Arturkiem? Co to za badania mu robiłaś?
  17. Wszystkiego najlepszego w dniu matki moje kochane mamuśki. A staraczkom życzę, aby za rok też już świętowały :) Czytałam te straszna historię.... Okropne! Ja też miałam spore problemy z raną - same z resztą wiecie, bo pisałam. Trochę rozumię tę dziewczynę. U mnie była to wina lekarki, która mnie zszywała. Mój gin dał mi to delikatnie do zrozumienia, ale oficjalnie jest to nie do udowodnienia... tak więc wątpię że ta dziewczyna cokolwiek wskóra domagając się zadośćuczynienia. U mnie na szczęście nie jest aż tak żle. Teraz też mam tam takie zgrubienie, ale bzzz już było i M nie narzekał...;D Idę dziś do gina na kontrolę i dowiem się co to było, co mi usuwali z macicy...
  18. Beata u mnie nie jest aż tak źle, bo jak gdzieś wychodzimy, to M sam sobie koszulę prasuje, a czasem jak jestem bardzo zajęta to i moją kiecką przeprasuje :D Fanjnie mam, no nie? :D Na codzień niestety sama walczę z tą "bestia" hi hi :p
  19. dziewczyny, wasze żelazka też gryzą? Myślałam, że tylko moje takie jadowite, hi hi :D :D :D
  20. Hej Babeczki:) Klaudia - my na weselu mieliśmy 85 osób i myślałam, ze to dużo :D Dziewczyny Wy już wózki sprzedajecie???? Ja jestem ze swojego zadowolona i raczej nie sprzedam nawet jak Milesia przestanie używać. Zostawię do następnego dziecka. Mam taki w kolorze beżowo-czarnym, więc i dla ewentualnego chłopca będzie ok. Wysłałam fotki na naszą pocztę. Mam nadzieję, że tym razem nie znikną, bo ostatnio gdzieś mojego maila wcięło... :o
  21. Hej Babeczki! Już miałam się wybierać na spacerek z Milesią, a tu przyszła wielka chmura i lunęło jak z cebra! Dobrze, że nie poszłyśmy wcześniej :) Wczoraj cały dzień spędziliśmy poza domem. Milesia spała mi potem jak suseł :D Jak zasnęła o 20 to o 3 w nocy ją budzić musiałam na jedzenie! :D Sama ani myślała się obudzić :D Klaudia - dużo gości będziecie mieli? Nikulam - Milenka przesyła buziaczka :) Anka - zazdroszczę pogody! U nas co chwilę leje... Jedynie wczoraj po południu zrobiło się pięknie.
  22. My właśnie czekamy na gości... I na Was wszystkie też! Wpadnijcie na ciacho! eMów i dzieciaczki zabierzcie ze sobą! ;) Ale fajnie byłoby się tak spotkać na żywo, no nie? Klaudia - podziwiam Cię! Taki ogrodek to ciężka robota, ale efekty pyszne! Wiem, bo za młodu swoje w polu odrobiłam :D. Moi rodzice mieli ładnych parę hektarów ziemniaków :) Ja to już chyba w życiu wszystko robiłam :D
  23. No! jak mi się ładnie Panie rozpisały! :D Dorotko, a może poprostu daj sobie na jakiś czas na luz i może fasolka sama się pokaże! Ja mam tak, że im bardziej się staram, to mi gorzej wychodzi. Może u Ciebie to wina psychicznej blokady. Nie załamuj się, napewno w końcu się uda! Może plemniczki się stresują taką presją! :D Klaudia - wrzuć jakieś foto na pocztę po chrzcinach. Pewnie super będziesz wyglądałą w takiej kreacji :) Lola - a może wizyta u innego gina wniesie coś nowego? A Tobie nic się nie dzieje po Dianie? Ja to kiedyś brałam (3listki) i chodziłam cały czas nabuzowana jak atom. Wszystko mnie wkurzało :D Rodzina się mnie bać zaczęła :D No i Andzię udało mi się wywołać z ukrycia! :D Na co Twój dzieciaczek ma uczulenie? Co do dnia dziecka, to moja mała na razie dostanie duuuuuużeeeeeego buziaka od mamusi:D A co z resztą Bab??? Wyłazić mi tu z norek natychmiast proszę!!!!!! Na ciasto zapraszam i kawkę! Komu nakładać, komu nalać????
  24. Nooooo..... Nareszcie inna storna! :D
×