Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annolia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Annolia

  1. Orcio --- gratuluje sukcesu. Pięknie dziewczyny! Na pewno będzie następne sukcesy. Dzieci zadziwajają codziennie. Twoja córcia duża jest. Ile waży? Wygląda na starszą niż jest:)
  2. My z Milenką zrobiłyśmy sobie dziś badania krwi. Mamy już wyniki, obie mamy wszystko w normie:D Milenka była dzielna. Nawet nie jękła przy pobieraniu. Bardziej się krzywiła jak babcia (teściowa jest laborantką) dziobała mnie :D Po wyjściu szła dumnie z plasterkiem na palcu i stwierdziła, że "babcia zrobiła pik, ale nie bolało":) Ania --- oj jeszcze długo chyba nim Wojtuś będzie całe noce przesypiał. Dobrze, że budzi się tylko na jedzenie:) Moja mama czuje się dobrze, przestrzegła diety bardzo rygorystycznie, nawet jej lekarka powiedziała, że aż tak nie musi i czasem małe ustępstwa są dopuszczalne. Tak wiec mama pozwala sobie czasem na jakieś ciastko, a cukier trzyma się w normie. Oczywiście 2 razy dziennie bierze insulinę. U mnie w rodzinie tez nie ma problemu z próchnicą, ale np wszystkie dzieci siostry mojej bratowej nie utrzymały ani jednego zdrowego mleczaka! Każde z 4 rodzeństwa miało w wieku ok 5 lat usuwane resztki korzeni pozostałe jedynie po spróchniałych mleczakach... A przedtem ból, cierpienie i nie przespane noce. Makabra. Tylko że każde z tych dzieci miało nawyk ciągłego sączenia słodkiej herbaty z butelki przez cały dzień... Zasypianie też tylko w butlą w buzi, w nocy butla z piciem cały czas w zasięgu ręki i takie są efekty. Metody wychowawcze niektórych ludzi powalają na kolana :O nikulam --- fajnie, że udało wam się zwalczyć te paskudztwo. Mam nadzieję, że nie wróci. Milesia nie chwaląc do tej pory tez nie podłapała żadnego rota wirusa. I mam nadzieję, że tak pozostanie:)
  3. Klaudia --- no ta nasza Natalka to już samym faktem, że sie ząb rusza jest strasznie przejęta:D Sama jestem ciekawa kiedy jej wypadnie i jaka będzie reakcja:) Klaudusi też dolny się rusza? Ja się chcę konkretnie zabrac za siebie i pozbyć sie moich "gratisowych" 3 kg. Od dziś nie jem słodyczy i codziennie mam zamiar przynajmniej 15 min na orbitreku poćwiczyć.
  4. Nikulam --- To wielka to dziecko. 18 kg... Moja 5 letnia bratanica ma 17kg:) Milenka jest drobna, tak jak Sebuś, taka jej uroda. Mój M jest wysoki i szczupły, jego siostry potrafią tonę słodyczy zjeść i są chude jak tyczki, a Milenka jest całkiem do M podobna to i przemianę materii ma po nim:) Z mówieniem, to na bilansie pytają czy łączy ze sobą 2 wyrazy. Jeśli tak to nie ma powodów do zmartwień. Milenka ząbki chętnie pokazuje, przy najmniej nam w domu:) U dentysty to wydaje mi się, że nie otworzyłaby buzi. Nie umiałabym chyba pozwolić na otwieranie dziecku buźki na siłę, a już w ogóle na zakładanie rozwieraka... Z tego co ja widzę, to ma zdrowe. (Myje 5 razy dziennie bo to uwielbia:P Sama bierze szczotkę i myje co chwila) Ale znam dziewczynkę 1,5-roczną, która ma wszystkie ząbki z próchnicą! Byłam w szoku jak to zobaczyłam. Nie wiedziałam, że dzieci w tym wieku w ogóle moga mieć próchnicę:O Klaudia ---- Klaudii wypadł już ten ruszający się ząbek? Mojej bratanicy też się rusza pierwszy ząb. Na dole. Milenki nie zapisywałam do przedszkola, bo nie ma szans najmniejszych. 3 latków za bardzo nie biorą, a co dopiero 2-latkę. Chmurko --- złote stringi... hmmm... tak, wbiłyby mi się w tłuszczowe boczki i tyle:O Mam jakieś 3 kg po zimie i mam wieeeelki plan pozbycia się ich :P Same jakos nie chcą sobie zniknąć:P Moja Milenka teraz już bierze mi okulary tylko jak je zdejmę. To wtedy zakłada je sobie. Kiedyś to mi je dosłownie zdzierała z twarzy i uciekała z nimi:D Na szczęście mam mocny egzemplarz, bo nadal są całe:) Beatko --- biedulki moje... wymęczyło was... U nas też dziś pogoda okropna. Leje cały czas. Nie wiem czy wyjdziemy dziś na podwórko.
  5. A co tu taka cisza?????? Byliśmy dziś na bilansie 2-latka. Wszystko ok. Wzrost 88, waga 10,8... Nieco niska ta waga. Ale ja w wieku 2 lat miałam 10,5 kg i 82 cm wzrostu:) Ostanio znalazłam swoją książeczkę zdrowia :) Gdzieś czytałam, że w dorosłym życiu człowiek podwaja wzrost z okresu 2 urodzin... U mnie nie zgadza się o 6 cm. Według tego Milesia powinna być wyższa (mam nadzieję :P) Dostaliśmy jeszcze profilaktyczne skierowanie na badanie krwi i moczu, bo ostatnie miała robione ponad roku temu. Razem z Milesią też chyba sobie od razu morfologię zrobię. Właśnie widzę, jak dzieci sąsiadów autem ze szkoły przywieźli... Codziennie ich wożą tam i z powrotem. Nic w tym nie byłoby dziwnego, ale do szkoły mają jakieś 400 m, może niecałe... Kiedyś widziałm jak rano zimą te dzieciaki 15 min pod garażem czekały na matkę zanim autem wyjechała. Hi hi... Już by w tym czasie zdążyli zajść i wrócić piechotą i to powoli :D Nie kapuję tego. Dzieciaki zdrowe, całe dnie za piłką latają, ale nóg chodzeniem piechotą do szkoły zbrukać nie mogą :D Arystokracja...
  6. Dzięki za życzenia:) Stawiam na stole winko, ciasta i pieczonego indyka z sałatakmi:) Częstujcie się! Padnięta jestem... Ręce urobione po łokcie:P M dużo pomógł (nie marudząc nawet :P czym jestem zachwycona :D) Wszystko pyszne mi wyszło:) Ale już mam serdecznie dość tych imprez... Tedzień temu, dziś, jutro wpada kuzynka M z rodzinką i jego siostra tez z rodzinką (na dojadanie resztek :P) a za tydzień robimy jeszcze raz... dla przyjaciół.
  7. Ania --- i jak dajesz radę bez mamy? Ciężko? Z tym sikaniem to widzę, że na dobrej drodze jesteście. Ja zakładam pampersa Milence do spania i jak gdzieś jedziemy autem. Zauważyłam, że ona nie sika teraz tak często i umie przytrzymać. Ostatnio byłam z nią dosyć długo na zakupach i pampersa miała suchego:) Jak tylko weszła do domu to pędem leciała na nocnik:D
  8. Klaudia --- spóźnione ale szczere życzonka z okazji urodzin:) Zdrówka, miłości i żebyś zawsze była radosna:) Sezon urodzinowy widzę:) 1.04. miał mój M, 2 i 5 koleżanki, 9 w Lany Poniedziałek mam ja:) Tylko nie pytajcie które bo się nie przyznaję! :P 10. 04 ma kuzynka M..... W drugi dzień świąt robimy wspólną imprezkę, zjedzie się cała rodzinka. Klaudia, wpadnij do nas, zrobimy urodziny razem:) Ja właśnie piekę sernik, resztę upiekę jutro. Do świąt prawie wszytko gotowe, zakupy zrobione. Zostały mi tylko takie ostateczne porządki. Wieczorami drapię jajka (pisanki, żeby nie było nie domówień:D) Tylko pogoda kitowa.... Tak pięknie było, a na świeta się zepsuło. Chmruko --- moja mama już ponad tydzień jest w domu i czuje się lepiej, choć na początku po szpitalu była bardzo osłabiona. Teraz bardzo przestrzega diety i wyniki ma bardzo dobre. Jak tam przygotowania u Ciebie? Ania --- Twoja mama jeszcze jest? Co u Ciebie? Sebuś już zdrowy? Beatko --- co u Was? Dorotko --- jak sytuacja? Lepiej? Mała --- gdzie przepadłaś???? Nikulam --- Lamblie wybite? Jak przygotowania do świąt? Laura pomaga w kuchni?
  9. Anka --- samo z nocnikiem przyjdzie. A próbowałaś Sebka bez pampersa zostawić? Może jak się zmoczy, to sie przekona do nocnika. Ja jeszcze przekonałam ją tym, ze kupiłam majtki. Dumna była jak nie wiem, że jest już taka duża, ze nosi MAJTKI :D Przedtem moje z szuflady podkradała i sobie na ubranie zakładała, a potem prezentowała się paradnie i chwaliła "ja mam majtek!":D :D :D Myślałam, ze nauka sikana do nocnika potrwa parę dni i dywan będę miała do wymiany:P, a tu miłe zaskoczenie:D Dywan nie ucierpiał wcale, raz się zsikała, ale na szczęście poszło na płytki w kuchni:D Teraz nawet jak się bawi w drugim pokoju to nagle sie zrywa woła "sii!" i leci do nocnika:) A jak Wojtuś? Nadal ma dobry apetyt?
  10. Beatko u mnie tez taka wiosenna zima:O Raz słońce a za chwilę taka zawieja śnieżna, że w ziemie nawet takich nie było. Muszę z Milenką też do okulisty sie wybrać. Mam nadzieję, że będzie miała ok, choć M i ja nosimy okulary. M ma w "-" a ja w "+" ale nie wielkie wady. Chmurko moja Milenka gada jak najęta:D Po mamusi to ma :P :D Często mnie zaskakuje, bo mówi o rzeczach które były np pół roku temu (np o burzy. Samolot leciał a ona mówi "busia!" a jak ją zapytałam co to ta "busia" to mi powiedziała że "to takie łuuu" i że "świeci tam" pokazując przy tym za okno:D Mnie zatkało, bo ostatnia burza była latem) Ona niektóre słowa śmiesznie przekręca.... Np mleczko to "mleczok", rączka to "rączak", szynka to "szynak" :) Czasami coś powie i nie wiem o co chodzi, ale jak sobie w głowie ostanie literki przestawię, to już wiem :D Ostatnio się uśmiałam, bo jak pierwszy dzień była bez pampersa to słyszę jak idzie i gada do siebie " Kurcze! Ja nie mam pampes!" Takie dziecko chłonie jak gąbeczka każde usłyszane słowo i po jakimś czasie znienacka je powie:) Ile Ci zostało kg (albo może bardziej w cm liczysz?) do pozbycia się? Ja mam po zimie jakieś 3 kg gratis:P... ale jestem takim okropnym leniem, że liczę na to, że samo zniknie:P:D
  11. Anka --- ale Wojtek ma włosy! Wygląda jak 3 miesięczne dziecko! Aleś się musiała namęczyć. Jeszcze raz gratuluje:) Sebuś widzę, że dumny z brata:) Chyba będziesz miała blondyna i bruneta:) Beatko --- gratuluje uzdolnionej córki! Koordynację ruchową ma jak zawodowa tancerka. Szlifuj ten talent, będzie kiedyś sławna. Jak śmignęła szpagat, to mi szczena na kapciach została:D Moja Milenka w kółko oglądała Justynkę. Musiałam jej ubrać sukienkę, którą miała na balu przebierańców i tańczyła razem z Justynką. Pokazywała na ekran i krzyczała "ja też chcę tam być!" :D Klaudia --- myślę że niedługo moja mała tez nie będzie miała pampersa do spania, bo i tak budzi się z suchym:) do 3 dni nie zużyliśmy ani jednego pampersa!:D Nocnik ma cały czas w pokoju i sama siada i sika:) Czasami nawet nie wiem kiedy:) Sama się rozbierze, potem ubierze a na koniec leci do łazienki i sama myje ręce:D
  12. Moja mama w końcu wychodzi do domu:D Wreszcie! Chmurko --- ja nie nadawałabym się na pielęgniarkę. Za bardzo przeżywam to co spotyka innych ludzi.... Okna umyłam wszystkie wczoraj:) Skorzystałam z słonecznej pogody kiedy Milesia spała i w całym domu umyłam:) W niedzielę M ma urodziny, teściowa przyjdzie, to musi być na błysk, nie?:P ;) Ania a jak Sebuś? Nie choruje teraz? Fajnie, ze Wojtek taki spokojny:) Do kogo podobny? Wyślij jakieś fotki:) Nikulam oj biedna mama... Mam nadzieję, że szybko i bezproblemowo przejdzie zabieg... Chyba ze jest jakiś inny sposób na pozbycie się tych torbieli. Moja mama też była na tabletkach na cukrzycę, ale teraz już jest na insulinie. Milenka od wczoraj jest bez pampersa:) :) :) Nie sądziłam, że tak szybko się uda. Po prostu nie założyłam jej pampersa, tylko majtki z czego ona jest dumna jak paw:D Wytłumaczyłam jej, że teraz siku zrobić może tylko do nocnika, bo będzie mokra. Raz jej się zdarzyło zsikać, drugi raz przyszła i mówi, ze ma mokre. Patrzę - faktycznie ma mokre, ale w nocniku tez nasikane... Po prostu siadła, ale zapomniała się rozebrać:P :D :D :D. Teraz już sama idzie, rozbiera się i sika do nocnika. Nawet nie wiem kiedy:) Woła mnie jak już jest gotowe i jest ubrana :D :D :D Jak do spania zakładałam jej pampersa, to krzyczała że nie chce i próbowała go wyrzucić:D
  13. Kamienie mojej mamy kwalifikują się do zabiegu, ale zdrowie mojej mamy na to nie pozwala:O Beatko jak najbardziej zasługujesz na wszystko co najlepsze. Będziesz szczęśliwa jeszcze. Zobaczysz, jak tylko uwolnisz sie od tego toksycznego faceta to już będzie lepiej. Oby udało Ci sie z tym mieszkaniem jak najszybciej. Trzymam kciuki. Orcio ano pewnie, ze zaradna jesteś! Mam nadzieję, że z rehabilitacją szybko wam pójdzie. Nikulam wycałuj Laurę:) Oby wam sie udało skutecznie wybić te wredne pasożyty. Acha, jak dobrze liczę, to Duśka Klaudii ma już 5,5 roku (nie mylę się?)
  14. Kamienie mojej mamy kwalifikują się do zabiegu, ale zdrowie mojej mamy na to nie pozwala:O Beatko jak najbardziej zasługujesz na wszystko co najlepsze. Będziesz szczęśliwa jeszcze. Zobaczysz, jak tylko uwolnisz sie od tego toksycznego faceta to już będzie lepiej. Oby udało Ci sie z tym mieszkaniem jak najszybciej. Trzymam kciuki. Orcio ano pewnie, ze zaradna jesteś! Mam nadzieję, że z rehabilitacją szybko wam pójdzie. Nikulam wycałuj Laurę:) Oby wam sie udało skutecznie wybić te wredne pasożyty. Acha, jak dobrze liczę, to Duśka Klaudii ma już 5,5 roku (nie mylę się?)
  15. Beatko moja mama już jest ponad 2 tygodnie. Zapalenie woreczka żółciowego już niby wyleczyli i gorączki nie ma, ale teraz dobierają jej insulinę, bo cukrzyca postępuje. Kamienie w woreczku nadal są ale na razie mama nie kwalifikuje się do zabiegu. Nie cierpię chodzić do szpitala. Jak długo mama tam jest, zmarło na dodziale 4 pacjentów:( W tym chłopak 29 lat :( Na oddział dziecięcy to w ogóle ciężko byłoby mi iść:(
  16. Ania --- GRTULACJE!!!!! DZIELNA DZIEWCZYNKA!!!! ZDRÓWKA DLA CIEBIE I SYNUSIA. Jej... taki duży chłop! Jeszcze raz GRATULUJĘ!
  17. Orcio --- mama nadal bez zmien Ania --- masz do kogoś z nas nr tel? Żeby smska nam napisać kiedy godzina "0" nadejdzie? Jak nie to Ci mój na gg podam:)
  18. Anka --- No to przygotuj sie na dzisiejszy wieczór i noc:D Sebuś też był dzień przed terminem, nie? Moja mama ma dziś kolejne badania, nadal ma gorączkę. Cały czas jest pod kroplówką a do jedzenia dają jej tylko sucharki i wodę :O Lekarze podejrzewają zapalenie woreczka żółciowego wywołane przez kamienie, które mama ma od wielu lat. Objawy by pasowały.
  19. Anka --- No to przygotuj sie na dzisiejszy wieczór i noc:D Sebuś też był dzień przed terminem, nie? Moja mama ma dziś kolejne badania, nadal ma gorączkę. Cały czas jest pod kroplówką a do jedzenia dają jej tylko sucharki i wodę :O Lekarze podejrzewają zapalenie woreczka żółciowego wywołane przez kamienie, które mama ma od wielu lat. Objawy by pasowały.
  20. Nikulam --- czy to nie lekka przesada??? Masz książki prasować??? Prać wszystko w 90 stopniach??? To jakaś abstrakcja! Przecież większość rzeczy się przy tym po prostu zniszczy.... A po wszystkim Laura albo wy zjecie jednego banana i macie Lamblie z powrotem.... (one podobno uwielbiają siedlić sie w bananach). Oczywiście trzeba je usunąć i się "odrobaczyć" ale nie dajmy się zwariować. Działając według tych wytycznych musiałabyś najlepiej spalić dom, a potem zamknąć dziecko pod szczelnym kloszem, a i tak nie masz pewności, że nie zabierzesz nowych okazów lamblii do domu z klamki w przychodni. Jak więc ustrzec się przed tym w przyszłości? Czy ta walka ma sens? Problemów cukrzycowych nie zazdroszczę.... i to w tak młodym wieku. Na oddziale gdzie leży moja mama jest chłopak 17-letni z cukrzycą :O Coraz częściej spotykam się cukrzycą w moim otoczeniu. I to coraz młodsze osoby:O Laura dobrze zainwestowała pieniążki z urodzin:) Moja mama nadal w szpitalu.... Nadal z goraczką.... Jutro ma kolejne badania. Może w końcu coś ci lekarze odkryją... U nas też piękna pogoda. Dosłownie lato:) W sobotę ruszyliśmy w plener... zobaczyć śnieg:) Hi hi... nie stęskniłam się, bynajmniej:P Ale tak bardzo nas już w góry ciągnęło, że przynajmniej tak na smak pojechalismy je zobaczyć:) Milenka też ma górskiego bakcyla. Jak tylko widzi jakeś choćby małe wzniesienie, to od razu woła "tata! wejdziemy tam?!" :D Aż piszczy z radości:D Ania jak sytuacja????
  21. Mama zasłabła w niedziele rano. Przedtem miała grypę żołądkową. Na pogotowiu lekarz stwierdził bardzo wysoki poziom cukru i do razu skierował do szpitala. I tam jest od niedzieli. Cukier już się ustabilizował (mama ma cukrzycę), ale cały czas jest jakiś stan pod gorączkowy i z rozmowy z lekarzem wy wnioskowałam, że oni tam sami nie wiedzą czemu i co leczą:( Ciągle tylko jej kroplówy wciskają a gorączka wraca. Już miałam nadzieję, że na weekend będzie w domu, a tu dupa... Dziś znowu miała ponad 38:( Widzę że mama już jest bardzo wymęczona samym tym leżeniem w szpitalnych murach. Ja już sama łapię doła jak tylko tam wchodzę. Ania a ja już myślałam, że ty dzidzię tulisz, a ty jeszcze w domu... Nie martw się, niedługo się pewnie zacznie:) Klaudia myślę, że jak tylko pojawią sie jakieś wiosenne warzywka, to ci się wyniki polepszą. Też musiałabym kiedyś teściowej dać się zbadać, ciekawe co tam u mnie we krwi. Nikulam co to ta candydoza? Wycałuj Laurę. Byliście już na bilansie 2-latka? Jak tam po urodzinkach? Dużo gości mieliście? U nas 2 dni byli goście. W niedzielę rodzina a w poniedziałek znajomi. Niestety nie było babci, bo już biedna wtedy w szpitalu była. Po ciąży u Ciebie problemy cukrzycowe zniknęły i teraz znowu się pojawiły, czy cały czas je miałaś?
  22. Ania --- rodzisz??? Moja mama jest w szpitalu i ja codziennie do niej jeżdżę, więc ostatnio Was tu nieco zaniedbałam. Ale jak wszystko wróci do normy to znowu więcej mnie tu będzie.
  23. Milenka dziekuje za życzenia:) Laurko --- dwa duuuuże buziaki do Ciebie! Zdrówka przede wszystkim! Buziaki:)
  24. A ja dziś z kuchni nie wychodzę... Jutro imprezka:) Anka --- proszę mi tu ładnie jutro za rodzenie się wziąć! ;) I bez "nie chce mi sie" mi tutaj! :P ;) :D
  25. Beatko --- przytulam wirtualnie... Popieram Twoją decyzję! Głowa do góry, na pewno znajdziesz pracę. Nie warto tracić życia na użeranie się z nieodpowiednim facetem. Jesteś mądrą zaradną kobietą i na pewno dasz radę! Jestem z Tobą i mocno trzymam kciuki:)
×