Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annolia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Annolia

  1. Dziewczynka się nadal nie znalazła...:( Chmurko --- moja bratowa też dawała ten espumisan w kroplach. Fajnie, ze Ala tak je:) Czekmy na fotki, czywiście w wolnej chwili. Milenka była wczoraj na balu. Bawiła się wyśmienicie:D Lew prakietu :D Dostała kolorowankę i pół balu z mnią tańczyła:D, a teraz od rana z nią chodzi i koloruje. Wczoraj nie chciała do domu jechać. Wmiszała się w tłum dzieci, tańczyła posrodku. Zdziwiłam się, ze tak szybko się zaaklimatyzowała w takim tłumie dzieci :) W kwietniu zapisuje ją do przedszkola! Klaudia --- a jak Dusia? Była na balu? Za co przebrana? Milenka była za... hmmm... To był chyba elfik:D Jak zrzucę fotki z aparatu to wyślę i sama ocenisz:) Ogólnie taki jakiś kolorowy owad ze skrzydełkami :P Sukienkę miała po Natalce z przed 2 lat, a skrzydełka fajne trfiłam w sklepie "wszystko po 3 zł" :D Dorotko --- odezwij się... Brakuje Tu Ciebie! Mała.... Lola.... Nikulam..... Was też tu brakuje...
  2. Link musicie skopiować i wkleić bo się inaczej nie otwiera.
  3. Wczoraj w Sosnowcu porwane zostało 6-miesięczne dziecko... Strasznie to przeżywam. Ci rodzice muszą przechodzić koszmar... I to biedne dziecko... Pewnie strasznie się boi... Płakać mi się chce. Modlę się żeby je znaleźli. http://polskalokalna.pl/wiadomosci/slaskie/sosnowiec/news/dziesiec-tys-zl-za-pomoc-w-znalezieniu-malej-magdy,1751313,4470
  4. Chmurko --- fajnie że już w domciu. Jak Klaudia? Zakochała się w siostrzyczce? Ciesze się waszym szcześciem:) Czekam na fotki. Do kogo Ala jest podobna? A mnie dopadła grypa jelitowa :( Mam nadzieję, że do jutra mi przejdzie i że Milenki nie dopadnie, bo jutro ma iść ze swoją kuzynką na bal przebierańców do przedszkola:)
  5. Dorotko --- a ja po prostu przytulam najmocniej jak potrafię... Pisz do nas, bo jak się człowiek tak wygada (wypisze) to zawsze jakos lżej... Nie znam sytuacji, i pojęcia nie mam co kieruje Twoim M. Z tego co czytam, to ja jestem takiego zdania, ze powinniście usiąść jeszcze raz i spokojnie pogadać. Spróbować wyjaśnić sobie co dla kogo oznacza takie "odpoczywanie". A jeśli nadal będzie chciał się wyprowadzić, to po prostu pozwól na ma to! Siłą go nie zatrzymasz. Byćmoże wtedy okaże się, ze wcale taki wartki do wyprowadzki nie będzie. Może widzi jak Tobie zależy i gra na twoich emocjach. Ja jestem zdania, ze żeby sie rozstawać trzeba mieć naprawdę bardzo poważny powód. Jeśli o mnie chodzi, to gdyby mój M wymyślił że chce sobie "odpocząć" ode mnie tak po prostu za całokształt i pożyć sobie słodką wolnością do wspólnych problemów to podobnie jak Klaudia pomogłabym mu walizy pakować. Krzyżyk na drogę! Powrotu by nie było.Dla mnie małżeństwo to wspólna droga przez życie. Na dobre i złe.
  6. Beatko --- ucałuj Arturka:) Z tym testem zobaczę jak dalej się @ rozwinie. Jeden cykl przed Milenką też tak miałam i wtedy gin mi powiedział, że prawdopodobnie coś było, ale często jest tak, ze kończy się to @ i kobiety nawet nie wiedzą, że były w ciązy. Ja jestem jakaś wrażliwa, bo jak się uda to 3 dni po owu mam cycki bolesne, żyły na dekolcie i pobolewanie brzucha. Trudno... Nie planowaliśmy, ale gdyby było, to cieszylibyśmy się bardzo. M jak mu powiedziałam, ze może jestem w ciąży, to mu się oczy jak latary zapaliły :P :D Dorotko --- co u Ciebie??? Melduj! Brakuje Tu Ciebie....
  7. @ przyszła.... Smutno mi... Już się zdążyłam nastawić na kolejną dzidzię:( Ta @ jakaś inna niż zwykle, tak ze podejrzenia mam, że jednak coś tam na rzeczy było... Zalało mnie 4 dni wcześniej, krwi mało i jakaś taka blada. A brzuch mnie tak nawala, ze czasami aż się zwijam. Zwykle też boli ale nie tak i leje się ze mnie pierwszego dnia jak z kranu. Jak się @ skończy to idę do gina. Anka --- u nas było słonecznie ale zimno, i też z Milenką zaliczyłyśmy spacerek i zakupy. Jak sobie radzisz sama??? Masz tam kogoś do pomocy?
  8. I z dwóch kresek dupa... @ mnie zalała i to 4 wcześniej. W dodatku jakaś dziwna, tak ze mam podejrzenia, ze coś było i nie wyszło :( Brzuch boli aż się skręcam, a krwi nie wiele i taka bardzo jasna. Tak normalnie to leje się ze mnie jak z kranu.
  9. OOOO! Dawno mnie tu nie było a tu dzieciaczki się sypią że ho ho! :D :D :D Nikamo gratuluję!!!! Mnie od paru dni cyce bolą i mam objawy jakby ciążowe... Poczekam do @ i testuję... Ale by było gdybyśmy znowu jednego dnia rodziły, co? :D :D :D
  10. Chmureczko kochana! GRATULUJĘ!!!!! Wchodzę, a tu takie wieści!!!! :D :d :d Super!
  11. Chmurko --- no jakichś specjalnych starań to nie było, ale jakoś tak się nakręciłam po tym bólu piersi:D Urodziłoby się w październiku:) Byłoby ponad 2,5 roku różnicy. Do tej pory bałam się, że nie dam rady z dwójką takich małych, ale w sumie Milesia jest z dnia na dzień bardziej samodzielna a do jesieni szmat czasu, nie? :) (Choć w sumie to bardziej wolałabym rodzić wiosną;) ) i Poza tym może być tak, że czym bardziej będziemy zwlekać, to potem już będzie coraz trudniej się zdecydować. Widzę to po koleżance. Najpierw mówiła, że jak córeczka będzie miała 3 lata, to będą staranka o następne. Teraz jej córeczka ma ponad 3 latka, a ona mówi że nie wcześniej niż jak będzie tak miała 8 - 9 lat... Coś mi się jednak wydaje, że ich córeczka zostanie jedynaczką :O Boję się że z nami też tak będzie. Beatko --- widzę, że wojna z Babcią! :P ;) :D
  12. Beatko --- prosze przekazać Arturkowi 2 DUUUUUUŻE buziaki najsłodsze jak tylko potrafisz od ciotki Annolii :D Babciami się nie przejmuj... W Dzień Babci też o nich zapomijcie i już :P Córcię masz zdolną:) Brawo! Chmurko --- od paru dni mam coś takiego, ale już nieco mniej boli. Tylko przy dotyku. Próbowałam coś w necie zależć, gdzie się te węzły pachowe znajdują, ale wiesz jak to z netem bywa - bardzo dużo informacji ale mało konkretów. Wybiorę się do gina, ale jeszcze troszkę poczekam i zrobię testa. Choc moja wiara w ciąże po mału słabnie :( Ania --- hi hi, tak najczęściej jest, że jak się wyzbędzie rzeczy po dziecku, to znów są potrzebne:) Ja jeszcze niedawno chciałam wózek sprzedać, ale dobrze że tego nie zrobiłam, bo myślę, że postaramy się żeby w niedalekiej przyszłości znów się przydał :) Już się przydaje, bo siosta M sobie pożyczyła na czas wizyty :) Straciłam ostatnio wiare w ludzi... Siostra M przyleciała do Polski z 18-miesięcznym synkiem. Mały jej po drodze zasnął i takiego śpiącego udało się go jej wynieść z samolotu i wiecie, że nikt jej nie pomógł zabrać walizki z taśmy??? Chamstwo na całego! Widzieli że stoi z śpiącym dzieckiem na ręku, z podręcznym na ramieniu i nikt dupy nie ruszył mimo że prosiła, a same jakiś biznesmeniki w krawacikach przyleciały... Pobrali sobie swoje i poszli. Potraktowali ja jak powietrze. Dopiero jak małego próbowała na ławkę odłożyć, to się baba z obsługi zlitowała, walizkę jej podała i pomogła zciągnąć do wyjścia.
  13. Chmurko --- pytanie mam do Ciebie... Czym się objawia powiekszony węzeł chłonny? Bo ja nadal mam taki dziwny ból na samej górze piersi i tak po boku piersi. Tylko w lewej to mam i wyczuwam tam takie jakby zgrubienia... Moż być to wezeł, bo ja dokładnie nie wiem gdzie one są, a Ty pisałaś kiedyś, że miałaś powiększony...
  14. Dorotko --- kłótnie to cześć życia, niestety. Nie ma ideałów... Każdy ma wady. Odczekajcie, ochłońcie i pogadajcie na spokojnie... Ja jak się pokłócę z swoim M to też mam ochotę się do razu rozwodzić :P Fajna z Ciebie babka i mam nadzieję, że Twój M sobie o tym przypomni. Nie sądzę, żeby poważnie mówił o rozstaniu. W nerwach byle co się gada. Nie przejmuj się, minie czas - rozum wróci ;)
  15. Ania --- głowa do góry. Milesia też miała te szmery na sercu. Byliśmy u kardiologa, zrobił jej usg i wszystko jest ok. Powiedział nam, że większość dzieci to ma i to przechodzi z wiekiem. Ale sprawdzić trzeba. Tyle rzeczy musieliście kupić dla małego? Nie miałaś tego po Sebusiu?
  16. Beatko --- działania są zawsze :P ;) :D Kuruj się kochana, bo musicie z Arturkiem tę zimę w pełni wykorzystać:) Nie wiadomo jak długo potrwa... Chmurko --- juz Ci pisałam, że jak Twoją Alę i Wojtka Anki zobaczę, to kto wie ;) Dziwię się lekarzom, że skoro z pierwszym porodem długo czekali i i tak miałaś wywoływany, że tym razem się szybciej za Ciebie nie wezmą. U nas na porodówce chyba biora udział w jakimś rankingu albo coś, bo 2 dni po terminie od razu kroplówa jest, a jak pomału idzie, to cc. Nie wiem po co tak gonią. Na sankach spędziliśmy dziś 2 godziny. Pogoda była przepiękna. Zero wiatru, aż się wydawało, że jest ciepło :) Potem jeszcze było tworzenie bałwanka i szaleńcze biegi w śniegu :) Jak się śnieg stopi, to mi się dziecko zapłacze chyba :P Ania --- i co z tym kaszlem Sebusia? Byłaś u lekarza? Podobno wymioty przy kaszlu u dzieci są normalnym odruchem żeby pozbyć się flegmy. Nawet mnie kiedyś lekarka pytała przy kaszlu, czy Milenka wymiotowała. Ostatnio jak miała kaszel, to raz zakaszlała mi się gdy byłam w trakcie przewijania baaaaardzo brzydkiej kupy i kiedy akurat odpięłam pieluszkę to ona zaczęła wymiotować.... na siebie, na mnie, na przygotowane czyste ubranka.... Po prostu totalna katastrofa :P Mała --- hi hi! Sama jestem ciekawa, co ci odpowiedzą... Za "moich czasów" te oferty na stronie wisiały u nich przez pare lat te same :D Tego nikt nie aktualizował...
  17. Beatko --- działania są zawsze :P ;) :D Kuruj się kochana, bo musicie z Arturkiem tę zimę w pełni wykorzystać:) Nie wiadomo jak długo potrwa... Chmurko --- juz Ci pisałam, że jak Twoją Alę i Wojtka Anki zobaczę, to kto wie ;) Dziwię się lekarzom, że skoro z pierwszym porodem długo czekali i i tak miałaś wywoływany, że tym razem się szybciej za Ciebie nie wezmą. U nas na porodówce chyba biora udział w jakimś rankingu albo coś, bo 2 dni po terminie od razu kroplówa jest, a jak pomału idzie, to cc. Nie wiem po co tak gonią. Na sankach spędziliśmy dziś 2 godziny. Pogoda była przepiękna. Zero wiatru, aż się wydawało, że jest ciepło :) Potem jeszcze było tworzenie bałwanka i szaleńcze biegi w śniegu :) Jak się śnieg stopi, to mi się dziecko zapłacze chyba :P Ania --- i co z tym kaszlem Sebusia? Byłaś u lekarza? Podobno wymioty przy kaszlu u dzieci są normalnym odruchem żeby pozbyć się flegmy. Nawet mnie kiedyś lekarka pytała przy kaszlu, czy Milenka wymiotowała. Ostatnio jak miała kaszel, to raz zakaszlała mi się gdy byłam w trakcie przewijania baaaaardzo brzydkiej kupy i kiedy akurat odpięłam pieluszkę to ona zaczęła wymiotować.... na siebie, na mnie, na przygotowane czyste ubranka.... Po prostu totalna katastrofa :P
  18. Dziewczynki, od 2 dni bola mnie cyce.... Ostanio bolały mnie tak w czerwcu 2009... Nie wiem co mam o tym mysleć... ale coraz cześciej łapie się nad tym, że zastanawiam się jakie imię podobałoby mi się dla drugiego dziecka :P:D
  19. Mała --- sama znam przypadek, że lekarze zalecali usunięcie ciąży, bo płód ma wiele wad genetycznych i i tak nie ma szans żyć, a ta dziewczyna się uparła, że nie i koniec. Donosiłą ciąże, urodziła dziecko, które poza wadą słuchu jest całkowicie zdrowe. Ta dziewczyna, to kuzynka kolegi. Mieszka we Francji i tam mają jakieś takie chore podeście, że praktycznie zmuszali ją do tego zabiegu. Musiała się sama wypisac ze szpitala, zeby ratować własne dziecko:O
  20. Mała --- Chodziło mi o Gliwice. Szybko piszę i mi się literki pomieszały :P A jak ma okazję jechać do Anglii, to niech łapie co jest i nie czeka na Axlla. Nie ma wam kto pożyczyć na tę podróż? Przecież tam zarobi, to oddacie. Chyba że zaciśnie zęby i pójdzie do tego magazynu choćby na miesiąc póki się coś nie trafi.
  21. Mała --- Niech M dzwoni tam codziennie. Jak bedzie siedział i czekał, to jak się coś pojawi, to wezmą tego który akurat się nawinie i nikt nie będzie do niego dzwonił. Tak mi się wydaje. On się kontaktuje przez Gliwiece czy inny oddział?
  22. Chmurko --a a ja już byłam prawie pewna, ze trzymasz już Alusię na rękach :D Ale myślę że niedługo tak będzie. Ania --- bliżej nie ma żadnego szpitala w razie czego? W sumie to już wiesz co i jak, M też jak przy porodzie był, to wie o co chodzi... Dacie radę :P My też byliśmy dziś poszaleć w śniegu:) Milesia wzięła sobie łopatke do piasku i robiła babeczki:D Ubrałam ją w kombinezon - pierwszy raz w tym roku. Fajnie w tym wygląda... Jak kosmonauta :DŚniegu mamy sporo:) Tak z 20 cm bedzie. Wreszcie taka prawdziwa zima:) Wieczorem M jedzie na lotnisko po siostrę. Mam nadzieję, że tym razem przyleci bez przeszkód i że nie będzie opóżnień z powodu śniegu.
  23. Mała --- A to kurde kombinują teraz w Axlu... Tak jak Ci pisałam, pod względem kasy nigdy mnie zrobili mi żadnego nr. Ale widzę że inne rzeczy się pozmieniały przez te parę lat. Z tego co wiem w styczniu zawsze jest bardzo ciężko o prace. Myślę, że Twój M powinien tam dzwonić do nich codziennie i się upominać, to może coś pomoże. Nie wiedziałam, że na bilansie 2 latka chcą jakieś konwersacje z dzieckiem prowadzić????? Przeciez taki dzieciak, nawet bardzo rozgadany z obcą osobą gadać nie będzie. Moja mała mimo, że buzia się jej nie zamyka to jak ją ktoś obcy zagaduje, to się słowem nie odezwie :P Moja 5 letnia bratanica też by z lekarką nie gadała :P Mała podaj rękę - też mam m.in. tytuł "technika handlowca" (po liceum) Po studiach to nawet nie wiem jaki mam tytuł :P Chmurko --- co tak ucichłaś... Czyżbyś wyjechała na porodówkę????? Beatko --- Pewnie. Ucz Arturka od młodych lat, że facet też powinien w domu pomagać matce a kiedyś żonie. Ja pod tym względem nie mogę narzekać. Mój M był najstarszym dzieckiem i musiał pomagać. I teraz nie chwaląc mam prawdziwy skarb:) Pozmywa (czasem muszę przypomnieć, ale to nic) posprzątać (choć czasem tez usłyszę "przecież jest czysto!"), żelazka się nie boi. Milenką zajmuje się tak samo jak ja. Usypiamy na zmianę, ale kąpiel to już tylko robota tatusia:) Milenka woli jak tata kąpie, bo się wygłupiają i on robi jej całą wannę piany:) Czy ja wiem, czy Milenka tak dużo mówi? Tak do końca nie mam porównania, bo już nie pamiętam jak mówiły córki brata jak były w tym wieku. Najlepiej wychodzi jej "ja chcę..." ja nie chcę... "np Ja chcę spać" , "misiu nie chce spać" "ja chce tu siedzieć" i wciska się na krzesło zrzucając mnie :D. A na wieść że przyjedzie do niej koleżanka Madzia, poleciała do M i woła "Tata Madzia jedzie do mnie!" Na pytanie "jaka ty jesteś" słodko mówi "duuuzia!":D Poza tym odróżnia auta na drodze, tzn wszystko chć trochę większe od osobówki to "buś". Woła "buś jedzie!". Po sylwestrze w towarzystwie rok starszej koleżanki opanowała "to jest moje!" a to dlatego, że co chwila był wojna o zabawkę :D Dosyć szybko łapie słówka, ale znam dzieci które w podobnym wieku mówią wiecej. A w sąsiedztwie mamy tu dziewczynkę 3 tyg młodszą od Milesi i mówi tylko po swojemu i co najwyżej mama i tata. Założę się, że Chmurka właśnie rodzi... :D
  24. Chmurko --- Milesi się szafy chyba znudziły :P Urodzisz niedługo, ja Ci mówię ;) Nie narzekaj kobieto... Teraz Cię tylko plechy nawalają, potem będzie już tylko gorzej... rozszarpany tyłek... :P (Próbuję, cię wkurzyć - może to zadziała :P :D ) Ania --- ja nie mam w ogóle szafek zamkniętych. Jak pozakładałam blokady, to Milenka płakała w niebogłosy i szarpała za drzwiczki. Jak zdjęłam blokady, to spradycznie coś sobie wyciągnie. Najbardziej lubi plastikowe miski :) Noże w szufladzie mam w tylnej przegodzie. Tam gdzie sięgają Milesiowe łąpki są tylko łyzeczki. Ona raczej nie weżmie noża nawet gdyby miała w zasięgu. Jak widzi nóż, to mówi "ała" i się cofa. Tak samo jest kiedy np sa otwarte drzwi do piwnicy. Przylatuje wtedy z krzykiem "bach!" i pokazuje na drzwi :) Beatko --- u nas też zima w pełni :D
  25. Chmurko --- gotowa? Z tego co pamiętam jutro rodzisz! Nie? Brzuszek masz konkretny:) I bardzo nisko. Znaczy, ze już niedługo... Anka --- Śebuś jest świetny! Tylko niedobrą mamusię ma... Łyżki dziecku pozamykała! No weź mu tę szufladę otwartą zostaw, co ma biedaczek paluszkami jeść?:P :D Moja Spryciara przynosi sobie taki plastikowy taborecik z łazienki. To jest leciutkie i wszędzie umie się z tym dostać:) Na szczęście leki i słodycze trzymam w górnych szafkach. Zeby tam wleźć musiałaby dostać się na blat, a tego jeszcze nie potrafi:P Na szczęście :D Poza tym wszystkie środki chemiczne mam wyniesione na regał przy zejściu do piwnicy, bo ona bardzo lubi sprzątać :D Żeby ścierek z pod zlewu nie brała to mam na nią sposób - trochę śmieszny. Milenka boi się drapaka do garnków, a tam ma jednego nowego w zapasie. Jak jej go pokaże, to krzywi się i ucieka. Więc jak się tylko zbliża do tej szafki, to mówię jaj "ty wiesz co tam jest, nie? " i dziecko od razu sie wycofuje :P :D :D :D Klaudia --- to musi być najsłodszy widok na świecie taka siostrzana miłość :) Ja się wzruszam jak Milenka tuli, całuje i czule gada do swojej lalki. Albo jak jej kuzynka się popłacze to też ją przytula i mówi "nieeeee płać!" :D Jak ją usypiam, to czasami wyrzuci swoją kołderkę z łóżeczka i mnie przykrywa :D Albo wystawia rączką i głaszcze mnie po głowie :D Dzieciaki są słodkie!
×