Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Annolia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Annolia

  1. Nikulam --- na tym właśnie polegają promocje w dużych sklepach. Nigdy stamtąd nie wychodzi się z jedną rzeczą, nie? Jak tam Laura? Podajesz już ten tran? Milesia mi się zraziła do tranu kiedy miala to zapalenie jamy ustnej i teraz nie chce pić. Odczekam trochę i spróbuję znów jej podawać. Na razie daję jej vibowit tylko. Beatko --- oj skąd ja to znam... Jak w zeszłym roku Milenkę miałam chorą, to też często musiałam kombinować co zrobić na obiad mając do dyspozycji tylko to co w lodówce... Chleb mi w piekarni odkładali na telefon, dopiero po południu M odbierał. Kiedy dziecko chore, to też jestem uziemiona :( Dobrze, że Arturek tak dzielnie znosi chorobę. A jak Ci się z M układa teraz? Ania --- co u Ciebie??? Jak się czujesz? Chmurko --- a jak Ty się masz? Klaudia --- a jak Twoje "bliźniaczki" się mają? Lola --- zaglądasz czasem? Co u Ciebie? Dorotko --- co słychać?
  2. Beatko --- biedaczek! Mam nadzieję, że leki szybko mu ulżą. Chmurko --- czasem wolę obejrzeć właśnie taki głupi z założenia film tak dla rozrywki:) Nikulam --- nie kupuję zabawek w Tesco. Ceny mają kosmiczne. Skoro mogą np sprzedać coś w "promocji" za pół ceny, to widocznie mają taką taką marżę, że jeszcze i tak mają na tej promocji zysk. Najczęściej na Allegro można te same rzeczy kupić za całkiem inne pieniądze. Często też jest tak, że tę samą zabawkę importer sprowadza również dla innego dystrybutora, tam dostaję inną nazwę handlową i jako zabawka nie reklamowana kosztuje 1/4 ceny niz ta firmowana np Fischer Price lub Lego. A obie sztuki przypływają z Chin tym samym kontenerem :D :D :D Wiem coś o tym :P
  3. Chmurko --- pytasz kiedy ja? Hmmmmm... Planów na razie nie ma. Byćmoże los zadecyduje... Kiedyś na pewno, bo chciałabym mieć przynajmniej 2 dzieci:)
  4. Nie byłam w Tesco, jutro pojadę. Beatko --- byłaś u lekarza a Arturkiem??? Skąd ta gorączka? Co do "Zmierzchu" to nie czytałam i na film raczej nie pójdę (a to z tej okazji, że od czasu ja się Milenka urodziła, to nie wiem co to kino:O ) Co to książka też już pomału nie pamiętam :( Generalnie nie kręcą mnie tego typu historie. Wampiry itp to nie dla mnie :P Jestem realistką i mogłabym w kinie zniszczyć całą atmosferę i napięcie innym widzom moim parskaniem śmiechem w "kluczowo dramatycznych" momentach ;) :P :D Może ze mną coś nie tak, ale raczej śmieszą mnie filmy pseudo "straszne", o wampirach bądź np kosmitach. Ogólnie mało jest dobrego kina. Niestety najczęściej USA serwuje nam coś w stylu "niezniszczalny bohater + super laska + idiota". Ale książki i film z serii "Zmierzch" muszą mieć coś w sobie, bo nawet u mnie w rodzinie pewna 40 letnia kobietka podnieca się tym na maksa :P Poleciała do kina już na premierowy pokaz :) Wszystkie części przeczytała z zapartym tchem. A jak się ją odwiedzałam, to byłam na bieżąco z całą historią, mimo że książki na oczy nie widziałam :P :D
  5. Beatko --- siedzę i drukuję bony do Tesco :D I to naprawdę działa? Kupowałaś już coś z tym bonem? Jutro lecę do Tesco na zakupy ;) Wiem że jest promocja, że jak kupi się za 100 zł to gratis dostaje się 4 xduża Pepsi lub pakę cukierków albo zgrzewkę mleka - do wyboru. W sobotę załapałam się na cukierki:D Bo Pepsi mi zwinęli do końca z przed nosa.
  6. Chmurko --- nie martw się na zapas. Może w tej ciąży rozwiązanie przyjedzie samo i szybciej. Wszyscy twierdzą, że drugi poród jest łatwiejszy i szybszy. Aczkolwiek możesz sobie popijać jakieś herbatki, ziółka, myć okna i wykorzystywać seksualnie męża. Skoro nie zaszkodzi, to czemu nie :D M na pewno będzie zadowolony :P :D :D :d Ja będę za Ciebie mocno kciuki trzymać i mam nadzieję, że pomoże ;) Beatko --- kurcze, jak pech to pech! I to tyle na raz! Gdyby tak tylko się dało na produkowałabym tych papierków dla Ciebie ile wlezie... Wysłałabym kurierem, skoro macie chytrego listonosza ;) Dorotko --- trzymam kciuki za staranka! Co do nocnika, to Milenka co ją posadzę to nasika. Często też mówi "sii", ale niestety najczęściej w tym samym momencie kiedy już leci w pampers. Z kupką łatwiej, bo wyraźniej wydać kiedy chce :D Na szczęście lubi siedzieć na nocniku, choć niedawno jeszcze uciekała. Daje jej zabawki albo włączam bajkę i grzecznie siedzi. Jak już zrobi, to chwalę ten sukces i biję jej brawo :) Widać że jest dumna kiedy dostaje "owacje" i dla tego chętnie siada:). Niestety pampersy nie prędko odstawimy, bo Milesia uwielbia dużo pić i sika co chwila. Musiałabym ją co 15 min sadzać.
  7. My z M wzięliśmy sie w długi weekend za malowanie płotu i na nic czasu nie miałam. Milenka za to była szczęśliwa, bo miała ulubioną kuzynkę do towrzystwa w tym czasie/ Z Milenki buzią już znacznie lepiej. Byliśmy dziś na kontroli i jeszcze tylko dziąsełka ma lekko czerwone. Nie musimy już smarować fioletem :) tylko taką maścią na bazie szławi. Maść jest ok, Milesia sama bierze na paluszek i się smaruje w buzi:D Wreszcie zaczęła jeść i ma wilczy apetyt:D Wcina nawet ziemniaki, a zawsze pluła nimi dalej niż widziała. Na razie jeszcze nie je niczego co trzeba gryźć. Dziś teściowa obcięła Milesi włoski, tzn te nieliczne odstające piórka :) Zjechała ją maszynką prawie na zero :D Mam nadzieję, że podcięte włoski w końcu zaczną jakoś konkretniej rosnąć i będą bardziej gęste. Myślałam, że będzie się bała maszynki a ona przy cięciu siedziała grzecznie i chichotała :D Dorotko --- jak wyszła beta? Klaudia --- czyli niedługo pozbędziecie się pampersów na dobre:) Beatko --- Arturek jest bardzo duży! Milenka nosi się w rozmiarze 86, parę rzeczy 92, ale ma jeszcze spodenki 80 i też pasują. Z zimowych rzeczy na szczęście nie muszę kupować. Mamy fajnie, bo brat ma 2 córki, a koleżanka ma rok starszą dziewczynkę i Milenka takie wierzchnie rzeczy ma po nich:) Niektóre rzeczy sama kiedyś kupowałam bratanicom, a teraz moja córcia w tym chodzi :D Ania --- co u Was? Jak się czujesz? Jak Sebuś? Chmurko --- jak Twoje dziewczynki? Nikulam --- Jak Laura? Idę spać...
  8. Nikulam --- O matko! Tak z marszu ingerencja chirurgiczna????? Jak się Laurka czuje???? Biedactwo :O Klaudia --- Twoje dziewczyny to klony! One są identyczne! Za parę lat ich nie odróżnisz ;) Lenka wygląda na starszą niż jest. Ja bym jej tak ponad w latka dala jak nic! :) Milenka coraz lepiej. Zaczyna jeść. Noc była już spokojna. Dziś na placu zabaw taka dziewczynka (na oko 5 lat) przyszła do mnie i zapytała pokazując na Milenkę "Co ona zjadła? Pieczątkę?" :D:D:D Nie wiem jak długo mam ją smarować tym fioletem... Też chętnie zmieniłabym na sachol, ale na razie te krosty zamieniły się w ranki i będzie ją strasznie piekło.
  9. Chmurko --- Milenka chyba trochę lepiej, bo zjadła michę zupy :)
  10. Beatko --- ja nawet mam w domu Sachol, ale to bardzo piecze, bo na sobie próbowałam. Milenka dostała to jak sobie wtedy wargę przegryzła i ryczała jak lew przy smarowaniu. Nastatyne mam nawet wypisaną na recepcie, ale lekarka powiedziała, że jak damy rade to fiolet o wiele skuteczniejszy. Tylko że brudzi. Milesia musi cały dzień w śliniaku chodzić. Na poduszkę uszyłam jej prowizoryczną poszewkę z pieluszki flanelowej. Trochę upaprała swój ulubiony kocyk i parę misów (bo okazuje im swą miłość przez całowanie :) )Na kanapie mam koc. Ludzie się trochę na nia gapią na spacerze. No i nadal bidula wpada w rozpacz przy lustrze :O Beatko --- a długo Arturka wtedy to trzymało? Dziś już mi zjadła trochę wymoczonych płatków śniadaniowych. To już jakiś sukces :) Niestety noc była ciężka. Mało co spaliśmy. Bidula wiła się i płakała. Zasnęła dopiero o 6:30... ja też. Ledwo żyję... Ania --- to normalne, że w drugiej ciąży brzuszek jest większy:) Nie możesz iść na chorobowe???? Pamiętam, że jak mnie w ciąży przeziębienie brało, to mi gin zalecił brać dużą dawkę wit C (nawet do 1000 mg na dobę) i 3 razy dziennie rozpuszczalne wapno. Takie rzeczy niby nie zaszkodzą. Dorotko --- zaszalałaś za papierki???? ;) Chmurko --- Klaudia daje chwile wytchnienia???
  11. Milenka ma zapalenie jamy ustnej...:( Aż jej krew leci z dziąseł :( :( :( Kompletnie nic nie je. Płacze na sam widok jedzenia. Na szczęście pije, więc karmię ją dietą płynną. Mleko, soki i rosół z butelki. To musi potwornie boleć, bo płacze przez sen. Jak nie śpi to znosi to bardzo dzielnie, wygłupia się, bawi, szaleje, w ogóle po niej choróbska nie widać. Niestety nie dostała na to smacznej maści, tylko fiolet. Dookoła ust jest cała upaprana na fioletowo i to jest dla niej największy problem, bo stoi przed lustrem patrzy na siebie i ma minę do płaczu :O Paskudztwo strasznie brudzi, kiedy ją tym smaruję, to zakładam stary dres a jej takie byle jakie bluzki, bo jak się coś pobrudzi to do wyrzucenia. Lekarka dała nam do wyboru inny lek, który nie brudzi, ale jest o wiele mniej skuteczny i nie wiadomo czy zadziała. Nie mogę patrzeć na jej cierpienie, zaryzykuję że coś się po burdzi, żeby tylko jak najszybciej była poprawa. Anka --- no to będziesz miała 3 facetów w domu! Fajnie! Jak chcesz mieć jakieś babskie poparcie to będziecie musieli się o dziewuszkę jeszcze postarać:D Ale dziewczynka i tak nie gwarantuje, że będzie popierać mamusię, bo ja niby mam małą kobietkę w domu, ale to i tak jest sprzymierzeniec tatusia pod każdym względem :D Co tata powie to święte, a mamę można olać :P A tak sobie właśnie myślę, że rzadko trafia się żeby były parki, najczęściej ludzie mają dzieciaki tej samej płci... Przynajmniej w moim otoczeniu i wśród moich znajomych. Ciekawe, nie? Kochana jak będę chciała słonie oglądać to sobie Animal włączę, ale ja nie chcę słoni, tylko chcę widzieć przyszłą kwitnącą mamusię! Czyli Ciebie! Widziałaś kiedyś chudą ciężarną???? To by było coś nie normalnego! Ja jestem zdania, że kobieta w ciąży zawsze jest piękna i dostojna mimo dodatkowej wagi i zmęczenia! Dawaj jakieś fotki i nie kombinuj mi tu! :) :) :) Współczuję ci choroby... Bidulko... Chmurko --- Wysyłam parę worków moich kolorowych papierków ;) Kupcie sobie jakieś spore mieszkanko! ;) Każdej z Was wysyłam... A co! Zaszalejcie dziewczyny!;)
  12. Hej! Chciejko --- miło Cię widzieć! Wpadaj częściej. Fajnie z tym domkiem:) Projekt macie już wybrany? Już się wpraszam na parapetówkę ;) Mała --- na gardło polecam 1/2 szklanki przegotowanej letniej wody z 1 łyżeczką wody ultenionej i tym płukać. Na mnie działa rewelacyjnie. U mnie przepiękna podoga, normalnie lato. Można w krótkim rękawku chodzić. Milesia śpi na dworze, tzn w aucie :) Ostatnio ją tak usypiam jak jest tak fajnie na dworze:) Wsadzam do auta, jadę po zkupy i w drodze powrotnej ona mi zasypia. Wczoraj musiałam jechać jeszcze spory kawałek dalej, bo koło domu jeszcze ze mną dyskutowała :D M z teściem właśnie wylewają płytę na "moim" tatasie :) W tym roku będzie na tyle... Płytki, balustrada i dach dopiero na wiosnę, ale najpierw musimy dom ociplić. A tu trzeba sporo kasy... Nie macie dziewczyny jakiejś drukarki do pieniędzy w piwnicy????? Hmmm???:P ;) :D
  13. Takie wieści, że aż przyszłam z gratulacjami! Folik --- gratuluję! Nic się nie martw, bo dacie radę na pewno:)
  14. My już po chorobie. Milesi szybko przeszło, M chorował 1 dzień (ale za to intensywnie :O) Mnie w sumie tak całkiem nie dopadło - wybroniłam się:D Daję Milesi tran, ale to gardło załapała od kuzynki. Byliśmy na jej urodzinach, a solenizantka dostała wysokiej gorączki. Zostaliśmy, bo nie chciałam małej robić przykorści, że nie dość, że ją choroba męczy, to jeszcze goście wyszli z urodzin. 5-latce się takich rzeczy nie robi :) Mi w ciąży brzuch nie twardniał, a przynajmniej sobie nie przypominam. Wiem, że magnez brałam profilaktycznie, żeby nie mieć skurczy w nogach, a no spę mi lekarz zalecił brać ale tylko doraźnie, ale nie było takiej koniczności. Wydaje mi się, że każdy lek to chemia i w ciąży jak nie trzeba, to lepiej nie barć.
  15. Milenka nie dostała antybiotyku (na szczęście). Ma wirusowe zapalenie, więc antybiotyk nie pomoże. Dostała syrop, którego podanie skończyło się za pierwszym razem opluciem nas i całej kuchni, a za drugim razem zwymiotowała :o Na szczęście po wlaniu go do herbarki i wciąga go bez mrugnięcia okiem :) W sumie już nic jej nie jest. Teraz M dopadło... :( Leży i zdycha:( Mam nadzieję, że się znowu Milenka od niego nie zarazi. Dziewczyny wasze dzieciaczki duże są... moja chudzina waży zaledwie 10 kg!
  16. Klaudia --- poproszę to capuccinko:) Wczoraj naskorbałam postana pół strony i mi go wcięło...:O No to dziś w skrócie: Milesia ma anginę i siedzimy w domu :( A za oknem pięknie słoneczko świeci:( Mnie tez gardo boli i kicham :( Dorotko --- idziecie na wesele? Jaką podjęłaś decyzję? Anka, Chmurka --- jak tak piszecie o tych dolegliwościach ciążowych to mi się też od razu przyopmina... Mnie jeszcze strasznie trapiła zgaga... brrr...
  17. Ja muszę być przy Milence kiedy zasypia w innym wypadku będzie łazić po łóżeczku i się bawić zamiast spać :) Kładę się więc na łóżku i udaję że śpię, ale i tak często muszę ją upominać żeby sie położyła, bo przyjmuje wszystkie możliwe pozy:D Po południu też długo śpi, ok 3 godz. Co do tranu to daję Milesi Mollersa owocowego. Musze ją trochę oszukiwać, bo ona nic z łyżeczki nie weźmie. Je sama i tran też chciałaby sama sobie nalać, a to skończyłoby się pewnie wylaniem całej butelki na siebie :P, więc wlewam jej to do kubka z herbatą :D Wypija mimo ze w herbacie pływają oczka :P Muszę ją pochwalić, bo ostatnio dobrze nam idzie z nocnikiem. Prawie zawsze sygnalizuje kiedy chce siku:) Dorotko ---- jak się czujesz? Jak sytuacja? Podziwiam Cię za postawę! Dzielna dziewczyna! Anka --- W drugiej ciąży brzuch zawsze podobno większy i szybciej widać. Już połowa za Tobą.... ale ten czas pędzi! Tak w ogóle jak patrzę na Milenkę, to dopiero widzę jak czas leci, dopiero były 2 kreski a tu już ma 19 miesięcy i wykłóca się ze mną o swoje :P Beatko --- co u Was? Mała --- jak sobie radzisz bez M? Nikulam --- ekstra fotka z tymi elfami :D
  18. Kurcze, szkoda że tak się dzieje źle naszej Dorotce.... Oby sie to wszystko szybko skończyło i znowu zobaczyła te 2 krechy ale już bez kłopotów... Beatko --- gratuluję Ciociu! Korzystaj z pogody, bo niedługo koniec słoneczka. U mnie wczoraj jeszcze pięknie było, dosłownie lato a dziś.... szkoda gadać... Klaudia --- a co Cię tak połamało???? U mnie pogoda pod psem... przyszła polska jesień... bllleeee... W dodatku po tygodniowym opóznieniu przyszła @ i pokazuje na co ją stać :P Umieram... Jak się @ spóżniała i powiedziałam o tym M to mu się oczy jak latarki zaświeciły :D Ja wiedziałam, że na pewno w ciąży nie jestem, a ten mi sie juz napalał na kolejną dzidzię :P
  19. Biedna Dorotka.... życie jest niespawiedlwe....
  20. Nikulam --- Laura fotogeniczna jak zawsze :D Dorotko ---Strach jest zupełnie normalny! Od tej chwili już ciągle będziesz się martwić... Przy każdym korzystaniu z łazienki będziesz sprawdzać, czy nie ma plamienia, kiedy dłuższy czas nie poczujesz ruchów- znów pojawi się strach, kiedy będziesz rodzić - będziesz drżała o tylko o maleństwo, nie pamiętając o sobie, kiedy utnie sobie drzemkę dłuższą niż zwykle - będziesz patrzeć czy oddycha... Kiedy w wieku 17 lat wyjdzie na randkę - też będziesz się martwić ;)...Od tej chwili masz kogoś kto będzie całym światem i będziesz się o niego martwić :D Przyzwyczaj się! :P
  21. Mała --- BARDZO CIĘ PRZEPRASZAM :( Net mi siadł i dopiero dziś jest:( Zgłaszaliśmy usterkę, ale dopiero po weekendzie się za to zabrali:( Jesteś teraz?
  22. Hejka! Wróciłam! Opalona i zadowolona :D I do tego jeszcze takie wieści!!!! DOROTKO ---- GRATULUJE!!!!!!!!!!!!! Az mi lezki pociekły! Super! Normalnie mam ochotę Cię wyściskać :D Mała ---- teraz trochę mało czasu mam, bo dużo zaległych spraw mi się nazbierało i niedługo wychodzę, ale postaram się dziś wieczrokiem włączyć gg. Ania --- olej debila! Jeśli będziesz się nim przejmować, to dasz mu tylko satysfakcję. Wiesz przecież, że kobieta w ciąży jest najpiękniejsza na świecie, a on takimi hasełkami tylko pokazuje że jest kompletnym kretynem! Urlop był super. Mieliśmy ekstra pogodę. Słonecznie, ale bez upałów, tak do 28 st. Woda w morzu 30 stpni. Milesia spisała się na medal. Powrotny lot przespała w całości, w tamtą stronę przespała 1,5 godz, potem już nie spała, ale była bardzo grzeczna. W ogóle mieliśmy niezłe atrakcje w tamtą stronę, najpierw lot się opóżnił o 2,5 godz a na miejscu lataliśmy 1godzinę nad wyspą w burzy bo nie było miejsca na lotnisku. Raz piorun walnął w samolot. Powrotny lot mielismy o wele przyjemniejszy. Poszło super szybko i sprawnie. Milesia usnąła jeszcze na płycie lotniska w Grecji, a w Katowicach dobudzić jej się nie dało :D Ogólnie byłam pełna podziwu dla mojej małej. Zasypiała bez problemów, jadła chętnie i wszystko, z wody wychodzić nie chciała:) Dużo pozwiedzliśmy, jedzonko serwowali przepyszne :) Teraz trochę brakuje w domu tego chodzenia na gotowe :P
  23. Lecimy na tydzień na Kretę. Fajny last minute się trafił :D Pa!
  24. Beatko --- fajnie, że udało Ci się dostać wiecej na dziecko. Jak tam Twoje dzieciaki? Jak Justynka w szkole? Lubi chodzić? Klaudia, Dorotka ---- niestety zaczyna się sezon na chorowanie. Ja też mam katar i boli mnie gardło. Milence już na szczeście przechodzi. Chyba od niej złapałam. W środe wyjeżdzamy na wakacje! :D W końcu się doczekałam! :D Lepiej póżno niż wcale. nie? :P Pakuję walizki. Moich i M rzeczy jest tyle co nic, największa waliza jest z rzeczami Milesi :P
  25. Chmurko --- nadal uwielbia szafy :) Ostatnio wykłada garnki w kuchni i włazi do szafki :P Co do obiadków to jadła pięknie, ale teraz znowu nie chce. Ma takie fale, tydzień je, następny ucieka i krzyczy "nie!!!" na sam widok jedzenia :( Ostatecznie da się ją skusić ewentualnie na coś mięsnego (kiełbaska, szynka, kotlet mielony itp.) lub jakieś peczywo. A jak Klaudia? Je chętnie? Co lubi najbardziej? Ile waży?
×