Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanka83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanka83

  1. Wiesz co Ejmi? Szczerze mówiąc swoje opinie na mój temat możesz sobie wsadzić głęboko gdzieś... Napisałam na forum publicznym co o Tobie myślę, żeby nie było niedomówień i tyle... Kochana... Ja po prostu wzięłam przykład z Ciebie i piszę otwarcie to co myślę:D Nie lubię Cię i na pewno nie polubię... I vice versa jak mniemam... Nie będę z Tobą polemizować czy mam klasę czy nie! Przecież Ty i tak wiesz lepiej;) Nie jestem jedyna na tym forum która dostała od Ciebie niezbyt miłe @ na swój temat więc może czas troszkę spokornieć i zastanowić się czy na pewno masz prawo ranić ludzi tylko dlatego że coś Ci się w nich nie podoba... Życzę miłego dnia!
  2. Dziewczyny! Bardzo dziękuję za wszystkie zdjęcia ze Szczyrku! Cudne te Wasze dzieciaczki jak nie wiem co! Wszystkie bez wyjątku:) Cieszę się, że wszystko wypaliło i się świetnie bawiłyście:) Ejmi dziękuję Ci za wszystkie @ które od Ciebie dostałam. Pouczająca lektura. Nareszcie napisałaś co o mnie myślisz. Do tej pory traktowałam Cię neutralnie i uważałam tylko, że jesteś przemądrzała i zarozumiała (zresztą wiesz, bo Ci to nie omieszkałam napisać) ale teraz na własnej skórze przekonałam się, że jesteś zwykłą żmiją i tyle. I do tego pełną jadu ... To wszystko co mam Ci do napisania na forum publicznym. Martasku a jednak antybiotyk... Życzę Wam obojgu dużo zdrówka i szybkiego powrotu do pełni sił:* Ela trzymajcie się! Zresztą jesteśmy w ciągłym kontakcie więc wiesz, że trzymam kciuki za Miśka M_M cieszę się, że targi udane:) i fajnie, że znowu jesteś... Gawitku pamiętaj 18 maja numerek drugi;) Pani Prezes mówisz i masz;) ZGRABNA TA TWOJA KAROLA JAK NIE WIEM CO! Normalnie nogi takie długie jak moja Małgośka w całej okazałości!:D A u nas masakra. Wczoraj wieczorem Małgośka zaczęła wymiotować a w nocy dostała biegunki:( Tak więc dzisiaj mieliśmy pierwszą noc od przyjęcia do szpitala nieprzespaną w całości. W ogóle to nie miałam kiedy Wam się pochwalić, że mój czort zaczął przesypiać całe noce. To chyba jedyny plus pobytu w szpitalu. No i w końcu przebiła nam się trójeczka. Co prawda odrobinę ale zawsze coś;) No ale dwie pozostałe coś nie chcą... Właśnie była u nas pani dr i orzekła, że w piątek to my chyba jeszcze nie wyjdziemy:( Humor mi całkiem siadł więc i zmykam zanim zacznę się żalić...
  3. Ja tylko na chwilę z jednym słowem do Ejmi - chyba trochę za szybko oceniasz ludzi nie znając ich zupełnie... To tyle... Chyba mi się nie chce już nic pisać... Dobranoc...
  4. Hello! Dobrze, że zlot czarownic się już skończył to przynajmniej nie jest mi już tak bardzo przykro, że jednak nie dojechaliśmy:p Ja też czekam na fotki z utęsknieniem! Tylko mam prośbę jakbyście wysyłały to wyślijcie mi na gmaila bo nie mogę otworzyć interii:/ A u nas troszkę lepiej ale jednak wydzieliny w płucach mamy ilości przeogromne jak to powiedziała pani dr więc jeszcze trochę tu posiedzimy:( Dobrze że mamy 1-osobową salę z łazienką to i trochę prywatności mamy i łóżko polowe weszło więc nie jest aż tak źle;) Dzisiaj pani dr stwierdziła, że gdyby popatrzyła na Małgośkę to w życiu by nie powiedziała że ona taka chora:D Zero kataru, zero kaszlu, zero marudzenia;) Kroplówki bardzo ładnie przyjmuje, leki rozpuszczam w piciu, tylko inhalacje są naszą zmorą:( To znaczy do czasu aż nie zacznie syczeć bo tak to sama zakłada maseczkę i robi głupie miny:D Wszystkie panie pielęgniarki to ciocio więc pod tym względem jest ok;) Małgośka mi się przebudza więc póki co zmykam! Może uda mi się jeszcze dzisiaj zajrzeć a jak nie dzisiaj to może jutro:) Buziaki:*
  5. Małgośka dostała tlen i się uśpiła więc mam chwilę na kafe;) Ejmi - ja już wyjaśniałam, że pani dr nie postawiła nam diagnozy na odległość bo mój mąż był u niej z Małgośką przed południem a ja ją spotkałam po wizytach popołudniu w sklepie i tylko zrelacjonowała mi jak wyglądała ich wizyta:) Martasku - zdrówka dla Miłoszka! Gawit - dla Tysi też i dziękuję za wszystkie smsy:* Powtórzę milionowy raz że strasznie zazdroszczę dziewczynom tego spotkania i mam nadzieję, że mimo okrojonego składu będą się świetnie bawić! A pewnie i tak będą;) Głowa coś mnie boli więc chyba będzie dziś padać:/ Napiszę tylko, że przy przyjęciu do szpitala mieliśmy rtg płuc i było czysto ale Małgośka zaczęła dziś nad ranem pokasływać więc nie wiem czy coś się nie wykluje:( Póki co zmykam pod prysznic bo później nie wiadomo jak będzie... Buziaki i do sklikania!:*
  6. pisze na bardzo szybko bo z komórki. Popoludniu trafiliśmy z Malgoska do szpitala więc my na 100% nie przyjedziemy do szczyrku:( czort juz po 2 kroplówkach i w trakcie ich podawania zasnela ale teraz mam problem bo za cholerę nie chce sie położyć w szpitalnym łóżku... Postaram sie odezwać jutro.
  7. O rany ale się narobiło! Wczoraj wieczorem jak Małgośka zasnęła postanowiłam zmniejszyć trochę stertę wypranych rzeczy i wzięłam się za prasowanie a później już mi się nie chciało odpalać laptopa... Widzę, że lista szczyrkowa faktycznie się kurczy w szybkim tempie:( My póki co nadal nie zdecydowani. To znaczy zdecydowani tak tylko zobaczymy co nam powie jutro pediatra i jak pozwoli jechać to przyjeżdżamy! Powiem Wam, że my z mężowiną tak się nastawiliśmy na wyjazd do Szczyrku (tym bardziej, że z racji budowy tegoroczne wyjazdy wakacyjne odpuszczamy sobie na 100%) że chyba jednak się zdecydujemy. Najwyżej weźmiemy pokój w innym miejscu a ja zobaczę się z Wami w sobotę;) No i może z którąś przypadkiem na spacerze:p Jeżeli nawet nie wyjdzie z tego kafe-spotkanie to chociaż będę miała namiastkę rodzinnego wyjazdu:) Wpadnę później, bo muszę już uciekać na izbę przyjęć. Buziaki i zdrówka dla chorowitków :*
  8. Hello ponownie! Ja w przelocie tylko;) Ejmi - Małgośka była z tatusiem przed południem w przychodni i pani dr ją oczywiście osłuchała i dokładnie obejrzała. A że nasza pediatra mieszka niedaleko nas to spotkałyśmy się popołudniu w sklepie i od razu mnie odciągnęła na bok, żeby zdać relację z wizyty Małgosi (bo wg niej chłop to milion razy wszystko przekręci) i powiedziała, że wypatrzyła Małgośce 3 wychodzące zęby więc to jest najprawdopodobniej przyczyna jej "choroby". Poza tym Małgośka ma straszny ślinotok i bez przerwy trzyma paluchy w buzi którymi tam grzebie:o A na tyle na ile zna czorta to wie, że strasznie ciężko przechodzimy każdorazowo ząbkowanie więc stawia na to, ale na wszelki wypadek mamy jeszcze pokazać się u niej w piątek. Ja to Dziewczyny już naprawdę sama nie wiem co robić:( Dzisiaj Małgośka podobno strasznie dokazuje i nic a nic się nie smarka... Zobaczę jak będzie wieczorem. Nawet dzisiejszą noc przespała bez pobudki! Ja co prawda kilka razy wstawałam i sprawdzałam czy oddycha;) I wczoraj wieczorem dała mi zajrzeć do buzi i przy okazji smarowania dziąseł Dentinoxem wyczułam wielką gulę w miejscu jednej z trójek więc może faktycznie na dniach się przebije i ulży mojemu dziecku. Bo ja już nie mogę patrzeć jak ona ciężko przechodzi ząbkowanie:( Póki co trzymajcie mi miejsce na liście rezerwowej;) Najwyżej tatuś z czortem będą siedzieć cały czas w pokoju a ja będę się z Wami integrować:p Listku - i jak wyniki? Sroczko - zdrówka dla Lukiego Agulinia - parapetówa na jesień więc serdecznie zapraszam w końcu do tej Łodzi:D Muszę na razie uciekać, ale jeszcze wrócę...
  9. Teraz wpadłam na szybko... Jak wracałam z pracy to widziałam się w sklepie z naszą pediatrą i powiedziała mi, że jej zdaniem i jej znajomością Małgosi te mijające gile i pokasływania to wynik wychodzących zębów:) Osłuchowo nic nie ma a to najważniejsze. Na wszelki wypadek zaleciła nam kontrolę w piątek ale mówi, że do tej pory przynajmniej jeden ząb powinien się przebić a tym samym objawy trochę się zmniejszą;) Co prawda cały czas mam wątpliwości czy wybrać się do Szczurka żebyście mnie nie zlinczowały jakby któreś z dzieci nie daj boże złapało jakiś katar (chociaż niekoniecznie musiałoby to być od mojej Małgosi)... Idę zjeść obiad i odniosę się do Waszych postów, bo w pracy nie miałam czasu zajrzeć;)
  10. Jeszcze mi się tak przypomniało jak kiedyś poruszałyście temat bicia przez dzieci. No więc u nas wygląda to tak, że od kiedy Małgośka zaczęła chodzić do żłobka to zaczęła szczypać:o I w ogóle zaczęła bardziej walczyć o swoje;) Co prawda do bicia jeszcze się nie bierze ale jak to się rozwinie to nie wiem:( Swoją drogą to ze żłobka przyniosła dużo nowych umiejętności;) I nie wszystkie są niestety pozytywne:D
  11. Hello! U nas wczoraj wieczorem przypałętała się gorączka ponad 38 stopni więc Szczyrk znowu nam się oddala:( Dzisiaj klony idą do lekarza więc zobaczymy co nam powie pediatra... Co prawda kataru już wczoraj nie było ale za to Małgośka nadal charczy:/ Do tego noce mamy koszmarne. Dzisiaj ładnie spała do 2.30 a później co chwila się budziła:( W końcu nie wytrzymałam i pościeliłam na podłodze i pospałyśmy do 6:D To znaczy ja pospałam, bo jak wychodziłam z domu to Małgośka dopiero się przebudzała na picie. Była bardzo ciepła ale nie wiem czy zaczynała gorączkować czy to od opatulenia kołderką. Za trochę zadzwonię do nich i zobaczę jak wygląda sytuacja:( Nie mniej jednak bardzo mi szkoda tego Szczurka ale wygląda na to, że jednak nie dojedziemy No dobra... Spróbuję się odezwać później, bo dzisiaj mamy paru pacjentów na izbie przyjęć więc muszę strzelić sobie jakąś kawkę;) Buziaki:*
  12. Listku - to ten hotel http://www.hotelikskalny.pl/pl/onas/
  13. Witam poniedziałkowo! Wczoraj napisałam się jak głupia z komórki i widzę, że mojego posta w ogóle nie ma:( Głupi ten telefon... Albo ja nie umiem się nim posługiwać tak jak należy;) Każdej z osobna ładnie poodpisywałam i zonk:/ No nic... Idzie nowy tydzień to i stary post już nieaktualny hihi... Z najnowszych wieści Małgośka cały czas podziębiona:( Raz charczy jak nie wiem co i ma gile do pasa a za trochę nic, zero objawów choroby:/ W związku z tym, że mój czort nadal chory to mam dylemat czy przybędziemy do Szczurka czy nie. Na pewno jak będzie się smarkać to zrezygnujemy ale decyzję wypadałoby podjąć na już, bo przecież to będzie nieładnie z naszej strony blokować pokój:( Co prawda trójka już prawie przebita i dzisiejsza noc bardzo ładnie przespana ale czy do piątku będzie zdecydowana poprawa z kaszlem to nie wiem... Mój mąż bardzo mnie namawia żebyśmy jechali, że do piątku już będzie ok, ale ja się boję żeby Wasze maluchy czegoś nie załapały:( Jutro moje klony mają wizytę u pediatry to zobaczymy czy tym razem coś wysłucha w oskrzelach czy nie;) A u nas weekend minął bardzo miło! Z racji tego, że Małgośka "chorowała" to nie wychodziliśmy z nią na dwór przez kilka dni ale wczoraj tak płakała przy drzwiach, przynosiła buty i kurteczkę, że nie mieliśmy sumienia siedzieć z nią w domu i korzystając z ładnego słoneczka (i wiatru) poszliśmy na rodzinny spacer. Potem zahaczyliśmy o budowę i jak tatuś napalił w kominku to aż nie chciało nam się wracać:( Nawet sobie nie wyobrażacie jak ja bym już chciała tam mieszkać! To na razie tyle, bo muszę iść podpisać listę obecności ale na pewno jeszcze dzisiaj wrócę! I jak przystało od poniedziałku postanowiłam pisać do Was z pracy bo inaczej to nigdy nie uda mi się nic napisać:D Buziaki! :*
  14. Hello Ciotki Klotki! Ja tak na bardzo szybko bo zaraz pacjenci zaczną pukać;) Mam hita! Już wiem dlaczego ciągle chodzę śpiąca! Zrobiłam wczoraj test i wyszedł pozytywny! Nie wiem czy śmiać się czy płakać, bo to jeszcze do mnie nie dociera... Odezwę się później, bo teraz idę na izbę przyjęć sprawdzić czy mam wszystkie historie chorób. Póki co miłego dnia Wam życzę! Buziaki:*
  15. Gawitku - jak będziesz mieć jakiś "kurs" blisko szpitala to wpadnij! Skoczymy na jakąś kawkę do bufetu czy cuś;)
  16. Hello, hello! Pamiętacie jeszcze ciocię Hanię??? Tyle mnie nie było więc wpadłam się przywitać i zaraz zmykam dalej;) Małgośka drugi dzień nie chodzi do żłobka tylko siedzi z tatą w domu... We wtorek zaczęła brzydko kaszleć więc ciocie "zaproponowały" żeby Małgośkę zostawić na parę dni w domu;) Co prawda moim zdaniem to wina wychodzących zębów ale co tam... Niech im będzie:p Wczoraj czort był z tatuśkiem u naszej pediatry i nic nie wypatrzyła ani nie wysłuchała ale tatusiowi na rękę było pójście na zwolnienie to i dostał:D Do wtorku:) Małgośce chyba nie pasuje siedzieć w domu bo rano jak tylko otwiera oczy to leci po kapcie, przynosi żeby jej założyć i woła ciocio i dzidzi:D Chyba jej się już tęskni za żłobkiem;) Mam tylko nadzieję, że ten kaszel faktycznie jest od zębów i nic czorta nie weźmie bo inaczej do Szczurka nie dojedziemy:( Spróbuję odnieść się do Was jakoś popołudniu albo wieczorem ale czy coś z tego wyjdzie to nie wiem, bo ja nadal zasypiam z Małgośką o 19 hihi... Straszny chaos mi tu się wkradł ale co chwila pacjenci wchodzą i trują doopę a przecie wyraźnie napisane że gabinet czynny od 8.30:o Jeszcze żeby to był gabinet okulistyczny to ja rozumiem... No dobra. Mykam... Może jak się szybko uporam to coś uda mi się skrobnąć jeszcze z pracy:* Póki co miłego dnia Wam życzę!
  17. Hello! Zdążyłam się pożalić Gawitkowi, że mi się tęskni za Wami, napisałam mega długaśnego posta w komórce i szlag go trafił:/ Bateria mi w laptopie pada więc będzie na bardzo szybko i tylko o nas;) Muszę Wam pochwalić mojego czorta, bo dzisiaj pierwszy raz od kiedy zaczęła chodzić do żłobka pierwsza wyciągnęła ręce do cioci jak stanęłyśmy w drzwiach! Byłam w szoku! A ciocia w jeszcze większym hihi:D Tak to zawsze był lament jak ją ciocia ode mnie brała a tu dzisiaj taka niespodzianka:) No i z nowości to Małgośka przybrała na wadze więc to chyba prawda że z wielkim apetytem rzuca się na jedzenie w żłobku i pięknie zjada dwudaniowy obiad;) Ostatnio jednej cioci się pomyliło i dała Małgośce mleko w butelce to podobno pluła i pokazywała im że mają jej dać sok:D Nocki miewamy od dłuższego czasu zdecydowanie gorsze jednak jeszcze do przeżycia;) Co prawda zdarza mi się udawać, że nie słyszę nawoływania mama ale to już jak milionowy raz w ciągu nocy muszę wstać żeby moje dziecko sprawdziło czy na pewno jestem:D Jakaś taka większa przylepa się zrobiła od kiedy poszła do żłobka:( Ale plus jest taki, że się ładnie przestawiła i dosłownie pada ok. 19 i sama się budzi ok.6:D Chociaż dzisiaj był wyjątek, bo zaczęła świergotać już o 5.10;) Oho, bateria ma już tylko 7% więc tylko patrzeć jak padnie a za Chiny nie mogę jej podładować:/ Chyba czeka mnie wydatek:(:(:( No dobra... Przypomniałam się (co by co poniektóre nie pytały w Szczurku who is? hihi...). Postaram się częściej coś napisać (i poodnosić do Was) ale jak usypiam Małgośkę o 19 to zazwyczaj sama zapadam w błogi sen i dopiero mężuś mnie budzi jak wraca późną nocą z budowy;) I tym miłym akcentem życzę miłej i spokojnej nocy! Buziaki :*
  18. To ja jeszcze tylko dodam bo mi umknęło w poprzednim poście, ze również czekam na jakieś info od Natalie odnośnie zaliczki itp.;) I tak sobie tylko tu jeszcze pozwolę zauważyć (jak już weszłyście na temat zup), że moja Małgośka to zajada wszystkie:D Niezależnie co by jej dać ważne żeby było dużo;) Jedyną rzeczą za jaką nie przepada jest żółty ser a tak to wszystko jej wchodzi... Nabiał, mięso, owoce, warzywa... No i oczywiście po powrocie ze żłobka (po obiadku i podwieczorku) zasiada razem z nami i zajada kolejny obiad:D A jak już trafi się taki z 2 dań to w ogóle czad:D Tak się czasem zastanawiam gdzie ona to wszystko gromadzi hihi... No dobrze... Kończę i życzę spokojnej nocy! Buziaki:*
  19. Z najnowszych wieści od Gawitka wiem, że jutro mają kontrolę u lekarza:) Gawitku - trzymam kciuki za jutro:)Oby wszystko jak najszybciej wróciło do normy:* Ejmi - odpowiadam dopiero dzisiaj, bo wczoraj już mi się nie chciało odpalać laptopa a z komórki nie znoszę pisać;) No więc Małgosia pochlipuje przed wejściem do samego żłobka a potem jak któraś pani wyciągnie ręce żeby ją wziąć ode mnie:( Ale na szczęście panie zaraz ją zajmują jakimiś pierdołami i ja wtedy znikam;) Na samym początku zdarzało się Małgosi płakać w ciągu dnia ale w końcu nie ma się co dziwić jak tyle czasu siedziałyśmy we dwie a tutaj z dnia na dzień zostawiam ją gdzieś w obcym miejscu, z obcymi ludźmi na 8 godzin;) Na szczęście na dzień dzisiejszy jest już ok. No i musiała się przestawić na wczesne chodzenie spać i wczesne wstawanie więc troszkę marudziła od rana i panie musiały kłaść ją 2x dziennie na drzemkę i trochę im dezorganizowała pracę:p M_M - ja właśnie chodziłam na rehabilitację do przychodni do takiego chłopaka który specjalizuje się w terapii metodą McKenziego ale to było zanim miałam zrobioną tomografię więc muszę teraz do niego podejść z jej wynikami;) Zobaczymy co on powie:) Martasku - jak tak Ciebie czytam to tak jakbyś opisywała moją Małgośkę! Agulinia - oj, to prawda, że coś wisiało dzisiaj w powietrzu bo u mnie w pracy wszyscy jakoś poddenerwowani (nie wyłączając mnie hihi)... Dobrze, że z Maliną wszystko ok:) Michaaa - zazdroszczę tej nocki całą rodziną we własnym, cudownym domku:) i przypominam się o zdjęciach;) Agusiaradom - chodziło mi o to czy jeszcze karmisz piersią czy już nie;) Taki tylko dla mnie zrozumiały skrót myślowy mi wyszedł hihi... To jeszcze tylko nadmienię, że ostatnie kiepskawe noce spowodowane były wychodzącą trójeczką i napuchniętymi dziąsłami:( Tak więc sobotnia prawie 40-stopniowa gorączka też od tego...
  20. Pani Prezes kochana! Weszłam jeszcze na chwilę zobaczyć co i jak na kafe a tu czytam żeś się zapowiedziała w Puławach! Mam nadzieję, że tym razem to przez Łódź? :p
  21. Miałam się odezwać w piątek to melduję się:D Dzisiaj hihi... W piątek padłam z Małgośką o 20 i już nie zdążyłam nawet laptopa wziąć do ręki;) W sobotę korzystałyśmy z pięknej pogody i spacerowałyśmy sobie calutki dzień, trochę przesiedziałyśmy na budowie i po powrocie do domu ok. 17 Małgośka dostała prawie 40 stopni gorączki ale na szczęście ok. 20 już wszystko było ok i na tyle ożyła, że do 22 latała i nie dała się zagonić do spania:D Niedziela znowu cała na dworzu i znowu o 20 padłyśmy we dwie;) Wczoraj ledwo żyłam... Jakieś przemęczenie mnie dopadło, nos zatkany, pobolewające zatoki więc się położyłam i nawet udało mi się troszkę odpocząć;) No dobra... Wytłumaczyłam się z długiej nieobecności więc do sedna! Nadia - ja to tak naprawdę kombinezon zakładałam Małgosi tylko jak byliśmy w górach a tak to chodziła w kurtce zimowej. Teraz przeszłyśmy na płaszczyk podszyty polarkiem. Jak jest chłodniejszy albo wietrzny dzień to zakładam jej pod spód jakiś sweterek albo bluzę:) Gawit - gratuluję zgubionych kg! Jak mi się marzy schudnąć chociaż 5kg:( Trzymam kciuki co by się z tą pracą udało! No i za zdrowie Tysiula! A co do naszego spotkania to faktycznie chyba nie prędko uda nam się spotkać:/ Chociaż mam nadzieję, że może coś wypali jeszcze przed Szczyrkiem;) Thekasia - Małgośka nosi buta w rozmiarze 21;) A jak Tomkowe noce? Polepszyło się cuś??? Sprzedaj nam tu w wolnej chwili jakieś porady odnośnie tego usypiania dzieci:) Agusiaradom - Małgośka waży 10,7kg i mierzy 78cm, buty nadal nosimy w rozmiarze 21. A czy Wy się jeszcze karmicie czy już nie? M_M - z moim kręgosłupem ostatnio coś kiepsko (ale to pewnie dlatego, że bardzo dużo chodzę). W tomografii wyszły mi zmiany na trzech odcinkach kręgosłupa lędźwiowo-krzyżowego -wypukliny które uciskają na worek oponowy ale dzisiaj pani dr dorzuciła mi kolejne zabiegi które "podobno" mi pomogą:/ Chociaż szczerze mówiąc to ja w to nie wierzę... Na szczęście mam zapas Diclaca i Milgammy więc jakby co nadal będę kłuć dupsko:( Listku - trzymam kciukasy żeby ta Twoja odporność trochę podskoczyła do góry! Martasku - widzę, że jednak nie poszłaś do pracy... Ale jakby nie patrzeć jest za to szansa, że poznamy się osobiście w Szczyrku:D A jak już poruszyłam temat Szczyrku to mam pytanie do dziewczyn które są zdecydowane na 100% kiedy dokładnie będziecie? W piątek popołudniu czy jakoś wcześnie? Na dzisiaj już kończę, bo jutro czeka mnie ciężki dzień a jeszcze muszę wziąć jakąś gorącą kąpiel i jakiś Fervex czy inne cudo. Do sklikania! ...Mam nadzieję, że jutro... Buziole! :*
  22. Witam porannie! Ależ ja się za Wami stęskniłam! Wczoraj napisałam się jak głupia i mi posta nie wysłało:o Ale ja zawsze powtarzam, że z komórki to doop anie pisanie:( Więc jeszcze raz i na baaardzo szybko: U nas wszystko ok. Małgosia chodzi od wtorku do żłobka i jakoś daje radę;) Zęby znowu zaczynają wychodzić więc nocki do pipla:/ Ibum, Camilia ani inne cuda nie pomagają... W tym tygodniu żadnej z nocy nie mogę zaliczyć do choć troszkę udanej:( Jak przesypiam w sumie ze 4 godziny to już sukces... Ale co to za taki przerywany sen:/ Gawitku - a o który US Wam chodzi? Bo ja dopiero wczoraj doczytałam, że to chodzi o to mieszkanie w którym teraz mieszkacie tak? Bo ja byłam przekonana że gdzieś wcześniej czytałam, że to mieszkanie Twoich rodziców:( Bo jeżeli to II US to może będę w stanie Wam jakoś pomóc. A jeżeli to Śródmieście to nijak... Co prawda pracowałam tam dobrych kilka lat temu ale może coś by się udało;) Zawsze spróbować warto:) A za żłobek zapłaciliśmy 190zł i w tym było czesne, całodzienne wyżywienie, wyprawka i ubezpieczenie:) No dobra... To tak tylko na teraz. Może później uda mi się coś więcej napisać a jak nie później to na pewno wejdę wieczorem:D Miłego dnia Wam życzę! Buziaki:*
  23. Hello! Ja tylko wpadłam na chwilę donieść że żyjemy i mamy się świetnie;) No i że pierwszy tydzień kwietnia u nas też na 100% odpada:( Może uda mi się coś więcej napisać jak wrócę z pracy do domu bo w pracy nie bardzo mam kiedy:( Buziaki! :*
  24. No i wiedziałam, że zapomnę o jeszcze jednej rzeczy a mianowicie zaliczyliśmy dziś szczepienie! W końcu:D Małgośka waży 10,7kg i mierzy 78cm:D Dzielnie się trzymała chociaż bez płaczu się nie obyło;) Ale na szczęście krótko...
  25. Hello, hello! Ja to chyba zrezygnuję z udzielania się na forum, bo normalnie czasowo nie wyrabiam żeby cokolwiek skrobnąć:/ Jestem na bieżąco co u Was ale z komórki to doopa nie pisanie więc i nic nie piszę;) A u nas wielkie zmiany. W poniedziałek dyrektor szpitala podpisał mi zgodę na zatrudnienie i od wtorku latam i załatwiam formalności no i udało się! Mam umowę od dzisiaj:D Pieniądze praktycznie żadne (w porównaniu z moimi poprzednimi zarobkami) ale przynajmniej wychodzę do ludzi, w pracy się nie przemęczam no i wiem że mam dobre notowania u przełożonych:p Małgośka od poniedziałku siedzi w domu z moim tatą i wczoraj podjęliśmy z J decyzję, że zapisujemy czorta od poniedziałku na 8 godzin do tego klubu malucha do którego link Wam kiedyś wklejałam i że będzie tam chodzić dopóki nie zwolni się miejsce w państwowym żłobku;) Niestety ze względów finansowych nie możemy sobie pozwolić żeby ją tam puścić do 3 roku życia, bo jednak kosztuje to 3x więcej... Ale na szczęście i ten problem mamy z głowy, bo jak byłam dziś w pracy to zadzwoniła do mnie pani kierownik z państwowego żłobka, że jeżeli jestem zainteresowana to może przyjąć Małgośkę od wtorku bo właśnie zwalnia się miejsce:D Oczywiście wzięłam od ręki;) Zobaczymy czy będzie jej się tam podobać... A jak nie to pójdzie tam prywatnie;) Do tego odebrałam wczoraj wyniki tomografii i mam różnego rodzaju uwypuklenia kręgosłupa które uciskają na różne rzeczy i stąd biorą się moje bóle:/ Jutro muszę lecieć wyznaczyć sobie wizytę do neurologa i zobaczymy co powie. I tu się kłania jeden z plusów pracy w państwowej służbie zdrowia hihi...:D Przepraszam, że tak tylko o nas ale muszę się przygotować na jutro do pracy więc uciekam poszperać w necie. Do kiedyś! (mam nadzieję, że niedługo)... A na pewno do Szczyrku:*
×