Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanka83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanka83

  1. No dobra... Nowe mamusie zawitały to i mnie wypada je przywitać! Witajcie w naszych nie-skromnych progach!!! Co do dzieciaczków chorujących to chyba się tych szczepień co poniektóre wystraszyły i dlatego ściemniają, że chore:p Smarki jedne:D Kurować mi maluchy, bo doczytałam właśnie, że Michaaa nas zaprasza na urodzinowo-parapetowy zjazd;) U mnie samopoczucie dużo lepsze (i tu wypada mi podziękować za wszystkie @ i smsy które słałyście dla pokrzepienia serca:)) dla każdej z osobna! Eluś - coś mi się z gg porobiło ale odczytałam! Niestety nie udało mi się już nic nie odpisać:( Pani Prezes - pochwaliłam się za wcześnie, że Małgosia pójdzie do tego klubu malucha bo jeszcze nie chodzi;) ale to tylko dlatego, że mi się dziecię poprzestawiało i sypia do 10-11 więc w południe już mi się nie opłaca jej wieźć:p Ale podobno panie wypytują moją siostrę kiedy Małgosia zawita;) Chyba jeszcze żadne dziecko nie zrobiło im tam demolki hihi:D Michaaa - oj, zazdroszczę tego salonu! A co do prezesa to jak to mówią do 3 razy sztuka;) Madzia - a propos prezesów to jak Wasza prywatyzacja? Kosisz tą konkurencję do kierowniczego stołka??? Super, że Zuza odżyła! Buziaki dla niej:* Gawit - ja to zawsze się chętnie z Wami spotkam! Tym bardziej, że ja tam nadal nie wierzę (i nigdy nie uwierzę) że Tyśka jest niedobra:p Trzymam kciuki za dietkę i muszę przyznać, że to Twoje 5kg mnie zachęciło i od jutra też zaczynam:D Przynajmniej tak mi się wydaje:p Ejmi - jak tam Wasze górne 2??? Wyszły uparciuchy??? Super to zdjątko które dostałam na @:) I nawet Małgosi się spodobało, bo dźgała Krzysiaka w nos;) (MALINO: Uważaj! Krzysztof w niebezpieczeństwie!) I widzę, że u Was podobne jedyneczki do naszych... Listku - zdrowia życzę! I faktycznie Ty straszna chudzizna jesteś! Martasku - super, że w końcu coś myślicie nad pójściem na swoje! Trzymam kciuki, żeby poszło sprawnie:* Jak zwykle piszę z głowy więc o połowie zapomniałam ale to nic... Jutro nadrobię jak mi się przypomni:p A teraz krótko co u nas... Jeszcze te nieszczęsne cztery czwórki nie przebiły się do końca a kolejny ząbek atakuje no i moje zęby też się sypią dzisiaj byłam 4 raz w ciągu ostatnich 2 tygodni ale pociesza mnie myśl, że jeszcze tylko jedna wizyta i koniec! Pytałam też dentystę jak pomóc ząbkującemu dziecku to polecił dawać twarde rzeczy do gryzienia np. skórkę od chleba to szybciej zęby się przebiją:D Nie polecał natomiast papek... Co do szczepienia to ja nadal profilaktycznie omijam przychodnię, bo chciałabym iść na nie dopiero na początku lutego bo mamy w planach wyjazd w góry od 22 do 31 stycznia (ale czy wypali to jeszcze nie do końca wiemy). Co do pracy to się wczoraj dowiedziałam, że przyjęli 2 nowe osoby ale profilaktycznie jak się dowiadywałam to nadal nic nie wiadomo kiedy mogę wrócić Co prawda i tak bym do tego chamstwa nie chciała wrócić ale żeby nie było wypadało zapytać to zapytałam:p No i pisząc o tej pier...... firmie złapałam nerwa więc idę już spać bo chyba najwyższa pora się zdrzemnąć zanim Małgorzata zawoła:D Dobranoc pchły na noc! I od razu miłego dnia:* Ale żem się rozpisała! Mam tylko nadzieję, że reprymendy od Pani Prezes nie będzie...
  2. Hola, hola! Ja to tak z myślą o WAS o tym narybku napisałam!:D A Ciebie Pani Prezes będziemy mocno dopingować:p
  3. Korzystając z okazji, że mam jeszcze chwilę chciałabym zauważyć że Nowy Rok, nowe postanowienia itd. itp. więc może warto by się pokusić o zasilenie naszego szczęśliwego forum jakimś nowym narybkiem??? Jeszcze raz udanej imprezowo nocy! :p Do sklikania:*
  4. No to i na mnie przyszła pora żeby życzyć Wam moje kochane siostry co by ten 2011 rok był pod każdym względem lepszy niż ten mijający:D A tym balującym udanej imprezy, zdartych butów i niedużego kaca:p Buziaki wielki dla wszystkich:*
  5. Michaaa - ja też uwielbiam przesiadywać w naszym "domku":D co prawda mój mąż dopiero kończy kłaść instalację elektryczną ale sam widok tych kabli na ścianach i pod sufitami jest fantastyczny!
  6. Uprzejmie donoszę, że znowu czytam po łebkach ale mój mąż ma urlop i od rana do wieczora jesteśmy w rozjazdach dot. budowy że nawet nie mam kiedy wejść coś napisać;) Żyjemy i mamy się nawet dobrze:p To znaczy ja ledwo dycham ale moje klony mają się super:D Wszystkie 4 czwórki już się przebiły ale jeszcze nie do końca tak więc mogę śmiało napisać, że mamy już 10 zęboli:D Gdzieś coś mi śmignęło o cytrusach więc Małgosia uwielbia mandarynki i żadnej nie przepuści która jest w zasięgu jej wzroku:o No to już popisałam... Nadaję z placu budowy więc co chwila coś ktoś chce ode mnie:o Uciekam...
  7. Na początek póki pamiętam: Agulinia - mleka krowiego nie daję;) Jogurty owszem, bo mojej Małgosi bardzo wchodzą (zresztą jak wszystko):D A do ortopedy się nie wybierałam... Trzeba??? A co do wirusa to już opanowany:D A u nas święta minęły w atmosferze złości i nerwów czyli dzień jak co dzień:p Tyle że żarcia dużo więcej i mniej ruchu;) W Wigilię i pierwszy dzień świąt byliśmy u moich teściów więc pozwolicie że pominę to milczeniem... Jak zwykle dużo mądrości i rad... Wspomnę tylko, że jak składałam teściowej życzenia (co za sztuczne to było) to nawet krowa nie wstała z krzesła:o To tyle na temat świąt z moimi teściami:p Na szczęście Wigilia u moich rodziców była super! Była moja siostra z mężem i córkami i kuzynka z dzieciakami i mamą i były prezenty i ubaw po pachy;) Niestety całe święta pod znakiem marudzenia i kwękania Małgosi ale widzę, że co u poniektórych było podobnie;) I tutaj muszę się pochwalić bo mamy kolejne 4 zęby!!! I do tego 4 czwórki:D Teraz jeszcze czekamy aż się wyrżną do końca i mamy nadzieję na powrót do przespanych nocy;) Jeszcze coś miałam napisać ale jak zwykle piszę na "żywca" więc chaos w wypowiedzi i pustka w głowie:D Do później! Albo jutra;)
  8. To i mnie wypada się zameldować po świętach:D Całe szczęście że już się skończyły! Jak zwykle były do bani ale opiszę Wam potem bo teraz maruda marudzi:o
  9. Ja tylko na chwilę;) Dziewczynki! Chciałam Wam, Waszym Maluchom i Mężom-Niemężom życzyć zdrowych, pogodnych świąt, bogatego Mikołaja i spokoju na te parę dni:) I do sklikania po świętach:D
  10. My już po wizycie u pediatry i nie wymyśliła nic innego jak jakąś wirusówkę:o mamy brać nifuroksazyd i lakcid i przyjść na kontrolę w czwartek:/ Odezwę się później, bo korzystając z okazji że Małgosia drzemie idę zjeść obiad:D
  11. No i zapomniałabym o naszej Pani wiceprezes! Ejmi - dziękuję za kartkę:* Muszę pokazać Małgosi jak wstanie bo jestem ciekawa czy jej jednostronna miłość już przeszła czy nadal kwitnie;) Moja siostrzenica jak zobaczyła Krzysia to spytała czy to jakaś nasza rodzina bo podobny do Małgosi hihi:D
  12. Ręce mi już opadają:o z siedem kup już zaliczyłyśmy i wszystkie wylatujące bokami i górą do tego po podaniu leków od razu zaczyna jej się wszystko cofać:/ Zaczynam się zastanawiać czy ta wysypka nie sygnalizowała bardziej jakiejś wirusówki niż alergii... Tym bardziej, że Małgosia od 6 miesiąca je wszystko (nawet to co zakazane) i nigdy nie było symptomów jakiejkolwiek alergii... Dzisiaj już odpuściłam pediatrę (być może niesłusznie) ale co miałyśmy już wychodzić to szła kupa i leciałyśmy do wanny się opłukać Thekasia - Małgosia jest taka senna po odczulającym Claritine ale z tego co wiem to wszystkie (albo przynajmniej zdecydowana większość) odczulających leków działa usypiająco i dlatego powinny być stosowane na noc;) Listek - jak znajdę wolniejszą chwilkę to wyślę Ci na @ przepis na polędwiczki takie jak ja często robię i z reguły są miękkie;) Może to wina samego mięsa a nie jego przyrządzenia??? Natalie - już mnie nie denerwuj tym Szczyrkiem!:p Taką miałam ochotę pojechać na ferie a tu mi mąż wyskoczył z Małym Cichym Martasku - ja też czasami łapię chandrę i to nawet mega jak nagromadzi mi się na głowie;) wcześniej rzadko się to zdarzało ale wspólne mieszkanie z rodzicami, źle przesypiane noce, siedzenie w domu z dzieckiem daje nieźle w kość:D Agulinia - ano Małgosia miała chodzić do klubu malucha od poniedziałku ale jako że moja mama miała urlop do środy to nie chciało mi się z nią jeździć i odpuściłam;) ale zabawy choinkowej byśmy już nie przepuściły:D No i moje dziecko sprawdziło się idealnie bo jako jedyna spośród dzieci śpiewała i tańczyła a jak muzyka kończyła grać to biła brawo i pokrzykiwała:D Wszyscy mieli ubaw jak nie wiem co;) Gawit - a to widzę, że stosunki małżeńskie już lepsze?:p Paweł trochę się opamiętał z tą pracą??? No i chyba nic nie wyjdzie z tego naszego spotkania przed świętami ale może nadrobimy w przerwie między świętami a sylwestrem??? Madzia - ciocia Hania też by się chętnie z Wami spotkała jakbyście zawitali świątecznie na dłużej do Łodzi:D No jakże! To na razie tyle, bo muszę iść kolejne pranie rozwiesić:p
  13. Korzystając z okazji że Małgosia padła mi po leku mam chwilę żeby coś skrobnąć;) I chyba tylko chwilę sądząc po tym jak się kręci w łóżku i postękuje:o Nocka nawet w miarę niezła bez żadnej pobudki Małgosi ale w zamian pełna stękania, kwękania, popłakiwania, rzygania i kręcenia się w stanie uśpienia:o A jeszcze na domiar złego zrobiła dziś takie kupsko wodniste że jak stała przy telewizorze i oglądała sezamki to jej po nodze pociekło nie wiem od czego to mogło być bo my obydwie od soboty na ścisłej diecie jesteśmy jakby nie patrzeć taki wodnisty śmierduch trafił się wczoraj raz i dzisiaj też tylko raz więc obstawiam że to i rzyganie to skutki uboczne syropu odczulającego:o wyszykowałam Małgosię do lekarza a ona śpi więc chyba dzisiaj nie dojedziemy... Chyba że dziecię pójdzie mi na rękę i wstanie za trochę bo pani dr przyjmuje dziś do 15;) żadnej wysypki też nie mamy już drugi dzień więc pozwoliłam sobie zmniejszyć trochę dawkę syropu bo inaczej moje dziecko przesypiałoby całą dobę a przy tym zarzygało i obesrało wszystko:D Już sama nie wiem która co pisała więc napiszę tylko tak przekrojowo co pamiętam;) Co do diety Dukana - moja ciotka też baardzo dużo schudła bo z dobre 30kg i też się bardzo dobrze czuła i czuje bez uszczerbku na zdrowiu. Teraz troszkę odpuściła ale nawet 1kg jej nie przybył;) Co do mięcha - to mój mąż uwielbia i dla niego obiad bez mięsa to nie obiad;) No to już sobie popisałam coś czuję, że idzie kolejny wodnisty śmierduch więc chyba czeka mnie zmiana pieluszki na śpiocha:/ odezwę się później!
  14. To ja i się dzisiaj zamelduję, bo wczoraj próbowałam 2 razy wysłać posta i ciągle wyskakiwał jakiś błąd więc dałam spokój... Listek - wszystkiego najlepszego! STO LAT! Młodamamuśka - dla Ciebie również 100 LAT! Albo i więcej Małgosia tak mnie wczoraj nastraszyła, że szok! Nie dość że wysypka zlała się w wielkie bordowe plamy to jeszcze zaczęła puchnąć! Podałam jej szybko claritine i wapno, wysmarowałam plamy hydrocortisonem, wsadziłam do auta i pojechaliśmy do szpitala. Na szczęście przyjęli nas bez problemu i nawet trafiła nam się bardzo fajna pani dr;) Na szczęście podczas pobytu na izbie przyjęć opuchlizna trochę odpuściła i pani dr zarządziła że nie ma potrzeby kłaść Małgosi na oddział ale jakby zdarzyło się że znowu zacznie puchnąć to mamy niezwłocznie przyjechać na hospitalizację. Tak mnie nastraszyła, że mam ją obserwować bo podczas puchnięcia może opuchnąć też krtań i przez to Małgosia może mieć problemy z oddychaniem że cała noc przeleżałam przy łóżeczku i czuwałam... I chyba dobrze zrobiłam bo o 1 zaczęła pokasływać i jak zapaliłam lampkę to się okazało że zwymiotowała! Chyba nawet nie była tego świadoma bo spała przy tym cały czas:( Szybko ją przebrałam, pościel, wytarłam chusteczkami głowę, buzię, ucho, szyję i chyba wszystko inne i poszła dalej spać. A ja tak byłam zestrachana że już oka nie zmrużyłam do rana:( Bałam się żeby nie zakrztusiła się jakby jeszcze wymiotowała:( A od rana dziecko rześkie, wypoczęte, wyspane (wstała dopiero przed 10) i zero śladu po wysypce Nie wiem co za diabeł się nas uczepił Przepraszam, że tak tylko o nas ale jestem nieprzytomna więc i moja wypowiedź pewnie jest mało składna;) Buziaki!
  15. ja tylko na chwilę donieść, że zabawa choinkowa super się udała i Małgosia może już zacząć chodzić do klubu malucha;) A teraz po powrocie znowu pojawiła się wysypka, zaczęła puchnąć więc zaraz jadę z nią do szpitala:( tym bardziej że leki odczulające zwymiotowała trzymajcie kciuki żeby zaraz przeszło!
  16. Ela, Gawit - dzięki za odp. odnośnie tej wysypki:* Chyba faktycznie to może być na tle nerwowym, bo jakby nie patrzeć Małgosia od paru dni chodzi ewidentnie wkoorwiona przez te wychodzące zębiszcza:o Co prawda rozumiem ją, bo ma opuchnięte dziąsła jak jasna cholera ale co się dziwić jak idzie hurtowo w ilości sztuk 5;D Ciotki! Wysłałam Wam zdjęcia Małgosi z naszej sesji październikowej:) Co prawda trochę późno ale płytę dostaliśmy dopiero jakiś miesiąc temu i przy okazji przedświątecznych porządków dopiero się znalazła:p Spokojnej nocy! Do jutra:*
  17. Sroczka - ja nie mam żadnych sprawdzonych sposobów na biegunkę bo Małgosia tak naprawdę nigdy nie miała... Ale mam nadzieję, że któryś ze sposobów które dziewczyny podają okaże się skuteczny:) A u nas znowu pojawiła się ta dziwna wysypka:o już sama nie wiem od czego to gówno się pojawia! Jutro jadę po zwolnienie to wezmę Małgosię ze sobą a jak się okaże że znowu wysypka zniknie zanim znajdziemy się w gabinecie to w drodze powrotnej pojedziemy do pediatry i będziemy czekać aż znowu się pojawi:/ Słuchajcie a czy możliwe jest żeby to była jakaś alergia???
  18. Jeszcze zapomniałabym! Natalie - jak Małgosia miała zapalenie płuc to pytałam pediatrę co z tym szczepieniem i powiedziała, że spokojnie można przełożyć na później! Tak więc jak piszą dziewczyny spokojna głowa;)
  19. Ale miło wejść na kafe i poczytać same dobre wieści! Sroczka - super wieści nam przynosisz! Ale jakże mogłoby być inaczej skoro nasze forum jest szczęśliwe??? W ogóle dzisiejszy dzień jakiś taki niesamowicie szczęśliwy jest! Wyobraźcie sobie, że w końcu udało nam się wywalczyć żeby miasto na swój koszt przedłużyło do naszej działki wodę i kanalizację! Tyle czasu urzędy się od nas opędzały a dzisiaj taka dobra wiadomość! Co prawda uwierzę dopiero jak dostanę to na piśmie ale co tam... No i dzisiaj też dowiedziałam się, że podobno zwalnia się etat w mojej pracy (i to dokładnie tam gdzie pracowałam zanim dostałam ten cholerny awans do dyrekcji) więc na 100% jestem pewna że to tylko i wyłącznie zła wola mojego pracodawcy że nie mam gdzie wracać:/ Ale pal ich licho! No i jeszcze tak dla śmiechu: w zeszłym tygodniu kupiłam buty na allegro ale było już późno jak licytowałam i nie zwróciłam uwagi, że buty są na obcasiskach (na których niestety nie potrafię chodzić;D) i dzisiaj do mnie dotarły. Akurat jak zakładałam to przyszła moja 11-letnia siostrzenica i z uśmiechem na ustach mówi: "Wow! Jakie obcasy! Wyglądasz jak ta pani... No wiesz jaka?" Miałam wolę nauczyć się w końcu chodzić na obcasach ale chyba przeszła mi ochota hihi;) A jak już jestem przy obcasach to czy któraś z Was też nie motrafi się z nimi obchodzić czy tylko ja jestem taka sierota???:p
  20. Nadia - taki metraż myślę, że będzie dla Was w sam raz:) my to wynajmowane mieszkanie mieliśmy 56m (2 pokoje, duża kuchnia, przedpokój, łazienka i wc) ale o opłatach nie będę się wypowiadać, bo okazało się, że tam były zameldowane 3 osoby a Ci co przed nami wynajmowali mieli takie zużycie prądu i wody, że po roku dostaliśmy taki zwrot że pojechaliśmy na tygodniowy wypad w góry:D Tak więc przez rok płaciliśmy jak głupki:D Ale jakby nie patrzeć masz rację, że nie ma to jak na swoim... Mieszkanie z rodzicami ma co prawda swoje plusy ale jednak i tak przeważają niestety minusy:( I nikt mi nie powie, że jest inaczej;)
  21. To i ja się zamelduję w ten piękny biały poranek:D I chyba tylko zamelduję, bo Małgosia ciągle wali mi w klawiaturę:o U nas noc znowu do bani ale wczoraj udało mi się wypatrzeć winowajcę! Wyszły nam dwie czwórki a trzecia jest już blisko:o Teraz przynajmniej wiem dlaczego moje dziecko tak niespokojnie spało od kilkunastu nocy;) Dzisiejszej to nawet gorączka się pojawiła więc tuliła się do mnie w fotelu przez pół nocy ale na szczęście pospałyśmy do 10:D Powrócę później jak położę czorta spać, bo nie da mi popisać w spokoju:D
  22. Ja tak tylko na chwilę, bo coś mam doła po wczorajszym pogrzebie:( Trzymałam się dzielnie przez połowę nabożeństwa w kościele ale później to już się rozkleiłam jak nie wiem co... Córka mojej kuzynki w ogóle nie chciała odejść od grobu tylko powtarzała że ona chce zostać z tatą:( Kurcze, nie życzę nawet największemu wrogowi tego wszystkiego... Plus jest chociaż taki, że już załatwiliśmy mojej kuzynce pracę i jesteśmy na etapie dowiadywania się jakie świadczenia im się należą ze wszystkich możliwych instytucji... Jeszcze Wam napiszę, że pojechałam wczoraj z moją siostrą i szwagrem po siostrzenicę do klubu malucha i akurat trafiliśmy na panią która jest tam decyzyjna i ustaliłam z nią, że chętnie przyjmą Małgosię i to już od poniedziałku! Co prawda przyjmują dzieci dopiero od 2 roku życia ale mam przyjechać kiedy mi pasuje i zobaczymy czy Małgosi się spodoba;) Myślę, że tak będzie, bo już raz tam byłyśmy i Małgosia była zachwycona! Pani jak usłyszała, że Małgosia sama chodzi i ładnie je to tym bardziej mnie namawiała:D No i koniecznie mamy przyjść w przyszłą sobotę na zabawę choinkową:D Zobaczymy co z tego wyjdzie;) Ja nie jestem jeszcze gotowa zostawiać ją gdzieś na cały dzień ale z drugiej strony te 3-4 godziny dziennie jestem skłonna przeżyć;) Tym bardziej, że wiem jak lubi kontakt z innymi dziećmi... Odniosę się później, bo teraz muszę sprzątnąć pobojowisko które się tu pojawiło;) Buziaki!
  23. I psy mi proszę dziś nakarmić! Obowiązkowo! ;)
  24. Madzia - jeszcze miałam dopisać, że oczywiście jak już się zmotywuję do założenia swojego biznesu a Ty będziesz potrzebować pracy to oczywiście pomogę;) Jakby co... Przecie jakby nie patrzeć my to z jednego podwóra jesteśmy :D
  25. Ja to tylko na bardzo szybko... Właśnie wróciłam z rehabilitacji i zła jestem jak cholera, bo 40 minut czekałam na tramwaj do domu a na 13.30 jest pogrzeb męża mojej kuzynki i już się bałam że nigdy nie dotrę do domu:/ Sroczka - zapomniałaś, że nasze forum jest szczęśliwe??? Tu wszystkie dzieci prędzej czy później pokonują wszystkie choróbska więc i u Was niedługo będzie lepiej! Zresztą sama pisałaś, że już wszystko pospadało więc sama widzisz że my ciotki e-klotki na trzymaniu kciuków znamy się jak mało kto;) Gawit - gratuluję pracy! Mam nadzieję, że z czasem zahaczysz się na dłużej;) No i że trochę odpoczniesz od domowych obowiązków... Madzia - Ty tu nie kracz, bo ja to i tak przeczuwam, że Ty to głównodowodzącą kierowniczką zostaniesz! A na wychowawczy na pewno idę tyle że dopiero od lutego;) No i nie ukrywam, że jeżeli pójdę do pracy w najbliższym czasie to tylko i wyłącznie dlatego, że zmusi mnie do tego sytuacja finansowa:( A nie wiem czy się Wam pochwaliłam, ale od września najprawdopodobniej mamy miejsce w żłobku dla Małgosi a od marca mogę ją przyprowadzać na parę godzin w tygodniu:D Tak więc do września musimy dać radę finansowo przy jednej pensji a później coś się wymyśli! Ja nie taka, żeby nie znaleźć sobie czegoś:p Tylko przyznaję bez bicia, że na razie nie wyobrażam sobie zostawić Małgosi na dłużej:( Czy to normalne??? Nie wiem... Uciekam szykować sobie ubranie na pogrzeb i Małgosi rzeczy, bo dziecię wybywa na czas pogrzebu do tatusia pracy:D Mam nadzieję, że nie rozniesie tam wszystkiego hihi... Do później!
×