Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

hanka83

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez hanka83

  1. Ja tylko się witam bo mi dziecię ożyło i łobuzuje:o Po 11 jedziemy do lekarza więc odezwę się jak przyjedziemy :*
  2. Albo coś mi się komp krzaczy albo router bo tego poprzedniego posta mieliło ponad godzinę zanim wysłało :o Masakra jakaś...
  3. Listku - my mamy rozmiar 19. A stopę 11,5cm. Powiem Ci, że te zapięcia są solidne. Mimo, że butki kupiłam w sierpniu to jeszcze się nie wyrobiły i nadal zapinają tak jak na samym początku;) U nas w ogóle jest problem z butkami bo mamy wysokie podbicie a te akurat super się sprawdzają :D
  4. Listku - szczerze polecam te kapciochy:D My mamy takie: http://allegro.pl/kapcie-pantofle-daria-zetpol-rozm-24-18-27-i1274168801.html i tak naprawdę to w nich Małgosi najlepiej się chodzi (wcześniej jak nie chodziła samodzielnie to super nadawały się do jedzenia a szczególnie ten motylek) :D Z tego co pamiętam ze zlotu u młodejmamuśki to innym dzieciom ten motylek też smakował ;) Kurcze, Małgosia śpi a ja zamiast sprzątać to siedzę przy kompie :o Ale to jakieś silniejsze ode mnie hihi...
  5. Ejmi - udało mi się odpalić gmaila:D:D:D od razu wysłałam @ zanim znowu coś się przytnie hihi;)
  6. Ja to świra chyba dostanę:o Najpierw moje dziecię śpi do 10 rano a potem pada jak mucha przed wieczorem i śpi do jakiej 20... Że już nie wspomnę, że wtedy wariuje do bardzo późnej nocy i idzie spać po 23:o Jakoś jej się poprzestawiało od soboty... Mam nadzieję, że odprzestawi jej się z powrotem:D Martasku - mój adres to hanka83@interia.eu :) A do tego Krakowa to chętnie bym się przejechała, ale mój mężuś coś kręci nosem że miałybyśmy jechać z nim:( Toszi - dzięki za @ :* dostałam, dostałam... Tylko nie odpisałam,bo mam problem z gmailem i odbierać pocztę odbieram ale wysłać już nie mogę:( Co do roczku to my też robimy w domu. Na 17 osób. Chyba, że moi teściowie się wypną albo Jacka siostra to wtedy będzie mniej;) Gawit - ja to mam tysiąc pomysłów dziennie co otworzyć;) i na żaden nie mogę się zdecydować:D może jakbym dostała jakiegoś porządnego kopa w tyłek to zaczęłabym coś robić w tym kierunku... Ale jakbyś potrzebowała jakiejś pomocy w czymkolwiek to pamiętaj, że Hania zawsze pomoże;) A połączyć siły nie byłoby takie złe! W końcu co dwie głowy to nie jedna;) Ejmi - daj znać czy @ do Ciebie dotarł, bo od wczoraj tak jak się cuś przycięło to nie mogę się zalogować na pocztę jak coś to wyślę z interii... A prezentacja faktycznie super! Jak ją odpaliłam to zaraz przyleciała moja siostrzenica i mówi: "ale ten pan ma dziwny garnitur":D Że już nie wspomnę, że Małgosia wisiała na laptopie żeby lepiej widzieć:D Nie chciała się odczepić więc puściłam jej parę razy z rzędu i przynajmniej miałam spokój na parę minut;) Kasia - Ty to masz jazdy z tym Tomkowym spaniem:( nawet nie wiem co Ci poradzić, bo ja nie mogę narzekać na spanie mojej Małgosi... Listku - ja to mam nadzieję, że krew będą pobierać z palca! Bo inaczej to nie wiem kto da radę przytrzymać Małgosię na kilka sekund w bezruchu:o Ja na pewno nie... Już wiem co wyprawia żeby przypadkiem nosa jej nie wytrzeć a co dopiero będzie z pobraniem krwi hihi... Madzia - a to widzę, że Wasza Zuza już za piwkiem się rozgląda:D A co do braku wyobraźni u facetów to nie będę się wypowiadać bo robiłam to już niejednokrotnie;) Pewnie nie do wszystkich się odniosłam więc od razu przepraszam, ale piszę na raty i jednocześnie próbuję odpalić pocztę Jeszcze chciałam Was zapytać, bo nie daje mi spokoju jedna rzecz... A mianowicie kim jest Izabela W. którą mamy w znajomych na nk??? Nie chciałabym nikogo tu urazić ale ja nie kojarzę, ale że weszłam w jej znajomych to przypuszczam, że to któraś z kafe tylko ja nie mam pojęcia która:o więc jakby się ujawniła to byłoby super;)
  7. Kurcze... Ja to dostanę świra... Napisałam się wczoraj jak głupia, puściłam posta i widzę, że wcale go nie ma :o Że już nie wspomnę, że coś mi się z laptopem stało i nie mogę poczty odpalić Coś mi się zawiesiło jak wysyłałam wczoraj @ do Ejmi i nic nie działa:o Jak tylko Małgosia pójdzie spać to napiszę więcej;)
  8. Małgosia śpi więc tak tylko na szybko;) Martasku - ja nie dostałam nic od Ciebie:( Ela - zdrówka życzę! I już wczoraj nie wróciłam bo mi cuś komunikator padł ;) Gawit - to u Was kolejne zębiszcza idą??? I jak tam z realizacją własnego biznesu idzie? Ja to cały czas się waham, bo chyba nie dam rady sama tego pociągnąć... Madzia - my to z butków Zetpola jesteśmy bardzo zadowolone! Nawet Małgosia tak się z nimi zżyła, że teraz nie daje sobie innych zakładać więc chyba muszą być wygodne;) Ejmi - znalazłam @!:D Obiecuję, że jak tylko Małgosia nie obudzi się zanim wyślę tego posta to Ci zaraz napiszę ;) Michaaa - to ja widzę, że Wy już do finiszu zmierzacie:D To kiedy ta parapetówa??? Nie chcę być monotematyczna ale pamiętaj o tych zdjęciach dla mnie! Jakby co;) Listku - super, że siuśki wyszły ok! U nas po antybiotykoterapii pani dr zapowiedziała, że będziemy robić morfologię :o już mi ciarki przechodzą na samą myśl... A co do zdjęć z chrzcin to rzecz jasna, że wyślę tylko znajdę chwilę żeby zgrać z aparatu a te od fotografa to dopiero się umówiliśmy na początku tygodnia że odbierzemy, bo coś przeczuwałam że Małgosia nie wykuruje się tak szybko:( Agulinia - ja to powoli zaczynam wątpić w tą odporność przy karmieniu piersią:o co prawda zeszłej zimy jak wszystkie dzieci chorowały to Małgosia nawet nie kichnęła ale to co się dzieje teraz to jakaś masakra... A nasz tatuś właśnie się dowiedział, że 25-26 listopada ma szkolenie:( A ja chciałam zrobić Małgosi urodziny tak jak wypadają... No nic... Jeden dzień nie zrobi różnicy;) Może uda mi się namówić mężusia żeby nas zabrał na te 2 dni ze sobą, bo jedzie do Krakowa a Kraków to ja bym bardzo chętnie zwiedziła;) Co prawda jeszcze nie wiadomo na 100% czy to Kraków czy Warszawa ale jakby nie było my się chętnie z tatusiem wybierzemy:D A żeby było śmieszniej to mój tata dostał skierowanie do sanatorium od 3.11. do 27.11. więc teraz jestem w kropce czy robić urodziny 27.11. czy przełożyć na następny tydzień... Uciekam trochę ogarnąć chałupkę, bo Małgosia wywaliła wszystkie zabawki z pudełek i rzucała gdzie popadnie a teraz oczywiście mamusia musi posprzątać;)
  9. Oj, zakręciła mi się łezka w oku jak poczytałam:) Jako, że Iwa była wczoraj niekwestionowaną gwiazdą na forum to tylko tak nieśmiało nadmienię, że Misiek i Małgosia kończyli wczoraj 11 miesięcy:p A co tam;) Co do lekarza... Pani dr stwierdziła wczoraj, że aż boi się osłuchiwać Małgosię, bo stresuje się co tam wysłucha... No i niestety wysłuchała:( Co prawda jest lepiej ale jeszcze nie jest ok więc nadal mamy siedzieć w domu i starać się nie wychodzić:/ I jak tu wytłumaczyć dziecku które całe swoje życie spędza na dworze że nie może wyjść??? Jak wystawiłam wczoraj Małgosię na taras to aż zaczęła klaskać w dłonie z radości... No ale do sedna;) Mamy brać jeszcze antybiotyk a w piątek na kontrolę. Wpadnę później jak uśpię Małgosię bo teraz łobuzuje i nie daje mi nic napisać :D Bo muszę się Wam pochwalić, że my znowu dzisiaj wstałyśmy dopiero o 9.30:D
  10. Wpadłam życzyć Wam dobrej (tzn. spokojnej) nocy, bo nie jestem coś w humorze nic więcej z siebie wykrzesać:(
  11. Gawit - zdrówka dla Tysi! Pamiętam jak jeszcze niedawno OlaGd narzekała, że malują i boli ją głowa a na następny dzień Iwa była już na świecie hihi... Jutro będziemy po raz pierwszy śpiewać sto lat dla naszego pierwszego forumowego roczniaczka... I pomyśleć, że to już rok! Jak to szybko zleciało...
  12. Wypiłam pierwszą kawkę, zjadłam śniadanie, pozmywałam, dziecię drzemie więc mogę na szybko poczytać co na kafe;) Kurczę, ja jeszcze na dobre nie odsapnęłam po chrzcinach a tu już trzeba zacząć myśleć powolutku o pierwszych urodzinach! Że ja nie pomyślałam i nie połączyłam wszystkiego na jednej imprezie:( Pojechaliśmy przed kościołem do tego fotografa i pan tak się wczuł w swoją rolę, że o mało co nie spóźniliśmy się na chrzciny hihi... Ledwo co zdążyliśmy... Małgosia na tej zakrystii zdążyła się zaprzyjaźnić ze wszystkimi księżmi i kościelnym:D Że już nie wspomnę, że zajrzałyśmy do każdego kąta ;) Już się zabierałyśmy za otwieranie szuflad ale zostałyśmy zawezwane więc czasu było zdecydowanie za mało żeby zaznajomić się z ich zawartością (a po chrzcinach to już nie wypadało:D). Na samym chrzcie Małgosia była bardzo grzeczna i tylko raz się wtrąciła księdzu ale zaraz się zorientowała że chyba tak nie wypada, bo później już grzecznie słuchała:D W samej restauracji już się rozbrykała i ładnie jadła a potem ucięła dwie godzinne drzemki więc na zachowanie mojego dziecka nie mogę narzekać:) Naprawdę wszystko się udało wyśmienicie! No może z małym wyjątkiem rodziny mojego męża :o a mianowicie jego siostra zaraz wyszła (bo była bardzo zmęczona i musiała odpocząć) a jego rodzice niedługo potem (nie pożegnawszy się nawet z wnuczką ani z nikim z wyjątkiem własnego syna) że już nie wspomnę, że moja teściowa spróbowała może ze trzy rzeczy po czym stwierdziła, że "to nie jej smaki" i nawet nie próbowała udawać, że się dobrze bawi Idę trochę ogarnąć, bo wczoraj to już nie miałam siły:)
  13. Hello! Melduję, że chrzciny przeżyliśmy i było bardzo fajnie;) Jestem tak zmęczona, że ledwo na oczy widzę więc mykam spać a jutro Wam wszystko opiszę:) ...Że już nie wspomnę, że jedzenie w restauracji było pierwsza liga... Dobrej nocy! :*
  14. Ale dzisiaj miałam kosmos! Małgosia tak jak wczoraj zasnęła o 22 tak przebudziła się o 5, przystawiłam ją do piersi a ona natychmiast z powrotem zasnęła i obudziła się dopiero parę minut przed 10! Chyba mi dziecko się regeneruje :D I w ten sposób przepadła nam jedna drzemka, bo zamiast zapadać w błogi sen o 10 moje dziecię dopiero otworzyło oczęta:D Teraz chrapusia więc mam chwilę na szybko donieść co i jak;) Thekasia - tak, my jeszcze na piersi ;) I aż mi żal jak pomyślę, że trzeba będzie niedługo przestać... Na początku nastawiałam się, że będę karmić do roku ale jak pomyślę, że ten roczek już za pasem to chyba jeszcze troszkę to przeciągnę ;) A z karmieniami różnie bywa... Jedno mamy rano po obudzeniu (po którym Małgosia zjada jakąś kanapkę), drugie po kąpieli przed zaśnięciem no i w nocy jak się obudzi to przystawiam ją ale przeważnie odpływa zanim zacznie na dobre ssać:D No i zdarza się też karmienie w dzień jak np. gdzieś jesteśmy poza domem albo po prostu jak Małgosia sygnalizuje, że chce pierś (a potrafi np. po zjedzonym obiedzie pociągnąć parę łyków). Ejmi - wysłałam Ci @:) Przepraszam, że dopiero teraz ale przyznaję, że nie jestem na bieżąco z pocztą:D Agulinia - księciulo chciał ochrzcić Małgosię po mszy tyle, że nie bardzo jest kiedy:( Bo to po porannej mszy jest próba chóru i musielibyśmy czekać aż skończą, a to dzieci komunijne mają nauki po kolejnej (ni cholery nie wiem dlaczego męczą dzieci już teraz skoro komunie są dopiero w maju), a to po następnej mszy znowu coś:o Było okienko ale dopiero po mszy o 18 więc stwierdziliśmy, że to już będzie kicha więc dlatego zostaliśmy przy tej opcji;) No i miałam tyle jeszcze napisać, że już sama nie wiem co i komu:D No nic... Może później się przypomni;)
  15. Ja tylko wpadłam powiedzieć dobranoc, bo padam z nóg:( Nadrobiłam w sprzątaniu cały tydzień a o 19 przyjechała znajoma fryzjerka żeby mi włosy podciąć żebym jakoś wyglądała na te chrzciny:D Miałam jeszcze umówić się z siostrą mojego męża na paznokcie ale już chyba nie dam rady, bo nie będzie miał kto zostać mi z diabłem a nie chcę jej ciągać ze sobą ;) Nie odniosę się, bo oczywiście nie miałam kiedy doczytać co u Was... Że już nie wspomnę, że nawet poczty nie odpalałam:( Dobranoc! Może jutro znajdę chwilę, żeby w końcu doczytać co i jak;) Dobrej nocy!!!
  16. Ela - GRATULUJĘ!!! Listku - my mamy antybiotyk zinnat. A noc była ok i wyspałam się;) Do reszty odniosę się później, bo same wiecie... Brud, kurz i bałagan na maksa;) Jeszcze chciałam Was zapytać czy robiłyście jakieś zdjęcia u fotografa po chrzcinach??? Bo ja tak sobie pomyślałam, że skoro chrzestny para się fotografią to już sobie odpuścimy i porobimy jakieś zdjęcia na sali a tu mój mąż wyskakuje z hasłem co z fotografem:o No i jeszcze chciałam Wam napisać, że podjęłam decyzję, że nie odwołujemy przyjęcia w restauracji. Szkoda by było... Jak Małgosia będzie się lepiej czuła (a wszystko wskazuje na to, że tak będzie) to pojedziemy a jak nadal będzie widać, że nie bardzo jest z nią ok to pojadę z nią do domu a goście pojadą i zjedzą...
  17. No i znowu nie bardzo miałam czas doczytać :( Małgosia drzemie więc wpadłam tylko na chwilę pochwalić się, że jak jej zaaplikowałam wczoraj o 20 antybiotyk tak chwilę później padła mi na rękach, przebudziła się dosłownie na sekund parę przed 22 więc przewinęłam ją i przebrałam w piżamkę, przystawiłam do piersi ale już nie zdążyła nic zjeść bo znowu zapadła w błogi sen i tak pospała do 8 rano:D Martwiłam się jak nam minie noc skoro nie wyczyściłam jej nocha ale spała tak spokojnie i cichutko że aż wstawałam i sprawdzałam czy oddycha:D A teraz maluch drzemie więc muszę wstawić pranie i co nieco ogarnąć, bo od poniedziałku nie kiwnęłam palcem i powoli zaczynamy zarastać kurzem i brudem;D Że nie wspomnę, że czyste rzeczy w szafkach się kończą, bo całe sterty prania z zeszłego tygodnia leżą i cierpliwie czekają na wyprasowanie hihi... Wpadnę później! I @ też obejrzę dzisiaj, bo czytam, że chyba coś powysyłałyście!
  18. Ja już po spotkaniu z księdzem i muszę przyznać, że jestem miło zaskoczona! Było dwóch nowych księży i byli bardzo pomocni;) Wymyślili, że skoro Małgosia chora to lepiej żeby w zimnym kościele nie siedziała na mszy tylko mamy przyjechać i poczekać w zakrystii bo tam jest ciepło a jak zaczną chrzcić dzieci po kazaniu to wtedy wyjdę z nią i nie będzie trzeba przekładać chrzcin:D Nie wiem jeszcze co zrobić z przyjęciem w restauracji no ale najważniejsze, że nikt nie robił problemów w kościele i nie musimy tam siedzieć i marznąć;) A Małgosia już lepiej się czuje i zaczęła nawet łobuzować więc wydaje mi się, że nie jest z nią aż tak źle jak twierdzi pani dr:D Idę napić się kawki, bo mi się oczy zamykają i poczytam co u Was! Do później! Pa!
  19. Aha, nie pochwaliłam się! Małgosia waży 9750kg (w ubraniu+pampers) i mierzy 72cm:) I tu chciałabym nadmienić mamusi, która kiedyś mi napisała, że mam spasione dziecko iż spadłyśmy z 95 centyla na przedział 50-75 centyl:p Toszi - napiszę Ci @, bo muszę się Ciebie poradzić;)
  20. Melduję, że Małgosia chora:( osłuchowo nieciekawie i pani dr natychmiast zważyła i zmierzyła Dzidziulinę i antybiotyk wypisała:( Mówi, że jak w tym tempie będzie infekcja zasuwać to się skończy na zapaleniu płuc no i poradziła żeby nie przesuwać po raz kolejny terminu chrztu żebym pojechała do proboszcza i poprosiła żeby ochrzcił Małgosię już po mszy bo ona kategorycznie nie zezwala na przesiadywanie na godzinnej mszy w zimnym kościele z przeciągami Ja dziewczyny nie mam siły... Jak nie urok to sraczka:/ Najgorsze jest to, że Małgosia tak dzisiaj łobuzowała z dwoma dwuletnimi chłopakami w poczekalni że nawet pani dr stwierdziła, że chyba jej lepiej a tu taki zonk:( No cóż... Mykam do kościoła pogadać z księciulem ale już coś czuję, że jak będzie proboszcz to i tak nic nie wskóram Odezwę się później! Pa!
  21. Dziewczyny, nie straszcie mnie nawet żadnym zapaleniem płuc bo od wczorajszego wieczora Małgosi coś świszczy:o Tyle że nie wiem czy to nie przypadkiem od kataru, bo nos miała zapchany ale dotknąć oczywiście się nie dała... Ja nie wyspana jak cholera... Od 23.30 miałam pobudki średnio co pół godziny:o Nawet nie wiem jak się nazywam;) A Małgosia jak zwykle 38,4:o Ale jest sukces! Dodzwoniłam się wczoraj do przychodni i nie było już naszej pediatry i mamy się zgłosić dzisiaj między 11 a 14.30. Zobaczymy co powie... A teraz uciekam na jakąś kawę to może się choć trochę rozbudzę;)
  22. Listku - cieszę się, że u Was już lepiej:) A u nas gorączki ciąg dalszy:( I tylko jest mamma i mamma i tylko siedzimy na fotelu a Małgosia mi się wtula i przysypia... Próbuję od samego rana dodzwonić się do przychodni wyznaczyć wizytę domową ale standardowo bezskutecznie:o Poczekam aż mężuś wróci z pracy i pojadę z nią... Chciałam Was jeszcze zapytać jak to jest z pamiątkami chrztu? Czy to się kupuje wcześniej i z tym idzie do kościoła czy dostaje się w kościele??? Uciekam wypić jakąś kawę bo znowu się nie wyspałam:/
  23. Chciałam Wam tylko powiedzieć dobranoc, bo Małgosia zasnęła mi dopiero jakieś pół godziny temu... Od popołudnia utrzymuje się temperatura 38 z hakiem i ni cholery nie chce spaść:o Uciekam spać, bo pewnie czeka mnie nieciekawa noc:/ Do sklikania jutro! Dobranoc!
  24. Ja tylko na chwilę i znowu bardzo egoistycznie tylko o nas ale od rana nie miałam internetu bo była jakaś awaria :( Małgosia gorączkowała wczoraj cały dzień:o od rana dzwoniłam do przychodni zamówić wizytę domową ale odpuściłam o 13, wsadziłam Małgosię w auto i pojechałyśmy do przychodni. Wyczekałyśmy się, bo żadna mamusiowa larwa (z wyjątkiem jednej) nie chciała mnie wpuścić do gabinetu mimo że widać było, że Małgosia ma gorączkę:o No nic... Pani dr orzekła że osłuchowo jest ok, gardło lekko zaczerwienione i to na pewno od zębów. W czwartek mamy kontrolę. A dzisiaj o 4 Małgosia się obudziła z płaczem, wzięłam ją na ręce ale była taka rozpalona że od razu zmierzyłyśmy temperaturę i miała 39,6:o Rozebrałam ją, dałam ibum i zasnęła przed piątą... Wstała o 9 rześka jak zawsze ale cały dzień gmerała w buzi. Teraz niby łobuzuje ale znowu zaczyna robić się ciepła więc uciekam dać jej syrop. Odezwę się może wieczorem jak sytuacja pozwoli a jak nie to dopiero jutro! Pa!
  25. To ja jeszcze tak na bardzo szybko: Agulinia - kupiłam (niestety) sukienkę;) i to całkiem przypadkiem się na nią natknęłam w takim "zwyczajnym" sklepie a w takim z ubrankami do chrztu takie włochate dłuższe białe wdzianko to będzie na zaś;) Jak przeżyjemy do niedzieli i wszystko wypali z tymi chrzcinami to oczywiście pochwalimy się:D Madzia - wchodzę na nk i widzę, że wszyscy piszą że Zuza podobna do Ciebie! Ja to chyba za bardzo się napatrzyłam na Twojego Piotrka bo ja tam widzę jakieś podobieństwo między nimi :D Oho, Małgosia już się kręci więc chyba jednak się nie zdrzemnę:o
×