mikojan
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mikojan
-
Mój zajebiście optymistyczny nastrój właśnie się skończył i teraz jestem wkoorwiona. Na facetów, bo żaden mnie nie chce, na siebie, bo to najwyraźniej moja wina, że w kwestiach relacji damsko-męskich zawsze mam pod górę i dodatkowo na siły wyższe, bo zamiast działać zgodnie z zasadą równowagi we wszechświecie i zapewnić mi teraz 22 lata zajebiście szczęśliwego życia to jeszcze kopią leżącego. Może to mój permanentny PMS, może tramwajowy, może samietz, a może chooj wie co, ale zaraz wybuchnę i siła podmuchu rozpiertoli przy okazji moherównę, która leci z serialami na full Robotę skończyłam i oby ćwiczeniowiec chociaż raz się do mnie nie przypiertolił, bo nie chce mi się ślęczeć nad tym tekstem po raz kolejny. W ciągu dnia obaliłam resztę flaszki, a wyszło z tego chyba 6 drinków, piłam w dużych odstępach czasu, więc nawet nie czuję, że pochłonęłam coś więcej niż sok Piwosz, psie gówno to na szczęście, jak chyba każde gówno, więc nic się nie martw, bo poza problemem związanym z szorowaniem buta żaden inny Cię na razie nie dopadnie. Ave psie gówno Swoją drogą, takiej historii było mi trzeba, bo poziom mojego wkoorwienia trochę opada :D Zbieram się do skoku na główkę do brodzika, w końcu myć też się trzeba. Może ten szał prysznicowy zmyje ze mnie wkoorwa na cały świat, chociaż najlepiej sprawdziłby się tutaj tramwajowy, bo jak tak głębiej rozkminiam to on jest sprawcą całego zamieszania. A raczej nie on tylko jego brak, bywa Do później, ogarnę się do północy
-
Mi nie idzie nauka, muszę ogarnąć pracę na ćwiczenia, a od godziny 12:00 poprawiłam może jedno zdanie, do którego przypiertolił się mój ćwiczeniowiec. Mam czas do 18:00, może zdążę Przy okazji jestem taką sierotą, że poparzyłam się tą grzybową, trzeba będzie znieczulić język Wyborową, żeby mi czasem nie odpadł Trzymam kciukce za Twoją kuchnię, bo któregoś dnia Twój głodny żołądek pożre macicę i inne organy wewnętrzne, a wtedy nici z pożycia seksualnego Ja zamykam kafetełe, wyłączam muzykę, wypieram ze świadomości wszystkie dystraktory i biorę się za robotę. Będę jak skończę, chociaż bardzo prawdopodobne, że nie skończę w ogóle
-
Argen Na zdrowie, wypiję za Ciebie wieczorem, bo obecnie jedyne co posiadam to Gorący Kubek z Knorra :o
-
Męska rzecz zawsze czujny und pierwszy na miejscu zbrodni
-
Fajnym lachonom zawsze wiatr w oczy Ja w sumie częściej żałuję, że zrobiłam, ale chyba powoli przerzucam się na tor żałowania, że nie parłam do przodu jak burza. Tramwajowego na pewno będę żałować, bo znając życie uzbierałby te grosze i przyjechał, ale pies to jebał. Nie ten to następny Domyślam się, że jest mi łatwo tak powiedzieć, bo najarałam się piątkowym podrywem i wierzę, że jeśli zacznę częściej wychodzić z domu to przygrucham jakiegoś hombre, problem w tym, że poziom najarania niedługo opadnie, a ja wpadnę w depresję i zamknę się w czterech ścianach. Ironia losu Piwosz, aż taki choojowy ten Twój rycerzyk? Jeśli moje włosy zaczną ze mną współpracować to też wyskoczę na jakiś spacer, coby mi mózg przewiało, bo czuję, że żadna większa myśl i żadne wiatry go dawno nie przeleciały, więc wyjdzie mi na zdrowie I tradycyjnie jeśli mój router nie odpiertoli jakiejś maniany to wieczorem zasiądę na kafetełe i będę liczyć godziny do Twojego przybycia. Mogłabym driny liczyć, ale dzisiaj wolę skończyć na jednym
-
Idę się ogarnąć, bo mam taką przepitą gębę, że aż mi wstyd. Do tego moje mieszkanie to obecnie pijacka speluna, więc czas na ścierę, szczotę i pranie ręczne Do tego dzisiaj piertolona niedziela, cały dzień w książkach, bo jutro dwa kolokwia, chyba sobie walnę drina na rozluźnienie szarej komórki, posiadam tylko jedną, bo resztę zabił alkohol
-
Do tego przypomniałam sobie swój dzisiejszy sen. Samietz poszedł w odstawkę to teraz prześladują mnie psy :o Idąc za sennikiem: "dwa psy - pozwolisz podejść się podstępnemu człowiekowi" :o O koorwa jego psia mać
-
Bogu miał mnie w swojej opiece i jego ręka boska wzbroniła mnie przed wypiciem drina, którego sobie przygotowałam. Gdybym to łyknęła to zgon murowany, a tak to spokojnie położyłam się spać z pełną świadomością swojego stanu z mózgiem robiącym falę Wczoraj obaliłam 3/4 flaszki, tramwajowy pewnie machał fiootem przed jakąś doopeczką, więc ja przynajmniej mogłam zająć się bezstresowym żooleniem bez jego kąśliwych uwag: "A mówiłaś, że nie pijesz, kłamczucho! Jak ja mam ci ufać!". Dzisiaj druga tura, ale na maksymalnie trzech drinach skończę, bo koorwa po wczorajszym mam serdecznie dość :o Piwosz, przerażasz mnie i jeszcze każesz na siebie czekać tyle czasu Nocą tu będę, kupiłam żarówkę, którą wkręcałam do tej piertolonej lampki przez dobre pół godziny, bo jeszcze musiałam przykręcić osłonę, co czyniłam widelcem und nożyczkami, ponieważ mojej norze od zawsze brakowało męskiej ręki i nie ma tu nawet podstawowych narzędzi obrony przed demolką. Jeśli net nie padnie o północy to się zamelduję w stanie nietrzeźwości Tymczasem idę coś przegryźć i wziąć się za naukę póki mam jakąś chęć działania, miłego dnia
-
Ja tylko chleję i szukam potencjalnych kandydatów, którzy pomogą mi zdobyć szczyty Mount Everest Niestety mój horyzont jest upośledzony i mi takowych nie podrzuca, więc dobrze że mam wódkę na pocieszenie
-
Biest Jeszcze mam siłę na jednego driniacza, więc wypiję za Twoją dietę Później chyba pójdę spać, bo kolega z liceum mnie podrywa na fb w tak bezczelny sposób, że zaraz się porzygam :o
-
Wytrzeźwiałam, poszłam na spacer, doopsko mi zmarzło przeraźliwie i nie znalazłam nikogo kto mógłby je rozgrzać poza słodkim chłopcem z dredami i bębenkiem afrykańskim pod pachą. Niestety moje celne snajperskie oko podpowiadało mi, że dredziarz był młodszy ode mnie, więc nie chciałam uskuteczniać pedofilii i dałam mu spokój Poczekam na tramwajowego, może przyjdzie i mnie przeleci swoim głosem Powtórzę się, ale koorewsko motzna ta Wyborowa. Obecnie walę driny w odstępach półgodzinnych i już wiem, że napiertolę się dzisiaj jak szpadel. Jeśli po tym poście nie dam kolejnego znaku życia to znaczy, że zaliczyłam drugiego w swoim życiu zgona, tyle dobrego że będzie miał miejsce w moim ciepłym łóżku i żaden imprezowy dres nie zgwałci moich zwłok
-
Koorwa, szumi mi we łbie po dwóch drinach, motzna jak skoorwysyn ta limonka, limetka czy inna minetka Muszę wytrzeźwieć do dwudziestej, bo przecież nie będę szła zygzakiem przez miasto, zwłaszcza w szpilkach :o
-
Haha, dobre z tymi lalkami, od tej strony nigdy nie podchodziłam do tego problemu, bo ja z kolei za chooja nie potrafiłam zrozumieć dlaczego wszystkie to chude szkapy, a ja byłam pulpetem i nie miałam tzytzków U mnie chlanie na pusty żołądek prowadzi do natychmiastowego zgonu bez względu na ilość pochłoniętych mililitrów, więc jesteś na lepszej pozycji skoro znalazłaś w sobie jeszcze motywację wbicia na kafetełe, zazdraszczam motzno Przestałam się o Was martwić, bo skoro już tak średnio ostro i pikantnie jest to mam stuprocentową pewność, że posuniecie siebie nawzajem... do przodu Niestety organy zalewane alkoholem reagują dwa razy szybciej, więc mamy dwa razy więcej szans na błyskawiczne skończenie z banią w nocniku, sprawdzone und potwierdzone. Trza się pilnować, chociaż Twój ewentualny związek miałby większe szanse na przetrwanie, więc ja będę się pilnować dwa razy bardziej, a Ty hulaj dusza, piekła nie ma Redbull dodaje skrzydeł. Skrzydła mają ptaki. Ptaki. Wszystko jasne Koorwa, też miałam taką akcję ostatnio i po przeczytaniu na etykietce, że trzyma do końca świata i jeden dzień dłużej kupiłam taki szajs w porywie naiwności i kompletnej głupoty, flaszkę bym za to miała Te za grosze w sklepikach osiedlowych nigdy nie zawodzą, więc wspierajmy tanie marki Zjadłam bułkę z pasztetem i szukam siły na podniesienie doopska z łóżka w celu zaszpachlowania swojej facjaty, sklepy i dziekanat czekają :o
-
Kafetełe się wczoraj spiertoliło koncertowo to poszłam spać Pierwsza noc bez samtza, bo dzisiaj śnił mi się pies. Sennik mówi, że to instynktowne ostrzeżenie lub ewentualnie ktoś próbuje mnie zwabić w sidła. Uuu, tramwajowy, nieładnie Piwosz, Ty szatański mistrzu stopniowania napięcia, liczyłam że jak podniosę łeb ze swoich poduszek to znajdę tutaj wielki esej lub opowiadanie z soczystymi szczegółami na temat Twojego pożycia seksualnego z rycerzem. Żartuję Wywnioskowałam, że na tej hot randce alkohol lał się litrami, podnieciłam się Biest, cały czas trzymam kciuke za Twoje postępy w chudnięciu bez efektu jojo i przy okazji podziwiam za życie w ograniczeniu alkoholowym. Ja mogę nie jeść przez cały tydzień, ale weekend bez driniacza to jak wegetacja Idę sobie śniadanie zrobić, dodatkowo mój żółty lakier powoli schodzi z pazurów, więc muszę się spieszyć coby wyjść dzisiaj z domu po raz ostatni z ładnymi szponami, szkoda, że moja lodówka nie jest zbyt samodzielna i sama nie zaopatrzy się w Wyborową/Lubelską
-
"...przeszło mu jak ręką odjął"* Szkoda, że ja nie mogę liczyć na ostre piertolnięcie, bo może mi też by przeszło :o
-
Jezdem, router postanowił pokazać kto tu rządzi i poczuł się jak samiec alfa, więc dostał taki wpiertol, że przeszło mi jak pięścią odjął Mam kolejną w tym miesiącu owulację i jest mi z tym ciężko. Ogólnie wróciłam z zakupów, upolowałam zajekoorwabisty gorset, w którym mam ochotę przelecieć samą siebie, więc wolę nie wiedzieć jakie wióry by tutaj latały gdyby to tramwajowy mnie w nim zobaczył. Niestety tramwajowy nie zasłużył, bo w trakcie ostatniej rozmowy na Skype bezczelnie obracał na gg inną panienkę, więc oby to ona odpiertoliła się dla niego w seksowną bieliznę. Mnie zobaczy co najwyżej w worku po ziemniakach i miejmy nadzieję, że jego mały przyjaciel nie opadnie na mój widok Samietz dalej mi się śni i tym razem opowiadał mi o seksie i płodności, a ja już nie wiem czy on w mojej głowie to atak hakera, moje wyrzuty sumienia czy niczym niewytłumaczalna tęsknota :o Krzychu Ibisz rozpiertolił mnie na atomy, więc baunsuję jak dziunia z padaczką na zjeździe epileptyków. Będzie mi przygrywał w trakcie pisania i zmywania naczyń, które piętrzą się po sam sufit :o Piwosz, dosiądź wreszcie rycerza, bo te Twoje soczyste opisy podnoszą mi ciśnienie i za moment dokonam aktu molestowania seksualnego na menelu spod monopolowego albo na panu Ryszardzie dozorcy. Chce mi się jak jasny skoorwysyn, a przyjazd tramwajowego stoi pod wielkim znakiem zapytania, gdyż ponieważ ten chooj nie ma złociszy na zorganizowanie wejścia smoka do ciemnej i wilgotnej nory. Jutro się nawalę Wyborową i chyba ruszę w miasto, może poznam jakiegoś skromnego chudzielca, który zapewni mi zdobywanie szczytów znacznie szybciej niż tramwajowy Swoją drogą, też mam takie skojarzenia, zwłaszcza jak widzę antyperspirant Rexona Aloe Vera Fresh, bo ten trójkątny kształt działa na moją wyobraźnię. W sumie mogę się przyznać, że raz z desperacji próbowałam i było mi lepiej niż z samtzem, yeah! Mam nadzieję, że rycerz w końcu nadzieje Cię na swoją szpadę, a jeśli nie to chociaż popieści niczym prąd, coby Tobie włosy na głowie dęba stanęły, a jego miecz odtańczył polkę i stanął na baczność, dobra gra wstępna Zostałam bez alkoholu, bez światła i czasem bez internetu, więc czwartek mam naprawdę zajebisty. Chyba zrobię sobie dobrze na pocieszenie albo stanę na balkonie w gorsecie i stringach i będę wypinać się dotąd aż w tłumie gapiów nie znajdę jakiegoś boskiego hombre, który wystrzeli moją współlokatorkę w kosmos i weźmie mnie sześćdziesiąt dziewięć razy na stole w kuchni, przy którym jutro zjemy razem jajecznicę
-
Wróciłam do mieszkania, mokra jak pani spod latarni w godzinach pracy i zamiast wziąć się za jakiś obiad to wbiłam na kafetełe, bo jest dla mnie jak członek rodziny, z którym trzeba się przywitać. Koorwa, przepadłam Piwosz do chooja wafla, jedna wypalona faja = jeden dzień beze mnie, każda kolejna to +1 dzień ciszy z mojej strony, więc wypal jakąkolwiek i przestanę się odzywać, fuck yeah A tak poważnie to nie łam się, bo rycerz nie będzie chciał Cię miziać z powodu smrodu fajkowego Mam nadzieję, że dzisiaj ktoś wygrzeje nie tylko Twoje łoże, ale przy okazji też Ciebie i że nie będzie to współlokator, który w pijatzkim amoku pomyli pokoje Tramwajowy tradycyjnie robi mnie w chooja i pojawi się pewnie dopiero w weekend, ale zaczęłam się przyzwyczajać, więc podchodzę do tego ze stoickim spokojem ciesząc się ze wszystkich łask, które Bogu mi daje. Idę coś zjeść i maznąć pazury żarówiastym żółtym lakierem, bo skoro za oknem taka choojnia to przynajmniej rozjaśnię świat swoimi szponami, żeby każdy rzygał tęczą
-
Zasnęłam, którejś nocy wypiertolę laptopa z łóżka i tyle będzie z mojej kariery żoola na kafetełe, bo z braku sprawnego sprzętu więcej się tu nie pojawię, amen Ogólnie nieprzytomna jestem, bo za krótko spałam, wyglądam obecnie jak diabeł tasmański i wydaję podobne dźwięki, bo od chlania lodowatego trunku straciłam zdolności normalnej komunikacji. Zaraz internetowy przyjdzie to będę porozumiewać się z nim alfabetem Morse'a, w najgorszym wypadku wykorzystam mowę ciała Do tego wisi nade mną klątwa samtzowa, bo jebany znowu mi się śnił, oczywiście w każdym śnie wariacko napiertalamy przez gg, więc domyślam się, że moja przyszłość z nim nie wyszłaby poza ramy komunikatorów. Już wolę umrzeć jako dziewica, którą na pewno jestem, bo ta sierota nawet mieczem nie potrafi się posługiwać A od rana stoję i wrzeszczę: "Na potęgę posępnego czerepu, tramwajowy przybywaj!", bo jest tak koorewsko zimno, że mój mózg wchodzi w stan hibernacji, więc oby tramwajowy zdążył i mnie rozmroził po robocie. Albo rozmnożył. Albo lepiej nie Tych skoorwysynów i zabójców żyraf to ja bym powiesiła za jajca w miejscu publicznym, ale domyślam się, że próżnię mają nie tylko w głowach, ale i w gaciach, więc nic z tego Daj znać jak tam z Twoją nerą, bo z tego co wiem nery mają przeszkolenie w trollowaniu i radośnie robią ludzi w chooja poprzez bóle z doopy, najlepiej je wyciąć w pizdu. Oczywiście żartuję I dbaj o siebie dziewczyno, bo któregoś dnia wbiję na puste alkoholowe topełe, bo Ty nie będziesz miała pieniędzy ani na alkohol, ani na prąd z powodu przeznaczenia całych oszczędności na leczenie wszystkiego poza głową. True story Idę się odpiertolić, coby internetowy nie przeżył szoku, bo pomimo tego że byłam już dzisiaj na uczelni to wyglądam jak potwór z Loch Ness. Pomijam fakt, że taka już moja uroda i ja zawsze tak wyglądam, więc muszę nadrabiać permanentną chcicą i smakowitym wnętrzem, bo kto by mnie chciał Wbiję wieczorem, obym miała sok pod pachą, bo Wyborowa już tęskni za pieszczotami, miłego dnia i lepszej pogody niż u mnie
-
Ja ogólnie jestem z grupy: anty-fasolka, anty-dziecko, anty-bebikodziurki, anty-śpioszki i inne dziecięce pierdoły, ale jak mi czasem coś odpiertoli to jestem kobietą bliską ciąży urojonej :o Nigdy nie będę żoną, bo raczej nie jestem stworzona do związków i relacji na całe życie, a co za tym idzie nie chcę mieć dzieci, więc oby zostało tak jak jest i oby moje instynkte macierzyńskie siedziało w ciszy niczym mnich tybetański Problem zgłosiłam wczoraj, gość ma wbić mi na chatę już dziś w południe, więc modlę się gorliwie, żeby nie był żadną przystojną doopencją, bo może usłyszeć desperackie krzyki mojej wściekłej macicy
-
Nie wątpię, bo ja mam ochotę przytulić Cię do swojego skromnego tzytza tak motzno aż kocie shrekowe oczęta spłyną Ci po policzkach Moje instynkte macierzyńskie się przy Tobie uaktywnia
-
Jak typ od internetu nie nawiedzi jutro mojej nory to się solidnie wkoorwię i będę wyglądać jak kafeteryjna facjata z puszczonym zwieraczem -> Ten rycerz to ma z Tobą przeyebane, osobiście kopnęłabym taką babę prosto między tzytze, ale z racji tego że jesteś piwoszem to masz taryfę ulgową i rycerz pewnie motzno na Ciebie leci, więc żadne kłody i smoki pod girami mu niestraszne To "coś" w środę bardzo mi się podoba, nie spiertolcie tego
-
A właściwie rozwarta und gotowa
-
Zaczynam mieć podejrzenia, że jestem w ukrytej kamerze albo komuś bardzo spodobał się zamysł "Truman show" i niefartownie to już nie Jim Carrey robi z siebie debila przed milionami telewidzów przez dwadzieścia cztery godziny na dobę tylko ja :o Poczułam motz przyciągania monopolowego, więc wyskoczyłam z piżamy, ogarnęłam swoją niedopieszczoną facjatę i wbiłam w pierwsze lepsze dresy leżące na podłodze, bo po co mam się piertolić skoro monopolowy zaraz za oknem. Radośnie pozdrowiłam okolicznych żooli, wbiłam do świątyni alkoholika, gdzie tym razem dla odmiany przygruchałam Wyborową Orange i zadowolona maszerowałam w kierunku swojej zapyziałej nory. Uśmiech z mojej niedojebanej twarzy zszedł mi momentalnie kiedy pod drzwiami zauważyłam samtza :o Stwierdziłam, że raz się żyje, wódkę mam, więc jest pięknie i ochoczo wpuściłam go na swoje terytorium mając przed oczami jego psią minę i kajanie się u moich stóp w celach przeprosinowych, bo to w końcu on z naszego związku zrobił wirtualną farsę, gdzie szczytem komunikacji była pogawędka przez gg. Niestety tak szybko jak go zaprosiłam, równie szybko z mojego mieszkania wyleciał, bo zamiast poważnych deklaracji i kroku w przód usłyszałam: "Chyba nie mamy już o czym rozmawiać, ale głupia tzipa Olga chce do mnie wrócić i przyjechałem po poradę, bo jesteś jedyną osobą, która zawsze chciała dla mnie jak najlepiej, więc wierzę, że pomożesz mi zdecydować co robić i będzie to najlepszy wybór z możliwych, bo nadal Ci ufam." :o Ma rozmach i tupet skoorwysyn, miałam ochotę wyprasować mu mordę żelazkiem, ale patrzyła na mnie Wyborowa to przecież nie będę agresywna przy dziecku :D
-
Jeszcze trzy lata i dołączę do tego szanownego grona prowadzącego żoolerski tryb życia pełen luzu i stale podwyższonych endorfin
-
To ja w takim razie idę się uczyć, może przygrucham jakiegoś driniacza na wieczór, ale głowy sobie upiertolić za to nie daję, bo we wtorek zrywam się z łóżka o szóstej i to nie w celach alkoholizacyjnych Studente przed sesją mają przejebane, uczę się życia w abstynencji