mikojan
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mikojan
-
Ja zamawiam czystą, piwa nie pijam
-
Opiertalam się od rana jak typowe pijane studente Piwosz, przeczuwam swoimi żoolerskimi falami mózgowymi, że nocą napadł Cię rycerz, więc daj znać czy wyjął swój miecz z pochwy Ja idę posprzątać w swojej norze, póki moherówna nie szturmuje mojego mieszkania w obstawie antyterrorystów i GROMu, bo nie da się ukryć, że nakoorwiam decybelami o pół tonu na głośno. Do później
-
pijake z doskoku Piona pijatzkie siostrełe/bratełe
-
Mój net jest popiertolony Ale za to zadzwoniłam dzisiaj do typków od neta, coby ich solidnie opiertolić i dać do zrozumienia, że ze mną nocami to się nie zadziera, odebrał jakiś bardzo spoko pan, któremu po głosie dałabym 25-30 lat i omówiliśmy razem mój problem. Omawialiśmy go tak długo aż pan internetowy nie stwierdził, że nie ma zielonego pojęcia o czym ja do niego mówię i wyśle kogoś albo zjawi się osobiście, żeby obmacać mój router i sprawdzić czy to czasem nie z nim problem. Nie wie co czyni, wejście do mojej rozpustnej groty może skończyć się macaniem czegoś innego Korciło mnie, żeby typkowi o diodach pośpiewać, ale to chyba zrobię dopiero wtedy jak będzie dumał nad lampkami w moim routerze
-
Gdyby ten ludzik na democie miał takie towarzystwo jakie ja mam i po drugiej stronie jego monitora siedziałaby piwosz to miałby bardziej zadowoloną minę
-
Mi zostało jedynie wspomnienie po kielichu, który jeszcze pół godziny temu był pełny
-
Wódka działa, piertolę jak potłuczona, więc proszę mi wybaczyć wszelkie jazdy składniowe i gramatyczne oraz nadprogramowe wyrazy, monitor widzę potrójnie, klawiatury nie widzę w ogóle i wychodzi rozpiertol umysłowy
-
Ten mój internet leci sobie w chooja Głodna jestem i jak czytam o tych Twoich kanapkach to aż podgryzam kalkulator wmawiając sobie, że to gofr Gdyby moja współlokatorka nie miała łóżka obok kuchni, która nie ma zamontowanych drzwi to poszłabym buszować we wszystkich szafkach i półkach lodówkowych w celu pochłonięcia wszystkiego czegokolwiek co posiada w swoim składzie trochę kalorii, ale niestety z moimi warunkami mieszkalnymi to ja pójdę spać na głodzie Ja wiem co mówię piwosz i na pewno kwestie z rycerzem nie są ostatecznie zakończone, więc los was jeszcze rzuci sobie w ramiona i nie ma znaczenia czy będzie miało to miejsce w pobliżu łóżka, czy w chwili kiedy potkniesz się o próg i lotem na Małysza zahaczysz o jego samcze bary A za łatwo to on nie ma, ale bardzo wytrwały jest i daje się elegancko wodzić za fioota, a to znak że mu zależy, więc zakładam motzno pozytywny scenariusz Marzę o tym piffku z demotywatora
-
Oj piwosz, tyle kłód pod nogami ma ta znajomość, że ja coś czuję, że może coś z niej jeszcze wyjść. Niczego nie sugeruję, ale im trudniej na starcie, tym lepiej na finiszu, więc ja osobiście na straty tego nie spisuję, nawet pomimo Twojej deklaracji jakoby to miał być koniec Swoją drogą, napalony chooj z niego, ale lepszy taki niż jakiś nieroochawy złamas pokroju mojego samtza, więc ja go w sumie lubię w ciemno Będą z tego jeszcze dzieci piwosz Nie mogę się rozpisać, bo przez ciemność w pokoju nie widzę klawiatury
-
To nie ciągnę za język, pewnie samo wyjdzie Piję resztkę wódki, bez soku, więc trochę mi w głowie szumi
-
Oczywiście mój net nie byłby sobą, gdyby nie piertolnął z hukiem w trakcie pisania drugiego posta, fikuśny chooj z niego Chciałam jeszcze dodać, że ja straszę fatzjatą dzień w dzień od czterech dni, bo nie wychodzę z domu, taka wiosenna depresja, przy okazji ten mięsień piwny chowam i nikt go nie musi oglądać. W każdym razie mój mięsień macha Twojemu, a właściwie robi falę i słyszę ten tłuszcz alkoholowy, który seksownie baunsuje Jestem tu cały czas, deszcz pada za oknem, posprzątałam wczoraj, teraz się opiertalam na kafetełe, więc o ile mi net nie padnie to melduję się na stałe
-
Przyznaję się, to chyba hormony, bo obecnie mam wyjebane na wszystko, do tego skończyłam plamić i mieć syndromy okresu urojonego, więc jeszcze trochę i zacznę walić drzwiami i oknami do mojej pani ginekolog coby mnie posadziła na swoim magicznym fotelu i powiedziała, że mam raka, którego czuję całą sobą, głową szczególnie Twój komputer obejrzał chyba Avengersów i poczuł w sobie moc superbohatera, więc siłowo próbuje uratować Cię przed całościowym przegrywaniem nocy na kafetełe połączonych z niezdrowym monitorowym żoolerstwem. Lepiej żeby zaczął współpracować, bo z niego takie hero jak ze szczura respirator, więc niech się cmoknie w pompkę czy inny wentylator Te Twoje godziny w robocie brzmią koszmarnie, ale z takimi fajnymi przystojniakami u boku to atrakcyjność Twojej pracy rośnie o 100%, więc żałuję, że ja mam takiego pecha w życiu i każda moja praca czy inne zajęcia naukowe nie przynoszą mi towarzyskiej satysfakcji A ta zmienniczka to mistrzyni wyczucia czasu, więc w nagrodę otrzymuje soczystą, telepatyczną reprymendę Muszę się za siebie wziąć, bo ostatnio wymiękam szybciej niż przeciętny polski siedmiolatek i śpię w godzinach, które ustawowo nie są określane jako nocne, koorwa matź, chyba się starzeję A ogólnie boję się spać, samietz mnie męczy w marzeniach sennych i chyba piąty raz z rzędu mnie nawiedził, z czego za pierwszym razem objawił się w akcji motzno erotycznej, ale jak to mówią, sny tłumaczy się odwrotnie i to się akurat zgadza, bo samietz w roli roochacza brzmi jak jakaś abstrakcja Typka od flaków wczoraj czytałam i czuję do niego motzną sympatię, chociaż wczoraj to tu był ładny wysyp panów, których strasznie polubiłam, więc sobotni wieczór na kafetełe należał do udanych
-
Tramwajowy chyba umarł, ostatni znak życia dał w czwartek nocą i od tego czasu nie ma go chyba w świecie żywych, ale to nie zmienia faktu, że jestem maksymalnie koorwa koorewsko wkoorwiona i skoro on z taką łatwością potrafi mnie olewać i nie chce mu się wykrzesać z siebie choćby minimum chęci, żeby być prawdziwym facetem, wbić na minutę i powiedzieć mi, że nie ma dla mnie czasu, więc napisze chooj wie kiedy i chooj wie o której godzinie to ja z równie ogromną łatwością odinstaluję Skype. Może jestem zdrowo piertolnięta, ale dla mnie takie zagrywki to robienie mnie w chooja, więc już może żałować, że jest takim skoorwysynem, bo właśnie stracił doopencję do bzykania Marzyłam o samtzu, który poskromiłby moją wściekłą macicę, a skończyłam z choojem w doopie. Szkoda, że nie mogę dodać magicznego słówka: "dosłownie"
-
Dokładnie, życie jest po to, żeby być trochę popiertolonym Biest, czy Ty aby czasem nie przyżuliłaś jakiegoś dobrego driniaczka? Jeśli tak to jebłam swoim kielichem w monitor, żeby wznieść toast za Twoje zdrowie i dalsze wesołe życie bez zbędnej powagi
-
Haha, te również posiadam, co zresztą widać po tym szanownym topełe Trafił swój na swego
-
Koorwa, nie dość, że muszę siedzieć w egipskich ciemnościach z braku lampki/lampy/reflektora czy chociażby świeczki to jeszcze mi neta wypiertala w kosmos Pizza dotarła, jeszcze większy syf niż ta wódka, ale nie chciałam robić z siebie tzioty, więc zjadłam i dopiłam kielicha bez gadania, dzisiaj druga tura picia się szykuje i obym koorwa miała nastrój na gościnne przyjęcie jej w swój krwiobieg Tęsknię za tramwajowym, a dzisiaj pewnie się nie pojawi, bo w końcu sobota jest, więc musi gdzieś wyskoczyć na piwko i zgrabne doopeczki w miniówkach Piwosz, prawdopodobieństwo spełnienia się takich intuicyjnych niepokojów jest identyczne jak prawdopodobieństwo tego, że się nie spełnią. Wyliczyłam na sobie Mam nadzieję, że nic się tam z Tobą dzisiaj nie dzieje, te uczucia okazały się bezpodstawne i nie ma po nich śladu, bo zostały zastąpione zajebistym humorem Daj znać jak sprawy się mają, bo zaczynam się o Ciebie martwić :o
-
Wyznaczałabym kierunki współczesnej nauki, zawsze o tym marzyłam Ale naprawdę coś ze mną nie halo, okresu nie mam, ale mam skąpe plamienia, których nawet nie można określić krwią menstruacyjną, brzuch mnie napadowo boli niemiłosiernie i nie mogę pić wódki, więc coś jest na rzeczy. Muszę zaliczyć ginekologa, w domyśle wizytę u niego Obaliłam kielicha, drugi stoi i czeka aż podrzucą mi pizzę do mieszkania, żebym mogła połączyć z czymś ten wódkowy syf :o Do tego rozpiertoliła mi się lampka i siedzę po ciemku porażona jasnością monitora, więc zaraz mnie chooj jasny trafi, krew nagła zaleje, idę spać wcześniej, bo chyba oślepnę Dobry pomysł z tym piffkiem, więc koniecznie wprowadź go w życie, bo mogą z tego wyjść fajne procenty na przyszłość Jestem pewna, że piwa sobie nie odmówi, więc sukces masz jak w banku piwosz, a koszulę sobie zostaw, będzie się do czego tulić w bezsenne i samotne nocne przepełnione bólem z powodu braku jakiegoś samtza Klamka od zakrystii i miłość do gwałciciela rozkoorwiły mój wstawiony łeb :D
-
Źle się dzieje, mam drina, którego nie potrafię wypić, bo na sam zapach mam odruch wymiotny :o Chyba tramwajowy zapylił mnie przez internet
-
A ogólnie to spać idę, bo po tym przebudzeniu nawet nie ogarniam interfejsu tego forume, dobrze że tramwajowy mnie obudził nakoorwianiem dzwonka ze skype, bo bym się przytulała dzisiaj do płonącego laptopa Najgorsze, że nie mam planów na jutro, poza piciem wieczornym i zaglądaniem w gacie co pięć minut, żeby przywołać swój okres, bo już naprawdę nie wiem czy ja mam rzeczywiście okres, raka, nadżerkę, owulację czy może mi macica na pół pękła i krwawi z żalu nad moim przegranym życiem seksualnym i wewnętrznym Słodkich snów i do później, wpadnę wieczorem napiertolona jak szpadel
-
Koorwa, przysnęłam :o Piwosz, Bogu daje Ci znaki przez internet, teraz już wiesz co masz robić Anikas Piona i na zdrowie
-
Boże, a ja dopiero jutro będę piła Tramwajowy mnie wkoorwia piertoląc mi o jakiejś blondynce tylko po to, żebym zazdrośnie darła na niego gębę, więc wyłączyłam skype i niech się bzyka sam ze sobą Czwórka zajebista była, więc śmieję się po raz kolejny dziś jak sobie przypomniałam te akcje A co do nowego to przełożyłam to na siebie, jak mam dwóch adoratorów do wyboru i jeden nagle staje się niedostępny to zaczyna mnie interesować dziesięć razy bardziej niż wtedy kiedy był obok
-
Dlatego właśnie warto poczekać, a im większa abstynencja, tym ciekawiej będzie miał ten Twój wybraniec, więc ma to swoje ogromne plusy Motz z Tobą, alkoholowa siostro Płaczę ze śmiechu przy tych dwóch demotach, a przez nacisk na mięśnie w trakcie beki przynajmniej bóle menstruacyjne mi ustępują :D A ten ostatni o kant doopy potłuc, Ciebie nie dotyczy Idę rozkoorwić Call of Duty z tramwajowym, bo właśnie wpadł, żeby mi nakopać po doopie przed snem i potraktować solidnym headshotem, wracam za 15 minut
-
Wkoorwia mnie ten Twój rycerz, bo w tym swoim braku kamuflażu dla swędzenia w gaciach jest tak bezczelny, że aż mnie tzytze szczypią Myślałam, że to podobna sytuacja jak u mnie, ale nawet jeśli zamiary tramwajowego względem mnie były jasne od samego początku i nigdy się nie krył z tym, że chce mnie wychędożyć w łóżku to wiem przy okazji, że traktuje mnie poważnie i nie wyklucza opcji stworzenia ze mną związku, więc mi jest łatwiej oddać się mu bez wahania, zbędnego piertolenia słownego i bez żadnych wyrzutów sumienia Ciężka sprawa, jeśli czujesz, że rycerz chce Cię tylko wyroochać i w żaden inny sposób nie jest zainteresowany Twoją osobą to ja bym go wypiertoliła na zbity pysk, nie lubię aż takich roochaczy
-
Albo i nie będę, bo padam na ryj, a nawet nie ma tramwajowego, żeby mi rozkosznie zamruczał do ucha i pobudził mnie emocjonalnie i intelektualnie :o Idę spać, słodkich snów kafetełe, wpadnę jutro