mikojan
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mikojan
-
Do pralki to ja się chyba nie zmieszczę, ten mięsień piwny przeszkodzi mi w walce o życie
-
Tam nawet jakiś facet jest i drze mordę, może ksiądz wpadł :o Zaraz wyjdę na prawdziwego satanistę, ale zaręczam, że mimo całego mojego rozbawienia tą sytuacją i tekstów bez wyczucia nie czczę cichcem szatana I to dobrze, że przynajmniej was mogę trochę rozbawić, po długim poniedziałku wam się należy :D
-
23 w nocy, a u moherówny jest jakieś zebranie, bo kika moherów z piętra niżej do niej wpadło. Podejrzewam, że odprawiają jakieś rytuały jasności i zaraz mnie wypiertoli w kosmos siła ich wiary Idę do schronu, znaczy do kibla
-
Podziwiam was za tą czystą, ja na samą myśl i przypomnienie sobie jak pachnie mam odruch wymiotny, chociaż swego czasu waliłam bez popity w dość sporych ilościach i chyba dzięki temu mam wstręt :o Podglądacz_ Przy odrobinie chęci i wysiłku brzuszek szybko można zrzucić, więc nie ma co odmawiać sobie przyjemności amaris Płaczę ze śmiechu :D pozdrawiam piwoszów Na szczęście wino mi jeszcze aż tak do łba nie strzeliło, więc wierzę na słowo, w sumie ja to nie mam doświadczenia w alkoholach, raz w życiu kaca miałam i raz w życiu miałam zgon, więcej tego nie prowokuję
-
pozdrawiam piwoszów Do końca życia bym Ci się nie odwdzięczyła, nienawidzę wtorków
-
do jaca Zajebiste, nie mam telewizora, więc fajnie zobaczyć to w necie :D Biest Podziwiam za tą czystą wódkę, ja po pierwszym kacu przy takim piciu podziękowałam, więc pijam z sokiem. Ale spróbuję Twojego sposobu, bo brzmi kusząco i smacznie
-
Podglądacz_ Cześć, piwny wciągaczu Podejrzewam, że nie tylko Twój brzuch tutaj rośnie
-
Biest Szczerze mówiąc mój też nie, bo ja wolę ciemnookich brunetów, ale jak mnie strzała Amora piertolnęła kilka lat temu na jego widok to do dzisiaj ślinię się kiedy go widzę, kibicuję Niemcom, śpiewam z nimi hymn i płaczę jeśli wygrywają jakiś mecz :D I tak teraz rozkminiam dlaczego ja nigdy nie zmieszałam wódki z colą, przecież to oczywiste połączenie, na które nie wpadłam :o pozdrawiam piwoszów Wstań wcześniej, może pójdziesz za mnie na zajęcia o 8?
-
Ja piwa z sokiem nie lubię, wódkę jedynie, ale też odpowiednią. Chociaż wszystko piję jak ciota przez słomkę :D
-
egoistycznaegoistka Dlatego najlepiej przelewać piwo do szklanki i nie widzieć etykietek z niepokojącymi nadrukami Chociaż mnie też to boli przy spożywaniu, bo próbuję się mocno odchudzić, ale nie wychodzi :D
-
Ja żadnych Niemców nie znam, ale za to kocham Schweinsteigera, tego z reprezentacji Niemiec, mógłby mi mówić do ucha po niemiecku przez 24h na dobę siedem dni w tygodniu
-
A ja mam nieregularne od zawsze i w ogóle nie słuchają się nikogo i niczego, ale ja to leżę i kwiczę hormonalnie, więc tylko mi współczuć, bo zajdę w ciążę i się nie skapnę skoro i tak raz mam, a raz nie mam. Żartowałam z tą ciążą, żyję w celibacie, a wiatropylna chyba nie jestem pozdrawiam piwoszów To jakaś katorga musi być, morze czerwone jest chyba Twoim stałym towarzyszem egoistycznaegoistka Cześć kobieto, nie rób mi smaka okrutnico, bo zaraz z rozpaczy zacznę jeść meble I cieszę się, że moher wpłynął pozytywnie nie tylko na mnie, bo kobieta jest nie do zagięcia :D Sami niemcolubni tutaj, obaliło się przekonanie, że 100% kafetełe to anty Niemcy
-
szisza Cześć mała Ja mam w planach duński, szwedzki albo norweski, ogólnie języki skandynawskie zawsze mnie jarały, podobnie jak azjatyckie, ale trzeba być tak popiertolonym jak ja, żeby się uczyć każdego i żadnego nie umieć :D W każdym razie angielski to moja miłość od dziecka. Ja jestem przed okresem, w sumie muszę iść do gina, bo mam już taki nieregularny, że sama go nie ogarniam i zawsze jest wieczna niespodzianka :o pozdrawiam piwoszów Fakt, dogadasz się nim wszędzie, ale z niemieckim też wiele krajów stoi otworem, więc nic straconego. I w sumie teraz rozumiem tę Twoją miłość do tego języka A każde wspomnienie o czymś ruchomym/nieruchomym mnie mocno bawi dzięki Tobie :D
-
pozdrawiam piwoszów To miłe i dziękuję. Chociaż może powinnam napisać, że rozkminiać lubię, ale jeśli chodzi o pomoc komukolwiek to mam spore opory, co z drugiej strony leży tylko we mnie i póki nie wyeliminuje z siebie przekonania o własnej nieudolności i głupocie to niestety nie sprawdzę się życiowo w niczym poza wspomnianym zmywakiem Ale zawsze chciałam być żołnierzem, gdyby mnie rodzice nie cisnęli, że nie dam sobie rady i gdybym nie uległa takiemu piertoleniu to dzisiaj byłabym pewnie najszczęśliwszym Mikojanem na świecie :D Niemieckiego uczyłam się w liceum, ale ze mnie to taki zakuty łeb jeśli chodzi o ten język, że ni chooja nie wiem nawet jak się przedstawić, pamiętam jedynie jakieś pojedyncze słówka, więc szczerze Cię podziwiam, ale niemiecki ma taką moc w sobie, że czasem żałuję, że nauka mi nie wyszła, bo jest genialny w brzmieniu :D
-
W sumie zaskoczyła mnie, bo spodziewałam się, że moheriusz odmówi pacierz albo wykona znak krzyża, ale powiedziała tylko "aha", spojrzała z politowaniem, cmoknęła i poszła do domu. Obawiam się, że jutro jak wyjdę z mieszkania to zobaczę całą Armię Jezusa uzbrojoną w widły, różańce, krzyże i wodę święconą, ale najwyżej zniszczę ich mocą szatana z mojego telefonu komórkowego. Gdzie nie pójdę tam spotkam się z zerową akceptacją :D
-
pozdrawiam piwoszów Ty farciaro! Browca masz Ja miałam kupić, ale tak mi głowę zaprzątnęło wejście w posiadanie jednodniowego soku marchewkowego, że kompletnie zapomniałam o czymś takim jak alkohol. Ale obiecałam sobie, że jutro Desperadosy będą moje, bo w moim portfelu zostało jedynie 20 złotych, które muszę wydać pożytecznie, a co jest bardziej pożytecznego od procentów? Nic W każdym razie smacznego wieczoru Ci życzę, zdrówko, ja popiję dziś herbatę, bo tylko to przy sobie mam :D amaris Miło Cię widzieć, dziewczyno. Raz na jakiś czas można sponiewierać samą siebie, zwłaszcza że był weekend, a co to za weekend bez konkretnego dopalacza I jeszcze nie nadrobiłam zaległości z tematem, muszę najpierw wpiertolić bułkę z pastą tuńczykową, muzyka u mnie tradycyjnie na full i dzisiaj zostałam zapytana przez moją starawą moherową sąsiadkę czy mam coś wspólnego z szatanem, więc jej powiedziałam, że mam... trzy szóstki w numerze telefonu
-
W nocy kompletnie straciłam połączenie ze światem, bo mi nad mieszkaniem jakaś kompletna apokalipsa pogodowa wisiała, dzisiaj jest zimno i wieje jak skoorwysyn, a ja się wożę w płaszczu wiosennym, bo innym ciuchem nie dysponuję, nienawidzę anomalii pogodowych Postanowiłam, że dzisiaj pogadam z samcem jak człowiek i coś ustalimy, szkoda że nie możemy się spotkać i pokonwersować w cztery oczy, bo miałabym jakieś szanse na poruszenie jego najczulszego miejsca na całym ciele poprzez solidnego kopniaka w krocze, ale kopniak nie zając i nie ucieknie Wieczorem nadrobię wpisy, których nie przeczytałam, bo czuję, że rozmawiałyście o czymś ważnym. Miłego dnia dziewczyny i jak najwyższej temperatury
-
egoistycznaegoistka Ja w sumie zawsze powtarzam, że kto nie ryzykuje ten nie wygrywa i często się trzymam tej zasady, zwłaszcza że są sytuacje, w których warto powalczyć, zaryzykować i zrobić wszystko co można zrobić, żeby później nie zarzucać sobie tchórzostwa i niewykorzystanych okazji. I tu się właśnie sprawdzi również zasada Twojej koleżanki. Lat mam faktycznie najmniej i pewnie jeszcze sporo takich błędów, decyzji czy problemów mnie czeka, więc z tym postaram uporać się jak najlepiej, żeby wyciągnąć jak najwięcej wniosków I dziękuję za to co napisałaś wcześniej, bo było to strasznie budujące i i bardzo ogarnęło mój nieskalany trzeźwą myślą umysł :P
-
Tak wieje, że mój internet nie ogarnia egoistycznaegoistka On słów na wiatr nigdy nie rzuca, wszystko co mówi jest szczere i płynie prosto ze środka, więc wierzę w to co napisał. W kwestii związków na odległość miałam podobne zdanie do Ciebie, bo dla mnie to zawsze było co najwyżej randkowanie przez internet i nagle pojawił się on i rozłożył mnie na łopatki momentalnie. Pierwszy człowiek, przy którym czuję, że żyję, przy którym mam siłę wstać z łóżka i robić coś ze swoim życiem, pierwszy człowiek przy którym czuję się kobietą i wiem że jestem dla kogoś ważna, więc wpadłam po uszy momentalnie i to "randkowanie" określiłam "związkiem". I w głębi duszy czuję, że warto, intuicja mi podpowiada, że to co powinnam zrobić to zaryzykować, bo gdzieś w środku wiem, że mamy szansę na przetrwanie tego wszystkiego pomimo odległości, bo będziemy w tym razem i mogę mu ufać, zwłaszcza że nigdy mnie nie zawiódł, pomijając dzień wczorajszy. A ja z kraju spiertalam czym prędzej, bo w tym syfie nigdy nie chciałam żyć, więc po części jest to jakaś szansa dla mnie jeśli nam się uda, chociaż myślę, że jeśli się rozstaniemy to i tak wyciągnie do mnie rękę i na warunkach koleżeńskich przygotuje dla mnie miejsce w Finlandii, bo taki już jest. Muszę z nim jutro porozmawiać, tylko przez noc ułożę sobie przemówienie pozdrawiam piwoszów Do zobaczenia i nie płacz już w tym tygodniu, śpij dobrze i niech Ci się przyśni coś pozytywnego
-
W takim razie trzeba obmyślić jakiś nowy plan terapeutyczny Ja wpiertalam kurczaka i popijam go Pepsi wmawiając sobie, że problemy nie istnieją, a ja jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie, bo kwestia głodu mnie dzisiaj nie dotyczy
-
pozdrawiam piwoszów Szkoda, że mnie tam nie ma, bo chętnie bym Cię pomiziała i poryczała razem z Tobą w rytm tego Twojego Ich Troje
-
Nie jest w Polsce szczęśliwy, męczy go choojowa pensja, warunki za oknem, to że nie stać go na nic, a zapiertala po 12h dzień w dzień, boli go to, że nawet nie ma kasy, żeby żyć ze mną w Warszawie albo zapewnić mi cokolwiek. Dlatego jak złapał okazję roboty za wielką kasę to postanowił skorzystać, wcześniej był pomysł sezonowej, ale doszedł do wniosku, że jeśli ma wracać do Polski i żyć tak jak żył to lepiej zostać tam. I w sumie to rozumiem, bo widzę jak bardzo go ten kraj wykańcza, więc jeśli ma być szczęśliwy za granicą to ja w sumie nie mam nic przeciwko, bo w końcu związek to kompromisy, a na jego szczęściu mi zależy najbardziej. Zabolało mnie jedynie to, że cały ta relacja na tym ucierpi, bo przez te dwa lata, po których ja teoretycznie pojadę do niego zdarzyć może się od chooja rzeczy, a on i tak wie swoje, bo jak już wspominałam jest jebanym optymistą :o
-
Chociaż z drugiej strony czasem lepiej się wypłakać i pozwolić, żeby wszystkie popiertolone emocje wypłynęły z organizmu razem ze łazami, testowałam to dziś przez 7h i teraz mnie już wszystko jebie
-
Nie rycz mała, bo szkoda zaczynać poniedziałek z takim spiertolonym humorem. Czekolady nie masz?
-
Sama nie wiem, niby napisał wszystko co chciałam przeczytać i pewnie powie mi to samo do słuchawki kiedy już włączę telefon i do niego zadzwonię, ale mimo wszystko całość jest chyba bez przyszłości, bo aż tak facetom nie wierzę i dopuszczam jakieś 70% prawdopodobieństwa, że znajdzie w Finlandii jakąś seksowną Finkę i to jej będzie piertolił różne miłosne farmazony. Ewentualnie się czepiam na siłę Popiertolone to wszystko