Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Luśka Windsor

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Luśka Windsor

  1. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Cześć Czrko. Jak widzisz, większość z nas jest po stronie Twojego stanowiska. A dyskusja chyba już się skończyła. :)
  2. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    Pa, Justyts. :) Antoni, zaaplikowałam sobie szczepionkę przeciw złośliwościom. Chyba wreszcie zaczęła działać. ;-)
  3. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    To było na zasadzie jak w tym dowcipie "Co wy tam baco robicie?" Nie towarzyszu, i nie wy w liczbie mnogiej.
  4. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    Cześć, Antoni. Jak się miewacie? :)
  5. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Haneczka, nie obraź się, ale my chyba o czymś innym niż Ty. :)
  6. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    :) Ju, my jesteśmy ranniejsze ptaszki, już nie śpimy, a zażarcie dyskutujemy po sąsiedzku. ;-)
  7. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Haneczka, ja oraz Ike piszemy o niedostatku. Człowiek, żeby żyć w naszych czasach potrzebuje pieniędzy. Podstawowa potrzeba to właśnie przeżycie, biologiczne przetrwanie. Człowiek ma też instynkt dalszego przekazania swoich genów, a to wymaga zapewnienia potomstwu normalnego życia. Rozumiesz teraz?
  8. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Haneczko, jeżeli jest się na skraju biedy, to wtedy pieniądze szczęście dają. Raczej nie ma innej opcji. :)
  9. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Jest taka historia, że życie to jak napełnianie słoika kamieniami. Dobrze nie pamiętam, ale chyba szło w ten deseń, że duże kamienie to życie rodzinne, bliskość itd. Mniejsze to kariera zawodowa, bezpieczeństwo finansowe, a dopiero najdrobniejsze między nimi to rożne drobiazgi (nomen omen), powiedzmy ja dam przykład zakup odpowiednich ubrań. Jak napełniać słoik, żeby wszystko weszło? Logiczne, ze trzeba zacząć od kamieni największych, między nie włożyć mniejsze, a resztę uzupełnić żwirem.
  10. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Jeszcze zerknęłam na swój tekst. Koleżanka, która się rozwiodła, wyszła za mąż dwa lata później i to niecałe (po rozwodzie). O to mi szło.
  11. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Sami - w skrócie. bo czas mnie goni. Znam pary (co najmniej dwie blisko, obie z długim stażem), które na co dzień żyją ot tak przeciętnie, jak każdy, ale kiedy któreś zachoruje, bądź wyjedzie, naprawdę od razu widać, jak są do siebie przywiązani, że tęsknią, i ze się o siebie martwią. Znam staruszkę, która po ponad 50 latach małżeństwa z czułością wypowiada się o tym, jakie maiła szczęście, że przez życie szła ze swoim mężem Znam kobietę, która wyszła za mąż w wieku 45 lat (już dawno to było) za sporo starszego m mężczyznę i twierdzi, ze największym błędem było to, ze tak późno się związała. Zaznaczam, ze żadna tam sielanka w tym małżeństwie ją nie spotkała. Mam koleżankę, która się rozwiodła nie ze swojej winy, ale szybko się pozbierała i zaczęła szukać od nowa. W lata później znowu wyszła za mąż. W USA prawie wszyscy, którzy się rozwodzą, zawierają kolejne małżeństwo. Widać w nim jest im lepiej niż poza nim, nawet pomimo złych doświadczeń (zresztą vide Ike :-)) W moim otoczeniu jakoś ludzie żyją w parach latami, chociaż to marny argument, wiem. Poza tym, nie wierze, ze ci, którzy głoszą hasła o samotności z wyboru, tak naprawdę w nie wierzą. Raczej dorabiają ideologię. Samotność nie jest wpisana w nasz ludzki program genetyczny. Bywa wygodna, ale to nie powinno być dla nas argumentem. Tak myślę. Celebryci nie powinni być dla nas wzorem. Mi brakuje np. tego, ze mogę komuś wieczorem opowiedzieć, co się wydarzyło, jak minął dzień itp. ale tak z zaufaniem, żeby można było się bardziej otworzyć, bo mam z tym kłopot. To ważne, że ludzie żyjący w związku dzielą się swoim życiem, dają i biorą. A takich zwyczajnych rzeczy jest przecież o wiele więcej, i nie ma sensu ich wymieniać. Potrzeb się nie oszuka, a drugą najważniejszą potrzebą człowieka (po tej, żeby przetrwać) jest miłość, akceptacja i przynależność. :-) Tak w skrócie, powiedzmy próba przeciwwagi. ;-) A teraz idę korzystać z uroków życia poza związkiem. :D Milego dnia! :)
  12. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Taa, u sąsiada trawa zawsze bardziej zielona, wiec, Ty, Zielona, jesteś z góry na wygranej pozycji. :D
  13. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Tzn. widzę oczywiście u innych par, a nie sobie je tylko wyobrażam. Co więcej, potrafię wymienić parę pozytywów z czasu mojego związku, mimo wszystko. :)
  14. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Ike, ja właśnie widzę te pozytywne strony bycia w związku, mogłabym ich wymienić dużo. A "filozofia" Retro jest mi na wskroś obca. :) Zielona, Twoje poparcie dla mojego planu oznacz, że lada chwila będę zmuszona opuścić te przyjazne progi. ;-) Sami, i tego się trzymajmy. Będzie dobrze. Wiem to, a ja, podobnie jak Ike, zwykle się nie mylę. :P
  15. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Iftar, to jest fatalizm.
  16. Luśka Windsor

    Kafe - nasz świat równoległy

    Ależ Was ostatnio dopadło konwersacyjnie. :) Sami, jesteś na dobrej drodze, z tą kolejnością na liście. Bo pewnie zauważyłaś, ze jak człowiekowi za bardzo zależy to zwykle kicha. Może trzeba zwyczajnie odpuścić i codziennie konsekwentnie zadawać sobie pytanie \"co w tym dniu, w danej chwili wydaje się ważne, a na co mam wpływ, i czym się teraz zająć?\" No przynajmniej ja mam taki plan. Jest masa rzeczy, które są w zasięgu ręki. Postaram się nie widzieć tych, których nie mam. Ale jednocześnie wierzyć, ze i do mnie los się uśmiechnie, bo na to zasługuję. Jak każdy zresztą, każdy ma prawo być szczęśliwy.:) Jak myślicie - dobry plan? ;-)
  17. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    "zielona* Lusia - ladnie wygladasz" Zielona, dziękuje Ci z cąłego serca, nawet nie wiesz ile dla mnie znaczy taka podbudowa psyche. I zupełnie nie mam nic przeciwko temu, ze to jakiś Tolle Ci kazał tak pocieszać przegrańców. :(
  18. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    Wzięli i mnie naiwną nabrali, dziady jedne. A już miałam ruszać na podbój świata. Chyba jednak będę zmuszona zostać na kafe. :( :( No przynajmniej dopóki włosy nie odrosną (te zgolę na łyso). :( :(
  19. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    Ike, mówisz? A właśnie wydalam 3 tysiące na zabiegi odmładzające oraz stylizację fryzury. :(
  20. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    "Luska , naprawde Ty?" Jak bum cyk, Ike i Justys świadkiem. :)
  21. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    Justys, może nie na zawsze, ale dłuższy urlop konieczny. Muszę dać sobie szansę, żeby bardziej się ukierunkować w jakieś inne rejony egzystencji, że się tak wyrażę. :)
  22. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    A to ja jestem. :) http://obitz.us/obits/Index%20N/obit_n_1010.jpg
  23. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    Ike, wpisz na swoją listę zalet :P
  24. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    Ike, w tę niedzielę dopiero? Hm... Razem planowałyśmy kreację a ja jestem już ponad miesiąc po tamtej imprezie. :)
  25. Luśka Windsor

    luska, ike, komis ?

    Jak by ktoś chciał do mnie wysłać zdjęcia, zachęcam z całego :) Podaję adres - polaolka@gmail.com
×