samasobie
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez samasobie
-
ciąże jeśli się zdarzają, to są przede wszystkim wynikiem błędów popełnianych przy braniu (zapominanie, wydłużanie przerwy-świadome!, łączenie z innymi lekami). bardzo nieliczne są przypadki, gdy to faktycznie tabletki zawiodły. no, ale łatwiej jest powiedzieć "wpadłam mimo tabletek" niż przyznać się, że właściwie na własne życzenie.
-
to ja dopytam tak z ciekawości: dlaczego organizm potraktuje skrócenie przerwy jak pominięcie tabletki? nie ma takiej możliwości u Was? bo wg mojej ulotki można skrócić tą 4-dniowa przerwę np. o 3 dni (dokładnie tak było w ulotce) i nie wpływa to na zmniejszenie zabezpieczenia, a może "tylko" wywołać plamienia czy złe samopoczucie.
-
kacha help zobacz w ulotce jaki masz czas na spóźnienie. z reguły jest to 12 godzin. jeśli też tak masz to nic się nie martw, bo wzięłaś na czas.
-
zastanawiajaca_sie wzięcie tej dodatkowej nie wyrządzi Ci żadnej szkody; przesunęłaś cykl o jeden dzień i tyle. jak się masz dzięki temu czuć spokojniejsza to ok :) easy sama sobie w tamtym pytaniu odpowiedziałaś ;) tylko Ty wiesz, jak te tabletki brałaś więc pewnie wiesz też czy jesteś zagrożona. wrażenia nie są żadną podstawą do udzielenia odpowiedzi. jak się martwisz to zrób test, tylko jak miałaś krwawienie, to po co?
-
dzięki :) już jestem mądrzejsza o jedną rzecz.
-
właśnie tak to wymyśliłam. bo jeśli weźmiesz to będziesz już na bank zabezpieczona, pytanie tylko czy rzeczywiście to jest konieczne. nie wiem, trudno mi zdefiniować ostrą biegunkę. może faktycznie te 3 wizyty to już się liczą. dla mnie to już by była duża rzecz bo ja to raczej 3 razy w tygodniu, bez względu co piję czy łykam :(
-
plemniki mogą przetrwać ok. 72 godziny, więc przelicz, czy mieścisz się w tym czasie. myślę, że tamten seks z przerwy był bezpieczny, natomiast co do tego tygodnia to już trochę gorzej to wygląda. może pojawi się jeszcze ktoś bardziej zaznajomiony z tabletkami, ale jeśli nie to zabezpieczaj się przez tydzień dodatkowo.
-
pewnie ze stresu i wkręcania sobie :) jeśli stosowałaś się do ulotki (nie tylko pora brania, ale też np. interakcje z innymi lekami to masz maciupeńką szansę na ciążę. uspokój się bo po to tabletki bierzesz, żeby się nie bać. a tak na marginesie to podczas brania tabletek mierzenie temperatury i inne metody npr ni mają najmniejszego sensu bo tabletki zmieniają naturalny cykl.
-
po receptę możesz iść do lekarza rodzinnego. bierzesz tabletki już od kilku miesięcy więc jest możliwość że przepisze. mój tak zrobił, no ale obowiązku raczej nie ma. co do odstawienia tabletek, to jeszcze tego nie próbowałam, więc nie odpowiem
-
Klaudusia132 4 dni to może trwać jak już bierzesz tabletki od jakiegoś czasu, pierwszy okres może się przeciągnąć, u mnie to trwało prawie 2 tygodnie. co prawda były to raczej plamienia ale konkretne i uciążliwe.
-
dzięki za uściślenie, po prostu w każdym kalkulatorze jaki widziałam kilka dni po okresie było uznawane za bezpieczne lub co najmniej "prawdopodobnie" niepłodne. nigdy w to nie wnikałam, bo ten system trochę mi nie pasuje. a stwierdzenie, że tabletki pracują od 1 dnia dotyczyło tego konkretnego przypadku bo dziewczyna pytała o yasminelle ;)
-
domyślam się że to pytania ;) działanie tabletek jest zawsze takie samo, jeśli trzymasz się ulotki. jesteś tak samo zabezpieczona w każdym dniu brania i podczas przerwy. natomiast jeśli zapomnisz tabletki to najgorszy do tego czas to pierwszy i ostatni tydzień, zresztą będziesz o tym miała w ulotce. nie ma znaczenia, od jakiego czasu bierzesz tabletki, bo zaczynają one "pracować" od pierwszej wziętej w 1 dniu okresu. staż liczony w miesiącach czy latach nie ma tu żadnego znaczenia.
-
jeśli przyjmujesz zgodnie z zaleceniami z ulotki, to skuteczność jest zachowana. plamienia mogą występować i nie świadczą o osłabionym działaniu. to, że np. wcześniej (czyli przy braniu tabletek przed tą kilkumiesięczną przerwą) ich nie było nie znaczy, że teraz coś złego się dzieje. jeśli będą dłużej niż przez 3 opakowania to powiedz o tym lekarzowi, bo może trzeba by je zmienić.
-
metody kalendarzykowe tak naprawdę polecane są parom, dla których pojawienie się dziecka nie będzie żadnym dramatem. jeśli jeszcze nie możesz sobie pozwolić na potomka, to nie ma sensu w to się bawić bo co miesiąc będziesz szaleć. równolegle z tabletkami możesz stosować jeszcze np. prezerwatywy , ale w kalendarzyk się nie baw, bo przy tabletkach naturalny cykl jest zatrzymany i tylko jednego możesz być pewna- jak nie weźmiesz tabletki w określonym czasie masz szanse na bobasa, bo owulacja może wystąpić zaraz po odstawieniu tabsów.
-
jeśli bierzesz tabletki, to Twój cykl jest już tak zmieniony, że liczenie dni lub mierzenie temperatury nie ma najmniejszego sensu. hormony tak działają, że nie występuje owulacja i sluz jest też mniej "przyjazny" plemnikom. bez tabletek to już trzeba np. poszukać w necie kalkulatora, który przeliczy dni płodne, bo one zależą od długości cyklu ( http://www.gazetaecho.pl/cgi-bin/echo/zdrowie/zdrowie/chk/07) . tylko to też trochę niepewna metoda, bo zwykłe przeziębienie może namieszać i poprzesuwać wszystko. wiem, że to może rzadki przypadek, ale moja koleżanka zaszła w ciążę 1 dnia po okresie, czyli niby w bezpiecznym czasie.
-
**Kinia** nie słyszałam, żeby takie połączenie było niebezpieczne. w końcu w czasie okresu ta krew wypływa a jakoś z tego powodu stany zapalne nie powstają (oczywiście przy zachowaniu higieny). natura sama to sobie zorganizowała, że organizm się oczyszcza. zabezpieczona jesteś tak samo jak w trakcie brania tabletek, pod warunkiem że rozpoczniesz kolejne opakowanie no i będziesz się trzymała zaleceń z ulotki Zóża o to musisz już zapytać lekarza, ale znam kobiety, które biorą tabletki od kilkunastu lat bez przerwy i nie mają żadnych dolegliwości. jeśli nie ma medycznych wskazań do zrobienia przerwy/odstawienia tabletek to nie kombinuj sama bo tylko sobie namieszasz. z tego co tu wyczytałam i dowiedziałam się od mojej gin to tylko przerwa min. 3-miesięczna ma sens, bo tyle czasu organizm dochodzi do siebie. I od razu uprzedzam ewentualne pytanie o płodność ;) koleżanka odstawiła tabletki bo zdecydowała się na dziecko, w sumie uległa namowom. postanowiła nie brać przez 3 miesiące i jak nie będzie ciąży- wrócić do nich. plan się nie udał bo w pierwszym miesiącu zaskoczyła :)
-
monaaa1987 pewnie w ulotce masz napisane, że jeśli wzięłaś 1 tabletkę w 1 dniu okresu to jesteś zabezpieczona niemal od razu, niemal czyli ok. 4 godziny po zażyciu. tego się trzymaj bo nikt Ci tu nic mądrzejszego i bliższego prawdzie nie powie. poślizg 20 min nawet się nie liczy, bo masz chyba 12 godzin dopuszczalnego spóźnienia. co do plamień to mogą się przeciągnąć, nawet przez 3 opakowania i to nie znaczy, że tabletki źle działają. przeczytaj ulotkę i proszę, nie schizuj, czy musisz jeszcze na gumie jechać i czy w ciąży nie jesteś ;). ryzyko zawsze jest, no ale z tym zawsze trzeba się liczyć.
-
Zóźa zasad jesst taka, że jesteś zabezpieczona pod warunkiem że rozpoczniesz następne opakowanie. wynika to z tego, że plemniki mogą przeczekać kilka dni i złapać "okazję" a po odstawieniu tabletek owulacja może od razu wystartować. dlatego lepiej zabezpieczaj się podczas tej przerwy. dlaczego odstawiasz na miesiąc? zalecenie lekarza czy własny pomysł? bo miesiąc nic nie daje; organizm się nie oczyści, tylko sobie namieszasz. **Kinia** jak wyżej-jesteś zabezpieczona pod warunkiem, że na czas rozpoczniesz następne opakowanie. z tymi bakteriami to nie rozumiem... tabletki przed nimi nie chronią.
-
MONIA11111 weźmiesz po prostu pozostałe i skończysz dzień wcześniej. no i dzień wcześniej zaczniesz nowe opakowanie. zobacz co masz w ulotce o wzięciu 2 tabletek na raz; wg mojej nie ma powodów do niepokoju, bo nie występują żadne ciężkie następstwa, tylko łyknięcie większej ilości może powodować nudności i inne podobne atrakcje ;)
-
Anjia19 biorę yaz, w tej chwili 5 opakowanie. żadnych dramatycznych zmian nie zauważam, trochę mi się schudło ale to już raczej moja własna zasługa ;) samopoczucie ok, skurcze w nogach miałam już od listopada więc nie wiążę ich z tabletkami, zresztą biorę magnez więc już mi nie dokuczają. jedyne co mi nie pasuje to plamienia, pierwsze 3 opakowania po 2 tygodnie na każde, przy czwartym 2 dni przed skończeniem miała przeciel\ki no i zobaczę co się teraz będzie działo.
-
jak masz w ulotce? z reguły możesz się spóźnić max 12 godzin. 12 to więcej niż 2. w czasie przerwy jesteś zabezpieczona i to Twoje spóźnienie mieści się w granicach normy, więc nie masz się czym martwić. ja biorę rano
-
5 dzień okresu to ostatni termin żeby zacząć brać tabletki, zresztą ulotka o tym mówi. musisz się zabezpieczać przez tydzień, bo jednak za późno zaczęłaś brać. nic mi do oceniania lekarza, bo studiów w tym kierunku nie kończyłam, ale pierwsze słyszę o takim cudaku. jeśli bierzesz je dla antykoncepcji to jego zalecenie jest co najmniej dziwaczne i sprzeczne z ulotką, bo chyba wszystkie tabletki zalecają rozpoczęcie od pierwszego dnia. zresztą branie lecznicze też powinno się tak rozpoczynać, więc nie wiem skąd taki pomysł.
-
jesteś zabezpieczona. przeczytaj ulotkę
-
no z tymi migrenami coś jest na rzeczy bo to było jedno z pierwszych pytań do mnie. zresztą w mojej ulotce jest wyraźnie napisane "jeżeli występuje obecnie lub w przeszłości występowała pewna postać migreny (z tzw. ogniskowymi objawami neurologicznymi);" czyli trzeba z lekarzem pogadać. no i jest jeszcze kwestia czy to faktycznie migreny czy po prostu mocne bóle głowy ;)
-
zrób tak, jak masz w ulotce: - zaczynasz po skończeniu 7-dniowej przerwy, czyli tak jakbyś brała następne opakowanie dotychczasowych - albo zaczynasz w pierwszym dniu krwawienia, ale nie później niż po skończeniu przerwy