kubusiowa 87
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kubusiowa 87
-
nawet nie wiecie jaka jestem wściekła ,otoz moja "kochana" teściowa zostala z małym na godzine i postanowiła wyjść do sklepu ale ona mu na wszystko pozwala i jak mały chciał wyjsc z wozka to go wypuscila i wyobrazcie sobie ze ona tak sie zajela zakupami ze maly jej sie zgubil i kapla sie po dluzszej chwili ze go nie ma latala i szukala a sprzedawczyni do niej z tekstem ze taki maly chlopczyk to wyszedl ze sklepu. Nosze kurwa mac jakby wpad pod auto albo by go ktos ukradl!!! I ona mi to opowiada z usmiechem na ustach ze ten kubus to sie niczego nie boi! A czego kurwa mac ma sie bac 1,8 roczne dziecko? Auta? Porywacza? Ostatni raz zostawiłam z nią małego i choćby mi krowa na rzęsach staneła to nigdy więcej!!!
-
łazienka wyszła przepieknie... najbradziej mi sie podoba mina mojej tesciowej za kazdym razem jak tam wejdzie bo ona ma taka standardowa i zauwazylam ze teraz zaczyna dublowac nasze pomysly np kupila taka sama lodowke itp
-
problem w tym ze oni beda mieszkac pod nami bo kupilismy dom ale plusem jest ze ma 2 osobne wejcia i bedziemy mieli wiecej prywatnosci... tyle tylko ze juz wariuje ;/
-
ja jeszcze jestem i nigdzie sie nie wybieram ale teraz mam malo czasu bo malujemy itp... wiec nie zagladam U nas jakiekolwiek proby oduczania od pieluch koncza sie tak samo tzn maly obsikuje wszystko co sie tylko da ale nie nocnik;/ stwierdzilam ze jeszcze troche poczekam i nie bede go zmuszac i zniechecac. Już sie nie moge doczekac przeprowadzki bo juz mam dosc mieszkania z tesciowa pod jednym dachem... poprostu masakra.... a najgorsze jest to ze ciagle mnie poucza a sama robi takie rzeczy ze rece opadaja np. caly czas jej zwracam uwage zeby nie zostawiala okna na szeroko otwartego bo maly wlazi na krzesla i spadnie no ale jak grochem o sciane... caly czas musze lazic za nia i je zamykac bo ona " nie pomyslala" dodam tylko ze nie jest schorowana staruszka tylko 50 letnia pracujaca babcia... wiec jak dzis znow wchodze do pokoj i widze okno na szeroko a synus na krzesle obok okna to zawolalam meza na co on zawolal swoja "kochana" mamusie ja wyszlam nic nie mowiac... mam nadzieje ze wizualnie sie przekonala do tego ze dziecko moze wypasc z 2 pietrowego bloku i nie przezyc;/ Kolejna rzecza jaka mnie wkurwila to zabranie malego na przejazdzke bez jego fotelika mimo iz naz samochod sal jakies 500 metrow od ich i wystarczylo albo przelozyc fotelik albo wymienic auta a mieli komplet kluczy i dokumentow (my bylismy na weselu) Nie chcialo m sie juz robic haji i powiedzialam ze zostawie to bez komentarza ale to ma byc ostatni raz! Przeciez kurwa mac jakby walnol glowa w szybe i mial wstrzas mozgu to potem z placzem by mowili ze nie pomysleli , juz nie wspomne ze moglo by to sie skonczyc o wiele gorzej!!! Ale jeszcze 3 tyg tej meki wiec staram sie nie klucic bo nie raz bym musiala wchrzanic jednemu i drugiemu.... Masakra
-
witam, właśnie moj berbeć spi wiec mam chwile czasu... Co do dekorów to mój teść jest fachowcem i on sie tym zajmuje ale ja mu musze mówi gdzie i co bo wiadomo że nie wszędzie to pasuje a ja mam tak kafelki w 2 odcieniach ale kladzione nie tradycyjnie, mozaike, dekor i kafelki z dekorem wiec troche roboty jest ale teściou narazie nie narzeka na te moje widzimisie;p ale musze przyznać że udała mi sie ta łazienka :) nawet nie myslalam ze bedzie tak fajnie :D Co do brzuszków to najpierw musze kilka rzeczy zrobic np maz musi znalezc lepsza prace, ja musze porobic badania u alergologa i zmienic leczenia, musze prace licencjacka obronic w miedzyczasie zeby nie isc na ostatnich nogach bo potem moze byc nie weslolo, zreszta ja mialam cesarke i niby trzeba czekac 2 lata wiec mysle ze kolo luty marzec zaczniemy starania :) ale cieszy mnie ogromnie fakt że mój mąż tak szybko zmienił zdanie- jeszcze 2 miesiace temu było kategoryczne NIE dla dzieci, a tu prosze taka miła niespodzianka :D Juhuuuuuuu :D::D:DD My dzis wybywamy popołudniu do ciotki na działke bo moje "dzieciaki" poszaleją;p tzn kuba i psinka, ale oni zauwazylam sa ostatnio na jednym poziomie rozwoju bo maja podobne pomysly dlatego mowie dziaciaki;p
-
hejka, ja niestety ostatnio nie mam zbyt wiele czasu i dlatego nie zaglądam... u nas remont na calego- wlasnie mi kafelkuja lazienke a ja musze stac i projektowac gdzie jaka kafelka i to wbrew pozorom nie jest takie latwe;p bo mam wiele dekorow... za miesiac mam zamiar sie wprowadzic do nowego domku i juz sie nie moge doczekac ;D Mały ostatnio strasznie za mama jest i nie moge nawet do lazienki wyjsc bo biegnie i placze za mna;/ Zastanawiam sie ostatnio nad rodzenstwem dla niego i nawet moj maz dzis mi mowil ze snilo mu sie ze mielismy jeszcze coreczke, aczkolwiek ja bym wolala drugiego synka;p Chyba wezmiemy sie do pracy po przeprowadzce bo z tesciami na glowie to tak nie bardzo nastrojowo jest;P ale potem kto wie moze dołącze do brzuszkowatych:) we wrzesniu idziemy na wesele i ja sie juz od dluzszego czasu tylo modle zeby mi poprawki egzaminu nie zrobili w tym dniu a ty dzis sprawdzam i okazuje sie ze akurat w tym dniu co wesele mam egzamin i to ustny.... wiec bede musiala chyba taka odstrojona na egzamin jechac a potem na to wesele chyba sie wyrobie w 2,5 h bo taka jest roznica miedzy jednym a drugim;p
-
dziewczyny ja mam problem z tym nowym forum bo dostalam maila z potwierdzeniem loginu i hasla od administratora i nie potrafie sie zalogowac bo wyswietla sie ze sa bledne;/
-
to widze że niedaleko mieszkamy:) może kiedyś wybierzem się na wspólny spacertek:P U nas dziś masakryczny dzień był aż miałam ochote małego oknem wyrzycić bo był tak nieznośny;/Chodził tylko i broił i do tego tak strasznie marudził i płakał że się wytrzymać nie dało;/;/;/ Mam nadzieje że jutro będzie lepiej :)
-
myszsza wlasnie wpadla na twoja wypowiedz na forum odnosnie łubinowej i odkryłam że musisz być z okolic katowic bo ja mieszkam w gliwicach i nie spodziewałam się że jedna z was jest aż tak blisko:) ty też rodziłaś w łubinowej bo ja miałam to szczęście i miałam tam cesarke :) napisz cos wiecej;d a ja tu niestety ostatnio zadko bywam bo jak juz wspomnialam to mam drugie dziecko- psa i teraz musze latac jak perszing! Dobrze ze nie musze go karmic bo bym jobla dostala!!! U nas mały jest zachwycony psem! W dodatku teraz urządzam nowy dom i biegam po sklepach po kafelki, farby itp;/ bo we wrzesniu juz wszystko ma byc gotowe i sie przeprowadzamy :) Wreszcie skończy się bieganie za małym po placu zabaw :DD:D
-
wtrącę się do dyskusji na temat bicia innych dzieci- u nas sie zdarzyło że mały pobił kogoś w piaskownicy bo tamten nie chciał mu swojej zabawki dać ale ja wtedy wkraczam do akcji i kaze oddac zabawke wlascicielowi i moj maly musi poglaskac tamto dziecko i tlumacze wtedy ze nie wolno!!! Nie bije małego- no choc raz dostał klapsa ale to w sytuacji gdy tlumaczylam ze nie wolno na ulice bo tam autka a ten mi sie z reki wyrwal i biegiem na ulice- w ostatniej chwili go zlapalam i pokrzyczalam i wtedy dostal klapsa!
-
Widzę że większość jednak zrezygnowała z tego forum :( My dziś wybieramy się na zakupy bo ogromne promocje w sklepach:D:D:D Zaczynam już powoli kompletować wyprawkę dla psa :) bo juz za 3 tygodnie stanie się członkiem naszej rodziny :D już się nie moge doczekać reakcji małego!
-
ja zostaje tutaj ale tesknie za ziuuutkiem:(
-
cześć dziewczynki, powróciłam z wypoczynku na mazurach... :) było milusio i zapomniałam że mam dziecko- bo mały cały dzień po dworku biegał :) dziś zaczełam praktyki w sądzie więc mam troche rozrywki od codzienności...
-
witam a ja musze sie pochwalić że u nas trochę sie schudło i mój babel waży 12,5 kg wiec mieści się w normie:D wreszcie! Byliśmy wczoraj na szczepieniu i zastanawiam się nad ospą ale słyszałam że niektorzy wolą nie szczepic bo to za duża ingerencja w układ odpornościowy więc chyba tylko meningokoki zaszczepimy bo mozna sepsy dostać a co do ospy to chyba raczej nie w koncu do tej pory nie szczepili i ludzie jakos zyli. Wlaśnie skończylam wkuwać do egzaminu... tzn czisiejszy material ale masakrycznie mi to idzie, a najgorsze ze to ustny i ma przyjsc 270 osób wiec zamierzam jechac 2 h wczesniej zeby byc pierwsza i zeby wykladowca nie byl jeszcze znudzony i zly;/
-
ja też się nie przeniose bo tu o wiele bardziej mi się podoba ;p u nas dzis upał nieziemski, mały właśnie spi a ja mam troche czasu ;) kurcze jest tak cipło że ani mi się pisać nie chce;/ mykam moze potem coc naklikam;p
-
anted mój nowy mail- kubusiowa87@interia.pl
-
cześć sylwia, mnie też dziś dziwią te pustki a sama ze sobą nie będe pisać wiec się nie odzywałam... może reszta siedzi na innym forum tylko szkoda że mnie nikt nie zaprosił :( u nas dziś upał... kupiliśmy małemu taki mały besenik na balkon, żeby miał gdzie sie wymoczyć w takie upały i jest zachwycony! siedzi w nim i bawi się konewką, puszcza łódki itp a ja się ciesze że on taki mały jest i mieści się na balkon i że nic sobie w nim nie zrobi bo wody ma po kostki;p
-
czesc dziewczyny chciałam tylko napisać iż jutro wybywamy na tydzień do krakowa więc nie martwcie się;p
-
no wlaśnie dopiero we wrześniu ja sie przeprowadzimy a teraz jestem na etapie dowiadywania sie o szczeienia itp wkoncu to nowy członek a właściwie członkini rodziny;) nawet ja juz dzis widziałam taki czarnuszek :D
-
muszę wam się jeszcze pochwalić...;p urodził mi się 2 h temu szczeniaczek, więc idziemy z mężem opijać pępkowe za naszego kaktusika:D Na zdrówko! :D:D:D
-
no mój kuba to nosi ubrania na 3latków;p bo on i wysoki jest :) jak mówie że on ma 16 miesięcy to nikt mi nie chce uwierzyć;p byliśmy dzisiaj u mojej ciotki która ma 4 dzieci i najmłodszy ma 2 lata... ale dzieciaki szalały w basenie i na zjezdzawce... sama miałam ochote do nich wskoczyć... mam nadzieje ze się tylko mały nie pochoruje bo w niedziele wyjezdzamy do tego krakowa a juz i tak od kilku dni ma katar, jednak nie byłam w stanie mu odmówić tego szaleństwa;p
-
no niestety... juz nie mam siły go nawet podnieść a czesem mały zapragnie na ręce... i mój kręgosłup mimo młodego wieku nie raz odmawia posłuszeństwa;/ ale mój brzdąc zawsze był pulchniutki a teraz o dziwo nie je zbyt dużo i nie chudnie. Nasza pani doktor stwierdziła że on tak już ma i nie będzie chudzinką więc mnie to nie martw:P
-
kubuś nosi huggis 5 a też nie jest lekki;P około 15 kg waży....
-
tak was czytam i ze zmartwieniem musze powiedzieć że mój kuba to chyba najmniej gadatliwy jest: jego słownictwo : mama tata baba dada am sisi -ale tak jak u ziutka:P brum- auto daj nie no no- nie wolono zwierzęta usiłuje naśladować ale z marnymi efektami, no może po za wężem bo umie zasyczeć i jeszcze rrrrrrrr zaczyna robić ale po za tym to nic;/ sylwia- to taki chyba przejściowy katarek bo już teraz widze że jest lepiej:) a co do owoców to my musieliśmy niestety zrezygnować całkowicie z truskawek bo mały ma straszną wysypke;/
-
wyobraźcie sobie że jak byliśmy ostatnio u tego laryngologa z tym nosem- okazało się że to przy katarze tak może być bo naczynka powiększone- to ta lekarka go chyba zaraziła czymś bo na drugi dzień tak mu się zaczeło lać z nosa! koszmar a już był zdrowy!!! pogoda też była ładna więc sie nie zaziębiła a katar taki ropny! wkurzyłam się ale niestety nie mam dowodów na to że to ona żeby móc coś z tym zrbić;/;/;/ dowiedziałam się jednak że moja ciotka po wizycie u tej pani laryngolog dostała zapalenia ucha;/ więc jest chyba coś na rzeczy! :[