Buńda
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Witajcie :D u mnie pogoda jakby ładniejsza.... ale \"nie chwalmy dnia przed zachodem słońca....\" pospałam sobie dzisiaj troszkę, znowu mam na 12:00 do pracy, więc teraz siedzę przy kawce i czytam co napisałyście od wczoraj wieczora :) pozdrawiam
-
gugajnaa no właśnie się zdziwiłam (nawet bardzo) ;) ale chętnie przeczytam co miałaś mi napisać :)
-
Zdesperowana, no to od jutra zaczynamy :) może taka rywalizacja nam obu pomoże? chyba powinnyśmy jutro się zważyć? żeby wiedzieć z jakim wynikiem zaczynamy. U mnie dzisiaj cały dzień pochmurny i deszczowy, aż mi się nic nie chce. A ja jestem jeszcze w pracy, miałam dzisiaj na później. Chyba jednak wolę chodzić na rano - to przynajmniej człowiek wychodzi wcześniej, a jak idzie na popołudnie, no to potem czeka wieczora... a dzisiaj mi się tak dłuży..... idę sobie zrobić kawę, bo zaraz zasnęęę... czemu jeszcze nie ma 20:00??? no tak to jest jak się idzie na 12:00 do pracy....
-
Zdesperowana chętnie się pościgam z Tobą... tata pozytywna motywacja wskazana :D pogoda dalej u mnie fatalna...
-
Witajcie, U Was też taka kiepska pogoda? cieszę się, że wczoraj wykosiłam trawę koło domu (potem myślałam, że nie wstanę, jak się położyłam na łóżko...) i dobrze, że wykosiłam, bo dzisiaj to z racji pogody byłoby niemożliwe.... pozdrawiam
-
Czupiradło, ja właśnie piję kawkę, wogóle strasznie mi się dzisiaj spać chce..... nie wiem ciśnienie czy co?
-
Czupiradło jak tam u Ciebie? :D ja właśnie sobie herbatkę zrobiłam :)
-
Witajcie, Czupiradło, ja jestem od wczoraj na diecie płynnej... ale dzisiaj planuję arbuza :) tylko muszę po niego pojechać, ale to po pracy :)
-
Tak mi się coś wydawało, że skoro wszystkie piszecie o wadze, to musi coś w tym być. Jak dla mnie nie problem i tak codziennie staję na wadze (wiem, ze się nie powinno, no ale siła wyższa). Więc u mnie nadal 69kg, chociaż widziałam już mniej, no ale wiem, jestem cierpliwa, jestem cierpliwa, jestem... nie jestem cierpliwa... po prostu muszę być i tyle... waga już nie raz stawała na jakiś czas. Ważne, że nie idzie w górę :) Mam 26 lat (rocznikowo 27, ale to jeszcze trochę;) ) , mieszkam na południu Polski :)
-
Buńda dołączył do społeczności
-
Witajcie ponownie? Czemu wszystkie dzisiaj tyle o ważeniu? to przypadek? ja właśnie zrobiłam sobie przerwę w pracy i piję kawkę i czytam co napisałyście i \"przegryzam\" arbuza :) fajny, taki chłodny, mniam, mniam
-
Witajcie, Właśnie wróciłam z dłuuugiego spaceru :D było super, bo pogoda piękna. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to ja ćwiczę codziennie, a jeśli chodzi o dietę, to staram się żeby nie była monotonna, ale ją urozmaicam. Generalnie w niedzielę pozwalam sobie na więcej. Nie chcę się czuć ograniczona przez dietę. Dzisiaj np. miałam ochotę na łososia, no i zrobiłam go sobie z makaronem, zapiekanego. Był pyszny - może to niezbyt \"niedzielne danie\" ale co tam, na to właśnie miałam smaka :) Bardzo polubiłam ryby, aż się zastanawiam, jak mogłam ich kiedyś prawie nie jeść, są pyszne. A jeśli chodzi o moją \"załamkę\" no to same wiecie - jak waga stoi w miejscu, to człowiek się denerwuje... myśli, że zaraz przytyje. Generalnie to, że się Wam wyżaliłam, bardzo mi pomogło. Jeszcze raz dziękuję, że przyjęłyście mnie do swojego grona :) z Wami będzie mi łatwiej. Napewno będę codziennie zaglądać na topik, bo mam pracę przy komputerze, to w chwili wolnej zawsze mogę looknąć. A teraz się odmelduję, bo chcę jeszcze trochę pojeździć na rowerku stacjonarnym :) zajrzę później :0
-
dobra ja zmykam (czyt. kończę pracę na dzisiaj) zajrzę do Was wieczorem.... :D
-
No właśnie ten zastój na wadze mnie dobija! wiem, że to normalne, ale chciałoby się zobaczyć choćby ciut mniej.... ale uzbroję się w cierpliwość i dalej będę trwać przy diecie i ćwiczeniach, a głodówki nie podejmę (pewnie i tak by mnie poskręcało w porze posiłku - teraz to ja mogę mówić jaka jest godzina, bez patrzenia na zegarek, bo wiem o której jadam ;) )
-
Generalnie staram się jeść mniej, tylko z kawy nie umiem zrezygnować, na szczęście kawę piję bez dodatków jakichkolwiek :) wcześniej miałam złe ciśnienie (teraz jest w normie), puls był wysoki (powyżej 100) - teraz ok. 60 -70; przez tabletki hormonalne - wyniki wątrobowe były tragiczne, teraz po odstawieniu tabletek (dzięki temu, że schudłam już nie muszę ich brać) wyniki wątrobowe są super, aż sama byłam zdziwiona. Myślę, że u mnie ta dieta i te ćwiczenia, których jest bardzo dużo - to one dają takie efekty. Wcześniej ćwiczeń było zero, praca biurowa, więc się nie ruszałam za bardzo, a teraz: rano przed wyjściem do pracy: 20km na rowerku stacjonarnym i skakanka wieczorwm: ok. 30km na rowerku i brzuszki
-
Aha no i ostatnio miałam robione badania i wszystkie są w normie :D z tego powodu jestem przeszczęśliwa, bo wcześniej wyglądały kiepsko, a teraz wszystkie są OK. Co do mnie to wyznaję zasadę "Jem i chudnę" - bo bez jedzenia bym nie dała rady... tylko jem troszkę inaczej, zamiast smażenia, zawijam w folię i do piekarnika (pycha), zupy też są robione bez tłuszczu - gotowane , zmiksowane warzywa i do tego troszkę oliwy z oliwek :) , itd. zamiast śmietany - kefir, jem dużo owoców, warzyw, ryb (uwielbiam je, a kiedyś ich nie jadłam)