Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Buńda

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Buńda

  1. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Witajcie :D u mnie pogoda jakby ładniejsza.... ale \"nie chwalmy dnia przed zachodem słońca....\" pospałam sobie dzisiaj troszkę, znowu mam na 12:00 do pracy, więc teraz siedzę przy kawce i czytam co napisałyście od wczoraj wieczora :) pozdrawiam
  2. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    gugajnaa no właśnie się zdziwiłam (nawet bardzo) ;) ale chętnie przeczytam co miałaś mi napisać :)
  3. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Zdesperowana, no to od jutra zaczynamy :) może taka rywalizacja nam obu pomoże? chyba powinnyśmy jutro się zważyć? żeby wiedzieć z jakim wynikiem zaczynamy. U mnie dzisiaj cały dzień pochmurny i deszczowy, aż mi się nic nie chce. A ja jestem jeszcze w pracy, miałam dzisiaj na później. Chyba jednak wolę chodzić na rano - to przynajmniej człowiek wychodzi wcześniej, a jak idzie na popołudnie, no to potem czeka wieczora... a dzisiaj mi się tak dłuży..... idę sobie zrobić kawę, bo zaraz zasnęęę... czemu jeszcze nie ma 20:00??? no tak to jest jak się idzie na 12:00 do pracy....
  4. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Zdesperowana chętnie się pościgam z Tobą... tata pozytywna motywacja wskazana :D pogoda dalej u mnie fatalna...
  5. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Witajcie, U Was też taka kiepska pogoda? cieszę się, że wczoraj wykosiłam trawę koło domu (potem myślałam, że nie wstanę, jak się położyłam na łóżko...) i dobrze, że wykosiłam, bo dzisiaj to z racji pogody byłoby niemożliwe.... pozdrawiam
  6. Czupiradło, ja właśnie piję kawkę, wogóle strasznie mi się dzisiaj spać chce..... nie wiem ciśnienie czy co?
  7. Czupiradło jak tam u Ciebie? :D ja właśnie sobie herbatkę zrobiłam :)
  8. Witajcie, Czupiradło, ja jestem od wczoraj na diecie płynnej... ale dzisiaj planuję arbuza :) tylko muszę po niego pojechać, ale to po pracy :)
  9. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Tak mi się coś wydawało, że skoro wszystkie piszecie o wadze, to musi coś w tym być. Jak dla mnie nie problem i tak codziennie staję na wadze (wiem, ze się nie powinno, no ale siła wyższa). Więc u mnie nadal 69kg, chociaż widziałam już mniej, no ale wiem, jestem cierpliwa, jestem cierpliwa, jestem... nie jestem cierpliwa... po prostu muszę być i tyle... waga już nie raz stawała na jakiś czas. Ważne, że nie idzie w górę :) Mam 26 lat (rocznikowo 27, ale to jeszcze trochę;) ) , mieszkam na południu Polski :)
  10. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Witajcie ponownie? Czemu wszystkie dzisiaj tyle o ważeniu? to przypadek? ja właśnie zrobiłam sobie przerwę w pracy i piję kawkę i czytam co napisałyście i \"przegryzam\" arbuza :) fajny, taki chłodny, mniam, mniam
  11. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Witajcie, Właśnie wróciłam z dłuuugiego spaceru :D było super, bo pogoda piękna. Jeśli chodzi o ćwiczenia, to ja ćwiczę codziennie, a jeśli chodzi o dietę, to staram się żeby nie była monotonna, ale ją urozmaicam. Generalnie w niedzielę pozwalam sobie na więcej. Nie chcę się czuć ograniczona przez dietę. Dzisiaj np. miałam ochotę na łososia, no i zrobiłam go sobie z makaronem, zapiekanego. Był pyszny - może to niezbyt \"niedzielne danie\" ale co tam, na to właśnie miałam smaka :) Bardzo polubiłam ryby, aż się zastanawiam, jak mogłam ich kiedyś prawie nie jeść, są pyszne. A jeśli chodzi o moją \"załamkę\" no to same wiecie - jak waga stoi w miejscu, to człowiek się denerwuje... myśli, że zaraz przytyje. Generalnie to, że się Wam wyżaliłam, bardzo mi pomogło. Jeszcze raz dziękuję, że przyjęłyście mnie do swojego grona :) z Wami będzie mi łatwiej. Napewno będę codziennie zaglądać na topik, bo mam pracę przy komputerze, to w chwili wolnej zawsze mogę looknąć. A teraz się odmelduję, bo chcę jeszcze trochę pojeździć na rowerku stacjonarnym :) zajrzę później :0
  12. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    dobra ja zmykam (czyt. kończę pracę na dzisiaj) zajrzę do Was wieczorem.... :D
  13. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    No właśnie ten zastój na wadze mnie dobija! wiem, że to normalne, ale chciałoby się zobaczyć choćby ciut mniej.... ale uzbroję się w cierpliwość i dalej będę trwać przy diecie i ćwiczeniach, a głodówki nie podejmę (pewnie i tak by mnie poskręcało w porze posiłku - teraz to ja mogę mówić jaka jest godzina, bez patrzenia na zegarek, bo wiem o której jadam ;) )
  14. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Generalnie staram się jeść mniej, tylko z kawy nie umiem zrezygnować, na szczęście kawę piję bez dodatków jakichkolwiek :) wcześniej miałam złe ciśnienie (teraz jest w normie), puls był wysoki (powyżej 100) - teraz ok. 60 -70; przez tabletki hormonalne - wyniki wątrobowe były tragiczne, teraz po odstawieniu tabletek (dzięki temu, że schudłam już nie muszę ich brać) wyniki wątrobowe są super, aż sama byłam zdziwiona. Myślę, że u mnie ta dieta i te ćwiczenia, których jest bardzo dużo - to one dają takie efekty. Wcześniej ćwiczeń było zero, praca biurowa, więc się nie ruszałam za bardzo, a teraz: rano przed wyjściem do pracy: 20km na rowerku stacjonarnym i skakanka wieczorwm: ok. 30km na rowerku i brzuszki
  15. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Aha no i ostatnio miałam robione badania i wszystkie są w normie :D z tego powodu jestem przeszczęśliwa, bo wcześniej wyglądały kiepsko, a teraz wszystkie są OK. Co do mnie to wyznaję zasadę "Jem i chudnę" - bo bez jedzenia bym nie dała rady... tylko jem troszkę inaczej, zamiast smażenia, zawijam w folię i do piekarnika (pycha), zupy też są robione bez tłuszczu - gotowane , zmiksowane warzywa i do tego troszkę oliwy z oliwek :) , itd. zamiast śmietany - kefir, jem dużo owoców, warzyw, ryb (uwielbiam je, a kiedyś ich nie jadłam)
  16. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Monikaaaaaaa jadam 5 posiłków dziennie o stałej porze (+/- 30min), raczej ćwiczenia mają wpływ na mój spadek wagi, bo zajmują mi codziennie ok. 2 godzin. Właśnie nie próbowałam głodówek, ale ostatnio jakoś ciężko mi idzie i tak sobie myślałam o głodówce, ale pytam dlatego bo jakoś nie jestem przekonana do głodówki i chcę znać zdanie innych. Boję się, że głodówka tylko rozreguluje metabolizm, a te kiloski które na niej można schudnąć, to pewnie szybko się odrobi jak się zacznie jeść? tak sobie myślę... napiszcie co Wy o tym sądzicie? pewnie poprostu powinnam być bardziej cierpliwa, bo normalne jest to, że waga staje w miejscu... tylko to już trochę trwa i nie mogę się doczekać, żeby dalej spadała.....
  17. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Gugajnaa dzięki :) ale ostatnio coś mi nie idzie z dietą, a nie chcę na wadze iść z powrotem do góry... chyba powinnam, na kilka dni ograniczyć się na max'a to mi pozwala na powrót do ćwiczeń i diety, bo ostatnio, to kiepsko, kiepsko... co prawda nie jadłam nic "niedozwolonego" ale wcześniej bardziej się pilnowałam. Muszę się zmobilizować. Wogóle ostatnio ciągle myślę o tym, że nie ma szans, żebym ważyła 55kg, że jak dojdę do 65kg to będzie cud, a 55? no i to mnie dołuje jeszcze bardziej, dlatego szukając pomocy trafiłam na Wasz topik. Może z Wami mi się jakoś uda? co sądzicie o jedno- dwu- dniowej głodówce? chyba nie zaszkodzi?
  18. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Witajcie, Dziękuję za przyjęcie mnie do Waszego grona :D stopniowo doczytam wszystko od początku :) Co ja robiłam? najpierw doszłam do wniosku, że waga chyba się popsuła...ale niestety działała :( więc uznałam, że nie ma na co czekać, bo 91kg, to naprawdę dużo - szczególnie jak się ma tylko 163 cm wzrostu. Wzrostu nie zmienię, nad wagą można popracować. Zresztą miałam już za sobą kilka prób odchudzania, zakończonych mniejszym lub większym sukcesem. Zaczynał się post, więc postanowiłam nie jeść słodyczy (do teraz od lutego ich nie jadłam), smażonego, pieczonego. Zamiast śmietany - kefir. Dużo warzyw i owoców... no a do tego ćwiczenia: ok. 30km na rowerku stacjonarnym dziennie (często ok. 60 km) brzuszki (ostatnio trochę je zaniedbałam, ale muszę się znowu na nie skusić - bo dawały efekty) skakanka, planuję jeszcze do tego rolki, bo pogoda się poprawiła :) myślę też o basenie, ale czasu mało tak by to w skrócie wyglądało obecnie mogę podsumować, że schudłam 23kg, co mnie cieszy (nawet bardzo). Marzy mi się, żeby warzyć 55kg, ale czy to możliwe??? mam nadzieję, że z Wami mi się uda :)
  19. Buńda

    schudnąć, ale mądrze!!! ze 112 powoli w dół

    Witajcie, Czy mogę do Was dołączyć? czytam topik od początku i jestem pod wrażeniem :D pewnie zanim przeczytam wszystko, to minie sporo czasu. Przygarniecie mnie? :)
  20. Cześć Tarmoszek, Ja po wczorajszym próbuję wrócić na dobre tory :O najgorsze są imprezy, weekendy, święta itp. no ale cóż musimy się nauczyć z tym żyć, bo od tego nie da się uciec. Co innego jak impreza jest u mnie, to robię takie smakołyki, które mogę jeść bez wyrzutów sumienia... no a jak się idzie w gości
  21. Witajcie, Ja po wczorajszej imprezce no cóż.... idealnie to nie było, no ale na szczęście nie co dzień są imprezki. Dzisiaj chciałbym wytrzymać na płynnej diecie, ale czy się uda ;) będę się starać :)
  22. Witajcie :D Chciałabym dzisiaj wytrzymać na samych płynach... muszę wrócić na dobre tory, ale dzisiaj może być problem, bo idę na imprezę do brata i bratowej, więc same wiecie jak to jest na imprezkach... no ale zobaczę czy mam choć odrobinkę silnej woli??? trzymajcie za mnie kciuki popołudniu... Virgo133 a jak Ty planujesz na dzisiaj?
  23. Witajcie, Mam zamiar dzisiaj na samych płynach: kawa, herbata no i woda :) ale czy się uda? szanse są, bo jestem w pracy i zostanę tutaj do 19:00 jak nie dłużej... choć i w pracy wiele pokus czyha... koleżanka już mi wierci dziurę w brzuchu, że pizzę zamówimy a niech sama zamawia! a potem mi zrzędzi, że schudnąć nie może i coraz to nowe tabletki kupuje, ostatnio kupiła alli (chyba tak się to pisze?) ale podobno biegunkę miała i ich nie używa, że nic jej nie pomagają.
  24. Cześć Czupiradło ja dzisiaj już co nieco zjadłam, ale zamierza od teraz już tylko arbuza, galareta z indyka, z marchewką (nie wiem ile kal - bo to taka robiona w domu) - choć nie była to wielka porcja z kromką chleba vasa zupę - rosół knorr\'a, miałam na nią takiego smaka... ja to wogóle mam fioła na punkcie tych zup knorra z proszku... a z tą zupą to zaszalałam, jakieś 300kal.... :( no ale smaczna była.... a do końca dnia już tylko arbuz... chyba, żeby (ale tylko wyjątkowo z racji egzaminów - na głodno przecież nie pójdę)...
  25. Kurczę, zapomniałam w domu indeksu a miałam prosto po pracy jechać na uczelnię... może mi brat dowiezie indeks... bo inaczej nie zdążę... ah takie zamieszanie wczoraj było, że do teraz nie doszłam do siebie
×