Cześć dziewczyny piszę, bo znowu dopadł mnie strach. Mam tak cały czas od euforii do strachu czy wszystko ok :/ Fizycznie czuję się całkiem ok tylko przez większość czasu zmęczona. Dziś boję się poronienia naczytałam się w necie, że to całkiem często się zdarza. Może jeżeli ciągle czuję się zmęczona mój organizm nie daje rady?Może nie powinnam czytać nic więcej, nieświadomość to błogosławieństwo ;) Wahania nastroju to masakra jakaś, śmiech, płacz i obawy.