Witam wszystkich! Dajecie dużo wiary w to,że prędzej czy później sie uda zajść w upragnioną ciążę. Nie chce nikogo odstraszać, ale jem bromergon 10-ty miesiąc, od 3 miesięcy po 6 tabletek dziennie i jeszcze nic. Całe szczęście znoszę go prawie normalnie.
Wiem, że główny problem tkwi w głowie, no ale jak NIE MYŚLEĆ? Pod koniec miesiąca mam badania. Trzymajcie za mnie kciuki - ja za Was też!
Pozdrawiam!!!