matussia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez matussia
-
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Zgadzam się z Tobą,masz rację i co raz bardziej myślę o tym żeby sprawę postawić jasno.Liczy się przecież rodzina,miłość a później jest miejsce na wszystko inne. Dzisiaj mój mąż wraz z bratem i jego narzeczona przeprowadzili się na większe mieszkanie- dom. I nie wiem czemu,ale chyba Pan Bóg ich pokarał bo po podpisaniu umowy dostali taryfikator z opłatami za między innymi prąd i wiesz co dostali największa stawkę czyli będą dużo płacić. Dokładnie wszystkiego nie wiem,bo rozmawiałam z mężem przez komórkę dosłownie chwilkę. Jutro może dowiem się coś więcej,ale widzę,że nie wróży to nic dobrego. Nie chciał nas ściągnąć a teraz wszystko obraca się przeciwko. Nie cieszę się z tego powodu,jest mi przykro bo chcę dla niego,szwagra i jego narzeczonej jak najlepiej. Mocno wierzę,że wszystko się jakoś ułoży. Może zrozumie co w życiu jest ważne?? -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Joluś kochana Ty moja:* dziękuję :) chętnie się przytulę bo już nie pamiętam kiedy byłam przytulana. Tylko mój synek to robi,dodaje mi tym siły i energii:) ....druchna bolkowa- to nie jest trudne pytanie mnie rozstanie z mężem prawie zabiło,zwłaszcza,że przyczyniły się po części do tego osoby trzecie. Kocham mojego męża nad życie i to co piszesz mnie przeraża:( mój mąż jest już prawie rok za granicą nie dawno byłam u niego i obiecywał,że nas ściągnie i co słowa nie dotrzymał, doprowadził mnie do takiego stanu,że nie mogę się teraz pozbierać. Mimo wszystko staram się ufać mojemu M. Tęsknie za nim jak cholera!!! Tęsknie za wspólnym oglądaniem filmów,za spacerami,za zasypianiem i budzeniem się przy nim. Brakuje mi tego żeby złapał mnie za rękę,przytulił,żebym mogła położyć swoją głowę na jego ramieniu,żebym mogła usłyszeć jak bije mu serducho. Za wszystkim nawet za wspólnym milczeniem. Coraz gorzej znoszę rozłąkę:( nie ma dnia(wieczoru) żebym nie płakała, wylałam morze łez,tak bardzo bym chciała być z nim...a nie mogę...;( -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Dzięki:) Takie sytuacje jak ta dzisiaj normalnie mnie osłabiają,nie wiem co wtedy mam sobie myśleć. Bardzo chciałabym przekonać męża do tego abyśmy byli razem i zaczęli tworzyć rodzinę,której tak do końca nigdy nie było bo przecież, nigdy nie mieszkaliśmy ze sobą,nawet po ślubie, gdy urodził się mały. Tak bardzo chciałabym być z M,tęsknie za nim, brakuje mi jego osoby,ale on chyba tego nie widzi i nie rozumie:(.... Ale dość tych smęceń...u nas pogoda do południa była OK,świeciło słonko i było naprawdę bardzo miło. Oczywiście byliśmy na spacerku,mały się wybiegał a jak wróciliśmy zasnął i śpi do teraz. Mieliśmy iść do dziadków( teście) ale chyba nici z wyjścia,bo zaczyna grzmieć,idzie burza i pewnie jeszcze zacznie padać. W tym roku pogoda płata nam figle a szkoda, bo lato jest takie krótkie. -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
nie mogę znieść tylko tego faktu,że małe dziecko woła tata tata a oni nic normalnie znieczulica:(!!!!!! -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
cześć dziewczynki wyobraźcie sobie,że na godzinę a właściwe prawie już pól godziny przed przeprowadzką ,gdzie mój mąż ma jeszcze internet zamiast się odezwać najpierw do żony i do dziecka to dzwoni do swojej mamusi...a gdy się odzywa mówi,że musi już kończyć bo wszystko muszą odłączyć. Tłumacząc się przy tym że ja nie byłam dostępna na skypie. Tylko dziwne,że mamusi zawsze puści sygnał na komórkę jak chce z nią pogadać a do mnie nie potrafi?? Kurcze napisał tylko w dwóch słowach jak już będę miał internet to się odezwę pa:( zaczyna mnie już to męczyć bo widzę coraz wyraźniej,że liczy się tylko jego mama:( .....poważnie zaczynam myśleć o rozwodzie,ale z drugiej strony czy to dobry sposób na rozwiązanie problemu?? -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Część dziewczynki:) właśnie rozmawiam sobie z moim mężem i patrze jak się pakuje bo juto się przeprowadza. Dowiedziałam się dzisiaj,że moja koleżanka chce wnieść pozew o rozwód. Ma 2 synów jeden ma 5 lat a drugi 3 miesiące powód jej mąż to idealny przykład \"mami synka\", który słucha się wyłącznie mamusi a w dodatku pije i żonę ma za nic. Tak sobie pomyślałam,że wolę już mieć taką sytuację jak mam...mój mąż przynajmniej nie pije i dba o rodzinę. Wieczór jest spokojny no i dobrze ostatnie sytuacje i rozmowy były naprawdę wyczerpujące. Czas żeby odpocząć choć trochę od tego wszystkiego bo w końcu nawet cyborg może się wyeksploatować i baterie się rozładują. Ale jak na razie jakoś się trzymam;) Dobrej nocy dziewuszki:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Dzięki Joluś:) uważnie przeczytałam wszystko co napisałaś i cieszę się,że są jeszcze takie osoby jak WY dziewczynki:)naprawdę mnie to podbudowało.Zobaczymy co z tego wyniknie mam tylko nadzieję,że coś dobrego dla całej naszej trójki:).... Pogoda u nas OK:) ciepło nawet słonko świeciło byliśmy z małym na spacerku. Synek teraz sobie smacznie śpi a ja mam chwilę wolną:) pozdrawiam i dziękii:* -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Jolka dzięki jestem ciekawa co masz dla mnie, co tam mi naskrobiesz;) Jakoś tak wyszło,że moje życie z dnia nadzień obróciło się o 180 stopni, ale tak widocznie miało być i nie żałuję tego bo mam rodzinę,mam wspaniałego synka,który jest dla mnie wszystkim tak jak i mąż bo przecież to faceci mojego życia:)! właśnie siedzę i rozmawiam sobie z moim M i jest OK;) zanosi się na spokojny wieczór mimo,że niebo jest pełne deszczu,nawet słychać jak krople uderzają już o parapet.... Justynko masz racje z tymi papierami warto jednak odłożyć je do teczki choćby miały się kurzyć i leżeć w niej przez następne kilka lat;) a co do pracy chwytam się tego co daje mi od życia los zwłaszcza gdy jestem pewna,że jest to dobre dla mnie o moich bliskich:) dobrej nocy życzę wam dziewczynki:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Justynko ja mam pracę dorywczą. Jestem po studiach skończyłam Stosunki międzynarodowe,ale niestety nie wykonuję pracy zbliżonej do swojej dziedziny. Ponieważ w trakcie studiów urodziłam dziecko,zajęłam się maleństwem i nauką... z pracy musiałam zrezygnować gdy dowiedziałam się,że jestem w ciąży a była to praca na umowę zlecenie,więc o powrocie nie było szans.Pozdawałam egzaminy spokojnie a później się obroniłam. Nie dawno byłam u męża i po powrocie nadarzyła się okazja żeby sprzątać taką małą placówkę bankową,gdzie udzielają kredytów i tam właśnie sobie dorabiam. Nie są to żadne kokosy,ale zawsze parę groszy jest w kieszeni. Chodzę na 9:00 rano do 10:00 od poniedziałku do piątku. Na początek dobre i to. Zresztą nawet nie mam szans starać się o pełny etat. Nie mam z kim zostawić dziecka. Mam moja chodzi do pracy na 12:00 więc,ja wracam ona wychodzi. A teście pracują tylko na rano( a z nimi mam takie sobie stosunki). W przyszłym roku mały kończy 3 latka i chcę go dać do przedszkola,wiec może przez ten czas uda mi się znaleźć jakąś lepszą pracę z pełnym etatem i będę mogła to jakoś pogodzić...chyba,że stanie się cud i mój mąż dotrzyma już raz złamanego słowa i ściągnie nas do siebie,czego bardzo bym sobie życzyła. Jesteśmy z małym po spacerku,zjedliśmy obiad,mały zasnął,wiec ja biorę się za sprzątanie. Oczywiście kawka musi być;) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
już późno a ja tak czytam sobie co napisałyście o wakacjach...no więc moje wakacje hmm niech pomyśle??... będą takie same jak od ponad dwóch lat,czyli zostaję w domu tyle,że w tym roku na dodatek sama z synkiem bo mąż nie przyleci:( ...każdy dzień taki sam lub podobny do poprzedniego. Praca, dom,spacer...domowe obowiązki i samotne wieczory. Od czasu do czasu spotkam się z koleżanką,pogadamy sobie i dzieci się razem pobawi,odwiedzę teściów pogadam z mężem. Dobrze,że jest mój mały synio to on daje mi radość i chęć do życia. Ciesze się,że mam męża i synka bo mam kogo kochać i wiem,że nie jestem sama:) dobranoc kochane:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
cześć dziewczynki:) właśnie obejrzałam sobie \"M jak miłość\".Też oglądacie?? A teraz trochę z innej beczki...marzy mi się relaksująca kąpiel i chyba się na nią skuszę, zwłaszcza,że synek właśnie zasnął:D Dzień minął OK, byliśmy na spacerku, spotkałam się z koleżanką, rozmawiałam z mężem,chyba bardzo potrzebował tego żeby nas zobaczyć bo pisał smski z bramki żebym tylko się odezwała jak będę w domu,oczywiście tak zrobiłam.I wiecie co nawet było OK:) Zmykam...Do usłyszenia,miłego wieczoru życzę:) łazienka na mnie czeka;) Ps: piszecie co tam u Was słychać kochane:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Witam dziewczynki!:) Miło Was poznać:) macie racje chyba troszkę przesadzam i powinnam bardziej myśleć pozytywnie:)U nas pogoda się poprawiała świeci słonko i wieje lekki wiatr. Właśnie wróciłam z synkiem ze spaceru do domku na obiad;) do usłyszenia:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
dzięki za pomoc:) a ja właśnie skończyłam rozmowę z mężem,który niby poszedł zobaczyć z bratem i jego narzeczoną nowy dom kolegi i co kolejne wylane łzy;( bo podczas rozmowy pyta się czemu jestem smutna,wiec zaprzeczam,wiec pyta kolejny raz. Oczywiście mówię jak zwykle to samo,to co czuje kobieta, która zostaje sama a jej mąż jest tysiące kilometrów od niej. Wtedy rozmowa się ucina...Dobijające jest to,że dziś na spacerze z synkiem rozmawiałam z tatą 15 miesięcznego Kubusia (dzieci się razem bawiły)...zapytał się synka gdzie jest jego tata odpowiedziałam,że od roku jest za granicą wtedy zapytał co Pani w takim razie tu jeszcze robi powinna być pani z mężem...opowiada,że jego przyjaciel ściągnął swoja rodzinę nie dawno i dobrze im się żyje a ja na to opowiedziałam: mój mąż nas nie ściągnie bo powiedział,że za mało odłoży tylko skwitował to dwoma słowami nie wierzę!!!:( zmykam już bo jest baardzo późno,zresztą sen dobrze mi zrobi:) dobranoc:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
jest późno...myślałam,że już mój mąż nie zadzwoni a jednak się odezwał tak jak zawsze:) fajnie było usłyszeć jego głos:) Dobrej nocy dziewczynki życzę:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Wróciła właśnie do domu. Pogoda w miarę dopisała więc byłam z synkiem na spacerze i u teściów tak jak wcześniej wspominałam.Tym razem nie był aż tak źle,nawet powiem było dobrze:) Powiedziałam sobie,że co mnie nie zabije to mnie wzmocni!! Nie dam się!! I gdzieś tam w środku czuję,że będzie dobrze:) A tak w ogóle dziewczynki mam na imię Angelika:) Fajnie,że mam teraz z kim pogadać,jest mi dużo lepiej:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
dziewczynki dziękuję już mi znacznie lepiej:) u nas niebo pełne deszczu,ale ja już się nie dołuję;) zaczynam brać to wszystko na trzeźwo..hi hi hi może nawet zajrzę dziś do teściów z małym ;) a tym czasem zmykam.Ps; mąż właśnie wrócił z pracy i dzwoni do mnie może w końcu porozmawiamy jak ludzie;) widzę,że on tego chce ....czyżby dobry znak??sama nie wiem zobaczymy;) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Dzięki Niedzielka masz rację,chyba troszkę przesadziłam w końcu jedno wypite piwo z kolegą i z bratem to nie koniec świata. Płakać do poduszki no dość często mi się zdarza,ale masz rację powinnam powiedzieć sobie,że też jestem silna! Dzięki za dobre słowa:) Pozdrawiam -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
nie umiem w to uwierzyć,że mąż mógłby mnie zdradzić, przecież dzwoni codziennie po pracy,przed pracą i wieczorem...ale nie wiem jak będzie później przecież to dopiero początek naszej rozłąki. Smutna sprawa:( ale póki co jeszcze mu ufam....pogoda u mnie też nie za bardzo całą noc padało i teraz też niebo jest pełne deszczu. Wszystko wydaje mi się takie szare:( może jak wyjdzie słońce to naładuję bateryjki pozytywną energią i coś z tym zrobię na razie nie mam do tego głowy....do usłyszenia:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Zadzwonił jeszcze raz,powiedział,że nie chce żebym myślała,że ma coś do ukrycia przede mną czyżby skruszył się widzą,że mam smutek w oczach...może jeszcze będzie mnie stać na taką zupełnie normalną rozmowę...a tym czasem dobranoc bo już późno ;) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Właśnie skończyłam rozmowę z mężem i co??!! znowu do bani:(....rozmowa taka sobie,wszystko się posypało gdy zobaczyłam,że mąż pije piwo z kolegą i całą resztą...chyba jestem już przewrażliwiona, ale tym właśnie odpowiadam sobie na pytanie dla czego nas nie chce,żeby poużywać i mieć święty spokój od obowiązków:( ?? -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Dziękuję dziewczynki:) Nawet nie mam się komu wygadać. Rodzice to wiadomo...a teście-teściowa sama mu przytaknęła, gdy powiedział,że nas nie ściągnie bo to za dużo wydatków będzie i nic nie odłoży a tylko z takim zamiarem tam pojechał.Mąż mówił mi w trakcie pobytu u niego,że jeśli będziemy wszyscy razem to mniej odłoży,ale przecież z czasem mogłabym też pójść do pracy i dorabiać(nawet sam z taką inicjatywą wyszedł) więc tym bardziej nie rozumiem dlaczego tak nagle zmienił swoje zdanie. Niby tłumaczy to tym,że chce odłożyć i jak najszybciej wrócić do nas...Pewnie pomyślicie sobie,że jestem wyrodna synową,która widzi wszystko co złe w teściach,tak nie jest.. pomagają,interesują się wnukiem, ale niestety notorycznie się wtrącają do wszystkiego. Mam już czasem tego serdecznie dość i najlepiej rzuciłabym to wszystko w cholerę! Ale wiem,że nie zrobię tego bo kocham męża i nie chciałabym wszystkiego tak zaraz przekreślać. Może warto jeszcze trochę poczekać i zobaczyć co z tego wyniknie?? Może jeszcze nie jest wszystko stracone i będziemy jeszcze razem?? Dziękuję za słowa otuchy:) A tak w ogóle to siedzę sobie teraz w domku,oglądam telewizję no i mam wieczór już dla siebie bo synek zasnął. Wam również życzę spokojnego wieczoru i dobrej nocy:) -
mąż na kontrakcie za granicą a ja sama, kto się przyłączy?
matussia odpisał na temat w Życie uczuciowe
Witam jestem w podobnej sytuacji...Z moim mężem znam się ponad 10 lat a od dwóch jesteśmy małżeństwem.Mamy półtorarocznego synka. W zeszłym roku mąż wyjechał do Anglii na zarobek.Od początku byłam przeciwna temu wyjazdowi,ale pod wpływem namowy teściów mąż postanowił wyjechać,uznał,że tak szybciej odłoży na mieszkanie. Od momentu wyjazdy w Polsce był tylko raz na 2 tygodnie,ale z kolei my byliśmy u niego,zobaczyć jak mieszka i pracuje.Nasz pobyt miał trwać 2 tygodnie,a przedłużył się aż do miesiąca. Było naprawdę fajnie.Przekonałam się nawet do tego miejsca i je polubiłam. W końcu mogliśmy być ze sobą i żyć przez ten miesiąc jak prawdziwa rodzina( dodam,że od początku małżeństwa nie mieszkaliśmy ze sobą,on mieszkał u swoich rodziców a ja u swoich). W trakcie pobytu stwierdził,że nie chce dłużej żyć osobno i postanowił,że wrócę z synkiem do Polski po resztę rzeczy, odbiorę dokumenty ze studiów (gdyż krótko przed wyjazdem zdążyłam obronić licencjat i zaraz potem leciałam do męża) i wrócę do niego(zostanę na stałe). Dodam,że mój mąż mieszka w Anglii ze swoim bratem i jego narzeczoną.Ponieważ wynajmowali mieszkanie 2-pokojowe postanowili,że zamienią się na większe-dom tym bardziej,że rachunki były nie małe jak za tak ciasne mieszkanko a jeszcze tym bardziej,że my mamy przylecieć do nich. Wspólnie oglądaliśmy domy...było jak w bajce,wszystko wydawało się takie piękne.Moje marzenia zaczęły się urzeczywistniać. W dniu w którym wracałam z synkiem do domu było nam strasznie przykro,że się znów rozstajemy,ale żyłam myślami,że nie długo znów będziemy razem...Gdy wróciłam myślami byłam wciąż tam...Ponieważ od momentu zajścia w ciążę przez cały ten czas aż do teraz nie pracowałam tylko zajmowałam się synkiem i kończyłam studia,postanowiłam,że chociaż dorywcza praca będzie dobrym rozwiązaniem w ten czas zanim polecimy do męża.( nasze sprzeczki najczęściej były o to,że nie pracuję).Chciałam pokazać,że małymi kroczkami też zacznę strać się,żeby było troszkę lepiej,żeby mąż nie musiał mi przesyłać tyle pieniędzy na dziecko co zawsze a mógł przeznaczyć to na łóżko do nowego domu czy na jakieś inne rzeczy. Byłam szczęśliwa,dzwonił opowiadał jak idą sprawy z przeprowadzką,że to już nie długo i że wkrótce będziemy razem..aż do dnia kiedy zadzwonił do mnie i powiedział,że nas nie ściągnie bo przy nas by tyle nie odłożył i że muszę z synkiem zostać w Polsce. Czuję się zdradzona i oszukana,zniszczył moje marzenia,doprowadził do tego,że coś we mnie pękło i nie mogę się pozbierać,gdy dzwoni nie umiem się odnaleźć w tej rozmowie....już przestaję wierzyć w to,że będziemy w ogóle razem ,że będzie dobrze:( ale mimo wszystko kocham męża nad życie. Nie wiem czy już przesadzam,czy mam prawo do takich obaw???