Witajcie. MAm do was pytanie o radę.
Otóż, próbuję przejść przez pierwsza fazę już od 4 miesięcy i ciągle coś wychodzi nie tak. Wytztymuje 5,6 dni, aby następnie zacząć się obżerać. Przez te 4 miesiące takiego trybu przytyłam 5 kg. Wygladam fatalnie. Mój metabolizm jest na skraniu wyczerpania.
Mam do was pytanie.Otóż - czy myślicie, że gdybym teraz wzięła się bez żadnych ustępstw za I fazę i potem ciągnęła to jak należy - to czy mam jeszcze jakieś szanse na schudnięcie przy tej diecie? Bo mój metabolizm - a co więcej trzustka - robi sobie zapasy i boje się, że już się ne da...