Marina 2

Miałam dzisiaj owocny dzień :-) załatwiłam multum spraw urzędowych i jeszcze wypaliło spotkanie towarzyskie z moimi przyjaciółkami na kawce :-) Powiem jedno - nie trawię fanatyzmu, w tym religijnego. Zwykle przeraza mnie w ludziach tym obdarzonych pewnego rodzaju bezwzględność, a w konsekwencji radykalizm poglądów. Albo jesteś z nami albo " szubienica ".. Pytanie do / tygryska 22 / proszę jeśli zechcesz to przytocz mi modlitwę " Ojcze Nasz.." i powiedź gdzie jest lokalizowana w Bibi, bo mam i w tej kwestii pewne obiekcje. / Moniczek / czuję, ze mocno potrzebujesz wsparcia - więc ja Ciebie kochana mocno przytulam nuu..

Mimo tego, że jestem mocnej wiary w Boga-Stwórce, mnie osobiście nie przeszkadza ani nie razi postawa Zniechęconego.Ma jeszcze czas, aby dochodzic do wiary według swoich przemyśleń. Pozdrawiam Was.

" Nawet Pan Jezus zapłakał za swoim przyjacielem Łazarzem, chociaż wiedział, że za chwilę wskrzesi go z martwych. " Jak na mój gust, to właśnie jest dowód na to, że biblię nie trzeba brać dosłownie. Ponieważ BÓG jest BOGIEM WSZECHŚWIATA, Jak rozumieć to, ze zapłakał ?.. Skoro wg. interpretacji Świadków Jehowy nawet Jezus zapłakał chociaż " wiedział "że za niedługo będzie żył .. to co najmniej dziwne ..

/ zgaslo_swiatelko / wiem o czym piszesz .., kiedy ja po dłuższej przerwie wysunęłam szufladę z Mamy rzeczami, ubraniami, kosmetykami, notesikiem z Jej zapiskami, usiadłam i " zawyłam " z rozpaczy .. och Obecnie noszę w torebce mojej Majeczki szminkę i nadal bardzo często / prawie zawsze :-) /spoglądam w Niebo wiedząc, że żywa relacja wciąż między nami jest. http://www.youtube.com/watch?v=-9BoRrMyT0w Pozdrawiam Was wszystkich i serdeczny buziak dla każdego z Nas tu piszących.

/ Sisi / Kochana do mnie znaczenie tego dotarło. Dziękuje za wsparcie :-) Jak sobie radzisz ? Co u Ciebie ? Pozdrowionka dla Ciebie Słoneczko :-) http://www.youtube.com/watch?v=hl9q0k3Isik Wiem, że Mama wciąż J E S T w tym ogromie Wszechświata !! myślę, że może nawet " niedaleko "

/jola34..................... / I Tu się mylisz. Jeśli uważasz, że pisanie wierszy, proponowanie muzyki chociażby z you tube itd, nie jest terapią samą w sobie ? czytaj " .. jak sobie z tym poradzić " Otóż moim zdaniem SAMO ROZPISYWANIE SIĘ osoby która cierpi po ukochanym człowieku JEST WŁAŚNIE TĄ TERAPIĄ. Bo widzisz.. paradoksalnie właśnie wałkowanie tematu i nawet publiczne lamentowanie na forum jest rozładowaniem tego bólu, ogromnego żalu czy stresu. Nawet jeśli nie ma się na obecną chwilę nic twórczego do pisania czy nie przychodzi do głowy mądra rada to i tak samo przebywanie na forum wśród ludzi, z którymi wymieniasz chociażby pozdrowienie, a wiesz o niej że podobnie jak Ty cierpi i jest z Tobą w empatycznej relacji to jest duży sukces, bo swoim " pisaniem- wałkowaniem " właśnie pomagasz sobie i tej drugiej osobie. Szczerze wątpię czy osobą, która może mieć i doktoraty z psychologii a nie przeżywała dramatycznego bólu i żalu po bliskiej osobie jest nam w stanie pomóc. No może wyjątki się zdarzają , ale przecież nie wmówi Ci nadziei, nie nauczy wiary i czy odpowie na pytania jak sobie poradzić ? tylko emocje do nas podobnych jest w stanie do nas przemówić. CZAS - jest naszym największym sojusznikiem, oraz inni empatyczni ludzie i z otoczenia i nawet ta wirtualna z komputera ale prawdziwa ze swoimi przeżyciami i wrażliwym sercem.Tylu tu wspaniałych osób na forum :-) A moja recepta to : wypłakanie się, właśnie rozpisywanie się, wyżalenie, ale też i potem stopniowe uświadomienie sobie, że nic nie dzieje się bez przyczyny. A każdego śmierć ma swój sens. Cały Wszechświat jest uporządkowany w każdym szczególe a STWÓRCA NAD TYM PANUJE. KOCHA CIĘ i WYNAGRODZI NAM TE STRATY o ile przyjmiesz odpowiednią postawę w życiu, ale to inne, dość trudne zagadnienie.. Serdecznie Was pozdrawiam i życzę aby Nas wszystkich łączyła ta Nadzieja, że WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE :-) nawet wówczas kiedy dzisiaj nie wytrzymujesz z rozpaczy " Jutro ZAŚWIECI DLA NAS SŁOŃCE ".

Cześć / Wiosenka / :-) / a ja po smierci............... / ależ, absolutnie nie jestem w stanie być do kogoś przeciwnie nastawiona, gdyż po prostu mam za łagodną naturę ;-) ot co lubię wyrażać swoje myśli, i lubię słuchać drugiego człowieka o ile ma własne zdanie, które potrafi obronić - pozdrawiam naprawdę.. :-)

A wręcz przeciwnie, chce pamiętać więcej niż mogę zapamiętać..

/ a ja po smierci............... / a co Ty chcesz tym osiągnąć, że pozbędziesz się ostatnich przedmiotów należących do Twojej ukochanej osoby ? .. proszę odpowiedź co ?? uprzedzając Twoje ew. odp. ja nie chcę nic zapominać !!

Moim skromnym zdaniem, zostawianie sobie jakiegoś punktu odniesienia : szafki z ubraniami, o ile kogoś stać to i pokoju, szufladki z rzeczami, foto itd..jest powinnością, gdyż mimo snów, i innych reakcji psych-energetycznej, czerpiemy doznania z wyobraźni, dotyku czy zmysł u zapachu.

" dupa jaś " .. żadna dobra rada. Ilekroć otwieram szufladę, myślę sobie nic się nie zmieniło / lekka łezka jest, nie powiem / ale czy jest lepsze odczucie od tego, że jesteśmy nadal w symbiozie ?, a zapach staje się materią ?

/ Moniczek / rzeczy mojej Majeczki są nadal w naszym domku letniskowym nieruszone, choć minęły cztery lata. wciąż JEST JEJ POKÓJ , Jej ubrania, kosmetyki.. itd. Ostatnio przywłaszczyłam sobie Jej szminkę, i noszę w torebce. :-) Boże, jestem opętana Jej miłością !! http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=GK5KwpXNam8&feature=endscreen

/ Mirku / a ja Tobie dziękuje, że TY jesteś na naszym forum. I razem ze / Zniechęconym / pokazujecie jak potrafią być równie silne męskie uczucia po stracie ukochanych osób. Dziękuje Wam za to, mimo czasem odmiennego punktu widzenia, że jest dialog, rozmowa, i ze razem wszyscy trwamy :-)

Uwielbiam tak różnorodną muzykę, że prawie w każdej twórczości znajduję sens.. A dzisiaj taki mój nastrój.. hymm http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=GK5KwpXNam8&feature=endscreen

/ słoneczko / ładny masz nick :-) absolutnie zostań tu z nami. Sorry, że wcześniej do Ciebie nie napisałam, choć było widać, że jesteś bardzo impulsywna.Może potrzebowałaś zainteresowania, .. jeszcze raz przepraszam. Może na początek zaproponuje Ci właśnie czytanie forum od początku, zobaczysz wówczas, że czas ma duże znaczenie. Mimo, że i ja jestem raczej energiczną osobą i chciałabym natychmiast wszystko w sekundach otrzymywać, rozwiązywać sprawy, .. to świat ma swoje prawa .. tzw. godziny świetlne itd. cóż .. i ja muszę chylić czoła nad tym, gdyż to nie ja stworzyłam Wszechświat, gwiazdy, planety w tym Ziemię, ludzi, zwierzęta, myśl, sumienie itd.. Od czterech lat walczę ze swoim roztargnieniem i niecierpliwością. Po tych latach zaczynam chylić czoła nad prawidłowościami tego Świata. Słonko Ty masz jeszcze czas :-) możesz się awanturować i co tylko.. tylko nie opuszczaj tu nas, gdyż właśnie tutaj są Ci NAJWSPANIALSI, którzy taak straszliwie mocno kochają, że muszą pisać o tych co ODESZLI. TO JAKBY MISJA :-)

Kochana, to akurat był dobry ruch. Jeśli teraz nie " wybeczysz się " nie dasz radę przejść do następnego etapu. A nie ma nic gorszego jak wyparcie żalu i zagłuszenie traumy. Więc jak tylko masz możliwości to płacz na głos ! Popatrz potem w Niebo i spokojnie uśmiechnij się do Stwórcy. ON już wie wszystko o Twoich relacjach z Mamą. Będzie dobrze. Naprawdę wiem co mówię przeżywam to cztery lata.

Witam Was kochani, a szczególnie / Norę i Famfaramfę - założycielkę topiku / naprawdę promyk i uśmiech na sercu widząc Wasze wpisy. Przepłakałam troszeczkę czasu jak czytałam o Joonnie i do tej pory mam Ją w myślach i Jej dzielnego Synka. Myslę sobie tak po cichu, że może i rzeczywiście miałam to szczęście mieć Mamę taak długo .. za to Bogu dziękuję !! http://www.youtube.com/watch?v=DpKN7Atdjoc

/ Wiosenko / a ja nie odróżniam dnia " zmarłych " od innych dni .. to jak dla mnie taki sam moment taki sam ból i takie samo zastanowienie się ..

miało być typem " Skowronka " hahahhahah

Niedzielny " poranek ".. ;-) jak dla mnie a nie jestem typem " sowy " więc uwielbiam poranne wylegiwanie się w łóżeczku. Pierwsza reakcja po obudzeniu się, to zerknięcie na " zdjęcia Mamy ", i zapamiętywanie nadrannego snu - czasem zapisuję dla późniejszego sprawdzenia się i powiedzenia go moim bliskim. Zawsze coś co bardzo wyraziście utkwiło mi w głowie ze " snu .. ", sprawdza się.. normalnie nie ma siły, aby coś w ciągu najbliższej przyszłości z tym nie było związane. Traktuje sny również jak przestrogę. Jak coś ma się niewłaściwego zdarzyć, to nie ryzykuje, po prostu odpuszczam.. tak jakby swój los- byt tu na Ziemi świadomie przedłużałam. Kochani, każdym z nas targają emocje. Nikt tutaj bez potrzeby nie zagląda. Przypuszczam, że co niektórym pomaga forma " zaczepki ", okażmy się zatem ponad tym, może w jakiś niezrozumiały aktualnie sposób - ale będzie to forma siły naszego charakteru i dobrego serca. Wybaczmy sobie zatem i nie chowajmy urazu. Jestem przekonana o tym, gdybyśmy znaleźli się w realu to każdy z NAS tu obecnych nie musiałby nic mówić, tylko byśmy się wszyscy przytulili w zrozumieniu jak nikt inny .. http://www.youtube.com/watch?feature=fvwp&v=X9gF5fqUgzk&NR=1

/ Wiosenko / dokładnie choćby nie wiem jak sława, jaka majętna osoba - nie przepłaci od oddalenia go od przejścia na " tę drugą stronę życia " / według mnie na INNĄ PLANETĘ, których nie mało we Wszechświecie /, - która po prostu nie jest zależna od danej osoby, tylko zależna od decyzji STWÓRCY WSZECHŚWIATA. Ludzie niewiedzę traktują jako strach, to jest dopiero straszne .. hahahha

gdyż .. " ś m i e r ć " - nie ma nic wspólnego z materią.

Dzisiaj po raz kolejny natchnęłam się w Net -cie na temat " śmierci " tym razem znów Magdę Prokopowicz. Kiedyś widziałam Jej wywiady na temat walki z rakiem. Cóż .. potwierdza się moja dyskretna teoria na temat życia i śmierci.. Iż człowiek choćby nie wiem jaki wspaniały, i choćby nie wiem jaki bogaty, i choćby nie wiem jakie środki wspomagające zażywał .. to każdego OSTATNIA SEKUNDA ŻYCIA JEST ZAPLANOWANA !!

/ Wiosenka / ;-) kto nam pomoże ? jak nie my sobie ? .. no nie ?

Ja również mocno reaguję na muzykę. Kiedy mogę, to słucham wybiórczo. Wszelka działająca na zmysły nawet będąc w towarzystwie, w kinie czy w innych okolicznościach działa zawsze na mnie. Łzy obowiązkowo płyną, i niestety wszyscy widzą .. Najczęściej pozwalam sobie, kiedy jadę autem, wtedy jestem tylko dla siebie, i te chwile są dla mnie bardzo cenne, czuję wówczas jakiś magiczny kontakt kiedy zerkam na Niebo. http://www.youtube.com/watch?v=-9BoRrMyT0w&feature=related / Wiosenko / nuuu dajże i Ty spokój, nie przejmuj się anonimami. To większość z Nas przerabiała. Twoja obecność - to jakby przysługa dla innych a w konsekwencji dla Siebie :-)