Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marina 2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marina 2

  1. /Mysha/ mam nadzieję, że przestajesz pisać, bo masz co innego na topie w tej chwili ?? ...hahhha pisz proszę jak najwięcej, lubię Twoje posty. /Joannows1/ ależ masz skomplikowany nick - hahahah buziaczek , miłych zakupów ;-)
  2. /joannows1/ - dzięki serdeczne, wyobrażasz sobie, że właśnie ten utwór zawsze mi gdzieś po głowie chodził !! hahaha
  3. Elwirko - było ich wiele,.. zastanawiałam się czy o tym napisać, bo to możne zbyt osobiste przeżycia, i wiele razy na forum obiecywałam, że kiedyś to opiszę..może nadszedł ten moment ?? .. może i ktoś z Was moi Kochani, poczuje wiarę w nowe inne życie i nie nie zwątpi. Jeśli choć jedna osoba naturalnie odbierze to jako prawdę, to powiem sobie było warto ! A więc było ich kilka : i wszystko działo się na tydzień przed Mamy "odejściem" - pierwszy dzień w tygodniu to sen Mamy kiedy śni jej się mój śp. dziadek a jej ukochany tata /który nota ben przez całe Jej życie po Jego śmierci przekazywał Jej informacje w snach, a ja już od dziecka byłam tego świadkiem, że się spełniają/- ostatni SEN MAMY i przekaz od dziadka : " Kochana .... choć się tu połóż na łóżku koło mnie , tu jest tak wspaniale " - zaproszenie od niego. Moja Mamusia "odeszła" właśnie w swoim domowym łóżku. Następne dni różne naprowadzające sny, nietypowe/.. za dużo do opowiadania / Następne dni w tym ostatnim tygodniu : Gramy w karty w remika tj. mama , brat i ja./ tak dla rozrywki, bo te dni się tak się dłużyły... aale w pewnym momencie, moja Mamusia zaczyna śpiewać i nucić pewna melodię, melodie i piosenkę, którą Jej siostra zaśpiewała tuż przed śmiercią mając 19lat miała" wyrok" nieuleczalnego zapalenia płuc, wszyscy postali w rodzinie nie mogli patrzeć jak ona w domu musiała cierpieć, bo dusiła się, nie potrafiła szybko umrzeć, ani znaleźć sobie miejsca, podobno kładła sie na łóżku, na podłodze znajdowała rożne miejsca i czuła, ze odejdzie, lekarze odpuścili jako przypadek nie do wyleczenia, wiec Ona /moja ciocia/ aby trochę pocieszyć rodzinę zaczęła śpiewać tę melodię. Wkrótce umarła. Kiedy zapytałam Mame po co to śpiewa, odpowiedziała : " nie wiem.. , poczułam taka potrzebę".. Od tego momentu przestraszyłam się nie na darmo , mama skarżyła się na co nieco, ale chciała być pewna, ze Jej nic nie dolega, nadchodziły święta. Wezwałam mojego dobrego kolegę kardiologa. Na drugi dzień - stwierdził, ze ogólny stan zdrowia Mamy jest OK. następnego wieczoru - są urodziny w rodzinie : i Mama opowiada Jej nad ranny sen/ one są te świadome/ że Sni Jej się młody mężczyzna, z którym namiętnie się całuje/ wiadomo lekka ekstaza ;-)/ Oni sie obejmują i Mama mówi " jakże było cudownie _ On mi rękę tak, Ja mu nogę tak wysoko, ... i tak dalej i tak dalej..." - My wszyscy zaczęliśmy uśmiechać się pod nosem mówiąc : " mamo, cóż za seksowne sny ty miewasz ?.... hahahah" a powiedz jak wyglądał ten tajemniczy MEN ?? "był młody, ładna miła buzia, delikatne okularki.." uspokoiłam sie po tej opowieści , jak życie pokazało tylko na dwa dni, potem wigilia, tez pełno znaków/.../ i 25.grudnia - kiedy brat mnie wezwał w domu było Już pogotowie. A LEKARZ - właśnie robił akcje ratunkową Mamie. Sztuczne oddychanie tj. raczej nachylenie się blisko ust, podnosił jej ręce, nogi jak się obrócił - zobaczyłam twarz TEGO mężczyzny ze SNU MAMY. Opis kropka w kropkę ! ....- wiedziałam Już, że Mama będzie już szczęśliwa, bo ten sen miał Nam właśnie to powiedzieć, że jak będzie ta cała akcja, to Ona będzie czuła się jak w jakiejś ekstazie. Nadmienię, ze lekarz ten na co dzień nie pracuje w pogotowiu. Wybrał sobie tylko dyżur na parę dni przed świętami na ten dzień świąt i przyjął tylko mamę./ sprawdziłam to, bo 5 razy musiałam sie upewniać, czy aby na pewno nie żyje/ Wszystko to powoli dochodziło do mojej świadomości, powoli... ale doszło ! dlatego teraz mnie rozumiecie ?? Potem było już kilka naocznych znaków po 24 h. Opisałam to wcześniej. KOCHANI ŻYCIE BĘDZIE TRWAŁO !!
  4. /bajkowa78/ Kochana, poczytaj moje pierwsze posty, jestem chyba od 198 strony zobaczysz jak mi było "łatwiej", dostawałam obłędu, i nie chciało mi się dalej żyć. Ale miałam to szczęście, ze dostałam znaki od Mamy, a wcześniej proroctwo od Boga, co do ostatniego dnia życia mojej Mamy. Dlatego rzeczywiście moja wiara pomaga mi trwać !! Moja mama była mi najdroższą na równi z synem osobą . Pozdrowionka dla Ciebie.
  5. /Andzinsan/ ja swoje posty zawsze mam na czarno - Marina 2/ innych nie pisze, nie boję się swojego zdania po prostu je wyrażam :-) Wiesz.... bardzo mądra Twoja refleksja, nawet się uśmiechnęłam przy tym zdaniu, że czy "lekarze" nie biorą tych pieniędzy do grobu, tak jak my ?? hahahah . Moje zdanie co do namawiania na prywatną praktykę, jest również takie samo. Płacimy bardzo wysokie składki zus, i to powinno być wystarczające na godne podejmowanie pacjenta. Lekarze, ale i tez sporo innych zawodów, którzy wykształcili się za darmo na studiach z naszych społecznych podatków, powinni służyć najpierw przez dłuższy czas w państwowych instytucjach, i nie z kwaśnymi minami, nie wyjeżdżać zaraz za granicę, bo to nie fair play z ich strony. Potem w szpitalach nie ma kto pracować,.. a wieczne ich patrzenie na "$" jest uwłaczające godności nam pacjentów. Są oczywiście nieliczne wyjątki, o których słyszałam, ale ja właściwie nie miałam okazji ich spotkać....
  6. /Andzinsan/ - napisałam przed momentem "długi wywód" lecz nie wiem czy w ogóle wyjdzie... więc teraz jeszcze raz Cie pozdrowię i miło Cię "widzieć" pozdrowionka ! - zgadzam się z Tobą w pełni co do służby zdrowia. Mam wrażenie, że nawet są zadowoli jak ludzie chorują, bo wtedy po prostu jest " kasa ", bo o tym powołaniu to my już wszystko wiemy ;-) Idąc dalej zadowoleni są też kamieniarze, bo będą nagrobki, wiec będzie "kasa", zbrodnie, przestępstwa, dla policjanta śledczego to też "$", dla drogówki - wykroczenia itd. itd... Kochani taaki ten dziwny świat, ze inni chcą łapą zawładnąć, na biedzie i krzywdzie.... tylko są bezmyślni, bo myślą, ze śmierć ich nie minie ?, lub myślą, że ich styl życia nie będzie brany pod uwagę w dniu ostatnim..
  7. Witam Was moi kochani z forum :-) Trafił się spontanicznie wyjazd na ferie, więc szybka decyzja i ruszyliśmy się w plener .. dobrze to nam wszystkim zrobiło. Trzeba szukać rozwiązań na poradzenie sobie z każdym dniem, aby nie poddać się depresji, bo to przecież nasz własny, ale największy - wróg. A my musimy go pokonywać, bo przecież trzeba mieć siły aby uśmiechnąć się do Nieba do naszych UKOCHANYCH, pomachać i powiedzieć kochana/y/ : " zobacz, jak mi idzie.. wiem, że mi z góry kibicujesz". /Andzinsan, Otunia i inne drogie panie - nie wolno Wam się załamywać, bo to strasznie rani tych co pozostali, a uboczny skutek to niestety... brak wiary, że Bóg się tam o Nich troszczy ... no nie ? dziewczyny, zaczynamy cieszyć się drobiazgami, bo to jest prawdziwy sens naszej tu egzystencji, - .. nie wielkie inwestycje,.. nie wielkie plany, ..nie wielkie przedsięwzięcia, - a jedynie miłość do Tych co nas otaczają, drobiazgi, zwykła miła rozmowa z drugim dobrym i mądrym człowiekiem, przyroda i dobry wybory życiowe, itd...Czas leci ale i dla Nas.. i naprawdę wszyscy z swoim czasie zbliżmy się do Naszego wyznaczonego kresu. Nie możemy wychodzić przed szereg, bo to chyba Bóg o tym decyduje no nie ? ;-) /Ziutella,Gocha43, I.T.28/ dobrze, że się odezwałyście potrzebujemy Was na forum :-)/Samotnego 47/ - jak najbardziej :-) /helmutt55/Elwirko - wiem, że " drążysz ", drążyła też nasza fajna i mądrutka /Mysha/ - każdy ma do tego prawo, bo każdy jest indywidualnym operatorem i swoim panem jego JAKOŚCI. I każdy sam musi dojść do swoich wniosków. Ania wspaniale przedstawiła swoja analizę żałoby, i naprawdę ja Ci dziękuje za te wnioski . Nasza /joas1a/ to ekspert medyczny ;-) pozdrowionka dla Ciebie. /Szoho/ - skoro pilnie potrzebujesz szybkiej odpowiedzi, nie zadawaj ogólnikowo pytań, swoich wątpliwości, rady , i pomocy. Zadaj Jej konkretnej osobie, na pewno Ci odpowie. /Leni77/ - Ty jesteś dziewczyną, która patrzy bardzo perspektywicznie, bo jest bardzo cenne i warto z Ciebie brać przykład. /Isami/ Twój kochany R. poprzez przepiękne przedstawiania Nam go, stał mi sie też bliski, na pewno cudowna z Niego postać, skora taka wspaniała osobą jaką Ty jesteś obdarzyła go uczuciem. /Nora05, Wampula,/ Wspieramy się, Wasi mężczyźni chcą byc dumni z Was, chcą wiedzieć Was, ze sobie choć bardzo ciężko, ale do przodu.. /maarlenko/, / byłam szczęśliwa/ jakże wyjątkowe, wrażliwe i cudowne Wasze serduszka ;-) Pisaliście dużo o " znakach" - KOCHANI , ja wiem na pewno, że zmarli w niedługim czasie po "odejściu" dają zaszyfrowane znaki. Potem przychodzą czasem w snach. Ale w nowych snach. Moja mama jest zawsze o wiele lat młodsza, piękna i bardzo energetyczna i z uśmiechem na ślicznej Jej twarzy.Choć zdarzyło mi się, ze w dwóch wypadkach była zła na mnie, oczywiście potem rozwiązałam dlaczego... Wszelkie znaki przed śmiercią, to jest już sprawa z innego wymiaru. ALE TO FAKT, że istnieje inny wymiar. Jak dla mnie to wymiar w którym panuje wszechmocny i wspaniały Bóg. Bóg który kocha i mnie i Was i moja Mamę i Waszych Ukochanych. To moja wiara, która pomaga mi trwać .. Dla wszystkich nowych moje pozdrowionka - /Nowi w żałobie/ - moje odważne zdanie - Będzie lepiej, żałoba staje się bardziej świadoma, a żal do Boga, do świata poprawnie zamienia sie w pokorę. Tęsknota niestety nigdy Nas nie opuści.. bo to składnik miłości, czyli w oczch Boga jesteśmy wygrani. Brakuje Nam wszystkim ogromnie Ich fizyczności - wierzę, ze to jest kwestia " chwili", bo ja liczę , ze spotkam się z Mama fizycznie w ciele, ale zdrowym i pięknym. Moja kochana/Joannaws1/ jesteśmy podobnymi mamusiami - bardzo Cie lubię- i trzymamy się mocno, no nie ? wspaniała najcieplejsza na forum /maria anna m/ nuuuuu........ ;-) Duży buziaczek dla /smutna_na_zawsze/, /głuptula/ i pozostałych których nie zdążyłam wymienić. Kochani, przyjaźń zobowiązuje do dzielenia się oczywiście troskami i smutkiem, ale też radością i dobrymi rzeczami. Uważam Was za swoich przyjaciół. Mocne, ale prawdziwe ! ps. Moje zdanie na temat końca życia ! - jest ono z przeznaczenia i efektem naszych życiowych wyborów. W życiu podejmujemy swoje decyzje i przypadkowe wybory, świadome i tylko Nasze. Śmierć jest nieoczekiwana, dla naszego punktu widzenia niesprawiedliwa, ale decyzją od Boga. Wierze , ze zadba i o Nas. Więc jak dla mnie cała służba zdrowia, polepsza jedynie nasza jakość życia, poprawę zdrowia. Ale To nie od lekarza zależy czy będziemy dalej Żyć. Przykład: Pani ordynator miała jedynego syna, którego w Jej szpitalu nie uratowano z zawału. Takich przykładów jest mnóstwo... innym razem napisze bo ależ ja sie rozpisałam .... hahaha Elwiro - nie obwiniaj się, Kochana, nic nie mogłaś zrobić dla Mamy, Ona miała już "z góry" - wyrok - NIESTETY !!!! - ale wierzę, że jest Jej "TAM" dobrze, czyje telepatycznie przekazy od mojej Mamy. Dlatego jestem już spokojna. Pozdrawiam wszystkich !! Marinka
  8. Witam Was moi kochani z forum :-) Trafił się spontanicznie wyjazd na ferie, więc szybka decyzja i ruszyliśmy się w plener .. dobrze to nam wszystkim zrobiło. Trzeba szukać rozwiązań na poradzenie sobie z każdym dniem, aby nie poddać się depresji, bo to przecież nasz własny, ale największy - wróg. A my musimy go pokonywać, bo przecież trzeba mieć siły aby uśmiechnąć się do Nieba do naszych UKOCHANYCH, pomachać i powiedzieć kochana/y/ : " zobacz, jak mi idzie.. wiem, że mi z góry kibicujesz". /Andzinsan, Otunia i inne drogie panie - nie wolno Wam się załamywać, bo to strasznie rani tych co pozostali, a uboczny skutek to niestety... brak wiary, że Bóg się tam o Nich troszczy ... no nie ? dziewczyny, zaczynamy cieszyć się drobiazgami, bo to jest prawdziwy sens naszej tu egzystencji, - .. nie wielkie inwestycje,.. nie wielkie plany, ..nie wielkie przedsięwzięcia, - a jedynie miłość do Tych co nas otaczają, drobiazgi, zwykła miła rozmowa z drugim dobrym i mądrym człowiekiem, przyroda i dobry wybory życiowe, itd...Czas leci ale i dla Nas.. i naprawdę wszyscy z swoim czasie zbliżmy się do Naszego wyznaczonego kresu. Nie możemy wychodzić przed szereg, bo to chyba Bóg o tym decyduje no nie ? ;-) /Ziutella,Gocha43, I.T.28/ dobrze, że się odezwałyście potrzebujemy Was na forum :-)/Samotnego 47/ - jak najbardziej :-) /helmutt55/Elwirko - wiem, że " drążysz ", drążyła też nasza fajna i mądrutka /Mysha/ - każdy ma do tego prawo, bo każdy jest indywidualnym operatorem i swoim panem jego JAKOŚCI. I każdy sam musi dojść do swoich wniosków. Ania wspaniale przedstawiła swoja analizę żałoby, i naprawdę ja Ci dziękuje za te wnioski . Nasza /joas1a/ to ekspert medyczny ;-) pozdrowionka dla Ciebie. /Szoho/ - skoro pilnie potrzebujesz szybkiej odpowiedzi, nie zadawaj ogólnikowo pytań, swoich wątpliwości, rady , i pomocy. Zadaj Jej konkretnej osobie, na pewno Ci odpowie. /Leni77/ - Ty jesteś dziewczyną, która patrzy bardzo perspektywicznie, bo jest bardzo cenne i warto z Ciebie brać przykład. /Isami/ Twój kochany R. poprzez przepiękne przedstawiania Nam go, stał mi sie też bliski, na pewno cudowna z Niego postać, skora taka wspaniała osobą jaką Ty jesteś obdarzyła go uczuciem. /Nora05, Wampula,/ Wspieramy się, Wasi mężczyźni chcą byc dumni z Was, chcą wiedzieć Was, ze sobie choć bardzo ciężko, ale do przodu.. /maarlenko/, / byłam szczęśliwa/ jakże wyjątkowe, wrażliwe i cudowne Wasze serduszka ;-) Pisaliście dużo o " znakach" - KOCHANI , ja wiem na pewno, że zmarli w niedługim czasie po "odejściu" dają zaszyfrowane znaki. Potem przychodzą czasem w snach. Ale w nowych snach. Moja mama jest zawsze o wiele lat młodsza, piękna i bardzo energetyczna i z uśmiechem na ślicznej Jej twarzy.Choć zdarzyło mi się, ze w dwóch wypadkach była zła na mnie, oczywiście potem rozwiązałam dlaczego... Wszelkie znaki przed śmiercią, to jest już sprawa z innego wymiaru. ALE TO FAKT, że istnieje inny wymiar. Jak dla mnie to wymiar w którym panuje wszechmocny i wspaniały Bóg. Bóg który kocha i mnie i Was i moja Mamę i Waszych Ukochanych. To moja wiara, która pomaga mi trwać .. Dla wszystkich nowych moje pozdrowionka - /Nowi w żałobie/ - moje odważne zdanie - Będzie lepiej, żałoba staje się bardziej świadoma, a żal do Boga, do świata poprawnie zamienia sie w pokorę. Tęsknota niestety nigdy Nas nie opuści.. bo to składnik miłości, czyli w oczch Boga jesteśmy wygrani. Brakuje Nam wszystkim ogromnie Ich fizyczności - wierzę, ze to jest kwestia " chwili", bo ja liczę , ze spotkam się z Mama fizycznie w ciele, ale zdrowym i pięknym. Moja kochana/Joannaws1/ jesteśmy podobnymi mamusiami - bardzo Cie lubię- i trzymamy się mocno, no nie ? wspaniała najcieplejsza na forum /maria anna m/ nuuuuu........ ;-) Duży buziaczek dla /smutna_na_zawsze/, /głuptula/ i pozostałych których nie zdążyłam wymienić. Kochani, przyjaźń zobowiązuje do dzielenia się oczywiście troskami i smutkiem, ale też radością i dobrymi rzeczami. Uważam Was za swoich przyjaciół. Mocne, ale prawdziwe ! ps. Moje zdanie na temat końca życia ! - jest ono z przeznaczenia i efektem naszych życiowych wyborów. W życiu podejmujemy swoje decyzje i przypadkowe wybory, świadome i tylko Nasze. Śmierć jest nieoczekiwana, dla naszego punktu widzenia niesprawiedliwa, ale decyzją od Boga. Wierze , ze zadba i o Nas. Więc jak dla mnie cała służba zdrowia, polepsza jedynie nasza jakość życia, poprawę zdrowia. Ale To nie od lekarza zależy czy będziemy dalej Żyć. Przykład: Pani ordynator miała jedynego syna, którego w Jej szpitalu nie uratowano z zawału. Takich przykładów jest mnóstwo... innym razem napisze bo ależ ja sie rozpisałam .... hahaha Elwiro - nie obwiniaj się, Kochana, nic nie mogłaś zrobić dla Mamy, Ona miała już "z góry" - wyrok - NIESTETY !!!! - ale wierzę, że jest Jej "TAM" dobrze, czyje telepatycznie przekazy od mojej Mamy. Dlatego jestem już spokojna. Pozdrawiam wszystkich !! Marinka
  9. http://www.youtube.com/watch?v=QdxyPYVBh5I dla wszystkich moich milusińskich z forum - dedykacja ;-) Jesli odniesiesz ją pozytywnie , to znaczy że dla Ciebie szczególnie.. Spokojnej nocki - Marinka
  10. /Andzinsan/ jakże stałas mi sie bliska osobą ! to fakt. Niby wirualnie, aale jakże mocne emocje Nas łączą :-) Nie martw się kochana. Czuję to cała siebie, że NASZYM KOCHANYM, nie jest tam źle, wrecz przeciwnie, tylko my tu musimy, z jakis przyczyn " tkwić " !! ale proszę nie przyjmuj "prochów", ja jestem zdania, że żałobe trzeba przechodzić świadomie.. Bo to jest nasze swiadectwo względem Boga. Tak spontanicznie z jednego na drugie nagranie weszłam na to poniżej, i się usmiechnęłam, kiedys jako dziwętnastka tego ja miedzy innymi słuchałam.. mąz sie smiał wtedy ze mnie cóż to ja mam za gust - hahahah a ja lubię tak różną muzyczkę... ;-) http://www.youtube.com/watch?v=hO0gKKpQv_U&feature=related
  11. http://www.youtube.com/watch?v=ctHzodid9yo
  12. Witam Kochani, a ja byłam dzisiaj z teściową na zakupach , wprawdzie, zwykle robi mi listę zakupów /Jej córeczka mieszka w innej dzielnicy, i odwiedza, tylko w ramch koniecznych spraw,... ;-/ ) i wtedy kupuję i dostarczam, aale dzisiaj miała ochotę wyrwać się z domu, i Ja ją rozumię .., ta zima taak się dłuży. Przy okazji odkryłam super sklep z naturalnymi domowymi produktami, dzisaiaj je przetestowałam na obiad i naprawdę smaczne. Kochani, NIE WIEM CO JEST GRANE, ?? aale od pewnego czasu przychodzi jakiś dziwny SPOKÓJ, POGODZENIE SIĘ,.... to mnie co najmniej niepokoi?, bo kto jak kto, ale ja nawet w moim otoczniu nie znam tak ekspresyjnej osoby jaką własnie ja jestem. Nigdy nie obawiałam się wyrażania emocji, dlatego, każdy wiedział, że jestem szczera. I aalbo miałam "lekkich" wrogów, ale też i dużą rzeszę przyjaciół :-) Czyżby ten spokój POCHODZI Z TEGO INNEGO WYMIARU ? - moja Mama chyba działa. I NIE CHCE , abym tak cierpiała bez NIEJ. JAKŻE, ja Ją uwielbiam !! /anna maria m/ Ty też jesteś Słoneczko ;-)
  13. Tekst powyżej wpisał się niestety z błędami, i nie dopowiedzeniami, aale niestety nie mam już czasu go zmienić, dlatego Kochani - musicie sie kierować domysłami - sorry ;-)
  14. /Andzinsan/ słoneczko Ty nasze, takk jaki i .... wpisz ciecie sie kochane : Isami, Wampula, Otunia i cała młodzież....jaka Was łączyła wież z Waszymi ukochanymi , inne juz dawno wybierają innego , a Wy , Wy kochane tu ubolewacie... a /smotny47/ nie jest to kochany men ??, który by taak "opiewał" , "ubolewał", .... życie jest brutalne, na każdym kroku to widać, ... jak Tylko wspomnę, ze odeszła moja mama, zmieniają temat, aale Ja się tym nie przejmuje, bo miłość jest we mnie, a to że potrafię mieć jeszcze jakie kol wiek relacje z otoczeniem, jest zasługa właśnie Niej i BOGA, ... bo moje życie jeszcze TRWA.... i ja niebawem będę odpowiadać za SIEBIE.. /Mysha/ jesteś tu jedna z silniejszych osobowości, dajesz otuchę, i dobrą myśl, pisz proszę jak najczęściej... , gdybyśmy mieszkał blizej juz dawno spotkałybyśmy się na kawce / ;-)
  15. /helmutt55/ aale dałaś zadanie ;-) "wartościowy facet".. to "lata" pracy ... hahahah rzadko kiedy na początku jest dobrze, nie mówię tu o najwcześniejszym okresie, tylko nieco później, jak pojawiają się pierwsze problemy, kłopoty .. z perspektywy czasu nie oceniała bym taak źle postawę młodego męża. Każdy bowiem pochodzi przecież z innego środowiska, inaczej był wychowywany.. a teraz jest konfrontacja .. i może trzeba dobrej woli, aby czasem iść na kompromis, byle, nie tylko jedna strona to robiła : powiedźmy : OK -JA "to" a "Ty "/kochanie/ tamto = musi być jak w przyrodzie równowaga. Jak jedna osoba czuje się wykorzystywana, bo daje za dużo z Siebie, to pilnie trzeba to naprawiać, i nie dawać sobie na ciągłe ustępstwa.W efekcie postawienie jasno pewnych założeń - wychodzi na dobre, bo wtedy mądry partner to docenia i odpłaca sie tym najlepszym. Takie osoby jak / Andzinsan/ mogą też powiedzieć, ze wspólne wieloletnie życie/ zapewne rożne, jak u wszystkich- to przecież naturalna sprawa, ale dobre, skoro tyle lat i taakie wspomnienia, i taaka tęsknota !!/przyzwyczajają do wzajemnej troski o uczucia partnera, inaczej wszystko nie miało by sensu, aale Kochana / leni77/czasem , większości przypadków -wspólne przeżycia dają więź, nierozerwalną więź, która Tobie życzę !! - jeśli go Kochasz - "odpuść ten domek", a jeśli chcesz żyć po swojemu i nie widzisz szans najmniejszej iskierki.. / aale chyba nie jest aż tak źle, nieprawdaż?/ /samotny47/ dał mi niedawno dobra radę ! abym się zastanowiła " komu ślubowałam"? i abym nie zapomniała, o tym , że mimo bólu po śmierci mamy mam też MĘŻA, i Syna. Dziękuję mu za to. Bo to dotarło do mnie.. ps. sorry za moja gramatykę wypowiedzi, zawsze mówiłam, ze jestem lepszym mówcą, niż pisarką ... ;-) / smutna_na_zawsze/ Ty jako nauczycielka - wybacz Marince ;-)/ tu oczy kotka.. hahahah/
  16. /leni77/ jesteś ZDROWA, i jeszcze młoda ;-).. to większa szansa, na to że sobie poradzisz.. musisz dla Swoich rodziców, którzy Ci kibicują.. A wiesz.. jeśli chodzi o partnera, to temat rzeka, i chyba nie będę sie wypowiadać na ten temat na forum.. Zawsze trzeba sobie dać szanse, aale powiem moje zdanie : nie za wszelka cenę.. o ile nie ma dzieci.. Każdy powinien się czuć szczęśliwy w związku. Tylko czasami życie nie daje wyboru, kiedy za dużo poszło do przodu : wspólne dzieci, jakieś koniugacje, majatki i tak dalej... nie którzy maja szansę zaryzykować i zacząć od nowa.. ale oczywiscie i to nie daje gwarancji na lepszy wybór.. aale ja osobiscie jestem z natury ryzykantką, i po wstępnym rozważeniu - wybrałabym ewentualne moje SAMOPOCZUCIE nie na dzisiaj lecz na JUTRO !
  17. /helmutt55/ Elwirko - od roku żyje tak , jakby mój każdy dzień byłby moim ostatnim, nie wiem czemu , aale nie czuje LĘKU. Wiem, że innych to może nieco przerażać, aale naprawdę nie czuję stresu ;-)/... tylko pozostała rodzina, hymm...:-)/ Też jestem "młoda" też pełna życia, pełno pasji we mnie, pełno podziwu i zachwytu nad przyrodą, jestem bardzo komunikatywną osobą, mam wybrane cudowne otoczenie ludzi, z którymi aż się chce przebywać.. aale naprawdę.. wszystko się może zdążyć, .. dlatego nie przywiązuje sie zbytnio - kochani... moi wirtualni aale jakże PRAWDZIWI - wszystko jest nieprzewidywalne - miłego dnia dla wszystkich z Naszego forum, każdy z Was jest indywidualnością, i każdego za co innego cenię, dziękuje, ze się tu odnaleźliśmy.. szkoda tylko , że nie przy kawce ;-) http://www.youtube.com/watch?v=QbN0g8-zbdY
  18. /głuptula/helmutt55/ - dzień dobry :-) , myślę sobie, że nasze życie z Mamami, było by taak cudne, że gdybym mogła tylko cofnąć czas.. to od rana już za mną była by rozmowa telefoniczna z Nią, .. już bym się spytała jak Jej noc minęła ? czy była "możliwa"? i obowiązkowe pytanko : " jak dzisiaj samopoczucie "? a Ona jak to zwykle miała w zwyczaju wypytałaby by się o wszystko, zapewne zawsze dodała by swój punkt widzenia na dany temat, na dany dzień,aale zawsze mądry, na temat organizacji dnia, ... zawsze dawała mi lekkie reprymendy co do organizacji zajęć, a Ja Ja słuchałam mimo mojego nie ujarzmionego temperamentu jak - "guru" hahahah , podziwiała mojego męża, uwielbiała swojego wnuka/ mieli ze sobą swoja komitywę ;-)/- dzisiaj oddała bym wszystko aby usłyszeć nawet przez słuchawkę JEJ głos.... Boże !! /samotny47/ pisz choćby jedno zdanie od czasu do czasu, to Nam pomaga !! czujemy,że nie jesteśmy Same... /Nora05/ wprawdzie mieszkam na Śląsku, Śląsk, który w brew pozorom jest jakże zielony i ładny. Kocham ponad wszystko klimat gór, lubię polskie morze, i w ogóle uważam że Polski krajobraz jest cudny. Czuje się u siebie ... jak długo ? tylko Bóg to wie... jak prędzej to ... będę po prostu wcześniej z Mama.... Pozdrowionka dla Was !!
  19. /Norma05/ tak, mógłby być jakikolwiek "instruktaż" życia - jestem za/, jak sobie dawać radę, kiedy Nasi ukochani odejdą wcześniej, ale widzisz.. łapie sie na słowie "wczesniej"- idąc dalej ... "nieco wcześniej" .. wszyscy niebawem "TAM" dołączymy.. Na poczatku swojej żałoby chciałam natychmistowo znależć sie po drugiej stronie zycia, obok mojej Majeczki. DZISIAJ też bardzo pragnę się przytulić do Niej, poczuć Jej zapach, dotknąć Jej dłoni, pieknych brązowych włosów / zawsze robiłam Jej ekstra fryzurkę/ po prostu ja się na Nia patrzyło, to chciało się - Żyć,.. 25.12.2008 padła decyzja. Co mi przyjdzie, z tego, że bedę walczyć z Bogiem ? a może rzeczywiście ma tam coś niesamowitego przygotowanego dla Nas !, chyba po tym filmie..:-) Chcę wierzyć baardziej i nawet jest OK. Mama od paru tygodni daje mi znaki na ranem -" uderza w poduszkę" - natychmiast sie budzę i uśmiecham sie do zdjęcia . Ostatnio nawet zażartowałam i powiedzialam : "a dasz mi się, Ty kochana moja dzisiaj wyspać ?.....hahha, kilka dni było bez tego, a dzisiaj tylko takie "leciutkie posmyranie poduszki" - WIEM< ZE TO SYGNAŁY od mojej MAMY. Dobranoc moi Mili - kolorowych snów - jutro do pracy, nie ma lekko... ;-)
  20. Dobry wieczór kochani ! /ziutella/ buziaczek, dawno Cie nie czytałam, dzieki za pioseneczkę "Opowieść" równiez ją lubię słuchać,.. /maria anna m/ te Twoje serduszka, kwiatuszki sa rozbrajajace... jestes taaka kochana ;-) /joas1a/ jak widać jesteś bardzo doświadczona w medycznych przypadkach, masz coś zawodowo do czynienia ...? /Mysha/ pisz proszę nie ze względu na postanowienia, lecz tylko z potrzeby wypowiedzenia się, to raczej chodzi o spontaniczny impuls. /Smutna_na_zawsze, joannaws1, głuptula, Andzinsan/ obowiazkowy !! dla Was buziaczek /NormaO5/ bardzo intrygjąco napisałaś o tym, że Twój mąż mimo, że uznany za roślinkę, PŁAKAŁ, bo Was słyszał..... to naprawdę jest wielkie !, kochana jestem z Tobą, a Twój mąż mimo, że juz zapewne naprawdę po drugiej stronie - PATRZY na Was i nadal Was kocha !! /Helmutt55/ Nie wiem czemu, ale wzbudzasz emocje małej dziweczynki, i ja przy Tobie sie tak czuję ;-) jestes taak naturalna z naturalnymi emocjami, to piękne, bardzo lubię szczerość u ludzi, teraz tzn, " od roku" wszystkim mówię to co mi sie podoba ! a nie to co inni chca usłuszeć!... przez to poczułam sie bardziej wolna.. Kochani, byłam dzisiaj w kinie na "AWATAR -rze" moje wrażenia CUDNE.... nie potrafię, tego opisać, ale film ten dodał mi nadzieję,coś w rodzju pewności, że STWÓRCA jest niewyobrażalnie wielki, pomysłowy, i że kazdy z ludzi ma dla Niego znaczenie,... Kochani cóż tam była za przyroda... cóż za niesamowite odczucia, pójdę jeszcze drugi raz na ten film... Swoja drogą, przypomne Wam tylko, że moje zdanie co do ostatniego dnia życia - to PRZEZNACZENIE, a więc ... KOCHANI, nie zadręczajmy się tym... to było nie zalezne od Nas. ps. słucham muzyczki, ona jest jednym z moich lekarstw na prozę dnia. Pozdrowionka dla Wszystkich. /Samotny47/ napiszesz cos jeszcze? masz może jakiś wiersz w zanadrzu ? /Isami/ dała tu pokaz- dziekuję, dotarło do moich zmysłów.... ;-)
  21. http://www.youtube.com/watch?v=e8mtV4kTAPU&feature=related oto dedykacja dla wszystkich z mojego ukochanego forum, jako, że wczoraj byłam na weselu... /Samotny47/ jakże sprawiłes Nam miłą niespodziankę Swoiom wpisem, wiem, że cierpisz mocno taak jak i Ja i My tu pokolei, .. Jakto dobrze poczuć, ze jessteś blisko, i się wspieramy.. tylu Nas opuściło.., a tu RADOŚĆ - Twój wpis ;-) Nasz drogi !! Twoja Jagódka, przesyła Ci walentynkowe buziaczki ;-) / Andzinsan/ moja słodziutka ;-) jest OK, tylko ... przy oczepinach i podziękowniu rodzicom, nie wytrzymałam i wybuchłam głośnym płaczem... /Smutna_na_zawsze/, /głuptula/ helmutt55/./Leni77/ poczułam wtedy uśmiech mojej Majeczki, - kochane ten świat istnieje :-) /Wampula/, /Optutna/, ISAMI/mŁoda, Nicola, popieprz/płatek, ellfly.. i inne, ale jakże ważne, które teraz nie wymieniam... WALENTYNKOWE POZDROWINKKA, myślcie, ze co że Oni nie patrzą ?, jakże jesteś kochanutkie w błędzie, Mezo, Jurcek45 - również... Sostrzyczki : m.innymi : /Mysha,/ i inne warosciowe sistry, /szoho//w drodze/ joaannaws1/ - pozdrowionka.. ;-) Elwirko, przesłuchaj muzyczkę, chyba warto : i już nie smuc się, bo Nasze muamuski "grają w karty"...hahhhaha
  22. Witam Cię serdecznie, mocno i w ogóle, moja idolko ;-) / joannows1/ cóż za oficjalnie pozdrowionka ! ale Ty wiesz, że moje poczucie humoru stać na to. Kochana, nie wiem czemu.. ,ale właśnie TY / tu buziaczek for are you/, dodajesz mi wiary w Siebie, Przyznam się " bez bicia " ;-) że śmierć Mamy- przeżywam, lecz śmierci syna, chyba już NIE, dlatego w podświadomości też i / w drodze/ jest mi bliska, też mam jedynaka. Po śmierci Mamy.., właściwie, tylko życie syna trzyma mnie przy życiu, męża mam też wspaniałego. Dziękuję Ci Boże za to..że oddanego , aale po tym "ew. "facie" ja druga jakże mi bliska śmierć, była by dobrowolnym poddaniem się. Dlatego taak mocno rozumiem wszystkie matki, i też każdej małżonki. MAMA , moja NAJDROŻSZA< NAJUKOCHAŃSZA, jest dla mnie najważniejsza, i oby tak pozostało, nie chciałabym przeżywać syna, ani męża. Moja mama była dla mnie wspaniała i ona może jedyna, która by właśnie / ja to wiem /Życie oddała by za mnie. Moja Mama. Moja Majeczka !! Już dawno, życie daje sie we znaki. i kochani, proszę, wyzbycie się zadry kto ma gorzej .., bo tak naprawdę nie o to chodzi. Zostaliśmy tu i teraz... i nasze okoliczności też forum... Pozwólmy Każdemu wyrażać SIEBIE, nie emocje innych. / w drodze/ zanim odpowiesz... przemyśl to, zacznij Syna wspominać, a nie walczyć, proszę ... to dość ważne na " jutro " /maria anna m/ dzieki za Twoje serduszka, kwiatuszki... hahahah /Smutna_na _Zawsze, Ty wiesz kochana, że rozumiem Cie jak nikt, tak też / głuptule/ i /nieokrzesana, pozytywną ;-) /helmutt55/ - /Andzinsan/ moja przyjaciółko ;-) trzymaj sie pozdrowionka Marinka.
  23. /Andzinsan/ w moich oczach postrzegana jesteś jako mądra, szczera,szlachetna, inteligentna, i bardzo empatyczna osoba. Ja na nikogo nie patrzę z perspektywy ich lat. Ja w życiu mam dwie przyjaciółki : jedna jest o 12 lat młodsza, a druga o 14 lat starsza. Z obiema mam fantastyczne relacje, bo wiek nie ma nic do rzeczy w podobnym pojmowaniu świata, w podobnym poczuciu humoru, czy wyjątkowości danej osoby. I tu na forum jedną z moich ulubionych osób jesteś właśnie TY- Andzinsan. Myślę, że wielu podziela mój pogląd co do Twojej osoby. Jestem zdania, że ludzie, którzy otworzą się na świat, i są gotowi przyjmować "pomoc" w szerokim tego rozumowaniu - wygrają. Ty kochana właśnie taak jesteś, tyle nam o sobie opowiedziałaś ../rzeczywiście inni z tym nie bardzo ;-) /, i jednocześnie dajesz pomoc innym, ale i w zamian oczekujesz tego samego. I ja kochana, służę Tobie przyjaźnią, bo wyczuwam w Tobie wartościowego człowieka, bardzo lubię Cię " czytać ".
  24. /leni77/ sorry, odruchowo odpisałam po przeczytaniu ostatniego postu o tym, że masz dość tego "cholernego forum", ale teraz wiem, że to nerwy.. sorry więc.
  25. /leni77/ sorry, odruchowo odpisałam po przeczytaniu ostatniego postu o tym, że masz dość tego "cholernego forum", ale teraz wiem, że to nerwy.. sorry więc.
×