Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marina 2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marina 2

  1. /Isami/ ależ oczywiście ;-), będzie mi miło usłyszeć Twoją historie ze znakami. Ja jestem pewna o istnieniu Naszych ukochanych po drugiej stronie. Myslę, że Bóg jest wspaniały i pozwala na to ! tylko każdy zmuszony jest odczytywać "między wierszami" od tego mamy właśne zmysły i intujcję oraz wiarę.
  2. Ja przeżyłam kilka " poza ziemskich znaków ", dlatego teraz taak łatwo uwierzyłam, że istnieje inny wymiar. Pierwsze znaki pojawiły się jeszcze jak Mama żyła. Na tydzień przed " odejsciem" moja Mama miała sen- jawę w której mój śp.dziadek zapraszał Ją do siebie, na trzy dni przed równiez jawa- sen jak będzie odbywało się jJej przejscie w inny wymiar , nawet lekarz, który przybył na reanimację był kropka w kropkę identyczny jak z opisu. Mama wtedy powiedziała, ze bedzie czuła się cudownie !!!... potem po 24 h jak "odeszła" na drugi dzień o tej samej porze ogromny hałas obudził wszystkich z pokoi - grzmot jak rozrywajacych sie skał !!! spad zaledwie mały niepozorny wazonik z żywa gałązką choinki /były świeta/ zdjecie tez zmieniło swe połozenie, a cioci w innym miescie otwarła się o tej godzinie szafa. I w ogóle po tych znakach teraz ja przejęłam pałeczkę po mojej Mamie w proroczych snach. Ona mi sie śni zawsze z ważnym dla mnie przesłaniem. Boże ! jak ja Ją kocham !!
  3. /helmutt55/ Kochana /przypomnij Twoje oryginalne imie ;-)/ -masz prawo do taak skrajnego reagowania .., jesteś na początku żałoby. Jakbyś poczytała sobie, jak każdy z Nas tu wypisywał na poczatku, to przekonałabys się, że wszyscy "wariowaliśmy" i słowa, myśli i czyny były nie do opanowania. U mnie zaledwie minął rok, aale jestem już na etapie wyciszenia i porządkowania myśli. Nie bój się wyrażać Siebie i swojego bólu, płacz krzyć.. to naprawdę jest potrzebne i pomaga się uspakajać. I pocieszę Cię jeszcze raz - za pewnien czas będzie znacznie lepiej. Dziekuję za miłą melodię ;-)
  4. Otwarłam laptop a tu taka niespodzianka - Witam Cię /Płatku/ jak dobrze, że się odezwałaś :-) proszę pisz tutaj i wszyscy wspierajmy się. Swojego czasu bardzo mi pomogłaś - dziekuję. Kochana /joannaws/ moje słoneczko,/ Andzinsan/bardzo dobrze Ci odpowiedziała i poradziła. Często myślami jestem z Tobą. Jak bedziesz miała ochotę to napisz mi na e-maila. Też bardzo mocno Cię tulę. Jesteś taaka silna :-) Konrad na pewno się nieco wkurza, że nie może Ci bezposrednio pomóc, aale myślę, że niebawem coś Sama wymyślisz i On Ci podpowie najlepsze rozwiązanie. /brenda27/ strasznie nie lubię mieć wysyłanych złych fluidów. Jestem otwartą, szczerą i może trochę zbyt spontaniczną osobą .. rozejm ? ;-)
  5. I ja dziś powiem za / Sendą/ i /tak myślę / warto żyć !! Warto było przeżyć choć krótki czas z naszymi kochanymi, którzy czekają "tam" na nas i chcą abyśmy tu nie cierpieli, zapewne chcą nas widzieć szczęśliwymi. Dzisiaj jeszcze to trudne, aale trzeba się starać i być dobrej myśli. http://www.youtube.com/watch?v=4uYFY7jdQGs&feature=channel
  6. /helmutt55/ kiedy nagle odchodzi najukochańsza osoba, przez pierwsze chwile, dni, miesiące sami chcemy umrzeć.To jakby normalne. Z biegiem płynącego czasu trochę oddala sie ta myśl. Ja tez tak miałam, mim, że miałam jeszcze inną rodzinę. Kochana mocno Cie przytulam.
  7. Dzień dobry dla wszystkich. /brenda27/proszę -zaprzestań szukać poróżnienia i burzyć atmosferę na forum. Zafunduj sobie dłuższy spacer, świeże powietrze dobrze ci zrobi może coś przemyślisz.. To Twój cytat z 390 strony "Często zadajecie sobie pytanie: dlaczego mnie to spotkało? A ja odpowiadam : dlaczego nie ? Tak wielu jest ludzi na świecie, którzy doświadczyli tragedii. " Jestem w rozpaczy z powodu utraty ukochanej mamy, a Ty ...dolewasz oliwy do ognia - szkoda gadać .. albo zaprzestaniesz psuć relacji między uczestnikami i mnie oczerniać albo poproszę modulatora o werfikację anonimów i IP . /Smutna_na_zawsze, Andzinsan, Jurecek 45, Gienia 58 i inni np. A to ja / - dziekuję Wam kochani za wsparcie. Kochani jak wam dzisiaj leci ? te mrozy dają popalić ;-) dzisiaj na Śląsku intensywnie pada. Tamtego roku też było mrożnie. Jak chowalismy Mamę, było -15 stopni ale słońce taak intensynwnie świeciło, obok cmentarza dzieciaczki zjeżdżały na sankach, a tu grała trąbka, obecni stali zamurowani z zamrożonymi kwiatami,... i moje spojrzenie w górę - powiedziałam sobie wtedy Boże chyba to "sen", a jeżeli to jawa to - wiesz co robisz...... w taką pogodę jeszcze bardziej nasila mi się obraz tamtych dni... Mamo taak bardzo mi Ciebie brakuje ! Ponieważ ostatnio bylismy zmuszeni jechać pomoca drogową, a kierowcą był młody, swieżo ożeniony chłopak, który okazał się człowiekiem o wspaniałych życiowych pogladach, mówił jak na codzień musi mierzyć nawet ze śmiercią, patrząc na wypadki które spotka na drogach.W jego aucie mnóstwo fotek z podobizną jego żony , nota bene ciagle mówił o niej..Pomyślałam o was kochane młode wdowy .. Trzymajcie sie dziewczyny ! no i "nieco starsze wdowy również :-) http://www.youtube.com/watch?v=zXURDC1nj7s
  8. / w drodze/ przejrzyj wcześniejsze wpisy. Tam są dowody, że ja nie zaczepiam pierwsza. Reaguję jedynie, jak ktoś mnie dotyka, znam swoja wartość i nikt po mnie nie będzie "jechał" . Ludzie piszą anonimowe posty, po różnymi nicami, i co nie tylko, ja i większość tu na forum jesteśmy bardziej otwarci, szczerzy; ale " świat" nie jest idealny, pisać tu mogą wszyscy, tak naprawdę nie do końca wiemy z kim mamy do czynienia, i kto po drugiej stronie. Sama określasz się " w drodze" a wcześniej jak.. ? ;-) pozdrowienia dla wszystkich. Zmykam do domku.
  9. /Klaudia13/ napisałaś, że mama umarła jak miałaś 10 lat, jak sobie dawałaś rade przez te trzy lata ? Obecnie jesteś chyba już w gimnazjum ? napiszesz coś więcej ? Zadano Ci tu na forum już kilka pytań, i bez echa.Bądź grzeczna i odpowiedzieć na nie, bo zapytali Cie ludzie, których wzruszył Twój post. Siostra mojej mamy /ciocia/ - miała dziesięć lat, jak umarła /moja bacia/ ich mama. Musiała podołać bardzo dużo, nawet wychować swoje dwie siostry : trzylatkę i moja noworodka/ moja mamę/.Była bieda, strach, i ból. To tylko taki przykład jak ludzie muszą dawać radę !
  10. /w drodze/ ja myślę, że tutaj raczej nie chodzi o pomoc dając na przysłowiową " bułkę ", lecz o zainteresowanie drugą osobą, o poświeceniu dla niej czasu, czy wysłuchaniu jej.To jest rodzaj terapii właśnie dla siebie. Robienie coś z dobrej własnej woli, nawet nie z racji wychowania, ale tak po prostu - obcej osobie, serca i miłości, której na pewno wiele w Tobie. Dzisiaj nie jesteś jeszcze silna, bardzo Cię rozumiem, dzisiaj nie potrafisz się jeszcze odnaleźć po ogromnej stracie ukochanego syna aale.. jutro ? Zaufaj i uwierz, ze On jest naprawdę cały czas blisko Ciebie. ktoś kto Ci to zaproponował na pewno miał dobre intencje. O ile dzisiaj mnie nie skrytykujesz ;-) a życzę Ci wszystkiego dobrego to znaczy, że idzie poprawa...;-) /tasha 1/ mnie też miło Cię " czytać" mimo swojego bólu, dajesz innym wsparcie. Tak trzymać ! ;-) /jurecek45/ dawno nie pisałeś napisz jak Tobie się "toczy" życie, pozdrawiam serdecznie :-) /Andzinsan/ zaniemówiłam, bo widzisz ... ja też miałam wrażenie, że po Mamę przyjechali za szybko zaledwie 2,5 h .To był pierwszy dzień świąt, potem sobota, niedziela, nie mogłam tego sprawdzić, choć wydzwaniałam na pogotowie, czy aby na pewno, czy maja pewność że naprawdę nie żyje ?? . Tam odpowiedzieli mi, że lekarz, który reanimował Mame, był tylko w tym jedynym dniu i tylko jedno zgłoszenie - moja Mamę, a tylko On mógł mi odpowiedzieć czy na pewno.... katowałam się tymi myślami baardzo długo, potem sie wyciszyłam, bo przecież Mama "odeszła" z przeznaczonego snu, nawet lekarz był z przepowiedni, może to trochę kosmicznie brzmi, ale to prawda jest. /Dziewczyny tu piszące/ fajnie, że siebie tu mamy !
  11. /ale z ciebie/ a tu jedna z osób co nie lubi mojego nuuuu... ;-) podpowiem, ze wypowiadając nuuu... robi się taka fajną minkę. Spróbuj może Ci wyjdzie i zaraz się uśmiechniesz ;-) http://www.youtube.com/watch?v=baUbsxorJEQ
  12. http://www.youtube.com/watch?v=baUbsxorJEQ Kochani, chciałabym się z Wami podzielić moim optymizmem i nadzieją. Jak wiecie, mojej Mamy nie ma już rok. Przez ten cały rok przechodziłam różne etapy żałoby, cała gama emocji, zmienne nastroje, ciągły ból, i do tej pory niesamowita tęsknota. W połowie roku zaczęłam " myśleć ", i starać się układać sobie to wszystko co mnie spotkało, doszukiwać się jakiego sensu, wszystko po to aby nie zwariować - dosłownie ;-) Nawet najbliżsi którzy ciągle są przy mnie nie mieli zbytnio na tą sytuację większego wpływu. To ja SAMA musiałam zrozumieć to nasze bardzo trudne życie, i zaakceptować .., a nawet w jakimś stopniu pogodzić się z tym. Jak to zrobiłam ?... ;-) Zrobiłam "dwa kroki do tyłu" i zobaczyłam szersze znaczenie życia na Ziemi. Po co ktoś stworzył człowieka, tą planetę itd.. pomyślałam, że może jakaś misje tu mamy .. ja taka znalazłam, na przykład pokochałam Boga tak po mimo, albo AŻ za to.Doceniam nie rzeczy a WARTOŚCI. Przez to, że otworzyłam szerzej "oczy", w serce wniknęła jakaś ogromna moc. I Mama zaczęła pojawiać się we śnie" w kolorach", a to dla mnie cud, bo całe życie w śnie nie widziałam koloru. Teraz widzę Mamę w błękitnej bluzce, zawsze uśmiechniętą i jakby o wiele młodszą. WIEM, Że się spotkamy, i już dzisiaj jestem spokojna. Nawet innej muzyki mogę słuchać i podziwiać piękno natury. Kochani - jest Was tu sporo, których cenię i chciałabym i Wam dodać otuchy i mocno przytulić mówiąc nuuu będzie dobrze, naprawdę. Dużo słoneczka dla Was i buziaczki również ;-)
  13. /w drodze/ idź Ty lepiej już dzisiaj spać, bo "głodno gadasz".. Jak sie wyśpisz,to napisz coś mądrzejszego. OK ?
  14. /Klaudia13/ - tak sobie myslę, że tego rodzaju terapia jakim jest to forum, jest dla Ciebie tylko pół srodkiem, powinnaś poszukac realistycznej pomocy np: szkolnego psychologa, rodziny - masz takową? dobra ciocia itp., może kościół - dosłownie miejscowy proboszcz- bynajmniej powinien się wykazać. My tu na forum jesteśmy tylko dla każdego "cztelnikami", którymi każdy zrozumie sens, i zrozumie bliźniego, ale nic po za tym.. dla mnie osbiscie - bardzo duzo, ale ponieważ Ty jesteś taaka młodzitka, zapewne potrzebujesz pomocy bardziej ekspansywnej, jak sobie radzisz ? napisz proszę ....
  15. http://www.youtube.com/watch?v=m7bSBHwAbsc&feature=related Ciagle widzę ... "nasz dom... Ciebie Mamo w nim, w sercu Cię kołyszę, list do Ciebie pisze...."
  16. /Brenda27/ Ty jakas dziwna jesteś ! Sama sie weź do roboty i pomagaj innym ! Jakos mało kiedy sie udzielasz a przecież i u Ciebie jakis czas minął.. ..Tak więc po prostu bierz sie sama do roboty, a nie obwiniaj innych. To mówiąc łagodnie - bardzo niegrzecznie z Twojej strony ! Poza tym nie zawsze pierwsze wspisy są z goła prawdziwe. Pozdrowionka dla Andzinsan, Smutna _na_zawsze, joannaws, no i wielu innych, których bardzo cenie, a cos nie pisza ??... ;-) tyle zajęć? kochani ??
  17. Serdeczne pozdrowienia z "południowego zakątka".. Kochani "musiałam" do Was napisać ;-) Oj mazo,mazo.... A ja myślę, że wierzysz w istnienie Boga, tylko " taraz " tak bardzo Ci źle ! Pomyśl, każdy z Nas ma coś takiego jak sumienie. I właśnie z sumienia będzie się rozliczał. Podświadomie właśnie tak prawidłowo myślisz. Gdyby było inaczej poszedłbyś na całość, prowadził jakiś naganny tryb życia, nie koniecznie"zdrowe" przyjemności, nie liczyłbyś się z nikim i niczym, bo przecież żyje się tylko raz. Nie ma za to kary, nie ma opieki, nie ma wdzięczności, co mi tam... ale jest ta świadomość, że może jednak jest Bóg, i co ? nie zasłużę sobie na życie wieczne, nie spotkam się z ukochanymi, którzy odeszli przede mną? ... Pytanie skąd się wziął człowiek ? - dasz rade to przemyśleć i odpowiedzieć? tylko nie mów, że ewolucja i z małpy, bo małpy są do tej pory i wcale nie chce im się przemieniać ;-) w człowieka - nieprawdaż ? / Andzinsan/ moja kochana, nie będę Cię dzisiaj zbijać z tropu ;-) za bardzo Cie lubię, a mnie TYLKO i wyłącznie chodzi, o to, żebyś nie traciła nadziei, bo to jest klucz do jakieś minimalnego dobrego samopoczucia, które musisz jeszcze innym fundować. Uda Ci się zobaczyć jakąś małą iskierkę radości w beznadziei w tym zbyt krótkim życiu ? nuuuu.... Wiem, że każdy ból jest jego, osobistą sprawą,i tak naprawdę, jeśli się uprzemy na przeżywanie" go" tak długo jak chcemy a czasem i do do końca swoich dni ,po swojemu, to i tak mamy prawo do takiej opcji.Nasz świadomy wybór. Bo każdego tragedia dla niego samego jest największa, bo każdy z nas patrzy z perspektywy przede wszystkim : ja i świat ! i każdy ma swój punkt odniesienia zaczynając od Siebie. I dla Ciebie pytanko : czy teraz żyjemy w obiecanej krainie szczęśliwości ? bez bólu i łez ?, czy mamy już Raj ?? Moja mama też miewała chwile zwątpienia, podobnie do Ciebie mówiła :" zakopią człowieka i tyle po nim", albo " skoro Bóg widzi, ze tak cierpię, to nie jest Mu żal mnie ? " ale jak się po czasie zastanowiła to dodawała : " chyba taki mój krzyż na tej Ziemi ",.. a ponieważ miała prorocze sny, które zawsze się sprawdzały, uwierzyliśmy, że coś w życiu jest, że ktoś tym człowiekiem zarządza i panuje, że przyroda ma swoją harmonie i rytm tak poukładany,i że często jesteśmy zostawiani "sami sobie"w bardzo trudnych stanach, i niestety musimy sobie z tym radzić i nie zwątpić, to prawdopodobnie jest przepustką " do jutra ". A ja wierzę :-) !!, że tam zapewne będzie tak jak Nam Stwórca obiecał : „Czego oko nie widziało i ucho nie słyszało, i co do serca ludzkiego nie wstąpiło, to przygotował Bóg tym, którzy go miłują.” ... Jeszcze raz bardzo mocno Was wszystkich pozdrawiam, trzymajcie się cieplutko ! ps. i mówić, o swoim bólu, o tęsknocie, krzyczeć, płakać, o tym jak dzisiaj nam brak tej ukochanej osoby, jak najbardziej wskazane, to forum jest właśnie od tego. Wspominać Ją, i opowiadać o Tej cudownej osobie, która po prostu nieco wcześniej od Nas "odeszła". Wszyscy niebawem tam dołączymy, oby nie do tej " czarnej dziury " hahahaha Wymieniajmy się poglądami, to w jakiś sposób nasza terapia, aby nie zapętlić się tylko w swojej traumie, bo to niestety jest ten "mur", który rośnie, a my mamy w nim znaleźć jakieś przejście, drzwi, bramę i zobaczyć co za nim jest ! a na pewno JEST. No zmykam już - "negocjacje trwają" - zima piękna ! Mam się do mnie uśmiecha :-) a ja do Was moi kochani z forum .
  18. /cygaro/ - nie przejmuj się, chyba niechcący " wypaliłaś "z tematem wartościowania miłości, a my tu jesteśmy trochę na tym punkcie przeczuleni, bo różne relacje i więzi wiążą ludzi. To forum przechodziło już takie "zgrzyty". Nie bierz tego sobie zbytnio do serca - przeprosiłaś i jest w porządku :-)
  19. /Andzinsan/ tak słoneczko ;-) jestem jeszcze dzisiaj ! Napisz mi e-mail, to wymienię się z Tobą poglądem na temat tej sytuacji z tymi "dziwnymi postaciami ", ja też coś podobnego widziałam. Jeszcze raz wszystkich bardzo mocno pozdrawiam i przytulam...nuuuu.
  20. /Andzinsan/ też się z Tobą zgadzam, iż polska polityka w sprawach militarnych - poległa ! / nota bene Amerkanie nawet nie potrafią sprecyzować, gdzie znajduje się obszar Polski, i często mylą nas z Holandią, bez wiz też nie mamy tam wstępu itd, itd/ A przecież z państwami muzułmańskimi mieliśmy wcześniej dobre relacje , chociażby kontrakty budowlane, gdzie Nasi mogli pracować i zarabiać. Obopólne korzyści były dla wszystkich i sympatia z ich strony również. Teraz niestety występujemy w roli - wrogów. Smutne to wszystko.. /Kochani /- tak się składa, że " wyjeżdżam " na dłużej. Dlatego podsumowując : moja skromna rada : JEŚLI PRZEBRNIECIE PRZEZ PIERWSZY OKRES ŻAŁOBY, - zacznijcie myśleć przede wszystkim o Sobie i robić coś dla siebie, potem też dla innych co pozostali, i którzy nas kochają, a może i czasu starczy dla tych co po prostu sa w naszym otoczeniu, i mówią zaledwie "dzień dobry" Co niektórzy może docenią dar przyrody i natury, i urok podróży, można zacząć od wycieczek.. Polska ma tyle ciekawych zakątków, i miejsc, które też potrafią zachwycać. Nie bać się wyrwać z czterech ścian i .... " muru" który często pojawia się przed oczami - powiedzieć sobie - nie poddam się depresji, właśnie dla tych co odeszli, a którzy nie chcieli by nas widzieć , że sobie nie radzimy ?!...;-) Wyjdźcie z przyjaciółmi do kina, teatru, na pizze, na kawkę, na lodowisko, zapiszcie się na jakiś kurs np. językowy, bukieciarstwa, może zaprosić do siebie dawnych dobrych znajomych, podjąć dobrym jedzonkiem, powspominać, pooglądać zdjęcia, ...a że łza zawsze się będzie pojawiać to tak już Nam zostanie... i to chyba dobrze. My mamy Naszych kochanych zawsze w sercu, przez to jesteśmy silni, ja czuję ciągłą opiekę moje Mamy., i Boga - to sprawia, że czuję się silna ! Osobiście w trudnych chwilach patrzę w Niebo i chyba tak mi już zostanie, bo tam czuję ten mistyczną siłę, jakąś potęgę ale też i wyciszenie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Póki co - życzę dużo wiary w siebie, siły i nadziei, .... i zacznijcie się " uśmiechać " , bo niestety wszystko pod kontrolą ;-) - Nasi patrzą :-) Pozdrawiam wszystkich Marinka.
  21. Kochani, psioczą na mnie dzisiaj, że mało "pracuję", więc na razie... trzymajcie się cieplutko, . !! /cygaro/ dobrze, że się odezwałaś, / .. niby dwa lata... a ból nadal straszny.. - n i e s t e t y .... ach !
  22. /cygaro/ masz rację - " to już nigdy " bez bólu" nie przejdzie" -aale trzeba choćby jeden procent - wykrzesać nadziei na lepsze jutro ! ps. piękne filmy, - jesteś wspaniałą siostrą ! -aale... pomyślałaś, że.... brat się "z góry " buntuje, że mało fotogeniczny ... hahahahah., / no nie... oczywiście bardzo przystojny ! ;-)/
  23. taak !! /cygaro/ pamiętam - pytałam Cię wtedy czy je palisz - hahahah... Pisz proszę, i pocieszaj innych, to wbrew pozorom jest ciężka misja ? ;-) /Andzinsan/ ktoś powiedział :" malutka jesteś WIELKA " ;-) nuu ja się zgadzam ;-) tu mi pasujesz ... hahaha /pozytywnie/
  24. Dzień dobry :-) /Szoho/ chyba rzeczywiscie nie miałaś najlepszej chwili na napisanie tego postu... ;-) widzisz kochana, tutaj każdy pisze dobrowolnie, z potrzeby wygadania się/ ja też ;-)/aby było lżej..bo wszyscy cierpimy indywidualnie po stracieukochanych osób. Proszę - nie oczekuj, że każdy, ale niby KTO ??.. ma zaraz radzić i wiedzieć co odpowiedzieć, sam niejednokrotnie jest " w dołku", przecież to forum tworzą ludzie, tacy ja Ty, nie znający na wszystkie pytania odpowiedzi.To nie "gabinety specjalistyczne- które zobowiazane są do pomocy ", każdy tu piszący i odpowiadajacy robi to z własnej woli i chęci ! I jeszcze jedno dlaczego część z piszących tu oczekuje tylko "brania", a może też tak coś z Siebie dać ? ;-) Tak ja należę, do tych jak powiedziałaś 3 osób, które sie udzielają /dodam bezinteresownie, sama cierpiąc, i sama wiekszości otrzymując "kopy" z forum za to/- nie wiem jak długo.., bo taka postawa zaczyna mnie powoli wypalać.. Mimo wszystko dla wszystkich miłego dnia !
  25. http://www.youtube.com/watch?v=zW2PA5f4FNw&feature=related
×