Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Marina 2

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Marina 2

  1. http://www.youtube.com/watch?v=OMHKN618S_s&feature=related
  2. ...teraz doczytałam, że komuś przeszkadza mój humor typu ;-) , i hahah No cóż, ....dobrze dostosuje się, jeśli to aż taki zamęt tu wprowadza !
  3. Dzień dobry dla wszystkich :-) /aleale/ widzę, że znalazłaś sobie sposób na przeżywanie swojej żałoby... moim zdaniem to chyba rodzaj Twojej terapii, przynajmniej nie musisz skupiać swojej uwagi tylko na swoim bólu, - naprawdę , nie mam nic przeciwko temu. Zająłaś/ęś/ się pilnym czytaniem moich postów i krytykowaniem nie poglądów lecz mojej osoby, ja się nie gniewam ;-) znalazłaś/eś/ sobie przynajmniej zajęcie ! - brawo !! Rzeczywiście jest stara prawdą jest i to , że : " jeszcze się taki nie narodził, co by każdemu dogodził "... ;-) Patrząc na to wszystko z boku, .... uważam, iż wszelakie dyskusje i odmienne zdania pozwalają człowiekowi nie stać w miejscu, rozmawiać z innymi chociażby po drugiej stronie ekranu / podkreślam tu, jednak, że najlepszą forma jest najbliższe otoczenie bliskich, przyjaciół, dobrych znajomych, niestety nie zawsze jest i to nam dane/, dociekać swoich prawd zgodnych z własnymi poglądami, rozwijać się, myśleć ..., wyrażać swoje zdania, a co za tym idzie świadomie przeżywać żałobę, i jej właściwy sens, wszyscy tu wiemy i znamy "nasze tragedie" aale stać w stagnacji i patrzeć tylko w mur - nie ma sensu.Oczywiście powtarzam , już kiedyś to pisałam, że w pierwszym okresie żałoby jest to po prostu a wykonalne,bo jestesmy w szoku i mało co do Nas dociera. Później zostaje ból, tęsknota, i ciągły smutek, łzy.. I ja to mam do tej pory !- niestety, aale bardzo się staram siebie ratować i tez innych na których nie są mi obcy. Na tym forum zależy mi, bo poznałam tu naprawdę wyjątkowych ludzi np :/ smutna_na zawsze, Samotny 47, Joannaws1, Kasia4949, Mysha, anna maria, sassanka, Haaneczka, płatek, I.T.28, Andzinsan,założycielka topiku, ppieprz, Nicola,Lenka,Ziutella, Kruszyna, ellfy, Wampula, Gocha, Senda, Jurecek,nie całkiem blondynka, kropla deszczu, kiniusiadarusia i naprawdę jeszcze wielu których nie wymieniłam, bo po prostu teraz to pisze z głowy, ...ach... i budować swoja nadzieje na przyszłość, a co najważniejsze radzić sobie z sytuacja w jakiej wszyscy się tu znalezliśmy ! Bardzo mocno Was pozdrawiam Marinka
  4. Kochana /pasztetowo 222/ rzeczywiście moje posty kierowane są do osób, które wierzą w Boga , tego którego stworzył Niebo i Ziemie, i maja nadzieje, lub co jeszcze tkwią w niedecydowaniu, dla takich ateistek moje posty są nie przekonywujące i ja z całym szacunkiem nie chce ich do Ciebie kierować. Ale ponieważ do mnie piszesz z pretensjami a jak widać mnie wcześniej czytujesz to i jesteś jedna ze starych forumowi-czek , wiec miej cywilną odwagę i podpisz się właściwym nickiem. Wówczas będzie OK !i sama będziesz w porządku. Poddałam temat do dyskusji, wyraziłam swoja opinię, a jak już się wtrącasz tylko z oceną - to wyraź ja proszę bardziej konstrukcyjną, ze swoim zdaniem na temat Twojej wizji przyszłości ! ps. dzisiaj zmykam do domku, jutro napisze co to znaczy moje " dajemy radę " pozdrowionka dla Was ;-)
  5. /Otunia/ fajno, że jesteś ! jak widzisz wszyscy różnymi kroczkami, ale też w różnym tempie próbujemy sobie radzić. To fakt jedni mają jeszcze bardzo trudno,ale musimy się wspierać - i proszę WSPIERAJMY SIĘ, i wybaczajmy po drodze .. Najgorzej uporać i poukładać sobie własne myśli , a potem założyć sobie oczekiwanie od życia i CEL i potem dążyć do niego zgodnie z SOBĄ. !! Nie można dopuścić do " wypalenia się " bo Naszym Kochanym co "odeszli" pierwsi /tylko pierwsi/ sprawiamy smutek ?.. Oni zapewne chcą Nas widzieć może nie da się zawsze, ale w większości czasu - uśmiechniętymi, no i Kochani dajemy radę !!
  6. Może jeszcze dodam : a dlaczego nie poddaje się tej hipnozie osoba od urodzenia niewidoma ?? a bo moim zdaniem , " szatan " ma problem ! bo jak ten człowiek ma opisać np. kolory czy szczegóły wyglądu, otoczenia itd. skoro w winnym wcieleniu podobno by miał widzieć !! Według mnie żyjemy pierwszy raz na tej Ziemi, i nie ma wcielania się ! i to dobrze, nie zniosła bym świadomości, że nie spotkam z Mama, bo się będziemy rozmijać w tych wcieleniach - hahahaha
  7. Dzień dobry - temat do dyskusji ;-) /Moje zdanie/ Co do reinkarnacji - zobaczcie to proszę !/film poniżej/ - mnie to zupełnie odrzuca. Tam nie ma Boga, a dzieje się według mnie za sprawą szatana. Dr. Stawowska prowadziła takie regresje również, próbując udowadniać, że człowiek żyje w kilku wcieleniach. Sama też stwierdziła, iż człowiek niewidzący od urodzenia, nie potrafił nic sobie przypomnieć ! i nie chciał poddawać się tej regresji. Faktem jest, że widzących tych ludzi opowiadających o swoich wcieleniach jest naoczne i faktyczne.Ale moim zdaniem podpowiedziane słowa przez szatana. Chodzi o przedstawienie faktów, aby ludzi zwieść. Bo przecież sami to widzą ! Wiara w reinkarnację nic mi nie daje, natomiast nie wierząc w Boga który specjalnie nie dostarcza nam dowodów, bo nie pokazuje się naocznie, bo jeszcze nie ingeruje w życie itd..dlatego , iż oczekuje od nas tylko jednego zaufania i wedle powiedzianych słów : " kto nie zobaczy a uwierzy, ten żyć będzie ". http://www.youtube.com/watch?v=FILbx6jFoos&feature=related /smutna_na_zawsze/ trafiłaś w dziesiątkę, to właśnie moje specyficzne zachowanie -to jest radzenie sobie z żałobą. Inaczej serce rozerwało by mi z tęsknoty za Mamą.
  8. Dzień dobry kochani !! Pada śnieg, jest nawet bajkowo, oby wszyscy zachowali rozsądek i na drodze zachowywali się odpowiednio... aale moim skromnym zdaniem to i taak ostatni dzień mamy wyznaczony. Co do reinkarnacji mam swoje osobiste zdanie. Oczywiście mój temperament nakazuje mi aby o tej kwestii opowiedzieć, aale może innym razem ? ;-) / zebrało się trochę klientów w pracy/ I proszę .. na kogo działam : "jak płachta na byka" - omijajcie moje posty i nie będzie problemu. /Szoho/ i /Mysha/ aha.. i chyba /Gienia/ baardzo mocno Was przytulam :-) naprawdę wiem co teraz czujecie... jak bym była blisko Was - osobiście mocno Was przytuliła i powiedziała , będzie dobrze... nuu... Wyobrażam sobie jak to życie musi Was boleć, ... Też mam 2 braci, kocham ich baardzo... i im i mnie kiedyś powie ktoś z Góry: "czas odejść".. i cóż .. postaram się aby uśmiechnąć się .. , i powiedzieć : Twoja wola Panie ! Na razie dziewczyny.... cichutko papapap.... Aha Jureczek 45 - ja też chce dowiedzieć sie jakie jest Twoje zdanie w kwestii życia " po " !! Ciao Marinka.
  9. zjadłam słowo " temperament" ;-)
  10. Kochane moje dziewczyny ! ;-) i ja mocno Was przytulam, było mi smutno nie powiem.. aale świat rzeczywiscie może stać się piękniejszy za słwem : p rz e p r a sz am . I ja to czynię w kierunku Wszystkich, którzy przeze mnie poczuli się nieszczęśliwi czy "dotknięci". Cóż ja poradzę, że czasem mój włoski - nie potrafię utemperować ;-) aale możecie mi wierzyć jestem osobą, która dla bliźnich i przyjaciół może zrobić "wiele". Wybaczcie więc proszę :-) ps. Tej nocy miałam sen, jakby wszystko odbywało się w innym wymiarze.. doznałam uczucia, jakiego nigdy przedtem nie było mi dane doznać - / nic nie brałam - hahahah ;-)/ Jeszcze rano żałowałam, że to już po śnie. Myślę sobie.. jakże i " Naszym " może tam być wspaniale.
  11. Cóż ja Wam takiego zrobiłam, że taka wrogość tutaj czuję ;-( A ja Was taak lubiłam.. Tutaj ukłon dla /Joannyws1 / - jest tak jak ..wcześniej wyczułam - wspaniałą kobietą i matką. Taak trzymaj !! Kulig , świetna sprawa ;-) Twój Konrad się też cieszył, że widział Cię uśmiechniętą ;-) http://www.youtube.com/watch?v=y5q1TGRnprs
  12. /Jasia54/ wkwoli mojej "nadinterpretacji " ?? 21:02 jasia54 Samotny 47. Wszystkich pouczasz,robisz wyklady na temat milosci dla ludzi, ktorych nie znasz, cierpiace matki nazywasz egoistkami, ktorym brak tolerancji itd., itp., a ja powtorze tylko za kaplanem - trzeba usunac belke ze swojego oka, zeby moc usuwac z oka blizniego. - to tylko jedne przytoczenie Twoich postów, są i inne, ale.... dobra Oki, jak tak bardzo co niektórym przeszkadzają moje posty, to na jakiś czas wycofam się z pisania. ALE ZOBACZYMY co mają MĄDREGO DO POWIEDZENIA powyższe /anonimy / tylko podpisujcie się w nagłówkach tak jak to zrobiliście dzisiaj, bo wówczas będzie można zaobserwować Wasz wkład pracy w wspieraniu i pomocy bliźniemu. Sama jestem ciekawa, bo myślę, że prawdopodobnie nie macie nic do zaoferowania. Więc na razie - Ciao !! Marinka
  13. /jasia54/ widzę, że nie dane jest nam razem dyskutować, jesteś jak dla mnie zbyt " zatwardziałą osobą" dlatego proszę omijajmy się w wypowiedziach i idź swoja droga - powodzenia.
  14. wiesz co ..../ wylogowana obserwatorko, anonimie/ Twój post mnie nie dotyka i nie wzrusza , jedynie na te wypociny można pokazać środkowy palec. ;-) może to i nie eleganckie ale równa się prawdopodobnie z autorem tego postu. I postanawiam, że na żadne podszyty i anonimy już nie będę odpowiadać, bo szkoda mojego drogocennego czasu i paluszka ;-)
  15. /jasia54/ nie jest prawdą, że już wcześniej mnie i inne osoby nie atakowałaś, chociażby chyba w czerwcu 2008, /były przepychanki miedzy innymi Twojego autorstwa o wielkość bólu po stracie ukochanej osoby/ choć naprawdę rozumiem Twój ból, Ty lekceważąco podchodziłaś do moich postów, no i dałaś upust, krytykując moja inteligencje i wmawiając mi trywialność? a przecież w moich zamiarach jest tylko takich jak Ty, czy innych i również siebie podnosić na duchu. Przecież " Nadzieja "na lepsze jutro to i perspektywa że spotkasz się ze swoim ukochanym Krzysiem. Nigdy nie byłam Cie wrogiem i życzę Ci jak najlepszej psychicznej kondycji, tylko i Ty sama doceniaj prostego człowieka jakim i ja jestem ;-)
  16. /Andzinsan/ odpowiem Ci na twój post, bo jesteś jedną z nas i nie anonimowa ;-) To nie ja poruszyłam temat gospodarki, a jedynie się ustosunkowałam do tej kwestii. Bo moim zdaniem w pewnych momentach wypowiedziach : PROZA ŻYCIA za bardzo przysłaniała SENS ŻYCIA. Większość ludzkości boryka się z niedostatkiem materialnym, i tak było od zawsze i nadal twierdzę, że w tej właśnie kwestii i tak w obecnych czasach jest nam najłatwiej radzić sobie z niedostatkiem. Są po prostu większe nie ograniczone możliwości dla każdego. Służba zdrowia no cóż.... moim zdaniem lekarzom NIGDY nie udało się leczyć czy wyleczyć z chorób, aale mamy teraz w obecnych czasach : pogotowie ratunkowe i Ono zawsze przyjedzie, kiedy je wezwiesz w celu ratowania życia./ nie pisze tu o sporadycznych ułomnych incydentach/ Czy w jakiś okresie historii było lepiej pod tym względem ? a różnorodność żywności, ogrzewanie i prąd,kredyty na własne mieszkania, telewizja itd, itd.....Sama posiadasz komputer i internet. Naprawdę biednych ludzi jest nie stać na taki komfort, ale i nadal twierdzę, że często mają to z wyboru. I fajnie, ze rodzina pomaga od tego oni w końcu są, a państwo.... i rząd...był kiedyś lepszy ? kiedy ?.... A to, że mężczyzna nie musi iść do wojska, czy wojnę to nie wspaniałe współczesne czasy ? Och, nie chodzi o to aby tylko narzekać, ale zobaczyć we wszystkim i tą dobrą stronę. No i tyle.... Pozdrawiam Ciebie i innych, którzy mam nadzieję lubią mnie tak po mimo ;-)
  17. /ppieprz/ ja raczej odpuściłabym sobie te dzisiejsze sanki. Wprawdzie sen ten można by na dwojaki sposób interpretować. Bo z jednej strony, to taak jakby mąż wiedział, i Ty masz wiedzieć, że On tam z Wami będzie, a z drugiej trochę obawa czy to nie ostrzeżenie.....trudno jednoznacznie wyczuć ten sen.
  18. Proszę nie przekręcaj mojej wypowiedzi napisałam " j a d u " a nie bólu. Swojego czasu na topiku potrafiłaś wprowadzić niemiłą atmosferę. Moja rada, nie słuchaj i nie czytaj moich postów, weź raczej przykład z tak cudnej i pokornej osoby jaką jest /joannaws1/ Ona też utraciła ukochanego Syna i Jej postawa jest cudna, może i Tobie uda się przełamać wrogość do świata tego Ci życzę. ps. I jeszcze jedno moim zdaniem jeśli chodzi o " byt", to żyjemy nie jak piszesz w trudnym rynku pracy, a wręcz przeciwnie, w najlepszych czasach w historii Polski, po względem ekonomicznym, jak i we wszystkich dziedzinach życia. Naprawdę na dzisiaj już dobranoc.
  19. /jasia54/i ja znam Twoją historię mimo ogromnej tragedii utracenia syna, dużo tzw:jadu" wprowadzałaś na topik. A przypominam Ci, że temat jego brzmi :" Smierc bliskiej osoby...jak sobie z tym poradzic..." ja w przeciwieństwie do Ciebie dzielę się swoimi spostrzeżeniami i zawsze staram się mieć promyk nadziei dla siebie i innych wierząc, że będzie życie po śmierci. Nie przypominam sobie abyś Ty właśnie dodała komuś otuchy ! A cierpimy tu WSZYSCY . Dobrej Nocki, i kolorowych Snów dla wszystkich. "
  20. /Smutna_na_zawsze/ bardzo mocno Cię przytulam.... nuuu dajemy dalej radę ;-) i odp na Twoją bezsilność, że los o wszystkim decyduje, ....jak pisze w swojej stopce /nie całkiem blondynka/ >> Jeśli nie nauczysz się kierować swoim życiem, będą to robić za ciebie inni.
  21. Wszystkiego Najpiękniejszego - dla Was kochani z Naszego forum na ten NOWY ROK 2010 ! /kobieta zapomniana gdzieś tam/Andzinsan / i inni /proszę czytajcie do końca posty i ze zrozumienie. Napisałam, "o mannie z Nieba", wówczas kiedy ktoś zechciałby czekać z założonymi rękami całe swoje życie, a nie początku trudnej losowej ludzkiej sytuacji. Po" tym" rzeczywiście jestem zdania, że trzeba próbować wykazywać się umiejętnościami i zaradnością, czy talentem który naprawdę każdy posiada. Jak jest nieco mniej na przysłowiowy "chleb" to i ta sytuacja nie powinna decydować o braku wiary we wszystko, i ufać, że te trudności właśnie wzbogacają naszą osobowość i będzie to Nam wynagrodzone. /Andzinsan/ ta Twoja wizja "czarnej dziury" rzeczywiście mnie irytuje !, jednocześnie nadaje temat do dyskusji i poszukiwań. Wiem kochana, że Ci bardzo źle na duszy, tyle razy zetknęłaś się z "odejściem" najbliższych Ci osób...i właśnie wczoraj poczułam to na własnej skórze, jakże mocno może brakować Ci ukochanego męża. Już piszę dlaczego : otóż wszystkie Sylwestry spędzałam w dużym gronie z huczną zabawą.Tym razem miałam potrzebę zostać w domku z mężem, przed 24 tą teściowa/cudowna osoba, wdowa/ zeszła na dół chcą przywitać Nowy Rok z Nami. Kiedy wybijała dwunasta, ogarnął mnie dotkliwy ŻAL, zaczęłam głośno płakać, bo uświadomiłam sobie, że tym razem nie zadzwonię do Mamy z życzeniami i tym razem nie usłyszę Jej głosu i Jej troski jak się bawimy i aby nie za dużo szampana i Jej : no to popołudniu pijemy go razem !!! Nowy rok należał do Niej !! i tak płacząc spojrzałam na teściową a Ona mi na To :" kochana masz obok kochającego Cię męża, pijecie szampana, a Ja zostałam "sama"... Wy macie siebie, a Ja "sama"... Mój teściu był zaraz moim mężu, synu i braciach najcudowniejszym mężczyzną jakim było mi dane znać. Też bardzo mi go brakuje...i jak musi brakować takiego człowieka, męża mojej teściowej. Andzinsan, Samotny47, i wielu innych cudnych osób, którzy stracili swoje drugie połowy "jabłka" - jestem myślami i z Wami. Jeszcze raz dla Wszystkich Wszystkiego Najpiękniejszego na ten Nowy Rok, oby Nam zaświecało Słoneczko i do okien i do serca !!! i " na stół ;-) aby był "ten chleb" :-)
  22. /tak myślę i inne osoby/ jesteście zżyte forum, nie bójcie się tożsamości !!! to takie ważne wbrew pozorom... Każdy z nas musi się określić z poglądami, ze swoją opinią to Jego - wyznacznik....nie trwajcie w milczeniu.;...... nie raczej nie jest dobre ! zawalczcie o Siebie i Swoich ukochanych !!!!
  23. Hellow /joasia 1a/ nie jestem w położeniu trudnych materialnych spraw to fakt. Zawsze byłam osoba przedsiębiorczą, dlatego "grosik" zawsze był, nie potrafię się znaleźć w takim położeniu, aby najpierw przyświecał mi cel : "chleb", ale powiem że prawdą jest ,że aby człowiek mógł logicznie przemyśleć, potrzeba jest zaspokojenia fizycznego..... chylę czoła, ale tylko na po czatu tej drogi, potem trzeba się już w życiu wykazać inteligencją i zarobić umiejętnościami na ten "chleb", każdy je posiada... tylko trzeba się wysilić! i nie żyć w stagnacji, ani we własnej krzywdzie czekając na mannę z Nieba !!!! Moim zdaniem życie polega tez na WYBORZE spraw czy rzeczy, od tego niemal wszystko , od dobrego wyboru - wszystko zależy i zycze Wszystkim aby je wybierali i dokonywali !!!!
  24. /sgvsa/ oj... chyba mam dzień na pisanie....;-) nie zgodzę się z tezą /nawet słynnego filozofa Sokratesa/ , że hasło :"wiem że nic nie wiem" ,- to dla Ciebie pokora wobec życia. Mimo mojej sympatii dla Twojego postu / pochwaliłaś go jako budujący, to miłe/Czyż nie uważasz, że Bóg obdarzył Nas w zmysły i rozum, właśnie dlaczego ?? nie po to aby człowiek musiał przyznać się do ułomności czy niewiedzy, lecz raczej po to aby te dobrodziejstwa wykorzystać do stwierdzenia, i " główkowania", że Świat ma swojego budowniczego, że przyroda i ludzkość została STWORZONA, i ze wszystko ma jakiś sens. A on - Bóg bedzie chciał wybrać sobie zaufana ludzkość, taką, która go nie zobaczy a tylko uwierzy na podstawie przeżyć, otoczenia , czucia, wyobrażenia i zaufania....? Nie pomyślałaś może, że nie trzeba czekać z założonymi rękami i czekać na dar wiary?, tylko wziąć się do indywidualnego myślenia i wyciągania wniosków?? i teraz dla wszystkich z forum : moim skromnym zdaniem jedynie co jest wyznacznikiem dla nas ludzi to wiara, że Bóg Nas kocha i istnieje. tylko tyle i aż tak dużo. /smutna_na_zawsze/ moja internatowa przyjaciółko ( obie nie mamy już Mam) ....Kochana, widzisz jak człowiekowi idzie dobrze w życiu, to raczej żal mu odejść z Tego życia, skoro ma OK, to po co ?? ale widzisz ... ja mimo tego zaufałam i uwierzyłam w to że Bóg wie co robi, i jeśli mi powie :" no Marinka jutro robimy światu papapa " ;-) / sorry za moje specyficzne poczucie humoru/to powiem OK! mimo tego że nad życie kocham syna, męża i braci. I proszę nie myśl, że miałam Życie usłane różami, bo nie.... przez ostanie dwadzieścia lat borykałam się z przeżywaniem fizycznego bólu, jaki miała moja ukochana Mama., czułam go jakbym sama w każdym zakamarku mojego ciała. Wczoraj miał sen: " Śniła mi się Mama była jakaś młodA I PIĘKNA !!! i jak to we śnie jakaś abstrakcja : kułam ją nożyczkami / po co nie wiem/ ale ona tylko się uśmiechała i powiedziała, ze nic ja nie boli......wywnioskowałam , ze aktualnie nic ja już nie boli !! Kochani, naprawdę kto ma jakąś sewnsowną alternatywę na Życie ? czy wystarczy Wam te kilkadziesiąt lat lub czasem niestety mniej ? i nie spotkanie się z ukochanymi którzy odeszli ? http://www.youtube.com/watch?v=Pyly3JtXoy4
  25. No cóź... skoro uważacie, że po śmierci jest tylko "czarna dziura".... no to NAPRAWDĘ - moje współczucie, niestety nie boje się nazwać Wasze poglądy jako : bieda duchowa, jak trudno Jest Wam żyć bez perspektyw.... życie tu na Ziemi, jest tylko chwilą, .... ja mimo dobrej sytuacji materialnej i rodzinnej, nie przyzwyczajam się zbytnio, staram się nawet brać wszystko z poczuciem humoru. Nie oznacza to, że nie korzystam z tych dobrodziejstw ziemskich, ale kiedy przyjdzie mi "odejść" to powiem papapapapap i do zobaczenia, bo mam zaufanie do Boga, i wiem i że nasze istnienie jest po to aby się tu sprawdzić i zasłużyć na inne życie. Brak wiary oznacza "małość istnienia" ! naprawdę współczuję.... Moja rada: zacznijcie poszukiwania sensu życia. Ja nie stałam przez te miesiące w miejscu....szukałam .... i ZNALAZŁAM :-)
×