witam.
na samym poczatku moje wyrazy wspólłczucia po utracie tak ważnej osoby jak mama. 6 lat temu w wypadku zginoł mój przyjaciel i myślałam, że nic gorszego nie może sie przytrafic, niestety mylilam sie :( niecale dwa tyg po wypadku przyjaciela zginoł wujek, ale i tak najgorsze zdarzylo sie 4 dni póżniej. powiesił sie mój brat... nie potrafiłam poradzic sobie z tak wielkim bólem żalem i rozpacza w przeciagu 2 tyg straciłam 3 najbliższe mi osoby. teraz juz wiem ze tylko czas leczy rany ... i oczywiscie wsparcie innych ludzi rodziny przyjaciół . dziekuje Ci ze poruszyłas taki temat chodz bardzo cierpisz jestes wielka .