Witam!Jestem pięć miesięcy po pierwszej operacji perlaka.Cztery dni temu byłam u mojego laryngologa który stwierdził,że ma dla mnie same dobre wieści gdyż ucho jest już ładnie wygojone.Ale wczoraj odkryłam,że przy dotyku,powyżej operowanego ucha boli mnie: i tu nie jestem w stanie prawidłowo stwierdzić,czy to jest kość czy po prostu skóra.Taki bolesny punkcik,nie mam żadnego wycieku z ucha,owszem czasem coś mnie zakuje tam w środku ale to raczej uważam za normę:)Czekam obecnie na RM i drugą operację,wizytę u laryngologa mam teraz dopiero w maju.Być może to nawet nie jest ból związany z uchem ale ja jestem panikara.Czy ktoś z was miał podobnie?