libra123456789
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez libra123456789
-
Wrrrr... Szaleństwo! Julko obudzil, nakarmiłam go i gotowa do zabawy, a on oko zmknął i chrapie;) Chmury wiszą nad miastem, ciemno i wstać nie może...;) A już dawno miałąm zapytać ciągle wylatuje: ile śpią Wasze pociechy ( łącznie na dobę). Mój przesypia 9-10h (z dwoma małymi przerwami), a w ciągu dnia ma ze trzy drzemiki (łacznie ze 3-4h). Czyli kole 14 h przesypia, nie wiem, czy to nie za dużo, czy w sam raz?
-
Szaleństwo! Julko obudzil, nakarmiłam go i gotowa do zabawy, a on oko zmknął i chrapie;) Chmury wiszą nad miastem, ciemno i wstać nie mo%B
-
Dobry:) My też od 6, ale nocka pieknie przespana ( pobudka o 1 i 5). W nocy u nas wielka burza przeszła, teraz już strasznie duszno, ciężki dzień będzie... Julek teraz drzemkę toczy, a matka polka nastawilą pranie, pomyla gary, pociągała z suszarki suche pranie, zjadłą śniadanie, pomalowała dolne i górne paznokcie i teraz kaffkę pije, a jak!!! Ja co prawda do mojej tesciowej nie mam się o co przyczepić, ale też ma takie gadki: Używaj kosmetyków bambino- ja dwoje dzieci na nich wychowałam (to nic że 30 lat temu innych nie było); Nie dopajasz, a czemu, herbatkę mu daj ( to samo moja ciociomama, 30 lat temu chyba wszyscy DOPAJALI) itd. Niektórych rad chętnie słucham, jak mi się coś nie podoba, to wprost stawiam opór i jest ok. Ale raz usłyszałam: "no widzisz ja tez ci tak mówiłam, tylko mnie nie chcesz słuchać...". Ale i tak jest święta Mama Oli - Julka noszę, chyba nawet zbyt często;) jak najbardziej w pionie, chociaż staram się nieco odchylać do tyłu ( przez co cierpi część krzyżowa mojego kręgosłupa), żeby go trochę odciążyć. Noszę go zawsze po jedzeniu przez jakieś 5 minut i kilka razy dziennie po troszku, ot tak sobie jak mu się chce, albo jak mi się chce przytulić. Jak jetseśmy w jakimś nowym miejscu, to też wszystko mu pokazuję, przecież dziecko jest takie ciekawe świata. Maja ma rację, przecież nasze maluchy to nie noworodki, niedługo w nosidełkach je bedzie można nosić, a zaraz potem same zaczną siadać. Anjado, Julkowi od szczepienia przestawiło się na kciuka, przez dwa dni nie chciał smoka, pluł na kilometr, ale wczoraj już ze smokiem zasnął, jakieś pół godziny temu zresztą też:) Kciuk jednakże nie wyszedł z obiegu, jak mu się chce jeść to od razu go do paszczy pcha i ssie. W nocy mnie dzisiaj obudził tym ssaniem. Staram się mu wyciągać i zajmować czymś raczkę, żeby się nie przyzwyczajał. Dzisiaj rano malż mi opowiedział o swoim koledze, który w 7 klasie podstawówki ssał palca. Jak go nauczycielka ochrzaniła to mamusia przyszła do szkoły i stweirdziła, że jak lubi to ma ssać i nikomu nic do tego ;) Paulamarc, może faktycznie to SKOK;), z tego co pamietam to kolejny między 14 a 19 tygodniem wystepuje ( my teraz jedziemy 15, nie wiem czy nie przeszlismy skoku, bo potrafił budzić się 4 razy w ciągu nocy, choć innych objawów nie było). Przesyłam kofeinowe pozdrowienia;)
-
Pomi... przednie :D
-
Urq, powiem Ci, że ja wyeliminowałam już chyba wszystko co się dało. Kupka jest ok, ale na buzi pozostało troszkę kaszki, niby niewiele, ale jest... Lekarka powiedziała, że on po prostu taki delikatniutki:( A wystarczyło, że spędziłam weekend na wikcie teściowej (chociaż uważała) : babka kupna (bez mleka, ale podejrzewam, ze na maśle albo margarynie mlecznej), troche masła na ziemniakach i wylazło tego świństwa na buzi trzy razy więcej.Tak samo po mleku sojowym ... Co jakiś czas będę próbować, ponoć na piersi ma szansę szybko poozbyć się alergii. Kurna oby, bo wyschnę :P
-
Urq, u mnie to chyba jednak te kupki - kolor i konsystencja;) się poprawiły się na bezmleczu (i bezsoju, niestety, tyż). Biogaię zaczęliśmy podawać tydzień później (po szczepieniu) i po niej unormowała się ilość \"wypływu\":) przed zastosowaniem to były 3-4 kupki dziennie, a teraz 1 na dzień lub na dwa dni. Chyba, że to też od diety się unormowało. Kto wie? Ale zaobserwowałam, że pół szklaneczki piffka lub winka wieczorową porą nie wnosi nic do powyżej poruszonej kwestii :P A z tego co pamietam to Ty też dietkę miałaś i co, porzuciłaś?
-
wrrrr pozwole sobie skończyć:P Lekarka nam powiedziała, że biogaia pomaga wyregulować sprawy jelitowe. A Wasz pediatra co wam poradziła
-
Smutasek, a dawałaś jej już jakiś probiotyk? Nam tą biogaię lekarka zaleciła jak po szczepieniu na rota miał takie wodniste kupki, bo niby p
-
Smutasek, Julek czasami jak 3 buldogi naraz ;) szczególnie jak go coś zainteresuje:) Rebeka, dzieki za kawkę - przyda się, bo pogodę mamy barową (a tu się człowiek nawet piwka napić nie może;) Jestem po poczcie: Pomi- dziewczynki jak malinki:) a siostra chyba młodsza, z tego co pamietam? Bo , bez bicia, wyglądacie na jak bliźniaczki... Mandziaa- ja za miesiąc zamierzam wprowadzić marchewkę, aaaaż się boję;) Kreseczka- synkowie jeden przystojniejszy od drugiego, od bab się nie opędzą;)
-
dla wszystkich za trzymanie kciuków:) Dobrzeście trzymały,a Pomi dobrze wywróżyła:) Spędziliśmy w szpitalu parę godzin, bo Julko musiał zapaść w głęboki sen, co mu się dzisiaj ewidentnie nie widziało, ale najważniejszy wynik: SŁUCH BEZ ZARZUTU:) Basieńka, mamy zdrową parkę :D MamaJu - za kupowy poranek ;) Smutasek, przeprasam, nie pamietam dokładnie co u Was z kupami. My mieliśmy brzydkie, śluzowtae, kolor dziwny co najmniej. Po odstawieniu nabiału się polepszyły, a unormowało się wszystko po probiotyku Biogaia. Teraz jest jedna na dzień lub dwa, pięknie żółta, dość rzdaka co prawda, ale kilka mam oglądało i stwierdziło, że na cycu ich dzieci miały takie same:) Paulamarc- ja też ubieram Julka lekko. Jak jest ciepło, to tylko rampersik, widzę, że mu to wystarcza. Właściwie, to ubieram go tak jak siebie, w ciepłe dni jest nawet bardziej odkryty, w końcu w wózku też dużo leży, po co ma się zapocić. Ale też już słyszłam, że na pewno nóżki mu marzną (jak było 30 stopni ):P Rebeka za tęsknotę. U mnie przerwy pomiedzy szczepieniami minimum 6 tygodni. Mandziaa- moje dziecko po szczepieniu też zaczęło miałczeć, także jak potrezbujecie drugiego kotka do bandu, to już macie;) Zabieram sie z himalaje, bom dzisiaj parę godzin opóźniona ze wszystkim.
-
Eloł Dziewczynki:) Baaaasiaaaa jakże się cieszymy!!! Całujemy Was obie, odpoczywajcie po szpitalnych trudch Majunia cały bukiet dla Ciebie dzielna Babo:) Najważniejsze, że Nulka tak pięknie się rozwija, możesz być z siebie dumna:) A jak Ci będzie źle, to żal ile wejdzie, wiadomo, czasem trza z siebie wyrzucić. Pomi, tak trzymałam wczoraj kciuki, że aż mi się pomidorówkę ugotowało ( smaczna wyszła zresztą;) Kochane, mój Skarbeczek wczoraj dał mi popalić chyba po tym szczepieniu była taki marudny jak flaki z olejem, spał tylko na spacerze, a potem cały czas na rączki i popłakiwał, kryste panie;) Kochane, nie mam czasu pisać więcej, bo za godzinkę jedziemy na badanko uszek, drżenie ogromne, brrr :( Dzisiaj proszę o trzymanie kciuków za nas Miłego dnia wszytskim Paniom życzę:)
-
Rozalinda, ja jeszcze kawkę popijam:) Maluch właśnie zasnął po karmionku, więc biorę się za pisanie pracki i będę podglądać, czy ktoś się wreszcie zjawi;) Trezba te nasze dzieciaczki obserwować, bo coraz więcej potrafią powiedzieć, tylko musimy się nauczyć. Ja już parę "kodów" odbieram, ale dizś np. połozyłąm go na matę, a ten oczy wlepione w stojak i światelka. Przełozyłam go pod stojak, radocha, że hej i pół godziny sobie grał:) No właśnie Rebeka, kawa mi się kończy ;) Czyżby szef wrócił do normy, czy na tarasie siedzisz cołki czas?
-
Poczta zobaczona. Maja, Nulka wyraźnie uwielbia być upaprana marchwią :) Słodziak ;)
-
MamaOli oczywiście na polepszenie klimatów ;)
-
Witam drogia Panie:) U nas leje, ale ponoć ma się przejaśnić, więc spacerek bedzie na bank:) Nocka po szczepieniu spokojna:) Gallardo udanej rocznicy! MamaOli, dla Ciebie też na mój też w tv zaglkąda jak tylko zobaczy, że włączone, bestia. Trezba wyłączyć, bo wtedy wszystko inne olewa z góry na dół. Chyba wszystkie dzieci tak mają. Znajmoej córa z kolei tylko reklamy. Jak usłyszy dżwięk zapowiadający, to nie oderwiesz;) Maja, ja tez marzę o takiej imprezie!!! Lalka, zrobiłaś mi apetyt, a tu jeszcze tyle czekania;) A na razie zezarłam kromę z majonezem, mięskiem i pomidorkiem + paczka biszkoptów z dzemem morelowym. Tyle mojego hehehe :P Ponti za meszki bidulko Boszeszty, Rozalinda, cycki na klamerkach :D
-
agrrrr A co do chłopów, ja też tak do sprawy podchodzę. Muszę mieć czas dla siebie, coby chociaż trochę pachnieć i być w miarę piękna;) Koniec końców sameśmy tych dzieci nie ukulały, a my w domu też ostro zaiwaniamy, nie leżymy brzuchami do gory - te czasy minęły:D To tera bedziesz zmiała w kibelku jak na prawdziwym posiedzeniu KC PZPR Towarzyszko :D
-
Rozalinda, mój Julek dzisiaj ważony 7300g, 66cm ( podobno mam wysokokaloryczne mliko;) A co do chłopów, ja też tak d
-
a peezdu przejdzie?
-
dobry wiecier;) Przezylismy szczepienie... Darł się strasznie, ale na szczescie szybko mu minło, po drodze do domku spał, a w domku już harce:) Trochę mi ulżyło, bo mamy bardzo dociekliwą lekarkę(swoją drogą bardzo sympatyczna i troskliwa) ale wszystko musi jej grać i wielką uwagę zwraca na to jak Julko sie rozwija, ze względu na jego gabaryty. Już ostatnio mnie straszyła, że jak coś to na rehabilitacje pójdzie. A ja już widziałam wyjazdy wakacyjne jak idą w pizdu.... Ale, ale... Dzisiaj wyobracała go na wszystkie strony, podciągnęła, posadziła i zawyrokowała, że rozwija się jak najbardziej prawidłowo, a nawet, jak na jego rozmiar, bardzo dobrze. Więc ucieszonam po stokroć:D Oby jeszcze to badanie uszek w środę dobrze wyszło... To dopiero drżę, ech...brrrrr Gallardo, mnie się dupa praktycznie nie rozeszła, a jeśli o czymś nie wiem, to wróciła na swoje miejsce:) Niektórym z moich koleżanek wróciło do normy, a niektórym zostało (czasem więcej czasem mniej). Nie wiem, czy jest reguła... Mama Oli- taka śliczna córunia na pewno wynagradza Ci mniej przyjemne chwile małżenstwa Ewcia, kiedyś babki do pieca wsadzały (patrz Rozalka:P Mam znajomą, co dziecka nie pokazała do któregoś tam tygodnia, bo ktoś może zauroczyć ;) Ja tam też nie wierzę... Chociaż, zdesperowany człowiek wszytskiego się chwyta, nie Pomi? :P Tasieńka, Rebeka, sprawdzałyście, czy się na nowe forum możecie zapisać? :P Maja, babo, dobrze, że żyjesz ;)
-
Napisałam już 3 strony pracy, a Sienkiwicze coś się opuszczają;) Mandziaa - ładny thriller miałaś ;) A z tym trzymaniem grzechotki czy czegoś, to masz rację, że to normalne, że dziecko jeszcze nie potrafi, tylko przypadkowo może mu się zaczepić o paluszek. Tylko u dziecka ze wzmożonym napieciem nawet o to trudno, bo przez większość czasu ma zaciśnięte piastki. Moja koleżanka ma taki problem i u niej przynajmniej tak to wyglądało :( Rebeka- oby jak najpóźniej:D
-
Pomi, owocnego szukania portek;) Maja, jak tam dzisiejszy żywot, wróciłaś z łona Abrahama? :D
-
Witam:) Miśkowi się dzisiaj wszytsko pomyliło- od 1 budził się co pół godziny, a o 4 obudziło mnie guganie i dwie lampeczki swiecące w mroku noooocy;) jakoś go uspokoiłam i wstaliśmy o 6:( Teraz już jest po pierwszej dzremce, walczy z muzyczka, a ja kawkę popijam :D Mężu Basi, proszę przekazać Basi i Julci, że myslimy o nich gorąco z Juliankiem i przekazujemy . Gallardo Shakiro - ja przeczytałam:) Rebeka- miłego dnia i wracaj do zdrowia Dziewczyny wczoraj chrzczące - mam nadzieję, że wszystko się udało:) Mamo Oli - prześlij foteczki swoje i swojej córeczki, chętnie pooglądamy Twojego skarba:) A małżem nie przejmuj za bardzo, każdej to się od czasu do czasu zdarza, wystarczy poczytać:D Rozalinda -cieszę, że cieszysz na ślub:D no i że zakupy udane, a przede wszytskim, że te kolana się ugięły Minisia- Julek jęzor ma po mamie ;) Tasieńka, a mała chwyta jak jej coś do łapki podajesz, czy cały czas taka zaciśnięta? Bo jak jest zwiększone napiecie mięśniowe, to dzieci mają problem z chwytaniem. Mój Julko większośc czasu ma juz otwrte, ale jak się z czymś męczy, to wtedy ma zaciśnięte, ale juz nie tak do końca. My nad morze we wrześniu, też już nie mogę doczekać;) Ewcia, mój Julek bardzo ulewał. Potem przestał, a ostatnio znowu mu się zdarza i to takie ogromne porcje, chyba większa pojemność żołądka po prostu;) Rozalinda, Mandzia - Julek mówi, ze ma fajowych kolegów :D
-
eloł:) A my dzisiaj poszli do kościoła po raz pierwszy;) drazałam, drzałam, ale maly obudził się po kazaniu, a potem grezcznie siedział u mnie na rękach, pozwiedzaliśmy kościól, a potem było tradycyjnie karmionko w kaplicy;) u nas dzisiaj indyk w sosie własnym , smażone ziemniaczki i brokułek... Pomi- oba dwa podrobione, oj będziesz się smażyć;) Ale Maja się pewnie cieszy, że nad papierami rozwodowymi nie bedzie musiała ślęczeć Ja też mojego Ulianka najświeższego wyslę zaraz
-
Noż mada faka!!!! Ja używam AA dla karmiących - fajny ten żel, ale czy to coś pomaga... Nie sądzę, raczej po trzeba się będzie zająć jakimś ujędrniającym, na razie się boję... Ale cwiczenia na mięsnie klatki wykonuję :)) Urq- ja tez narezkam na karmienie, ale raczej na częstotliwość, bo w ciągu dnia mały potrafi co godzinę... A co do ubrań, to nie mam jakichś większych problemów - jest parę bluzeczek ulubionych do których cyc nie wejdzie, ale sporo rzeczy jest oki, parę takich zgrabnych dokupiłam (z guziczkiem, wstążeczką czy dużym, rozciągliwym dekoltem) i gra:)))
-
Heeeeee Ja używam AA dla karmiących - fajny ten żel, ale czy to coś pomaga... Nie sądzę, raczej po trzeba się będzie zająć jakimś ujędrniaj