libra123456789
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez libra123456789
-
:) hej, my już po drzemie, Julek padł jak kawka po spacerku i pospał 2,5 godziny:D Zimno troszku było, więc dzisiaj rękawiczki polarkowe poszły w ruch, trochę się bronił, ale jakoś przywyczaił:) Beatka - u nas 2 drzemki od jakiegoś czasu. Rano - 3 godziny po przebudzeniu (około 9) i trwa jakieś 40-45 minut. Następna po 3,5 godziny (zazwyczaj kole 13) i ta jest długa - 2 godziny. Więc od 15 już nic, a po 19 kąpiemy i spanko:) Ja po dwóch miesiącach dawania po odrobinie glutenu (manna z warzywkami) ruszyłam na całość (ponoć już można) i zaczęłam Julowi dawać np. kaszkę owsiano -pszenną ze sliwką. Bardzo mu smakuje i nic nie wyłazi, więc chyba ok. Czasami dostaje też biszkopta:) Ja pół żółtka do miski z jedzeniem wrzucam i widelcem rozgniatam - widzę, że mu podchodzi, bo obiadki z zółtkiem lepiej wsysa:) A Farfalle - miałam Ci pisać, Ty się martwisz, że Felipe nie chce mleka, a ja z kolei martwię, że za bardzo cyca kocha:O Mam nadzieję, że jak wrócę do pracy to nie będzie wył o cycusia, bo tylko po południu planuję dawać. Chociaż widzę, że jak zostaje z M. to nawet nie jest xle i wytrzymuje, więc mam andzieję, że nie będzie źle:) Ghana na poprawę MamaOli - dzięki za wzięcie mnie w obronę:D:D:D Pomi - uśmiech pierwsza klasa
-
Mandzia cieszę, że lepiej:) Maja - zapomniałam napisać, że po tym jak Twe wczorajsze przygody przeczytałam, śniło mi się, że w pokoju małego wszystko wodą zalało, tynki zaczęły odchodzić ze ściany i jakieś dziury się porobiły:D :) Beatka napisz coś więcej. A przepis Majowy, nie mój;) Ghana - zdrowka:) Paula - na spacerosa marsz!!! Gall - u nas dzisiaj też duet ojciec & syn dział, ale całe szczęscie zasnęłam i spałam, aż do tej nieszczęsnej wpół do 4:( Uważaj na siebie i słuchaj męża, ja w 7 tygodniu z plamieniem wylądowałam w szpitalu, okazało się, że krwiak implementacyjny, także lepiej dmuchać na zimne:) lecę karmić i na spacer
-
Gall heheh dobre z tym lodem:D
-
:) dzień dobry - również nocnym pijaczycom:P żyjecie? Baranek mi się przebudził z oczami jak 5 zeta i do zabawy gotów o wpół do 4 :O Ale potuliłam i zasnął znowu, cóż i tak chyba 2 kawki dzisiaj pójdą:) Kawki nie stawiam, czekam na Rebekę:) Madziulinka - starszne... brak mi słów:( Fajnie, że Mikusio już na spacerki chodzi, u nas też pojawił się tydzień temu katarek, ale dość szybko poszedł, z tym, że nadal z noska kapie trochę. Na spacerki też codzinnie chodzimy, ale tak średnio na godzinkę, potem Julkowi w wózku się nudzi i zaczyna jęczeć, a nie chcę go wyciągać jak taka plucha i wilgoć wisi w powietrzu... Kropeczko - no, to udanych zakupów i przyjemnego wyposazania:) Gall - boiżesz, mam nadzieję że i u mnie po karmieniu tak się stanie z biustem, bo przd ciążą to raczej taki pierś-cień miałam;) Młodaa - ja przezd ciążą przy 170 ważyłam 57, przytyłąm średnio, bo13 kg, a ważę teraz koło 53kg - karmienie wyciągnęło...Na początku źle się z nową wagą czułąm, ale teraz już przywykłam i nawet mam nadzieję, że tak zostanie:) Maja, a podeślij rogaliki do kawffki:) U nas dzisiaj dość łądnie, taka nawet złota jesień, ino kole 8 stopni, także trzeba cieplej ubrać i wio na spacerek kole południa:)
-
Hej dziewczynki, obiecuję przyglądać się uważnie wszystkim promocjom w moim tesco, jak coś dam znać:P MamoOli - jak coś to polecam krzesełko baby dream pepe, ja też kupiłąm za namową dziewczyn z kafe i bardzom zadowolona. Nie wyobrażam sobie karmić jula inaczej. Wydatek na pewno, ale na pewno długo posłuży:) Minisia - ja chodzika nie mam, więc nie doradzę, a w ogóle to witaj, dawnoś nie zaglądała:)
-
aaa, tesco: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8fdfd36cdefcf7cf.html Maja, ja go tego karmienia nie chcę oduczać, bo mnie nie przeszkadza, a na cycku może mu się jednak w nocy chcieć, bo wieczorem różnie zjada - zresztą nie wiem ile;) poza tym ponoć to mleko nocne najlepsze dla mózgu:D Niech je na zdrowie i inteligencję:P
-
jesio raz: Smutasku, ja Julka kładę, jak widzę, że jest już na maksa śpiący, nauczyłąm się rozpoznawać. Wtedy go trochę potulę, pokołyszę na rękach(max 2-3 minutki) i odkłądam do łózeczka i spi. Nie wiem czy bez tego by zasnął, ale ja go lubię tak tulić, więc nie zamierzam sprawdzać;) A wieczorem niestety zasypia przy cyky, ale nie mam na to wpływu. Zawsze jest taki padnięty po kapaniu... Staram się go trochę przebudzać, czasmi się udaje i tak go odkładam do łózeczka, a czasami nie daje się obudzić i odkłądam go spiącego. hehehe Pomi - I WICEWERSA:D
-
Smutasku, ja Julka kładę, jak widzę, że jest już na maksa śpiący, nauczyłąm się rozpoznawać. Wtedy go trochę potulę, pokołyszę na rękach(max 2-3 minutki) i odkłądam do łózeczka i spi. Nie wiem czy bez tego by zasnął, ale ja go lubię
-
:) Hej, niech zyją, niech żyją:D Stanowczo za krótkie:) U nas katarek przechodzi i nocki już ok, od trzech dób ;) nawet tylko raz się budzi do cycka (2-3) a potem już 6:00 kompletne przebudzenie;) MamaOli - Julek płacze łzami i to rzewnymi , ale TYLKO wtedy kiedy naprawdę coś mu dokucza, albo jest mu napraqdę źle np. teraz przy katarku. Jak wrzeszczy ot tak sobie, bo mu coś nie podoba, to wtedy bez łeż:D Całe szczescie i jedno i drugie przezywam rzadko;) Smutasek - ale zęby też nam dokuczają, starsznie wszystko gryzie, a najbardziej lubi gryźć mnie i małża w nogi jak leżymy z nim na podłodze. Radocha jak nie wiem, bo ja mam łaskotki i zaczynam brechtać i piszczę, no to on też w głos:D Pomi - Julek szykuje pierscień z brylantem:D Paula - mój nawet dzieci z zaciekawieniem ogląda (szczególnie starsze), ale jak ten jego kolega 2 tydnie starszy zapiszczał, to też podkowa zadziała i prawie wyjec włączył;) Powodzenia na jazdach - ja jak już dojrzałam do tej decyzji (czyli 2 lata temu - wczensniej twierdziłam, że będę zbyt duzym zagrożeniem na drodze) to oblałam hehe rzecz jasna ( w katowicach zdaje srednio co 10 kursant), w przyszłym roku planuję ponownie:) Gall - u nas nadal rządzi daatatatbaaatadbaba, ale od kilku dni pojawiło się "me", "my" i wydaje nam się, że to świadome "mama", bo zawsze wtedy na mnie patrzy:D Duma :D:D:D Ja też w sobotę fryzjera odwiedziłam, obcięłam sporo i plamu na łeb rzuciłam - od razu lepi:D Susełku, Mandzia ja też czekam na torciki:) Dziewczyny, ja na Julka znalazłam sposób (zazwyczaj działa, chociaż teraz przy tym katarze to i to często zawodziło) na wszystkie ablucje, czyli smarowanie dziąseł, wyciąganie glutów itp.robię przed lustrem w łazience. Lazienkę po prostu uwielbia i daje sobie tam zrobić prawie wszyztsko, wystarczy, że włączę wszystkie światła, puszczę wodę w umywalce i miny do lustra głupie porobię i jest git:D Młoda Zonka - ja też chcę drugie (koniecznie!!!), ale myslę tak jak Julko bedzie miał ze 2,3 lata. Wczesniej się boję:( Ja mam 3 braci - starsi ode mnie o 9,6 i 4. Za dziecka byli moimi wzorami do naśladowania, tylko z najmłodszym miałam możliwość wspólnej zabawy. Natomiast teraz w ogóle nie czuje się różnicy wieku, jestśmy w świtnej komitywie:) A własnie się dowiedziałam, że kuleżankę mam w ciąży - termin na czerwiec, mam nadzieję, że byndzie synek, toby Julko miał przyjaciela:) teraz rzeczy szykuję, coby jej powoli wydawać, ale radochas:D Mandziorek - głowa do góry, wszystko zawsze na początku wygląda gorzej niż jest w rzeczywistości
-
Mandziorek - ślicznie wyglądałaś:) Mamo ślicznego Araba;) i ode mnie na poprawę nastroju i trzymaj się - dziewczeta mają absolutną rację Beatris, zapowiedź kłopotów Ci się chowa - tabuny młodych mężczyzn będą koczować pod domem już wkrótce;) Pomi - wyjec wyjcem, ale jaki błysk w oku Panna ma hehe widać po kim :) Majeczka- oczywiście zdjęcia doskonałe (choć PapparazziPomi zaczyna po pietach Ci deptać;) a zdjęcie rodzinne dokładnie zarąbiste:D Nulka rzecz jasna modelka na 5:) Smutasek - buty jak dla księżniczki;) a Córeczka malutka księżniczka właśnie:) My po spacerze, nawet ładnie dzisiaj) a przede wszystkim ciepluchno. Kot się przed nami na drodze wyłożył, miałczał i się łasił, Dżul miał radochę, pisku było co niemiara:) Zrobiłam dzisiaj łososia w warzywach, parę łyżek poszło, no ale mody był spiący, a jak śpiący to najlepiej cycek smakuje i skończył się łosoś z wielkim wrzaskiem, po czym Julando wychlupał mliko i paszoł spać, więc spi:) Maja Kropka - ja tez trzymam kciuki, coby udało:) Anjado - ja też jeszcze niepłodna;) ale, ale coś mi się wydaje, że od wczoraj zaczęłam być:P Zobaczymy czy co przyjdzie za 2 tygodnie:O Pomi - u nas dzisiaj standard - 6:) I ja prawą, ale Julek lewą powstał, więc cienszko dzisiaj:( Paula - u nas muza też rządzi, buja się no i na rękach mamowych też lubi tańczyć, cały podskakuje i dyryguje :) To i ja posyłam na mejla "zabawy" Julka :)
-
hej, hej, hej:) witam po ciszy, ale wiadomo jak to w weekend, cały czas coś się dzieje;) Mandzia - ja się zgadzam z Urq, trza ochłonąć:) trzymaj się Gall - och, och, och:D zdróweczka:) Pomi - u mnie jutro pomi:D Kurna - Maśka - naprawdę kolorowo u Was na talerzach, muszę spróbować:) Paula - Bożesz, u na ciut ponad 9, a ciężko :O Farfalle - myśmy wczoraj Julka przetrzymali godzinę dłużej (do 9) i dzisiaj wstał jak zwykle, czyli o 6 nowego czasu:) Poszedł spać też o nowej godzinie, więc slicznie się powiodło - czego i Wam życzę;) Młoda żonka - ja daję czopki pt. paracetamol dla niemowląt, tylko na takim żelu poślizgowym do celów intymnych:P mu wkładam, bo sam byłoby ciężko, a wazeliny aktualnie w domu nie posiadam. Także jak coś to polecam, chyba nawet lepszy ten zel niż wazelina:) U nas katar się kończy, tragiczna była noc z pt na sb - spał połowe nocy u mnie na brzuchu, połowę u M., bo beton w nosie:( Nie dało się zlikwidować ani solą, ani kroplami buuuu. Ale wczoraj już spoko, a dzisiaj rechy:) A zęby dalej idą, nawet nie wiem które, bo zjada wszystko każdą stroną szczęki;) Natomiast Julando zaczyna mieć ochotę na spacerki, zaczyna się jedną reką na staniu puszczać i obraca się oraz próbuje stąpać nóżką;) Teściowa mi dzisiaj powiedziała, że M. zaczął chodzić sam jak miał 9 m-cy (nikt go nie prowadzał, sam se zaczął). Nie wiecie czy takie skłonności się dziedziczy? Jutro może mi się jakieś focie uda na mejla wysłać, na razie
-
hej:) Susełku, dobrze, że małaa tak fajnie rośnie:) No, z tą muzyczką to fakt, te piosenki bobasa jak puszczam Julkowi, to widzę, że słucha i dziewczyny tutaj już też pisały, że ich dzieci też lubią - polecam:)My kontakty i rogi pozabezpieczali, teraz nad kwiatkami rozmyslam:) Dzisiaj Julkowi podłożę coś pod główkę, bo drżę o uszy - także skorzystam z rady Twojej pedi:) Beatris - ja też nie starszyzna, więc nie decyduję w sprawie hasła:) U Julka ciemiaczko jest , ale już go tak bardzo "na pulsująco" nie widać, trochę zarosło;) Ale pedi to sprawdzają zawsze, więc nie masz się czym martwić:) Urq- u mnie tyż @ani widu ani słychu heheh trzeba się będzie przyzwyczajać, jak znowu przyjdzie;) MamoOli- ja też widziałąm te home w auchan, jak dobre, to muszę spróbować desrkó, bo też zazwyczaj kupne daję:) Pomi - no właśnie, niedaleko pada jabłko od jabłonki:D Ja chcę wiedzieć co się dzieje z: Mają, Mandzią (zero wiadomości od tygodnia!!!), Madziulinką, Gall, i jeszcze kilkoma Paniami Małż bawi z młodym, idę dołączyć, jakoś w weekend zaglądnę FORSIUR:)
-
hej:) my po spacerku, trochę mokro, ale cieplutko:)więc godzinkę pochodziliśmy:) Urq- Julek pije wodę, ale tylko do obiadku, czasami jak kaszkę łyzeczką je. Czasmi daję bobofruta gęstego, herbatek nie daję. A jak miał gorączkę, to chętnie pił wodę. Myślę, że jak będzie Staś miał potrezbę, to się napije:) Widocznie cycus wsytarcza:)
-
zprobować
-
Rebeka - dziuęki za kaffkę:) ja pierwszy raz dałam czopek, bo też unikałam jakichkolwiek leków, ale nie żałuję, bo dziecko odetchnęło z ulgą i skończyły się męczarnie. Dodatkowo od wczoraj daję mu wapno w syropie no i ten aerozol, ale to homeopatyczny (ja w ciąży uzywałam). No i o niebo lepiej się czuje:) Bardzo boję, żeby katar na uszy nie przeniósł (jak u Pomi), więc latam za nim z fridą i odciagam co chwilę te jego gile;) naet przestał protestować, chyba załapał, że lepiej po tym oddycha:) Jakbyś teraz zacząła pobudzać, to mleko na bank by Ci wróciło:) Julek nam też w talerze zgląda, wszystko co jemy pożrera wzrokiem, chociaż jak mu daję zpróbowac, to też wżera, osttanio nawet paprykę czerwoną wszamał ze smakiem:) U nas dzisiaj pogoda przeciętna, chmurno, ale ciepło dość, więc spacerek kole 12 urządzimy:) hehehe, coś mi wydaje, że Asia myśli, że Sirusho w ciąży znowu :D:D:D
-
:) Dybry:) Melduję się:) U nas nocka spoko, po tym paracetamolu gorączka zeszła i nie wróciła, nockę łądnie przespał i teraz też spoko, tylko odciągamy katarek:) Na razie tyl mogę, uciekam
-
Hej dziewczynki:) Łobożesz, ale choróbska szaleją:( MamoGrzesia, Kropka, Asia- trzymajcie się dzielnie U nas też nieciekawie, nocka dizka, trochę spania, trochę majaczenia, temperaturę miał, ale nie sprawdzałam ile - spał ze mną, to czułąm, co godzinę tylko cycka dawałam mniej więcej i pił. Nawet się wyspałam :) Rano ok, poszliśmy na mały spacer, bo było ślicznie, a po południu znowu miał 38. Katarek leci, a ja się zastanawiam, czy to wszystko nie od zęba, bo słyszałam kiedyś,ze przy wyrzynaniu też się może katar pojawić, a coś mu się wykluwa na bank, bo gryzie kciuka po jednej stronie szczęki, ale tak na maksa:( Jakoś dajemy radę, zakrapiam mu takimi kroplami homeo, co to je miałam w ciąży na zatoki - dla niemowląt też dobre, rozkurczają mu nosek i ładnie katar spływa. Paula - trochę sobie z Julkiem jaja z fridy porobiłam, wydawałam takie dźwięki jak spiry przy wciąganiu, smiał się i przy tym glutki wyciągałam - w ciągu dnia dawało radę, wieczorem już był marudny, więc nie bardzo. Ale dałam czopek przed kąpaniem, bo temperaturę miał też koło 38 i jeszcze ten cholerny ząb i ładnie usnął, nosek wyczyściłam i ok. Ciekawe jak będzie w nocy... Dzisiaj byli teściowie, Julek po godzinie zaczął z nimi bawić, więc chyba bHej dziewczynki:) Łobożesz, ale choróbska szaleją:( MamoGrzesia, Kropka- trzymajcie się dzielnie U nas też nieciekawie, nocka dizka, trochę spania, trochę majaczenia, temperaturę miał, ale nie sprawdzałam ile - spał ze mną, to czułąm, co godzinę tylko cycka dawałam mniej więcej i pił. Nawet się wyspałam :) Rano ok, a po południu znowu miał 38. Katarek leci, a ja się zastanawiam, czy to wszystko nie od zęba, bo słyszałam kiedyś,ze przy wyrzynaniu też się może katar pojawić, a coś mu się wykluwa na bank, bo gryzie kciuka po jednej stronie szczęki, ale tak na maksa:( Jakoś dajemy radę, zakrapiam mu takimi kroplami homeo, co to je miałam w ciąży na zatoki - dla niemowląt też dobre, rozkurczają mu nosek i ładnie katar spływa. Dzisiaj byli u nas teściowie, Julek po godzinie zaczął z nimi bawić, więc chyba nie bedzie źle:) W przyszłym tygodniu zaczynamy do nich kursować na całe dni, coby przyzwyczajał. O mamo za 2 tydnie do pracki :) :( Rebeka, MamoOli - no, najłatwiej to być miętkim , a matka zawsze za zła musi być:P A Rebeka, my Julka kapiemy w głębokim brodziku, też szaleje, oststnio też zaczął łapać wodę i się odkrył, że nie da rady, zachlapał wszystko, łącznie ze swoją buźką, ale nie pisnął;) Smutasku - tzrymam kciuki za kupki:) Urq - karmić spokojnie możesz nawet przy wysokiej temp, no chyba, że przekroczysz 40 i parę, bo wtedy białko się scina:) Ale wtedy to wszystko inne też Ci się zetnie, więc lepiej do tego nie dopuścić:P Anjado - u nas idzie mały słoiczek, albo i nie :( Tylko Dzulando zawsze cycem musi doprawic i basta:) Susełku - ja smaruję tym majerankiem, nie wiem czy na katar pomaga, ale nosek ok, nie zaczerwieniony:) Lecem , może jutro będzie lepi, to się za dnia odezwę
-
Heja:) U mnie dzisiaj pomieszanie z poplątaniem przez ten urlaub małża. Zupełnie jak sobota, cały czas coś się dzieje. W dodatku u nas też chorowito się zrobiło :( Mały ma katarek, co prawda niewielki, bez gorączki, bawi się nawet, ale kapie mu z nosa i męczy się widać, także trochę marudny:( No i dzisiaj wieczorem po raz pierwszy przezylismy koszmar długiego płaczu :( Czyszczenie noska fridą na noc doprowadziło go do czarnej rozpaczy, darł się jakbym go ze skóry obdzerała. Dodatkowo pożarłam się przy tym z M., bo stwierdził,ze męczę dziecko:O Oczywiście wie, że trzeba to zrobić, ale mięknie, więc go opierniczyłam, że pozytku z niego ni ma, tylko cała brudna robota na mojej głowie, bo nawet dziecka mi potrzymać nie umiał, tak się nad nim wzruszał, kurde, a ja serca nie mam niby, ech :D No, ale już ok . Dziecko po spazmach zasnęło przy cycu, posmarowałam go jeszcze na snie maścią majerankowa i lula, chociaż obawiam się, że na noc wezmę go do siebie, bo się będzie męczyć bidok, a tak zawsze raźniej. Kurde, wszystko przez tą pogodę, nie wiadomo, czy ciepło czy zimno, czy grzać, czy nie, dzisiaj kurna znowu cieplutko było, słonko grzało, dziecko za grubo ubrane, bo myslałam, że piździawa, do sklepu się wejdzie grzeją jak dzicy, potem wiatr owieje i gotowe. No mam nadzieję, że się ten katarek nie rozpaprze. Sorki, że tak tylko o sobie, ale ni mam siły odpisywać, idę przytulić i kimono. Tylko Urq przyuwazyłam na końcu - ZDROWIA Jam miała w ciąży załatwione zatoki(po raz pierwszy w zyciu) Kurna, cieprpiałam z Apapem, wyłam z bólu, po nocach nie spałam, dopiero naświetlania solarisem pomogły. No nic, dobrej...
-
no to jesio raz: :) Dobry wieczór moje drogie ahoj Farfalle:) Myśmy jednak wyszli dzisiaj na spacerek, co prawda 40 minut, ale zawsze coś. A pogoda ohydna a fuj, fuj, fuj!!!! Ale pokazałem mu wielkie kałuże, pochlapałam w nich trochę, więc Dzulando miał radochę mimo wszystko:) Któraś tu już kiedyś pisała o słoiczkach z pomidorami, co to jak paprykarz sczeciński smakują he:) No i... smakują jak nie wiem. Dzisiaj mu dałam od 6 m-cy, z grudkami, wcinał jak dziki. Ale on w ogóle grudkowe mam wrażenie bardziej kocha niż gładziusieńkie. Dziwny jakiś:P. Madziulinka, ja zakupiłam łososia i zaraz po tych paprykarzach (czyli pojutrze, bo duży słoik jest na 2 dni) gotuję z warzywkami. Ja zawsze wszystko razem gotuję na parze, i miksuję też:) Aleś odżyła dzisiaj, dobrze chociaż, że śpiworek ładniuchny:) A Panga, to nie dość że w ścieku żyje, to jeszcze dodatkowo jest hodowana w wielkim ścisku i karmiona jakimiś hormonami obrzydliwymi (ale naprawdę obrzydliwymi, teraz nie pamiętam, bo dawno czytałam, ale od tego czasu niedobrze mi kiedy widzę to w sklepie). Dlatego jest ekonomiczna i tania... Mama Grzesia - biduleczek:( Zdrówka zdrówka Susełku - he jak mąż się z taką pasją weźmie za robienie dzieci jak za to spaghetti to kochana, jeszcze parkę bliźniąt Wam bocian przyniesie;) Maśka - a muchomory masz? Bo jak tak to Majkę zapytaj o przepis na specyfik dla upierdliwych tesciowych, jak kolejnym razem Cię najdzie to ją poczestujesz :P Hehe, stanie przy kanapie, to daj se teraz pozór, bo u nas półki i stolik poszły w tango. Nie ma prawa nic na nich stać, bo od razu ląduje w bobasowych łapkach;) Beatris Paula - trzymam kciuki A Ty bądź dobrej myśli:) MamoOLi - my mamy Tomme Tippee i od razu się przyjął, tylko że Julek w ogóle butelki nie poznał, może dlatego. Paula - u nas dalej 4+ i myslę, że spoko jeszcze pociągną. Ghana - no, powodzenia w gotowaniu, a Nince smacznego życzę:) Urq - no tak uwielbiałam teledysk karleswyspers:P Jak ja to przezywałam, że ona taka piękna, a ten ją zdradził i dobrze mu tak:P A, Madziulinka, mnie też poczta się otwiera. Jutro Mąłż ma wolne, bo rodziców jedzie odebrać - wracają wreszcie:) Więc teraz bedziemy ich często odwiedzać, coby młody przez te 3 tydnie się przyzwyczaił do nowych opiekunek;) AAAAA, Mandzia, Maja, Pomi:)
-
:) Dobry wieczór moje drogie ahoj Farfalle:) Myśmy jednak wyszli dzisiaj na spacerek, co prawda 40 minut, ale zawsze coś. A pogoda ohydna a fuj, fuj, fuj!!!! Ale pokazałem mu wielkie kałuże, pochlapałam w nich
-
Ghana, ja mam w ulubionhych:): http://www.przepisydladzieci.webpark.pl/6.htm
-
:) to ja szybciutko jestem i mleczko i toffi biorę - chociaż wirtualnie mogę;) zanim Paula zje:P Susełku x 100000 dla męża. Mój - opiekunka super, sprzątać też daje radę, ale o obiedzie mogłąbym pomarzyć (chyba, że makaron+sos ze słoika:P ) Urq - no, brawo dla ząbka:) Przyślij jakieś zdjęcia z chrzcin. Rebeka - to tym razem pozyttywne fluidki~~~~~~~~ dla Ciebie i Małej, coby zdrowa była nie chora:) Kropko - dla Was też~~~~~~:) Madziulinka - kurde, współczucia nocki. Mnie się czasmi zdarz, że na godzinkę do bawów budzi i już mi z tym źle, a cała nocka, mamo... Mandziaaaaaaaaa, co się dalej na tym weselu bawisz?:P Paula - ja mam to samo z ubraniami, najbardziej dziecięce mi się podobają, a z damskich ciężko. W ogóle wydaje mi się, że trochę gust mi się zmienił co do ubierania, hehe. za książeczkę. U nas są karty chipowe i zawsze w portfelach nosimy i nasze i Julka, to się nie zapomni:) Wczoraj byłam u gina i nie zamieniłabym go na żadne tapiry świata, ale jest gość świetny, zawsze polewka u niego na maksa:D Kurna, u nas dzisiaj AŁURA daje w kość, normalnie DJ wymiot jak patrzę za okno, ale może kole 1 wyjdziemy na jakiś spaceros.. na ra
-
:D:D:D Pomi, nie no niedlugo się Pani Surmacz za in vitro zabierze:D No to teraz niech która w rodzinie zaciąży, to wiadomo kto będzie lekarzem prowadzącym:D Ja dzisiaj do gina idę, na szczęście mój nie ma czterokolorowego tapira:D
-
:) Wczoraj się przekonałam jak dzieci potrafią być różne. Ten chłopczyk co jest od Julka 2 tyg. starszy waży kilo więcj od niego i chyba już podchodzi pod 80 cm, normalnie długaśny jak nie wiem:) Ale dalej jak bobo, na brzuszku, do raczkowania czasami próbuje, ale słabo, nie siada, siedzieć też za długo nie potrafi. Julek przy nim wyglądał jakby był ze dwa miechy straszy, ino duzo mniejszy z kolei:) Z kolei bardzo uspołeczniony, śmieje się do wszystkich, bardzo pogodny, bo Julek choć pogodny, to nieufny, mama i tata tylko;) Także każde dziecko inne, naprawdę i nie przejmujcie Kobitki, że za małe, czy za duże, czy to potrafi czy tamto. Oby zdrowe były, taki ich PSA UROK:) Ghana - fajnie, że od takich maluchów przyjmują, to u nas nie ma takich rarytasów;) A Donaldy zbierałam, o tak, pamiętam jak czekałam na niedzielę, bo donaldy u nas (oprócz Pewexu - miałam wtedy z 7 lat) dało się na takiej giełdzie kupić i zawsze w niedzielę dostawałam :) Jak one pachniały:) Paula - trzymam kciuki za kardio Kropka - STO LAT!!! Susełku - bożesz, najgorszy pierwszy dzień, ja też aż drżę - za 3 tygodnie:O Dziewczyneczki na poczcie co jedna to ładniejsza: - Gall - Pucusia też będzie taka rozważna i romantyczna chyba;) - Rebeka - akrobatka mała słodka, no nie widać, że drobniaczek. Wszędzie jej pełno, jakbym Dzulka widziała;) - Ponti - zabawek od groma, a proste najlepsze - u nas rządzi ostatnio zgrezwka wody mineralnej, którą można kołysać na kolanach (trzeszczy) i wspinać się :) Majeczka ślicznieczka:) No i duża Dziewczynka Shirusho - łał, super włoski, czemu zmieniłaś?
-
Ghana - są w Polsce takie kąciki malucha/ kluby malucha. Tylko to zazwyczaj od dwóch lat, bo wczesniej chyba nie mogą. Można zostawić na parę godzin dziecko, u nas obok dwa takie są, to nawet w weekend oferują usługi:) Pomi , ja tez kochałam Robina:) A kart ponoć lepiej nie nosić blisko komórek i jeszcze czegoś (zapomniałam:O) bo się mogą rozmagnesowywać... Ale wyrazy współczucia normalnie... Smutasku, bożesz, no to tylko lekarz zostaje:(