libra123456789
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez libra123456789
-
:) ja tam kawy nie stawiam, dzisiaj już Rebeka na dyżurze, więc czekam:) Rebeka - miłego dnia, mimo wszystko Panowie wczoraj nie zwracali na siebie zbuytniej uwagi;) Ten drugi chłopczyk jeszcze nie raczkuje, ani nie siedzi, leżał cały czas na brzuszku, a Julek podbierał mu co ciekawsze zabawki;) miał też dwa podejścia do niego jako do obiektu zabawowego, zaczął go ciągnąć za włosy i uszy;) raz spojrzeli sobie w oczy i ... tyle:) na razie;) U nas gruzlica też się slimaczyła, ale już po, tylko plamka została:) GRATULACJE Z OKAZJI NARODZIN WNUKA :) Gall - no silver na blond mi się sprawdził, ładna platynka była:) A Pucia widzę rozmiarowo podobna do Dżula, tylko on troszeczkę wyższy, ale waga ostatnio była prawie taka sama:) Julka też rozmiesza jak miałczę albo szczekam, chichra jak nie wiem, a najlepiej jak go do tego jeszcze łaskotam:) Ponti - gratulacje za nockę Madziulinka - DUŻO ZDRÓWKA DLA MIKOUSIA , zdrowiejcie i na pacielek:) Minisia - wal na głupie komentarze, jak nie ma wyjścia, to co zrobić... Bożesz co za durnota ta lekarka, a co masz dziecko do pracy zabrać??? Niby dla kogo są żłobki dla 3 latków? Mamo... Paulamarc - dzisiaj już lepiej, prawda? Kropka - nooo, po takiej przerwie to na pewno masakra, ale nie martw się, pamięć szybko wróci:) Paula - dobrze, że dobrze:) Oby tak dalej:) Maja - i ja się przyłączę - niezła jesteś. Bożesz 2 butle. Kiedyś coś takiego zrobiłąm (ale to było daaawno;) i NIGDY WIECEJ:P A najlepszy porzeczkowy (zresztą nietylko) smak, to mają naleweczki mojego M., szczególnie z miodem:) Mmmmm, pycha:) Susełku - jak katarek? Mam nadzieję, że już lepiej bidulce Maśka - żuk, ja pitolę, wspomnienia bezcenne:) Farfalle - jak zdrówko MamoOli - jak tam wiyta koleżanki i ona (jej nastroje). Ja tam szczerze mówiąc tyż nie zazdroszczę:P Co do wspomnień: Plakatu z limahlem nie miałam (ale ja od dziecka depeszówa byłam hehe), natomaist neverending story oczywiscie we łzach obejrzałam:) lubiłam też kim łajld:) Madziulinka - za moich czasów karteczek i segregatorów nie było ejszcze. U nas co najwyżej rządziły fajne naklejki:P Ale lody panda i bambino (takie nastarsze wspomnienie to opakowanie z murzynkiem) i calypso pamietam:) A jeszcze ORANŻADA MAJA hehhe, Majeczka, piłaś?
-
Hej :) Kurde, my cały weekend albo w rozjazdach, albo u nas wizytujący:) zaraz też wyruszamy w odwiedziny do chłopczyka 2 tyg starszego od Julka, ciekawam czy się będąjakoś razem zgrywać :) Gall - u mnie silver wysuszał, ten od fryzjera jest polskiej firmy Stapiz sleek line blond non-stop jest ok:) ale uzywam też biosilk przd i po wysuszeniu. Napisałam tylko na ostatnie posty Gall, jutro rano się odrobię z czytaniem - niewiele tego:P, to może posienkiewiczuję. Chociaż jutro wizytya u gina, więc trzeba się będzie posprężąć. Nic, zmykam, miłej niedzieli:)
-
sprawdziłam linki i widzę, że przy sukience żądają dłuższego, wuala:): http://www.quelle.pl/pl/q4r/home/suche/FH_bmZoX3BhZ2V0eXBlPWRldGFpbCZuZmhfYWN0aW9uPXNlYXJjaCZmaF92aWV3X3NpemU9MTgmJmZoX3NlY29uZGlkPXBsXzI1MDkxNiZmaF9saXN0ZXJfcG9zPTAmZmhfbG9jYXRpb249JTJmJTJmcXVlbGxlX3BsJTJmcGxfUEwlMmYlMjRzJTNkSEYxMDA5ODE2JmZoX2Vkcz0lYzMlOWYmZmhfcmVmdmlldz1zZWFyY2g=//m-250916/index.html mam nadzieję, że teraz zadziała
-
Hej dziewczynki ja tylko na momencik, poczytałam (aleście popisały Kochane:) ) i lecę. Paula - mam nadzieję, że nocka już bedzie ok :) Daj znak. Paulamarc i MamaOli - tu macie linka do sukienki: http://www.quelle.pl/pl/q4r/home/suche/ MamaOli, krzesełko: http://www.allegro.pl/item751596147_krzeselko_do_karmienia_baby_design_pepe_krzeslo.html W razie pojawienia spacji - usunąć :)
-
hej, hej:) ale puuuuchy my już po spacerze, dzisiaj na krótko, bo siąpi jakieś obrzydlistwo i Dzulowi nie podobało, narzekał non stop. Allehandlarro vel don pedro eh toś się urządziła:P A mojej koleżanki siora jak była mała to myślała, że ten don, to wszędzie trzeba wstawiać jak w don pedro i mówiła np. uparcie donduktor:) Majeczka, no własnie, wczoraj wchodzę na pocztę zobaczyć nowe, a tu patrzę Maśki i mnie przedwczorajszych nie ma, nie wiem czego jeszcze :( Farfalle - zdrówka kobito, zdrówka dzisiaj za Ciebie łyka piwa wypiję :) Idę obiad dziać póki dziecię śpi, a potem szoping :D
-
:) no to jeszcze na dobranoc:) chciałam tylko podziękować (o ile dobrze pamietam) Mamince i Najado;) za polecenie krzesełka do jedzonka. Sprawdza się pieknie, ufff co za ulga, naprawdę, jak rzeczy ułatwiają żywot:) A Gall, jak wejdziesz znowu w nocy, to nastaw tam jakąś kawkę, cobysmy rankiem gotowca miały
-
Oczywiście, tradycyjnie trzeba zlikwidować spacje:)
-
Maja, to chyba to, zobacz sobie 61x61: http://www.leroymerlin.pl/produkty/mata-edukacyjna-pianka-puzzle-kolorowe,1216198053,1244101802.html# ja tu jeszcze wrócę :)
-
Maja - ja się w sobotę do leroy merlin wybieram - już sie wybieram od miesiąca, ale może teraz się uda:) Na lutówkach wyczytałam, że są tam takie wielkie puzzle a tylko z 4 sztuk się składają (chyba Szklana o tym pisała). Bo dziecko jak się kapnie o co chodzi to te puzzle rozkłada i jak jest wiele części no to se wyobraź. Widziałam u kumpeli - z "dywaniku" nic nie zostawało, a kawłki wszędzie :) Mały drzemie, a ja lecę, bo M. zaraz wraca, to zjemy razem, może wpadnę wieczorkiem
-
Maśka, u nas już nie sypie, więc idziemy połazić, chociaż na troszkę. Opatulimy na zimowo i fru:D Kurde u nas chyba aż tak źle nie jest z przedszkolami, ale też z duzym wyprzedzeniem trzeba, zresztą musze zorientować :)
-
heh 800!!! Co prawda, to prawda Maja. A już naprawdę mnie wnerwiała opinia o polskich kobitach (co se na nią same zapracowały), że każdą w Polsce: mąż bije, pije i pieniędzy nie daje i one takie sirotki przyjechały i szukają jakiegoś dobrego opiekuna, coby je pocieszył. Ja wtedy jeszcze co prawda niezamężną studentką byłam, ale się dziwili tubylcy, że się nie rzucam na rodzaj męski i nie opowiadam tego typu historii (i że jednak chce wracać, zamiast się tam ożenić:P Zresztą, niestety, wolałam nie trzymać z Polakami, bo niestety kompleksy z Polski ze sobą w większości zabierali. Głównie bawiłam więc w wesołym (i przystojnym) towarzystwie greckim (co oczywiście polonia miała mi za złe :(
-
No, Maja mi też tak zdaje, że u klusek (patrz Dżul) to nie widać, bo fet zasłania :D
-
heheh Gall, Julek też ma proste ino pofałdowane:) No, a z robotą to wiadomo, jak się ciężko zaiwania, to zazwyczaj płaać dobrze:) Ja tez myslę, że wszystko zależy od ludzi, ZAWSZE jest coś dobrze i coś zle, tylko trzeba umieć z tym żyć, a od narzekania nic się nie zmieni:) a, ja tez za mlodu miala blond loki, ale potem mi przeszło;)
-
Mandzia - Julando ma nóżki proste, no wiadomo, takie rozchylone od pieluchy jak to u bobasów,ale łydy proste. Może weź faktycznie zapytaj jak bedziesz u pedi, niech spojrzy, tak dla pewności:) A łażenie do tyłu i dookoła własnej osi, to pierwszy krok do raczkowania, poczekaj za tydzień, dwa :) Bedziesz miała za swoje:P
-
Aaaaa, nikt tu kawy na ten ciężki dzień nie postawił??? Nikt dzisiaj 7 miesięcy nie kończy? To ja stawiam: (_)> latte, > espresso, (_)c herbatka z cipitrynką, } kakałko :) No i gorące drożżóweczki z jabłuszkiem i cynamonem :) Kropka :)
-
HEJ:) No to i ja wstałeam, a właściwie już 3h temu, bo nocka dzisiaj minęła w normie - tj. dwie pobudki na cyca i spanko, po czym obudzenie właściwe 6:00:) Szczęśliwam, teraz niunia już spi swoją pierwszą drzemkę - jest jak być powinna :D Madziulinka to żeś zaszalała wczoraj ;) na spanko dla Mikusia, jak tam dzisiaj nocka? Mandzia - ja se ryja nie mogę opalać, bo mi plamy wyłażą (starcze???) więc albom blada, albo ew. jakieś kremy lekko opalające:( Ponti - gratuluję nocki, Majunia zdolna dziewuszka szybko załapała:) A 'a propos załapywania zwróćcie uwagę ile rozumieją Wasze pociechy, zapewniam, że mnóstwo... Tak, tak, chłoną jak przysłowiowa gąbka. Ja myślałam np. że Dżul to tylko balona kuma, a tu powiem "piłeczka" raczkuje do piłeczki, "nie wolno" - raczki zabiera (oczywiście na chwilę, żeby potem szelmowskim usmiechem wziść w łapki znowu;) no i dzisiaj powaliła mnie zyrafa i lew. Ma je w książeczce i w pokoju na szafie i na ścianie takie duże zwierzątka. I mówię "zyrafa", a ten na szafę patrzy i buzia śmieje, mówię "lew" ten na ścianę i uśmiech:) Gall - no z tym "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" to prawda. Wszędzie są jakieś minusy i plusy (tu drogo, tu tanio, tu nie ma pracy, tu za duzo pracy itd;) Pamiętam jak wróciłam ze Stanów, to mi się dziwili wszyscy czemu, jak tam tak dobrze (to było 8 lat temu). A ja se myslę, dobrze, dobrze, ale: ja mieskzałam u swojej rodziny więc zero rachunków i zero kasy na jedzenie. Jakbym miała sama, to niewiele by mi zostawało, chociaż zarło tanie. Do dobrej pracy wiadomo, zawsze wezmą najpredzej urodzonegpo na miejscu:( Poza tym, ja jestem ten typ co woli u siebie:) I fajnie, że potrafisz mówić też o wadach, bo większość naszych rodaków, co wyjechali, to takie paniska, ze w polsce wszystko beee, a za granicą to choćby rowy kopali całymi dniami to jest cacy:D A co do luzu to pamietam pannę, co se szła w po Broadwayu w podomce i z wałkami na łbie :D Boski widok:D Ja wczoraj zrobiłam makaron z brokułami i czosnkiem + kurczok. Bałam trochę o mleko, bo czosnu dałam furę i to takiego wiejskiego, zarąbiście pachnącego:) ale Julkowi nie przeszkadza:D Paulamarc - łoboziu trzym się Kobitko, myślę o Tobie gorąco Ja przedwczoraj na rozgrzanie napiłam się soku malinowego z wodą i niestety, Julek wczoraj zaś rumieniec, nie przeszły mu malinki:( Rebeka - urlopuj dalej miło
-
No, nie mogę, co podziało, zagęszczenie na maksa WOW :D
-
:) Minisia STO LAT dla Nikoli:) Mandzia, nie daj się utopić!!! I przyślij koniecznie fotę z nowym opalonym heheh :P Kropko - to może nie raczkować, wiesz jak, różnie dzieci mają, niektóre się slizgają po podłodze, niektóre na siedząco i dupę za sobą ciągną, to może Twoja Ewcia się bedzie turlać? Kto wie:) Susełku - Jul na pasy nie reaguje nienawiścią, jakoś po nim fakt zpinania spływa:) Kochane, muszę Wam powiedzieć, że dane mi było wypróbować dzisiaj na sobie dentinox N heheh zeby mądrości DWA odezwały. No , to Wam powiem, że działa!!! Jak cholera, 5 minut i zapomniałam o sprawie:) działa. Pomi - Ewcia śliczniusia, a Ty coraz lepszy papparazzi, rili:) Maśka - Roszek groszek cudny, szczególnie na łonie natury, miodzio I ja wysłała pejzaż zimowy balkonowy + julka dzisiejszego:) Zdjęcie na stojaka przy jego maszynce. Przy niej z nim nie walczę, bo nie ma sensu. Ja go do siedzenia, ten się wścieka i za 2 sekundy zaś stoi;) oraz 'a la hippis z ulubionym balonem, co to ma najlepsze czasy za sobą, a rodzice wypatrują jakiego odpustu, coby zakupić nowy:) Lecę na hałsa na TVP2:) buziory, do jutra:)
-
Majeczka - dobra robota, wielki , dzieeeeeki:) Bożesz, co się dzieje za oknem, lepiej nie móić, zima na całego :O Urq- wyrazy współczucia, żeście akurat dzisiaj musieli jechać na to szczepienie... Maśka - jak tam piec? MamoOli - ciesz się kobito, wszytsko przed Toba:) Ja już teraz oczy dookoła głowy, mały nie dość że zaczął zapindalać na czworakach i to już tak na poważnie, to jeszcze wstaje przy wszystkim co jest odrobinę chociaż pionowe i dzisiaj np. przewaliłby się razem z krzesłem, bo przewazyło, w ostatnim momecie go chwyciłam:( No to Kropeczko i Tobie odpowiedzoiałam powyżej :) Maja - Julando tyż za szczebelki i pion - niestety miałam go nieprzyjemność w takiej pozie dzisiaj w nocy oglądać:( Zdrówka dla Nulki życzę Gall - ja sama nie eksperymentuję, ino fryzjer, bo ja fryzjerowskie beztalencie;) 9 kg nonono:) Paula - moje włosy też zaczynają odrastać!!! Paula - ulgi w bólu życzę:)
-
:) dzieńdoberek U nas dzisiaj szlagen faken dzień poprzestawiany, nie wiem co się dzieje, a miś tym bardziej;) pobudka była w nocy, bo przesikał spiochyno i godzinka nie moja zanim znowu usnął:( w konsekwencji obudził się wpół do 8 (!)- norma u niego to 6. Więc cały porządek dnia wziął szlag, usnął dopiero po 11, a ja latam jak mały helikopter, żeby wszystko zrobić co miałam, bo drezmek będzie 2 a nie 3 i tzreba się zmieśćić:) Do tego ma dzisiaj dzień misia przytulaka i włazi mi na stopy, wdrapuje na kolana, byle na rączki wziąść i przytulić, no i raczki zajęte cały czas ;) A na dworze zgodnie z zapowiedzią chujnia:( Snieg, zadyma i (chyba) strasznie zimno. Brrr Smutasku, ja też się cieszę dzisiaj, że w domu siedzę:) A tu za 4 tydnie do raboty i takie ranki będą brrrrr:( Muszę lecieć, na razicho, miłego:)
-
hm, dobry wieczór:) tak, tak, tak, dziękujemy:D:D:D Sirusho - tak trzymaj kobito Mandzia spokojnie, pewnie jutro mu minie - za duzo wrazeń... Madziulinka :( to przykre, kurna, niestety jej sytuacja niczego nie tłumaczy, ale jest potwierdzeniem tego co cały czas powtarzamy. Mianowicie, że oranże to frustratki i zazdrośnice:( Maśka - u mnie ryby tyż niet:( I zimno tak samo:) Chyba jutro posiedzimy jednak w domu - zapowiadają u nas UWAGA! cały 1 stopień + wiatr ze hej i deszcz. To chyba za ostro jak na początejk hartowania, zostawimy sobie taką aurę na listopadowe spacery ewentualnie. A poza tym kurier z krzesełkiem - kupiłam to co polecałyście:) ma się pojawić:) Więc jutro kiszenie:( Ale za to potem eleganckije posiłki w krzesełku:) Susełku - ja niestety jestem ograniczona, jeżeli chodzi o gotowanie, bo masełko, cielęcinka, wołowina odpada - mamy skazę białkową, więc na razie nunu:( do obiadków - indyk, królik- dodaję łyżkę oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek. Bazę robię na warzywkach + ziemniak/ciemny ryż (bardzo smakuje) i jakiś dodatek (brokuł/kukurydza np.) no i to pół żółtka co drugi dzień. No z tą ekologią to masz rację, różnie bywa. Ja mam ze wsi trcohę warzyw i jajka co jakiś czas, tom wtedy pewna na 100%. Cóż, człowik robi co może, ale z drugiej strony i tak się kidyś muszą przyzwyczajać do chemii, bo prędzej czy później się z chemicznym jedzeniem zetkną:( Powiem Wam, że też słoiczki trochę mnie rozczulają:) No bo teraz się pojawiły eko i z hipa i z gerbera. No a te nie eko, to jakie są, byle jakie? Czy mało nawożone, czy jak? :O Takie trochę sranie w banie. Jedyne co, to że są dobrze skomponowane, ale tego się można łatwo nauczyć. A jak kupiłam na wakazjach indyka w słoiczku to w ogóle mnie odrzuciło - myślałam, że to mięsko z fileta, a tu MOM (mechanicznie oddzielone, więc strzępy jakieś i ścięgna breeee:P Na daniowych nie pisze jakie mięsko w srodku, tylko ile go jest. Ale to pewnie ta sama historia. Ja sama nic, co zaweira MOM-u staram się nie kupować dla nas, a tu dziecku nie wiadomo co się daje... Staram się więc sama, no ale jak leń, albo niemożność wystąpi, to się wspomagam:P No, to kończę te jedzeniowe wywody, do jura BABY:)
-
Łosz kurde, ale wieje, łba mi ,mało co nie urwało. Julka zasłoniłam całkowicie budą i jeździł tak przez pół spacerku:P Maja Urq- ja też głównie sama robię, bo bardziej julkowi wchodzą niż kupne. Mam marchewke (malutką - to prawda), pietruszkę i selera ze wsi, ziemniaki kupne daję. Mięsko niestety też. Obok mojej pracy jest sklep z ekologicznymi, to będę kupować jak wrócę, przynajmniej przez parę miesięcy. A i miałam Wam napisać, kuzyn mojej koleżanki - pedi - tweirdzi, że dobrze jest robić na mrożonkach HORTEX, ponoć oni mają warzywa z dobrych źródeł. A Ghana - kurde, ciesz się że jest jesień, bo po niej zima, a potem WIOSNA:D MamoOli - znajdziesz coś ladniejszego:) za noc:) MamaJu jak tam skaza i Twa dieta, minęło, czy dalej? Paula - ja miksuję jedzenie, ale np. mięsko kroje na drobniutko, bo to przełyka i nawet widzę, że woli. Gorące uściski:) Maśka - ja tam łażę nawet jak leje:) Folia na wóz, ciepłe ubranko i hartowanko;) Przecież zima idzie, trzeba być odpornym:) Urq- no to poszukam w rossmanie, może znajdę:) A Julkowi tez najbardziej wchodzi gerber jak już, inne raczej nieee
-
Hm, hm, jeszcze przed spacerkiem zajrzałam i łosoś, łosoś to jest to, dzisiaj kupuję:) Dzieki, bo nie miałam pojęcia :) A jeszcze co do sprawdzenia pomarańczy to super, niech się wstydzi ta swinka szachrajka, co takie bzdety pisze:) A dla kolejnych swinkek będzie to może blokada:) No to spadamy, bo chwilowo nie leje:)
-
:) Madziulinka Majeczka - ja się zgadzam na wszystko:) Kuruj tam Myszkę malutką, gratulacje na te ząbki Maśka - ja chciałabym rybkę dawać, ale sklepowych się boję :O a nie natrafiłam na słoiczkowe w sklepach. Wiem, że są, tylko gdzie się pytam? Więc jeszcze nie dawałam:) Smutasku na rocznicę, może wievczorkiem bedzie przyjemniej:) Julek spi często z dupką do góry - na tzw. wiewiórę :) Wybywamy na deszczowy spacerek :)
-
Kropeczko, to pewnie przez to wczoraksze zamieszanie:( Pisz, jasne, miło, że wróciłaś:)