

libra123456789
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez libra123456789
-
:) Paula, my też w koncu zostaliśmy w domu, bo marudka zaczęła plakać, po czym zapadł w sen i obudził się dopiero po 5. Teraz pełen szczęśćia bawi się z tatą, oby tak do snu:) Minisia - mnie ostatnio powala Viola: - mamy tutaj niezły tajwan - chyba sajgon - no co ty, sajgon to taki wielki gar:) - uchyl pan kąta tajemnicy:) - taki mój psa urok:) Baby, dla mnie najważniejsze jest, żeby się cieszyć każdym dniem i starać się go fajnie przezywać. Wiadomo, że są jakieś mniejsze i większe cele:) Ale ta codzinność też musi cieszyć, jakieś pierdółki, głupoty, przytulenie, nabijanie się z siebie, spacerek, film, no i teraz wiadomo, wszystko co płynie od Dżullla:) Jak to spiewała Jopek: to jest moje niebo, nie chcę mieć innego:) A jak się uda zrobić coś większego, no to wtedy już orgazm szczęściowy:P No taka moja filozofia, ale ja w ogóle jestem ślepą optymistką (całe szczęście M. wręcz odwrotnie i czasami musi sprowadzać mnie na ziemię:P Minisia - Julek siada z pozycji do raczkowania i siedzi właściwie większość czasu. Wczoraj zaczął też klęczęć i powstawać jak ma się o co oprzeć, np. w łózeczku(podcinamy go namiętnie, bo myślę, że na to za wczesnie) No ale raczkowanie przez to tak cienko mu idzie. Niby się przemieszca, ale jak ślimak hehee Także wiesz u nas rozwój w pionie, u Was w poziomie. Każdy bobas inny;) Madziulinka - Kubuś pikny, nawet w chorobie:) aTy nóżki masz cieniuśkie jak zapłaki chudzinko:)
-
:) Paula, my też w koncu zostaliśmy w domu, bo marudka zaczęła plakać, po czym zapadł w sen i obudził się dopiero po 5. Teraz pełen szczęśćia bawi się z tatą, oby
-
:) na chwileczkę :) pogoda trochę taka sobie, ale nie leje i nawet nie bardzo zimno. Niedługo na spacerosa wybieramy. MamaOli - , ale dziś pewnie już wszystko ok:) Mandzia - za impresskę Paula, dzisiaj z Dżulem trochę lepiej, ale dentinox cały czas w natarciu. Dobrze, że weekend, to M. praktycznie cały czas z nim spędza, a ja mam chwilowy rest i naładowanie akumulatorów na nadchodzący tydzień:) Całe szczęście w nocy ładnie spi:) piszta!!!:P No to na razicho
-
ahoj Kobitki :P Smutasku - Sto lat dla Niuni:) Mandzia - Ty żarłoku:P trzymaj się ciepło:) Susełku - Ty też :) Rebeka - ja się już przyzwyczaiłam, zaczynam o wpół do 8 od ponad 6 lat:) Wstawałam tak około 6, no, ale teraz z dziecięciem trezba wstawać wczesniej:( No cóż, myślę kwestia przyzwyczajenia (?) ;) Ale za o wpół do 3 będę wolna:) Coś za coś:) Oj kiedy ten dzień zleciał??? A dziecię takie marudne dzisiaj, żeby mu już te zębiska wyszły, bo tak się męczy ( a nas przy okazji;) To tak na szybciutko, bo małzowina mnie przywołuje :) Wszystkim Babeczkom dobrołnoc
-
Była na poczcie!!! Pomi - ale masz pieknie stojącą elegantkę:) w dodatku technicznie uzdolnioną:) No i ten romantyzm w oczach. Normalnie wszystko w jednym:) A w tym koszu ją wozicie po domu? Bo ja julka czasami w karton po zabawkach wkładam i jazda, suniemy:) Radocha dzieje:) Smutasku- to może Lili z Julkiem spinkniemy? on tyż dresiarz;) Rebeka, musze zapisac, bo sie nie otwiera:( i ja wysłała wczorajszego dzula;)
-
A, S,mutasku, ja w szpitalu zostawiałam dane, przy okazji otrzymania Niebieskiego Pudełka, a potem jeszcze z pudełka takie karteczki wysyłałam. Ale wiem, że przez strony tych firm chyba tez mozna się zarejsstrować. Dostaję też jakieś mejle od nich, jak znajdę, to dam Ci namiary.
-
Eloł:) Rebeka - szacuneczek;) I kaffkę biorę:) Słoneczko świeci:D Ale chłodno już, kaloryfery wczoraj zacżęły grzać:) Jednakże wolę chłodno+słoneczko niż ciepło+dyszcz:) A przecież ponoć ciepłe dni wciąż przed nami:) Mój bzdyczek dopiero zasnął (jakieś poł godziny spóźnienia) nie wiem co mu odbiło, spiący, ale bawić trzeba było dalej, ojoj W ogóle mam ostatnio przesrane, bo Dżul se uwidział, że kupy trzeba robić na siedząco, w związku z czym wyobraźcie sobie... Powiem tylko tyle, że plecy trza wycierać;) Smutasku - oby to nie uszko Maja - co z tą kulką, ciekawam, bo Julek ma na serdecznym paluszku takie malutkie zgrubienie ( na kosteczce), myślałam, ze go co ugryzło na dwoerze, ale nie znika od kilku dni... Może to to samo? Susełku- gor ące pozdrowienia:) Mandzia - ja ziewała:) MamaOli - jak nocka, mam nadzieję, że lekka Hm, a ja zorganizowałam sobie jedną pobudkę w nocy:) Znaczy jak idę spać (kole 23) wyciągam julka z łózeczka, przez co oczuwiście chce mu się jeść:P Zjada i budzi się dopiero o wpół do 4, po jedzeniu biorę go już do siebie i dzisaj np. przespaliśmy do wpół do 7:) Więc jestem jak skowronek:) Myslę, że jak wrócę do pracy to też tak będziemy robić, będę go zabierać do naszego łóżka, potem po 5 wstanę, zostawię go z M., zrobię wszystko koło siebie+sniadanko, po 6 pobudka i mleczko i o 7 bedziemy wyjezdżać:) Pieknie plan:P
-
lansegejn Hej dziewczynki:) Pogoda się poprawiła, jest, że tak powiem ślicznie;) Byliśmy se więc na pacerku i husiach:) Trzeba korzytsać, póki złota jesień (swoją drogą uwielbiam!), choć patrzyłam przed chwilą na prognozę i w niedzielę u nas 20 stopni!!! a w przyszłym tydniu tyż nieźle:) Smutasku - mam nadzieję, że wszystko ok MamoOli - to masz trcohę pomi - taka 3-dniowa najlepsza:P Oby Ci humorek dopisywał, a Ola się naprawiła i zdrowa była:) Mandzia - a Qbuś jak, nie marudzi? Julek po szczepieniu 2 dni miał masakryczne + zęby= o boże ledwo łażę. Ale dzisiaj już o niebo lepiej:) Ghana, u Ciebie tez pewnie AŁRAlepsiejsia, nie Rebeka, jutro rano znowu sie scigamy, co?:P Pomi Ty wiedzmo:p Anjado Muszę jeszcze na pocztę najść i nowe cuda pooglądać:)
-
hehe Mandzia, widzę, że pomi króluje w tym tygodniu na naszych stołach:P
-
wstawać dziołchy!!! pogoda do dooopy:( Kaffkę stawiam (_)c i herbatkę c :)
-
hehe Urq - u nas dzisiaj z okazji dnia chłopa pomi z wczoraj:P
-
w tej co urwało bylo tyle, ze chyba kombi praktyczniejszy, przynajmniej na spacery ;)
-
jasne... skopiowana mialam przedostatnia wiadomosc...
-
włala :) to ja się melduję, kaffkę biorę i spadsam na razie, bo dziecko tronkę marudne od wczora:( zęby, zeby, zeby... A teraz wędruje i najwiekszą ochotę ma na odtwarzacz dvd i kabel od kompa, trza pilnować non stop Zastanawiam się nad kombinezonem na zimę. Kumpela ma też wiosenne dziecko, tym, że teraz 2 letnie i móiła, że ona takiego typowego nie miała, tylko kurteczka i jakieś spoedenki, bo ponoć tak wygodniej. A i tak w zimę dziecka takiego jeszcze na snieg siu e nie wyciąga, więc po co... i nie wiem Kurtkę zimową mam po bratanku, kupe spodni ciepłych też... No sama nie wiem czy kupować kombinezon... Co robicie?
-
:) to ja się melduję, kaffkę biorę i spadsam na razie, bo dziecko tronkę marudne od wczora:( zęby, zeby, zeby... A teraz wędruje i najwiekszą ochotę ma na odtwarzacz dvd i kabel od kompa, trza pilnować non stop Zastanawiam się nad kombinezonem na zimę. Kumpela ma też wiosenne dziecko, tym, że teraz 2 letnie i móiła, że ona takiego typowego nie miała, tylko kurteczka i jakieś spoedenki, bo ponoć tak wygodniej. A i tak w zimę dziecka takiego jeszcze na snieg siu e nie wyciąga, więc po co... i nie wiem Kurtkę zimową mam po bratanku, kupe spodni ciepłych też... No sama nie wiem czy kupować kombinezon... Co robicie?
-
Mandzio - teraz doczytałam :( No cóż, Madziulince już pisałam: czasem słońce czasem deszcz... Mam nadzieję, że ma Ci kto nareperować
-
:) Dzięki Urq za kawkę, przyda się, bo pogoda do bani:( Gratulacje dla Stasinka za przybranie:) Julek ciągle je dwqa razy w nocy i myślę, że na długo mu to zostanie, ale przyzwycziłam, nie czuję w ciągu dnia, że wstawałam. A stare porzekadło:P mówi: Chcesz mieć mądre dziecko, karm w nocy:) Nocne to najlepsze mleko i dla wzrostu i dla mózgu (najbogatsze w DHA) To jak Kobito? Masz możliwość mnie kiedyś odwiedzić? Jak tak, to ponownie zapraszam :) My wczoraj nieobecni, ale jakoś dzień zleciał, na szczepieniu bylismy, potem u rodzinki w małych odiwedzinach (mój chrzesniak wczoraj 9 lat kończył). Julek zaszczepiony, następne jak skończy rok całe szczęście. Chociaż nie płakał duzo, to jednak zawsze mnie serce boli, jak widzę iglę w nodze:O Waży 8700, ma 73 cm, więc wszystko kole 75 centyla:) Wszystko w porządeczku, pedi (Mandzia) zadowolona:) Madziulinka - cieszę się, że jesteś I humorku duuużo życzę!!! Czasem słońce, czasem deszcz, dets de łej lajf is:P Farfalle lepi dzisiaj co? MamaOli - jak zdrówko? Pomi - a wygrałaś chociaszsz?? Ghana - kurna nie strasz, bo ja za jakiś mieisąc wracam do roboty i już się stresować zaczynam:) Susełku - ja też trochę gotuję, a trochę słoiczkami się wspomagam, przecież to nie trucizna:) Zdrówka dużo Ja jeszcze jesiennej deprechy nie załapałam, chociaż jak będzie taka AŁURA to chyba też padnę;) Ja tyż lezę na all:)
-
hm, hm, hm powrót na 1 stronę:) Stawiam wieczornego torta i lecę spać bom padnięta po tym wekendzie:P Urq- tradycyjnie się zmyła i znowu mi nie odpowie:( CIENSZKIE ZYCIE:) Mandzia!!! Co się stało się???? Tasieńka Minisiawywal z siebie:) Młoda Żonka - lepiej coś? Dobrołnoc:)
-
:) Hmmm, miły wieczór:) Urq- peg perego (pliko3 ja mam) i jak dla mnie bomba, bo i teraz się sprawdza i na zimę bedzie w porzo. Po prostu taki w sam raz, lekki, mało miejsca zajmuje (składa do parasolki) i fajne bajerki:) My też tych fioletowych tesco uzywamy na zmianę z pampkami:) Julka myślę za jakiś miesiąc też zaczniemy na basen wozić, M. też to bierze na swe barki :P Urq ponownie pytam, kobito, pewnieś nie doczytała, alem Cię kiedyś tam już pytała, czy to Ciebie widziałam w Jastarni??? Sobota 2 tygodnie temu kole chyba 13 szliśmy z molo od strony zatoki, a taka parka z jasnym wózkiem szła w kierunku mola po drugiej stronie ulicy i tak se myślałam, czy to nie Ty, przyglądałam się ale mi wstyd było pytać:P Czy to byłaś TY???? Noo, to czekam na propozycje z tym mscem:) Ja nie jestem zmotoryzowana niestety, ale gdzieś w k-cach mogę spotkać bez problemu. Albo do siebie zapraszam jak dasz radę :) Kreseczka nam gdzieś nanikła, a liczyłąm że we trójkę nam się uda... MamoOli- duuużo zdrówka Susełku Ty też się rekonwalescencuj :) a dla Lizaczka STO LAT Paula - no to miłego wodnego baraszkowania :) Mandzia - kurna ile ja bym za serniczek oddała....buuuuu Saszki fajne, nooo, może i ja sobie takie sprawię, takie by mi nawet pasowały:) hmmm
-
heja:) My po spacerku, kurde, ładnie wygląda, a wieje jak diabli. Julka ubrałam jeszcze jako tako, ale ja zmarzłam jak pies... Ten się w ogóle zakochała w hustawce, jak tylko na plac zabaw przychodzimy to do niej gada i krzyczy, a jak się hustamy to w ogóel tak miłość jej wyzanje, że wszyscy wokół słyszą;) M. dzisiaj kończy o 15:) Zaniedługo byndzie:) MamoOli- nono kojca to my za bardzo nie kochamy nienienie:P ale czasem tam trzeba siedzieć bo mama zajęta:) Dzisiaj nawet ładnie się bawił jak obiadek szykowałam - chyba z 15 minut wytrwał. Za to obiadku zjadł pół i cycka się domagał - kciuk w buzię i wyjął dopiero jak odpięłam stanik. Bestia:) A no i przez tą kaszkę z kubka to myśli, że w kubeczku mleczko. Wyciągał rączkę do kubka, a jak dałam i poczuł ze woda, to zaczął pluć i z powrotem kciuk;) Muszę jutro drugi kupić, żeby jeden miał na mleko, a drugi na wodę i soki. Smutasku na zdrówko Paniusiu z karkowa, zaraz na pocztę nabiorę i chętnie skorzytsam z zasobów:) Gall, gud, że zyjesz:) Anjado No, to czekamy jeszcze na Madziulinkę. Sirusho, a może Ty wiesz co z nią dzieje, czy wszystko ok? Asinka ???
-
ahooooj:) Dzisiaj nocka przespana, o 5 wzięłam go do siebie, bo już się kręci nadrannie;) i pospaliśmy do 7:) Paula - dzięki za kaffkę :) Widać czasami szwagierki gorsze niż teściowe;) U nas dalej tatdatada baba bubu fuuuu fuuuu pfyyyy pfyyy :D A mamy niet:) Po z ząbkach te z palcem jeździ, jakby się zastanawiał co to jest - taką ma głupią minę:) Maminka - u nas dokładnie to samo z tymi pieluchami. Granica wagowa i się przesikiwało...Dżul;) waży teraz myslę kole 8700, nosi już 4+, ale wczoraj to chyba po prostu źle mu założyłąm wieczorem, bo się kręcił i spać już chciał. No i matka nie dała rady;) Pomi - :D Julek spi trzy drzemki koło wpół do 9 (40-60min.), potem kole 12 (to samo) i zazwyczaj od wpół do 4 do 5. Czyli jakieś 3 godziny wychodzą. A kąpać musimy tak o wpół do 8 i przed 8 pada i spi do 6 wpół do 7 rano (oczywiście po drodze dwa karmienia). Czyli łącznie koło 13-14 godzin na dobę spi. Sirusho u nas akcja dziecko spi osobno jak na razie się udaje, gudlakforju:) Majeczka - Dzuliano też ma piłkę, ale tylko czasami dostaje szału na jej punkcie, zazwyczaj leży samotna;) U nas rządzi baaaalon;) kupiliśmy mu w niedzielę na odpuście i szaleństwo. Załapał jak się nazywa i jak mówię balon to na sufit patrzy i szuka, a wczoraj mu się przy tym baaabaaa wyrwało :) Ale modelka z Nulli, pieknie pozuje:) Mandzia - Kubuś widzę zachwycony, prześliczny jest:) Brawa za dokowanie:D MamaOli - oby tak dalej!!! Ja daję rano kaszkę z kubeczka ok. 100km mleka + dwie łyzki kaszki (teraz gruszkową zasuwa). Dałam kiedys gęstszej z łyżeczki, ale po 3 miał dość. Hehehe lato dalej w pełni, trza korzystać :) U nas weekend urodzinowy, jutro Malża, a w niedzielę moje:) Wielkich balów nie będzie (ciekawe czemu;), ale parę znajomych ma nas odiwedzić, więc pewnikiem wekendowo nie będę tu częstym gościem:( Na pocztę zaraz Dżulian powedruje ze swoimi ząbkami ( wujek go uchwycił, bo mama z tatą nie dali rady;)
-
:) Księżniczko Nullo STO LAT!!! Książę Mikullo - STO LAT, STO LAT!!! Rebeka - ja mam w sypialni wykładzinę, to tam zasuwa:) a w dużym mamy dywan i jeszcze na niego kładę koc i jest ok. U niego w pokoju planuję właśnie te puzzle położyć w Leroy Merlin są takie duże z 4 części, wybieram się po nie:) za plamę Urq rusz dooopę na aero, od razu Ci sie polepszy:) Smutasku - dokładnie, może już jej się ten lęk włączył? Wydaje mi się, że Juowi też się włącza, bo od 3 miesiąca do wszystkich się smiał, a teraz mina obrażona, a czasmi podkowa... Tylko ja i Tatta - bo jego uwielbia chyba bardziej ode mnie;) Minisia???????? U nas dziś sukces - Julek wtranzolił cały obiadek - tyle, że sama mu zrobiłam, gotowych nigdy tyle nie zjadł, a też nie przyprawiałam.. Nie wiem... I jeszcze doprawił mlekiem :) Ha się nachwaliłam spokojne nocki :P Wzięłam go o 1 do karmienia i w trakcie młody zaczął sikać. Tak mu się dobrze lało, że wszystko z pampa wyciekło hm... on cały zalany i jeszcze moje prześcieradło. Przebieranki i ponowne zmorzenie zabrały godzinę, no ale za to spał do 7:) My chyba od za mieisąc z basenem spróbujemy - w Katowicach jest basen własnie z ozonowaną wodą. J. wodę uwielbia, więc powinien się zakochać:) A z nim to jest smiesznie, bo niby alergik mleczny, ale tylko mu na buzi kasza wychodziła i z wyjatkiem jednorazowego wysypu po jabłkach nic go nigdy nie uczuliło. Jak byłam na wsi to prałam w zwykłym proszku i też nic. Ciałko jak ta lala:) Na szczęscie:) Wieczorem mnie nie będzie bo znajomki nadchodzą, więc buziaki do jutra
-
:) u nas już od pół godzinki cichy wieczorek:) Bosko, tak się bałam, że nie będzie chciał spać w łóżeczku, wszyscy nas strzaszyli, że się pewnie przywyczaił, że ze mną śpi i będzie kicha. A tu proszę, zero płaczu, sam zasypia, w nocy tylko na cycusia się wierci, to wstaję, nakarmię i spi dalej:) łoby tak dali;) Asinko, ja już pisłam wczesniej, JUlek też ruchliwy jak sto bandytów, rozbierać się uwielbia, rży jak konik jak zaczynam coś zniego ściągać. Ale przy ubieraniu pampersa daje popalić. Z ubraniami nie jest tak źle, chociaż czasami też potrafi mnie z równowagi wyprowadzić;) Z tym że kojarzy już chyba słowo spacerek, bo jak mówię "idziemy na spacerek" i pokazuję wózek to elegancko daje się ubierać i jeszcze się przy tym śmieje. Mandzia - wiesz, że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu, trza było tak trzeć? :P jutro będzie ok:) U nas od przedwczoraj kąpiele w brodziku prysznicowym. Stwierdziłam, że jak już ładnie siedzi, to nie będziemy się dalej z wanienką męczyć. Brodzik mamy bardzo głęboki i kapie się elegancko, Julek zachwycony, a podłoga w pokoju wreszcie odpoczywa:) Gall - Boszesz, ale nie zasypała Cię ta burza piaskowa? Kurna nieźle to wyglądało ...Mama nadzieję, że u Was wsio ok:) Pomi - Ty lepiej powiedz, że ten KSIONDZ co napadł na bank w Szamotułach to ten sam, co mu ten papier od Panienki z Karkowa wręczyłaś hehe...Na złą drogę go sprowadziłaś cy co?:P Madziulina - a Ty co z tego wesela nie powróciłaś czy co??? Meldować się!!! I foty nasłać Urq - słuchaj Słońce, jak byś chciała, a przede wszystkim czasowo wyrobiła, to może mogłybyśmy się gdzieś spotkać, pogadałybyśmy, może byś się lepiej poczuła? Jak coś to jestem do usług:) Lecę na Hałsa, a potem moze do jakiej książki zajrzę jak już pożyczyłam;) Dobrołnoc
-
no to jesio raz:) Heja po połedniu:) Po spacerze, bawach jesteśmy, Miś spi, ciasto na naleśniki w lodówie i czekam na M. Zaraz wróci i bedzie smażenie:) A tymczasem kaffka i biszkopty:) Dzisiaj bibliotekę odwiedziłam, wczoraj pani zadzwoniła, że mam książki od lutego, hm...pozyczyłam nowe, ciekawe kiedy poczytamy...hm Julkowi humor wrócił, dwa dni taki inny był, ale widzę, że zębiska idą , bo dalej wszsytko w buzi tak na maksa, dzisiaj nawet wózek gryzł - tą barierkę z przodu. A tak to tak jak u Was, perpetum mobile. Tylko teraz już się tak nie przekręca (oczywiście wtedy jak go przebieram to tak Smutasku, cały czas próbuje brzuch ino go jakoś trzymam, daję mu zawsze jakąś oliwkę albo krem i to go zajmuje;), a raczej w ruchu płaskim, czyli przebieranie kolankami (czasami przejdzie parę "kroków") i pałzanko, no a teraz rzecz jasna siedzenie, siedzenie, siedzenie i tak w kółko:) Kładę go a ten hyc i już siedzi. Ostatnio na siedząco cycał:P Smutasku ja daję Julkowi cyca po przebudzeniu(czyli gdzieś po 6) potem przed 8 daję mu kaszkę (na razie próby - więc zjada od 50-100ml) i tak dobija potem cyckiem. Potem cyc, cyc, po 12 obiadek z mięskiem i zółtkiem co 2 dzień. Koło 14 cyc, kole 15 owoce, a potem cyc jak mu się tam już chce. Do obiadku pije wodę, czasami z bobofrutem. Mandzia - jak tam łoko? Sama mam ochotę na saszki od dwóch lat mniej więcej, tylko jakoś nie móstajl, ale bardzo mi się podobają;) MamoOli- cieszę się, że już lepiej:) Urq- mnie lekarka kazała dawać w 6 miesiącu oprócz warzyw z kaszką owoce ze względu na to, że Julek był duży i ruchliwy. Stwierdziła, że ma on już potrezby starszego dziecka i moje mleko może mu nie wystrczać, więc to chyba nic złego... Z tym, że podstawą i tak powinno być mleko, owoce tylko jako dodatek... Trzymaj się babo, jeszcze trochę i mięsko bedzie wcinał:) Rebeka- zazdroszczę tego apetytu, u nas na razie tak po pół słoiczka schodzi, tyle ze dodaję mięska i żółtko, to może kole słoiczka się robi:) Paula- Anjado Asina - mój Julek chyba ma skazę białkową. Nie miał nigdy jakichś cięzkich uczuleń, ale jak zjadłam coś mlecznego pojawiała mu się kaszka na policzkach. Także na razie jest na moim, a ja na diecie cały czas:( A po słoiczkowych rzeczach i innych co mu dawałm nic się nie dzieje:) Ghana - normalnie włos powala :) Maja - no, zdjęcia jak zwykle tiptopik:) A Nulek prześliczny:D Łoki, Sienkiewicz spada, do wieczora mam nadzieję
-
Heja po połedniu:) Po spacerze, bawach jesteśmy, Miś spi, ciasto na naleśniki w lodówie i czekam na M. Zaraz wróci i bedzie smażenie:) A tymczasem kaffka i biszkopty:) %