Jasa

Landrii - współczuję!!! mi już przechodzi... Julii - ja wciąż w hotelu pracuję na pełny etat i pomału sobie szukam, ogłoszenia są, wysyłam cv i czekam.. ;] mieszkania to samo, pełno ogoszeń ale albo neiaktualne, albo wymyślają inne ceny niż w ogłoszeniu i to takie, że nie warto.. ostatnio byliśmy oglądać super mieszkanie.. fajna dzielnica.. no a w środku porażka jakich mało... prądu nie było nawet i facet mi zapalniczką kazał sobie poświecić, powiedziałam mu, że nie trzeba bo ja już wystarczająco zobaczylam, heh no masakra ... szukamy nadal ;]

Ja też o tym czytałam, że niby się misiączki kobietą synchronizują :P np. w jednym domu, albo pracy, tam gdzie się dużo czasu ze sobą spędza ;]

A te jajka tez sobie zrobię jutro, tylko szczypiorku nie wiem czy dostanę, zastąpię cebulką... mniammmm kiedyś mama takie coś robiła i na chleb sobie dawaliśmy, ale zapomniałam jak się to robi - no rzeczywiście prościej i smaczniej być nie może :)

No właśnie mi się tak z wiekiem zaczęło pogarszać, kiedys tego nie było :/ Dzięki za rade z czopkami, załatwię sobie chyba coś takiego... mnie boli najbardziej w pierwszy dzień - biorę zazwyczaj ketonale, ze dwa albo trzy a czasem poprawiam paracetamolem a i tak słabo działa, na drugi dzień już lepiej bo wezme ze dwa i działa. termofor tez mam ale zawsze mi mówili, że nie wolno bo można krwotoku dostać - nie próbowałam, ale skoro ty tak robisz i nie masz żadnych krwotoków, to może i ja spróbuję... a hormonów też nie chcę... aha, a te czopki to jak się zapoda to trzeba leżeć czy można iść do pracy ? nie wypadnie? :P

Landrii please daj przepis na tą jajeczną :)

A mnie też brzuch boli, kurcze co miesiąc ta @ gorsza w objawach... co będzie za kilka miesięcy? :/ chyba w szpitalu wyląduję jak się tak będzie pogarszać... wczoraj nie poszłam do pracy - 1 dzień @, dziś już byłam, bo trochę lepiej ale kłóce się z P jak tylko się odezwie do mnie.. grrrrr

A ja byłam wczoraj na angielskim Karaoke :d i ni w ząb nie odczułam żadnej niechęci w stosuku do Polaków :D NIe śpiewałam wprawdzie, ale zapowiedziałam, że jak mi polskie piosenki załatwią to będę dawać czadu, obiecali, że za tydzień będą :D Po londyńskich zamieszkach nie ma śladu, tak jak się nagle zaczęły tak po 4 dniach się skończyły. Gdy rozmawiam z anglikami to wręcz pozytywnie reagują na stan mojego pochodzenia :) Popisują się znaomością słów polskich są bardzo kontaktowi. Gorzej z Polakami tutaj, w dużym stopniu jeden na drugiego patrzy wilkiem, obgadują się, zazdroszczą, popisują jeden przed drugim i jak komuś się źle wiedzie to zamiast pomóc czy chociaż współczuć, to się cieszą z niedoli rodaka bo to pozwala im się poczuć lepiej :/ Przejechałam się tu już nie raz na polakach... aż żal na to patrzeć... na samym początku polka okradła mnie z depozytu na mieszkanie... potem na kolenym mieszkaniu druga mnie zawiodła tak, że aż ciężko mi było uwierzyć, ze tacy ludzie istnieją. Pomagałam kobiecie przez kilka miesięcy, finansowo, tłumaczyłam papiery, godzinami siedziałam na telefonie w jej sprawach. A jak raz czy dwa nie miałam czasu by się zająć jej sprawami zaczęła mi na złość robić, aż się w te pędy wyprowdziłam stamtąd bo spokoju nei było, babka 50 lat - 7 lat w Anglii ani słowa po angielsku i jeszcze życzliwym ludziom pod nogi kłody kładzie - tylko po to, by sie nie czuć tak beznadziejnie... no i jeszcze w pracy, pracuje tam 5 polek, ale mam dwie wspaniałe koleżanki, jedna z węgier a druga z litwy - polki tylko spiskują, obgadują, drwią z innych , choć same nie mają nic sobą do zaprezentowania... tak więc przestrzegam wszystkich przed unikaniem Polaków na wyspach :D haha o ironio... ja mam bardzo wąskie grono polskich znajomych i to wyjątki wspaniałych ludzi tutaj :) Landrii, Tak tak - zaplanowałyście rewizytę? no i ja tez czekam na fotki z lizakiem :D

W Londynie oczywiście... do polski się nie wybierałam, bo ten urlop to mi właściwie był potrebny tutaj - szukam mieszkania, wypoczywam (w Polsce sie nie wypoczywa tylko biega: ) no i za praca się rozglądam, pozatym nie chciałam po raz kolejny zostawiać P samego, odkąd z PL wyjechaliśmy o ja już ze 6 razy byłam w odwiedzinach a mój P jeszcze ani razu :| Jesli Ci ta cysta Julii nei przeszkadza tak bardzo ,to jeszcze można z tym chyba chodzić, oby Ci się wchłonęło!!!!! Buziaki i zdrówka życzę - nie chorować !!!!

wysłałam wam fotki na maila :D tej mojej chusty i butków :D

A ja wypoczywam na urlopie, też ostatnio byłam na zakupach, kupiłaam sobie płaszczyk jesienny, sweterek długi, kozaki, 2 torebki, seterek rozpinany, trampki a mojemu P dwie koszulki i torbe do pracy :P aa i jeszcz przepiękną chustę ciemnoniebieską z wyszywanymi wzorkami :D - blinguś - gonię Cię :P pozatym u nas chłodno sie już zrobio więc się nie szwędam tylko w domu siedze, jutro może się gdzieś wybierzemy,.. do jakiegoś muzeum, albo galerii - jeszcze wszystkich nie obeszłam :) wciąż szukamy mieszkania, ciężko znaleźć to idealne :/ pracy też sobie szukam, bo chce zmienić (jak juz wcześniej pisałam). Ale jak w internecie lub gazecie coś znajdę i zadzwonię to mi mówią, ze już nieaktualne :/ Tak tak, Landrii - zazdroszczę Wam, że sobie razem siedzicie, ja nie ma z kim a urlop się zaraz kończy, może ktoś i do mnie na weekend przyjedzie? :D Julii - może lepiej usunąc tą cystę a nie czekać aż zacznie boleć? albo się powiększy... lekarz ci tak doradził z tym czekaniem ?? Pozdrawiam wszystkich!!!

witam :) Ja na chwile bo włąśnie nadrobiłam czytanie Was :) U mnie wszystko dobrze, moj P wreszcie ma porzadna prace od tygodnia i zapowiada sie ze na lata (OBY!!!) bo w jego fachu po czesci no i z perspektywami, a tego nam bylo trzeba... ja wciaz pracuje w hotelu, ale jak on juz ma stala porzadna prace to teraz ja moge kombinowac i szukac sobie lepszej, wczesniej siedzialam i nie myslalam o tym, bo jedno z nas musialo sie trzymac jedynego pewnika jakim byla ta moja nieszczesna praca. Ide na urlop za tydzien, ale nigdzie sie nie wybieram, szukam mieszkania sobie powoli, nowej pracy, dzis za prace w ogrodku sie wzielam (u siostry) ale dostalam uczy\ulenia na rekach i musialam przerwac, dopiero co sie wyleczylam z pokrzywki ktora zlapalam 2 miesiace temu a tu jakies nowe uczulenia, o nie... nie chce wiecej :) Sorki za chaotyczne pisanie... ale jaks wszystko na raz chcialam napisac i tak wyszlo ;P Julii - dzięki za odratowanie mojego maila u Kani :D Landrii j ci dam "skasować" :D ;) Pozdrawiam Was i czytam czytam jestem na bierząco :)

Witajcie kochane :) Mi też się komp posypał... wyłaczyłam go za pomocą guziczka wyłaczania/włączania - jak to mi się czasem zdarza, gdy mi się kąp zawieszał, no i jak długo żyję, nigdy mu się nic nie stało. Tym razem wyłaczyłam go w ten sposób o jeden raz za dużo - bo uszkodziły się pliki systemowe:/ Już groził mi format dysku i odzyskiwanie danych, ale na szczęście mój dzielny P jakos sobie z tym poradził (choć łatwo nie było) :P Więc jestem spowrotem i czytam. Tak tak, poleciałam po tą Twoją farbę i dopiero w sklepie się zorientowałam, że ona pasemka robi i że nakłada się ją ciężko, szczególnie, że ja niedoświadczona w farbowaniu jestem :/ Musiałam więcv zrezygnować i kupiłam sobie dla odmiany ciemny karmelowy blond, nawet mi się podoba - jakaś odmiana po tych moich żółtawych warkoczykach :) Mrówka - cieszę się, że już zdrowiejesz i jesteś spowrotem. buziaki dla wszystkich i czytam Was dalej ;]

Hej Kochane, ja cały czas czytam ;) Jak zawsze się przypominam... Bling- kurce uważaj na siebie... Tak tak - plz podaj jescze raz linka do farby, ja wczoraj chciałam ją kupić i zapomniałam która to była :| a za dużo stron i się dokopać w wątku nieumiem :P Katarzynek -zdecydowanie loczki 0100%! U mnie nic nowego się nie dzieje, więc nie mam co pisac ;) Buziaki dla Was wszystkich!

majaa - a może kup sobie klawiaturę na usb poprostu i podepnij do laptopa? Albo jeszcze lepiej - bezprzewodową, to nie jest takie drogie a bardzo wygodne, bo można sobie samą klawiaturę na kolankach trzymać. my po zamiszkach nareszcie, było groźnie, pod oknami jak mi przeszło 60ciu ludzi z cegłami i zaczęli na dole rzucać tym w sklepy i walczyć z właścicielami w nocy to tylko się człowiek zastanawiał gdzie będzie uciekać jak się dom zacznie palić :/ No ale poza powybijanymi szybami na dole w sklepie nic się nikomu nei stało. Mrówka - zazdroszczę Ci tych Twoich zabiegów!! Buziaki dla wszystkich pozdrawiam i cały czas Was czytam... aaa z Sylwikiem to naprawdę dziwna sprawa, one przecież była z Landrynką w dość zażyłych stosunkach no i z Taktakiem, a teraz odrzuca wszystkie rozmowy i próby konraktu , hmmm :(

No tak, zależy właśnie czy mieszka się na stałe czy nie, ja póki co nigdzie jeszcze nie mieszkałąm na stałe. najdłużej chyba 2 lata w Gdańsku i tam się urządziliśmy. Wyprowadzając się, obiecałam sobie, że teraz będę jeździć z jednym plecakiem :P Wiele rzeczy nam się przy tych przeprowadzkach albo popsuło (jak nowiutka pralka) albo pogubiło, albo nie zmieściło i wyrzucałam dobre rzeczy. Tak więc teraz mam poskłądowane różne różności to w gadażu u babci w Polsce, to w komórce u mamy i już nawet nei pamiętam co ja tam miałam :P Tostery, miksery, filiżanki, talerze, ciuchy, głośniki, rowery itp a monitor do komputera i kołdra nowiutka została w Dublinie u kumpla... jak kiedyś gdzieś osiądę na stałe to i tak pewnie będę musiała kupić nowe:P

Gratuluje Julli!!! A właśnie, to mnie zawsze dziwiło, że w Niemczech jak się wynajmowało mieszkanie to przeważnie gołe ściany we wszystkich pomieszczeniach... czyli kuchnie przewaznie swoją trzeba było równiez urządzć. O tyle to dla mnei dziwne było, bo przecież każde mieszkanie jest inne i kuchnei się robi przeważnie na wymiar a tam tez woziliśmy swoją przy kazdej przeprowadzce. Tu w Anglii jest tak, że wynajmując mieszkanie/dom właściciel jest zobowiązany do wyposarzenia tego mieszkania w kuchnie, pralkę i musi być w domu wanna, jeśli są dwie łązienki to w drugiej może być prysznic. Tylko na życzenie klienta (jeśli ma swoje sprzęty) to wtedy musi tą pralkę, kuchenkęitd wynieśc z tego domu. Ciekawa jestem jak to wygląda we włoszech ?? Ja tez szukam mieszkanka teraz... na spokojnie... nie takiego jeszcze na stałe, ale chcę coś bliżej centrum i malutkie (tanie) - się tak jeszcze musimy pomęczyć przez najbliższy rok, dwa...

http://www.ebay.co.uk/itm/Loreal-Couleur-Experte-8-0-Light-Blonde-/170672801815?pt=UK_Health_Beauty_Hair_Care_Hair_Colouring_Dyes_PP&hash=item27bce44817 u nas farba na ebayu ;] w sklepie nie zwrociłam uwagi, ale zobacze nastepnym razem bo sama ją wyprobuje jak będzie ;] Ja kawke dopiero teraz piję bo właśnie wróciłam z badania krwi. Ja już mam 4tą anginę w tym roku... średnio co miesiąc biorę antybiotyki, no i lekarka postanowiła się tym teraz zainteresować zanim podejmie decyzję o wycięciu migdałów. Co do farby jeszcze, to ja chciałam się pozbyć ostatnio, mojego żółtego blondu ;] i super ciemnych odrostów, więc kupiłam z loreala Ash Blond ( zaraz po farbowaniu byłam ciemnosiwa :P ale po kilku myciach zrobił mi się ładny blond, zbliżony do naturalnego ;] teraz będę chciała go właśnie rozjaśnić, więc Taktakową farbę chyba sprobuję ;]

OOO dobra wysłałam jeszcze raz, anulowałam o stare :) teraz czekam na akceptację :)

No wlaśnie nie mogę jeszcze raz, bo mi cały czas wisi, że czeka na Twoją akceptację :P To się chyba pojawia w wiadomościach albo w zakładce znajomi po lewej stronie pod zdjęciem... sprawdź :) K W moje inicjały ;]

na FB ocyzwicie :P

Mrówka, a dlaczego Ty mnie nie przyjęłaś do grona znajomych do tej pory ?:/ Już tak dawno Ci zaproszenie wysłałam...

Julii wysłałam maila na art - coś tam :) Bling, ja też obstawiam Gdańsk. Miłego dnia wszystkim życze :*

Przesłałam Wam maila od Malej, Mjaa Tobie musi Landrii ptrzesłać bo ja wciąż nie mam Twojego maila :/ Mala - trzymaj się, mi już brakuje słów by coś powiedzieć... mam jedynie nadzieję, że to się skończy niedługo.... napiszę do Ciebie maila jak tylko myśli zbiore do kupy. Ja wciąż pracuję i nie mam na nic czasu, ale czytam codziennie co tu piszecie :* dobrej nocki

Landrii - no na FB to ja też mało piszę :P jak już to jakieś komentarze do zdjęć, albo w dyskusję się wciągnę jakąś czasem, ale rzadko bo jak i tutaj to tylko czytam i ide spać :) A co do gier to - tak, widac jak przyjmujesz zaproszenia... stajesz się czyimś sąsiadem, więc u tego urzytkownika widniejesz jako sąsiad :D albo jeśli przyjmujesz zaproszenie do pracy, to w budynku widniejesz jako osoba zatrudniona na danym stanowisku :D:D:D oki, miłego wieczorku wam życze, ja jadę do siostry na 2 dni, więc ide się pozbierać i na metro... papa

Landrii - no na FB to ja też mało piszę :P jak już to jakieś komentarze do zdjęć, albo w dyskusję się wciągnę jakąś czasem, ale rzadko bo jak i tutaj to tylko czytam i ide spać :) A co do gier to - tak, widac jak przyjmujesz zaproszenia... stajesz się czyimś sąsiadem, więc u tego urzytkownika widniejesz jako sąsiad :D albo jeśli przyjmujesz zaproszenie do pracy, to w budynku widniejesz jako osoba zatrudniona na danym stanowisku :D:D:D oki, miłego wieczorku wam życze, ja jadę do siostry na 2 dni, więc ide się pozbierać i na metro... papa