Cześc dziewczyny, weszłam na forum, bo chciałam czegoś sie dowiedziec o poprawianiu skóry na brzuchu po ciążach, a zaczełam czytać o operacjach piersi. Ja powiekszyłam je sobie 3 tygodnie temu ale BEZ OPERACJI ! efekt jest nieprawdopodobny! Nie chciałam operacji z paru powodów : boje się narkozy z powodu innego niż operacja ratująca życie ( w koncu zdażaja sie powikłania po narkozie), nie chciałam szwow ani pod cyckami ani gdziekolwiek indziej, no i nie stac mnie na wyłączenie z pracy- mam wlasną firme i musze byc stale na chodzie. a poza tym co ja bym powiedziała swojemu facetowi przez 2 tygodnie po operacji- nie dotykaj mnie? Zdecydowałam sie na zastrzyki z Macrolane. Trafiłam na genialnego doktora ( najpierw sobie o nim pogadałam, sprawdziłam) pod Warszawą. Sama zawiozłam sie samochodem na zabieg i sama wrociłam po godzinie. Zabieg jest momentami troche nieprzyjemny, ale całkowicie do wytrzymania- kochane, po 3 porodach wszystko jest do wytrzymania! Wrażenia w trakcie zabiegu, gdy widzisz JAK CI PIERSI ROSNĄ nie da sie z niczym porównac, czujesz sie znowu młoda! Gdy doktor dał mi do reki moje zdjęcie przed i po, tylko wrzasnęłam: Nigdy wiecej nie chcę tego oglądac! Po zabiegu miałam pod piersiami 2 malutkie slady po wkłuciach, ktorych dzis juz wcale nie widac. Od razu następnego dnia wrociłam do pracy, jedynie na siłowni nie mogłam przez tydzien biegac na bieżni, bo mi...piersi podskakiwały. Trzeciego dnia poleciałam do sklepu i obkupiłam sie w MIEKKIE staniki, bez push-upów, rany , co za frajda, przeglądam sie z boku w każdej wystawie. Ostrzykiwanie Makrolanem jest super, bezpieczniejsze 100 x od operacji . Jeśli któras sie zdecyduje, to chetnie odpowiem na pytania, bo jestem zachwycona rezultatem i doktorem Chmielewskim z Vita-Med, Chotomów.
