Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

malina.......

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. malina.......

    razem weselej c.d

    Kochane zagladacie tu czasami??? Ja mam w planach kolejne starania i jestem ciekawa czy ktoras z Was tez planuje drugiego dzieciaczka. Ja juz chyba jestem gotowa nie chce odwlekac z ta decyzja.... A jak u Was?
  2. malina.......

    razem weselej c.d

    magdaleena - to udanej nocy i spokojnego snu. Jesli chodzi o prywatne forum to mysle, ze najpierw musimy sie znowu rozkrecic tutaj i potem moglybysmy sie gdzies przeniesc - boje sie, ze w przeciwnym razie topic nam padnie zanim odzyje:-) . W bardziej prywatnych sprawach mozemy narazie pisac na NK czy FB :-)
  3. malina.......

    razem weselej c.d

    Ciasteczko - skoro mala chce sama siadac, to jej nie bron - takie jest moje zdanie. Melisa tez bardzo szybko sie podciagala ( juz jak miala 3 miesiace), choc sama zaczela siedziec dopiero po skonczonym 6 miesiacu, a tak pewnie to na poczatku 7 miesiaca. Teraz zaczynamy raczkowanie:-) Narazie stoi na czworakach i kiwa sie w przod i tyl - juz tam ma od miesiaca i jakos nie umie wystartowac. Za to czolga sie calkiem sprawnie:-)Jak maly komandos:-DDD
  4. malina.......

    razem weselej c.d

    Szybciutko odpisuje Melisa miala juz w drugim tygodniu zycia problem z lewym okiem - zaczelo jej ropiec. Dostala krople i masc, ale te tylko na jakis czas pomagaly. Oczka juz jej wiecej bardzo nie ropialy, ale to lewe czesto bylo zalzawione i czasem rano troche zaropiale. Zauwazylam tez, ze czasami lewe oko ma odrobinke mniej otwarte. Pediatra powiedzial, ze to z pewnoscia zatkany kanalik i kazal nam go masowac, a do oka wpuszczac krople w razie jakiegos zakazenia( a przy zatkanym kanaliku o zakazenia bardzo, bardzo latwo). U nas robia zabieg odtykania dopiero u dzieci poltorarocznych, ale w Polsce wielu okulistow radzi zalatwic to juz po 3 miesiacu. My w Polsce trafilismy do znajomej pani profesor, ktora specjalizuje sie w tych zabiegach. Ogladnela oko i zalecila zabieg w najblizszym mozliwym terminie. Zazwyczaj kanalik jest zatkany przez blonke lub rzadziej chrzastke - moje biedactwo mialo juz skostniala scianke. Czasami wystarczy przeplukanie kanalika. Sam zabieg wspominam okropnie, choc to w gruncie rzeczy nic wielkiego, ale wycie mojego dziecka w sali operacyjnej i moja bezradnosc byly straszne. Melisa praktycznie nigdy nie placze, jest super pogodna...a tutaj zwiazali ja jakims przescieradlem zeby nie machala raczkami i wciskali jej tepa igle do tej dziurki w dolnym kaciku oka. ( ja czekalam na korytarzu) Podobno zabieg nie boli, bo dziecko ma caly czas wpuszczane kropelki przeciwbolowe...ale mala byla doslownie w szoku po tym zabiegu. Juz nawet nie plakala tylko trzesla sie i prawie dusila:-((( Nawet nie chce sobie tego przypominac...a co dopiero maja poczac matki dzieci, ktore leza tygodniami cierpiac w szpitalu...cos strasznego. A! dodam jeszcze, ze slyszalam o robieniu tych zabiegow pod narkoza, ale chyba praktykuje sie to u starszych dzieci. Teraz musimy dalej masowac kanalik i wpuszczac krople, aby nie dopuscic do ponownego zarosniecia kanalika. Mam nadzieje, ze juz nigdy nie bedziemy musialy powtarzac tego zabiegu. Dodam jeszcze tylko, ze niektore mamy wspominaja ten zabieg na luzie, wiec pewnie nie zawsze przebiega to tak jak u nas.
  5. malina.......

    razem weselej c.d

    Dobrywieczor:-) Super, ze jestescie. U nas z jedzeniem bylo tak, ze pierwszy raz dalam malej doslownie lyzeczke kaszki - to glupota, ale bardzo mnie korcilo:-) Potem byly pierwsze zupki, najpierw ze sloiczka, ale zaraz zaczelam sama jej gotowac. Teraz czasami dam jej sloiczek, ale rzadko. Na poczatku marchewka, potem marchewka z ryzem i tak krok po kroku. jej bardzo smakoCzasem cos walo, a czasami absolutnie nie. Zazwyczaj przy pierwszym kesie byly kwasne minki:-) Teraz daje juz bardzo duzo rzeczy, dzisiaj byl obiadek z piersi kurczaka, ziemniaczka i marchewki - wszystko dobrze ugotowane i rozdrobnione widelcem - ale tak, zeby zostaly grudki. Piersia juz prawie w ogole nie karmie, sporadycznie rano...raz na pare dni cos tam sobie Melisa pocmoka. Wypija mleko modyfikowane 4 razy dziennie po okolo 200 ml ( czasami mniej). Wieczorne mleko zageszczam kaszka. Mala zasypia okolo 20.30 i spi do rana, ale ja przed swoim pojsciem spac daje jej jeszcze butelke przez sen, bo zaczynala mi sie wybudzac nad ranem...a tego nie chcemy:-)))) Tak wiec na dobe mamy 4razy posilek mleczny i 2 razy bezmleczny ( "lunch" plus obiadek lub obiadek plus deser). Z kupkami nie ma problemow. A!!! zabkow brak, choc dolne dziaselka juz od dawna ma rozpulchnione. Od kilku dni zmagamy sie z katarem, Melisa na widok fridy robi histerie, wiec ciagle ma zapchany nosek. Mam nadzieje, ze to juz koncowka.. Jestesmy tez po zabiegu udrazniania kanalika lzowego - okropne przezycie i nie wykluczone, ze kiedys bedzie trzeba to powtorzyc. Dobra narazie zmykam i mam nadzieje, ze jakos odzyje ten nasz topik:-) Pozdrawiam z zalanego deszczem Stambulu, do ktorego 5 dni temu wrocilam z pieknej Polski :-DDD
  6. malina.......

    razem weselej c.d

    Dziewczyny jestescie moze????
  7. Hej Dziewczyny, ja urodzilam w marcu 2010 - zycze Wam cudowych miesiecy, bezproblemowych ciazy i pieknych, zdrowych dzieciaczkow:-)
  8. malina.......

    razem weselej c.d

    Ciasteczko gratulacje, niech sie corcia zdrowo chowa, malo placze i pieknie rosnie:-) banmon - trzymam kciukasy, bardzo sie ciesze :-))) Teraz pamietaj - jak najmniej stresu, zdrowe jedzonko i jak najwiecej usmiechu na twarzy:-) U nas wszystko dobrze, do soboty jestemy w Polsce, a potem fruu do Turcji. Bede leciala sama z Meliska, wiec mam lekkiego pietra. Mam nadzieje, ze mala przespi lot, tak jak podroze samochodowe, ktorych ma juz kilka za soba. Dziewczyny jak Wasze malestwa znosza te upaly? Magdaleena - kochana, kidy zaczelas podawac sykowi cos oprocz mleka? Ja raz dziennie daje butelke modyfikowanego, zeby Meliska byla przyzwyczajona pic je np w podrozy samolotem...a tak to jedziemy na cycku...planuje jeszcze karmic persia 2 miesiace. Magda8080 jak sie miewa Juleczka - jest sliczna i bardzo do Ciebie podobna Fisiowna. Greenka co u Was babeczki? Jak tam dzieciaki??
  9. malina.......

    razem weselej c.d

    Niestety nie doszly:-( Adres email konczy sie na com. sprobuj jeszcze kiedys, jestem ciekawa Wojtusia:-) Musi byc slodziaczek:-) Co tam w ogole u Wa dziewczyny?? jak Wam sie chowaja dzieciaczki? Macie jakis plany na wakacje?? My bedziemy siedziec w Turcji, ja wracam tam 10 lipca, ale po dwoch miesiacach znow planuje przyleciec do Polski na 4 tyg. Bede tak krazyc...poki moj kochany maz ie zwariuje, bo biedny teskni za nami...
  10. malina.......

    razem weselej c.d

    Hej Dziewczyny.... Magda8080 - jeszcze raz gratuluje slicznej Juleczki! My nadal w Polsce, wszystko u nas bardzo dobrze. W ostatnia niedziele chrzcilismy Meliske. W kosciele byla bardzo spokojna, nawet nie zaplakala...ale ona chyba za bardzo nie umie plakac. Czasem pisnie, jak jest glodna, a tak to sie bawi i smieje:-D Jedynie dzisiaj cos byla niewyrazna i chyba bola juz ja dziaselka. Slini sie niesamowice i ciagle pociera piastkami o dolne dziasla. Ja musze sie przyznac bez bicia, ze ostatnio nie zagladalam na nasze forum, za duzo sie dzieje w tej Posce:-))) Ciagle gdzies sie wybieram, albo mamy gosci.. Ale uwierzcie, ze czesto mysle o Was wszystkich.O wszystkich Was tez pamietam... Greenko prosze podeslij mi jakas fotke na email izabela777@hotmail.com Buzki dzieczyny..
  11. malina.......

    razem weselej c.d

    OOOOO jestescie:-) Super, ze sie odzywacie. U nas wszystko bardz dobrze. melisa swietnie przeszla podroz, spala przy starcie i ladowaniu samolotu. Wcale nie plakala, a musze przyznac, ze mialam stracha jak to bedzie. Z Warszawy do Katowic jechalismy autem, w sumie trwalo to chyba ponad 4 godziny, bo juz zaczely sie te okropne burze i niektore miejsca byly pozaleane - ale meliska zniosla to bardzo dzielnie, choc nie spala prawie wcale. Moj paczusiek jest juz duzy i tez zaczyna gaworzyc, smieje sie bardzo duzo i jest ciekawa swiata. najlepsze miejsce to kuchnia, gdzie jest mnostwo loiczkow z kolorowymi przyptawami i innych tego typu atrakcji wizualnych:-) Pewnie widzialyscie jej zdjecia na n-k:-) Magdaleena - Twoj Emilek jest tez przesliczny, do schrupania... Sonia Fisiownej to samo - piekny bobasek:-) Ojjj juz nie moge sie doczekac kolejnych malenstw. Greenka, bardzo bym chciala zobaczyc Wojtusia.... Dziewczyny zmykam na obiad, ale bede zagladac:-) Buzki
  12. Hej Dziewczyny, nie pisalam, przygotowania do wyjazdu do Polski, potem wesele i goscie zajeli mi duuuzo czasu. Ogolnie wszystko super sie udalo, Melisa swietnie zniosla podroz, juz zaaklimatyzowala sie w Polsce i nowym otoczeniu. Musze nadrwobic czytanie naszego topiku napisze cos wiecj. Milej soboty!
  13. Dziendobry Babeczki:-) Jak tam po nocy? U nas rewelacyjnie, bo Melisa przespala od polnocy do prawie 9 rano i zaraz po karmieniu znow w uderzyla w kimono. Goraczki nie ma, ale tak jak radzil mi lekarz prewencyjnie dalam czopek rowniez na noc. U nas piekna pogoda i zastanawiam sie gdzie by tu wyciagnac meza, w sumie mam kupe rboty w domu, bo lada dzien lecimy do Polski, ale szkoda tego slonca. Co do ogrodkow, to ja tez zazdroszcze, tutaj mieszkamy niestety w bloku, ale na szczescie w Katowicach mamy dom z ogrodem i juz sie ciesze na sniadania na swiezym powietrzu:-)W sumie ten ogrod jest jednym z powodow, dla ktorych zostane w Polsce az 2 miesiace:-) Milego weekendu Dziewczyny!
  14. Mamo Szymcia - Melisa tez czasami tak placze i placze i jak sie jej przadnie odbije to wszystko wraca do normy. Okropne sa te gazy... Wiecie co, zamowilam na allegro lozeczko, bo w Polsce mala musi na czyms spac. Mam nadzieje, ze takie podrozne dobrze bedzie sie sprawowalo. Zastanawia mnie najbardziej ten cienki materacyk. Moze macie doswiadczenie z tymi lozeczkami? Moje wyglada tak: http://www.allegro.pl/item995860907_lozeczko_kojec_arti_l6_przewijak_2_poziomy.html
  15. Ryniu jak tam dzisiaj z bolem? Mam nadzieje, ze czujesz sie lepiej. ja jkos specjalnie nie odczuwalam nawet kurczacej sie macicy - tylko lekko mnie pobolewala. Ale ja to jestem dziwny przypadek, bo 6 godzin po cesarce latalam juz pokorytarzu i chcieli mnie na drugi dzien wypisac. Oby wszystkie porody byly takie... My dzisiaj odnioslysmy zwyciestwo - Melisa wypila duuuzo wody z butelki. U nas jest juz cieplo i musze ja przyzwyczaic tez do wody, bo w lecie w 40 stopniach niemoze mi z pragnienia non stop wisiec na cycku, bo obie zwariujemy. No i zorientowalam sie, ze bebilon 1 absolutnie jej nie smakuje. powypiciu wody postanowilam dac jej troszke mieszanki i absolutnie je nie chciala. nastepnym razem sciagne do butelki troche mleka i zobaczymy jakie beda skutki. Za niecale 2 tygodnie bedziemy w Polsce na weselu mojego brata. Melisa czesc wesela spedzi w domu z opiekunka, wiec chcialabym zeby mogla juz ladnie zjesc z butelki... Jak tam Wasze majowki?? Jak dzieciaczki?
×