Ja kurs miałam z strasznym podrywaczem. Miał żonę w ciąży a do mnie i moich koleżanek wypisywał dziwne smsy, z innymi chciał się umawiać. Miał dwa telefony i na jednym pisał z żoną a na drugim rozmawiał z jakąś kobietą (z rozmów wywnioskowałam, że to jego kochanka) :o:o Żal z kolesia... Także mam złe wspomnienia o instruktorach..........