salamandra plamista

dziewczyny to koniec ostatnio wazylam 49,troche sie najadlam,normalnie stracilabym to po 2 dniach glodowki no ale przeszlam na 10-dniowa wytrzymalam 4 dni z czego 3 na kefirach wiec pewnie sie uregulowalo,potem znowu mialam napad ale po nim znowu przeszlam na 10-dniowa wytrzymalam do miesa,wczoraj w dniu miesnym zjadlam truskawki bo juz nie moglam wytrzymac, dzis wchodze na wage i co widze?!!49kg CZYLI NIC NIE SCHUDLAM PRAWIE GLODUJAC BO ZYLAM NA JAJECZNICY CALY DZIEN CZY NA KOSTCE TWAROGU!!!NO CHUJ MNIE STRZELA,PIERDOLE CALE TO ODCHUDZANIE

hey schrzanilam,ale z premedytacja:P zjadlam truskawki bo juz nie moge wytrzymac bez witamin a wlosy mi leca strasznie wiec nie moge nie jesc.w ogole kalorycznie tez przesadzilam bo az 620kcal zjadlam,kawa, udko pieczone i truskawki a tyle kalorii:O z kregoslupem chyba coraz gorzej bo umyc wlosow nie umialam, praktycznie nie moglam ustac. eh od jutra jade 500-600 kcal bo po prostu jest ze mna zle.jedyne co to cera mi sie poprawila o dziwo.

fragola przed egzaminem to nie byl najlepszy pomysl do uczenia sie jedz wegle bedzie ci lepiej i jutro tez weglowe sniadanko a jak skoncza ci sie egzamy to dopiero sie zabierz bo szkoda zebys sie zle czula.

ciacho a kiedy mialas miec?

nie no juz napisze tak po łebkach tutaj.no wiec chodzi o to ze mam dlug 250zl i to jest moj problem bo sie go nie spodziewalam kompletnie, choc snilo mi sie ze nie wykonuje dostatecznie swoich obowiazkow.no i mam,poza tym kregoslup znowu:( a problem rozwiaze dopiero za tydzien i przez ten czas bede sie martwic.

aa to dobrze, glupie tematy na kafe sa dobre na bol glowy:D siedze i mysle jak rozwiazac swoje problemy i nie przychodzi mi nic innego jak isc na rzez,wiem ze osoba z ktora mam to zalatwic jest niemila i pewnie bedzie sie drzec az mi wstyd bedzie no ale jak mnie wkurzy to tez sie wydre bo nikt po mnie jezdzil nie bedzie, no i kilka zastrzezen do tej osoby mam wiec bedzie burzliwie:O

jestem znowu juz posprzatalam wszystko wiec siedze zeby sobie podlog nie deptac mokrych,na sniadanie pomijajac siemie lniane ktorego nei licze bo dla mnie jest lekarstwem na zaparcia pije kawke 60kcal miecho bedzie pozniej i potem mam nadzieje ze juz nic.postanawiam zjesc jedno udko watpie zebym na raz dala rade wiec poewnie bedzie na 2 lub zjem pol a juz pozniej nie bedzie mi sie chcialo dokanczac:P jakos przez to co sie dowiedzialam nawet jesc mi sie nie chce:O jejku musze trzymac zeszyt przy lozku i notowac sny bo serio mi sie sprawdzaja. fragola jak tam glodowka? agatka ty tak samo,co porabiasz? cicho gdzie ty? sceri? lili gdzie znowu wybylas?czy moze odsypiasz szalenstwo:P?

to nie temat na forum lili:(

ciesze sie lili twoim szczesciem bo moje wlasnei leglo w gruzach:( ja pierdole no to sobie nagrabilam kurwa no nie przezyje.w senniku byla prawda a ja nawet sie nie domyslalam o co chodzi...niech mnie chuj

dzien dobry:) fragola witamy w naszych skromnych progach:)moze ktos rozrusza ten topus bo ja juz trace energie:P dzis miesko mam:Pale zjem dopiero na obiad bo wczesniej sie nie wyrobie z przygotowaniem,na sniadanie mam siemie lniane,raz nie zjadlam i juz nie moge sie zalatwic pomimo wczorajszej dawki alaxu i lactulosanu:O fragola jesli chodzi ci o jednodniowe lub dwodniowe glodowki to ja robilam i mowie ci czulam sie tak leciutko i dobrze ze nie da sie tego opisac nawet najlzejsze jedzenie nie daje tego efektu.problem jest tylko z bolem glowy i glodem ktory przychodzi falami ale da sie zniesc grunt zeby kawy nie pic na glodzie. ja prawie nie spalam z bolu kregoslupa nie wiem czemu mnei tak rwało w nocy bo nad ranem mi sie poprawilo,widac sporty rekreacyjne tez powinnam odpuscic bo wieczorem byly:O no wiec cwiczyc to ja dzis nie powinnam no ale bede chociaz sprzatac cala chalupe wiec spale a musze umyc wlosy i to bedzie dopiero bol.ehhh nie podoba mi sie to... gdzie leilus?zabalowala czy co?

o jak milo nikogo nie bylo,zaczynam sie zastanawiac czy jest sens tu wchodzic jeszcze:O ja dzis troche zgrzeszylam jajecznica 130 pol kromki 50 kawa 25 kawa 25 zbozowka 40 5 ciastek?100? 370kcal z cwiczen 8km na rowerze w 30 min i koniec. ciastka zjadlam z rozpaczy bo znowu boli mnei kregoslup a juz planowalam cwiczyc od jutra:( facet mnie ciagnie na przeswietlenie i chyba w koncu pojde:(

hey dziolszki:) agatka mam tak samo niby nie jem strasznie jakos jak odpuszczam ale tak jakbym jedzenia nie widziala az do bolu brzucha wiec rzeczywiscie niedobrze,jakos ostatnio pomimo checi potrafie sie powstrzymywac jednak wiec to jeden dobry znak. dzis drugi dzien jajeczny,jestem wiec po jajecznicy z 2 jaj 130kcal i kawce 25 kcal mam zamiar isc na rower po obiedzie,ktorego mam nadzieje nie zjem:Plub jedno jajko tylko jakos za dobrze mi idzie czuje ze sie cos szykuje bo jest weekend a ja dietuje, widzi mi sie napad w najblizszej przyszlosci:Oale bede sie starac zeby go nie bylo.od jutra wracam do cwiczen,moze nie na calosc ale tyle ile dam rade,a mam nadzieje ze dam rade sporo zrobic,a facetowi sie nie przyznam ze cwicze bo dzis wpadl w szok jak poczul moja kosc ogonowa ktora zanadto mi wystaje(to chyba jakies skrzywienie). no nic biore sie za ogarniecie i obiad dla tż a potem rower ile dam rade:)milego dnia

no i na 415kcal sie skonczylo,skoro do tej pory nie zjadlam to juz nie zjem:)bede tylko pic wode ewentualnie herbatke:) wiec udalo sie znowu:) lili gdzie ty?

teraz tak patrze i okazuje sie ze zdziebko zle sobie policzylam kaloryjki w kawce powinno byc 25 kcal nie 20. no i teraz wypilam zbozowke z mlekiem wiec 40kcal. eh zbiera sie zbiera...wiec jest 415kcal jak walne jeszcze jajko to bedzie490 wiec optimum ale daruje sobie to jajko.i kupie sobie slodzik jednak,fakt ze rakotworczy ale nie ma kalorii wiec zaoszczedze na cukrze 25 kcal do kazdej kawki:P

hey dziolszki ja juz po obiedzie 2 jajeczka:) 4 male jajka to 300kcal kawa 20 kcal i cappucino 50 wiec juz 370 kcal za mna:Ojakos duzo dzis mi wychodzi,moze mi sie uda juz nie zjesc tylko pic no ale ewentualnie do 500 moge dociagnac. brzuch boli tragicznie wiec leze:Ona rower raczej nie pojde:(

no bardzo mozliwe ze upadnie bo dziewczynki malo pisza:( ja sie skusilam na cappucino bo zachcialo mi sie slodkiego:P

hey dziolszki:) dotarlam do jajek i wlasnie 2 zjadlam:)myslalam ze za twarog nie dojde nigdy a jednak sie udalo:) okres dostalam brzuch boli ale zaraz wezme prochy i moze jakos przezyje. pogoda pod psem z roweru nici chyba zeby sie poprawilo albo bede miala nieodparta ochote poczuc rozbryzgane bloto na plecach:P agatka milo ze wrocilas:)wreszcie ktos sie tu zjawil bo ostatnio topic nam kuleje,jeszcze troche i umrze a ja razem z nim,bo pojde jesc bez waszego wsparcia:O no nic lece sprzatac i obiad gotowac:)

mam bezsensownego doła:(

eh pogoda sie psuje i cos mi sie widzi ze z mojego jutrzejszego rowerka nic nie bedzie:Onie podoba mi sie to bo facet zabronil mi cwiczyc wiec nie wiem jak to bedzie. glodna jestem ale jestem silna i sie nie dam,pije miete i mysle o jednym aerobicu chociaz...

no ja to w szoku jestem,niespodziewalam sie mial trase przeciez w trakcie przygotowan i chcial ostatni raz wystapic a tu takie cos. pocwiczylam zrobilam 500 brzuszkow,50 opuszczania nog na palce i 50 rozkladania nog na boki wiecej wole nie robic naraz.moze pozniej jeszcze zdzialam cos. jem twarozek:)czyli 350kcal bedzie. lili na balety mowisz?a my to chyba w niedziele jedzemy na pudziana:P

biore sie za cwiczenia,bedzie co ma byc.smutno mi i musze:O

no ale tak po sobie widze jakby nic nie lecialo:O kurcze musze jakos faceta na twister namowic bo na plecy pomaga wiec moze by mnie przestalo bolec choc z drugiej strony czytalam o tych bolach to tak bylo zeby skretow unikac i juz sama nie wiem kogo sluchac:Oradza tam robic takie cwiczenie zeby polozyc sie na brzuchu rece zgiac kolo piersi i sie unosic na rekach az utworzymy luk a ja wlasnie tego za nic nie moge zrobic bo boli jak cholera wiec te cwiczneia niby pomagajace sa do dupy a to co odradzaja to ludzie pisza ze im pomaga.eh musze wykombinowac,robie cwiczenie ala twister to mnie nie boli choc teraz to nei wiem bo od "wypadku" nie probowalam no ale nie bolalo w kazdym razie. musze skombinowac taki najtanszy to jak nie bede mogla na nim cwiczyc to nie bede zalowac ze pieniadze poszly w bloto o!tylko moj jak slyszy sprzet do cwiczen to dostaje bialej goraczki:O ehh z tymi facetami...

moja lili:) ja sobie ruch szykuje sprzatankiem:P kurcze jakies dziwne wrazenie mam ze nie chudne i ze juz wiecej mi nie zleci nic ze to jest optimum jakie moge miec i juz zawsze bede taka:Omimo wszystko na wage nie wejde bo na okres czekam do niedzieli.

hey:) wypilam kawke z lyzeczka cukru i pol kefirku:P za mna juz 250kcal wiec jeszcze 100-150kcal zalezy czy bede glodna bo kefir mnie jakos zapycha i uwazam ze bede go pic teraz czesciej jako shake\'a:) sprzatanie mnie czeka spore zeby jutro miec wolna sobote na rower caly dzien:) sceri to jest frustrujace kiedy nie mozna sobie pocwiczyc,ty jeszcze ewentualnie mozesz kombinowac w domu a ja nie moge wcale tylko rower mi zostal bo niby mnie nie boli a jak zle siade czy sie gwaltownie obroce to klekam z bolu no i tak to wyglada ze chce a naprawde nie moge dlatego jutro caly dzien z rowerem bede szalec:) w planie mam zjesc jutro 5 jajek, 2 na sniadanie, 2 na obiad i jedno na kolacje, mysle ze rozsadnie bedzie. aha przestawiam sie na mniej kaloryczna kawe przynajmniej sprobuje moze sie uda:)to znaczy bez mleka z lyzeczka cukru.to zamiast 50 kcal bedzie 25:)zawsze to jakos lepiej,moze sie przyzwyczaje i zmienie nawyk kalorycznej kawki:)

BYLAM NA ROWERZE:D od razu mi lepiej choc z ledwoscia jechalam bo bylam tylko o kawie i siemieniu lnianym,jezdzilam godzinke zrobilam 8km po pagorkowatym terenie(pod jedna gore myslalam ze nie wydole)tir chcial mnie albo przejechac albo poderwac niemniej serce podeszlo mi do gardla i mialam atak paniki-to sie chyba leczy:O dojechalam do domu cala mokra, ledwo stalam na nogach i mialam mroczki przed oczami ale bylo mi tak dobrze...:) kregoslupa poki co nie odczuwam ale tez nic nie podnosze,uwazam po prostu.innych cwiczen chyba robic nie bede ale tego rowera to nie odpuszcze i jutro bede jezdzila az padne na pysk:D jestem po 100g twarogu dopiero ale z polowa lyzeczki cukru bo bylo mi slabo a ze bylam od razu po wysilku to mysle ze nie zaszkodzi. chyba mi sie endorfiny uwolnily przy tym wysilku:D a wy co tam?ciacho hamburger?mniam zjadloby sie ale musze byc grzeczna w najblizszym czasie zeby znowu nie zaprzepascic wszystkiego tak jak ja to potrafie. zauwazylam ze jak wchodze na wage ciagle i cos spadnie to ze szczescia sobie na cos pozwalam a ze powtrzymac sie nie umiem to wtedy cala moja robota na nic bo w jeden wieczor potrafie wszystko zmascic.moze dlatego tak panicznie boje sie wejsc na wage bo moze mnei milo zaskoczy i znowu zawale.bede wytrwale czekac do 5 a jak sie da to i dluzej:)a co!wtedy bede sie trzymac prosto! dziewczynki odzywajcie sie troche bo widze ze tu przez mala frekfencje spada nam tez motywacja