Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sci6237

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. sci6237

    Śluby - październik 2009

    dziewczyny! dziękuję za życzenia! było cudownie!!!!!! zero stresu i wspaniałe wspomnienia... szkoda, że już po wszystkim.......
  2. sci6237

    Śluby - październik 2009

    Madeleine_85 ..... aż mi słów zabrakło jak przeczytałam Twoją wypowiedź odnośnie okrzyku:) no jasne, że Młody musi się zachwycać swoją wybranką, a to z kolei powinno być widoczne na nagraniu:D ja później tą sukienkę, którą przewiduję miec na wyjście, będę miała też na poprawiny:) a co do gości.... to niecałe 50% w jakikolwiek sposób się z nami skontaktowało i potwierdziło obecność na weselu bądź powiedziało, że ich nie będzie, a reszta cisza..... chyba będę musiała sama się do nich odezwać ( do wczoraj mieliśmy wyznaczony termin potwierdzeń), ale chyba z tym jeszcze troszkę poczekam.... a jak tam Wasze przygotowania? orientujecie się może ile tak mniej więcej kosztuje wystrój kościoła? pozdrawiam Was cieplutko
  3. sci6237

    Śluby - październik 2009

    dziękuje za zaproszenia-->oczywiście wszystkie przyjęłam:) śliczne są z Was pary i każda inna:D Maggi-obawiam się, że to może być za późno, bo to zaświadczenie będzie Wam potrzebne do spisania protokołu i zostaje potem u księdza- przynajmniej tak u nas było, rzecz jasna u mnie wszyscy pilnują c zasu i już dawno to mamy za sobą. co do obrączek też się zgodzę-->jak już odebraliśmy swoje, zobaczyliśmy wygrawerowane nasze imiona i datę ślubu to też stwierdziliśmy, że są najcudowniejsze:) aha, ja też nie mam pomysłu...ani na fryzurkę, ani na makijaż..... pozdrawiam
  4. sci6237

    Śluby - październik 2009

    tahitiana ja też Ci współczuję z całego serduszka! 3maj się kochana i pamiętaj, że dacie sobie radę:) my też skończyliśmy juz zapraszać gości i będziemy czekali z niecierpliwością na potwierdzenia. dziś wybieram się w poszukiwaniu jakiejś sukieneczki na wyjście i potem będę ją miała na poprawinach.... zobaczymy czy coś mi wpadnie w oko! pozdrawiam Was kochane gorąco! pa
  5. sci6237

    Śluby - październik 2009

    cześć dziewczyny:) ale mnie tu dawno nie było! gratuluję w posunięciach co do przygotowań ja ostatnio kupiłam buciki, miałam przymiarke sukienusi,ale okazała się...za duża-szczególnie gorset, ma być na jutro gotowa, ale jescze nie chce jej przymiarzać- mam zamiar jechać do salony w połowie września-być może jeszcze coś innego wymyślę do poprawy,albo uda mi sie troszke schudnąć....co o tym myślicie?! http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.suknie-gosia.pl/suknie/tess.jpg&imgrefurl=http://www.suknie-gosia.pl/oferta.html&usg=__sNkIpZ5X2hmPRMR1SFd97u2anoQ=&h=500&w=353&sz=40&hl=pl&start=1&um=1&tbnid=yWkSCGFT_9JE4M:&tbnh=130&tbnw=92&prev=/images%3Fq%3Dsuknia%2Btess%26hl%3Dpl%26lr%3D%26client%3Dfirefox-a%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26hs%3DSCX%26sa%3DN%26um%3D1 to link do mojej sukienusi-tylko moja jest biała( w google możecie wpisać sukni tess i wybrać grafika i ta pierwsza jest moja czy Waszym zdaniem pasowałby do niej diadem i tren-zawsze o nim marzyłam-czy byłaby to juz przesada?! cieszę się, że tak ładnie ida Wam przygotowania... nam jeszcze ok 40%zaproszeń zostało-ale głównie dla sasiadów i znajomych, kilka do wysłania, więc wydaje mi się, że w ten weekend uda nam się już to załatwić:) a jakie kwiatki dziewczyny wybieracie? jakieś tradycyjne wiązanki czy coś bardziej nowoczesnego?! pozdrawiam gorąco
  6. sci6237

    Śluby - październik 2009

    najpierw musicie jechać do usc tam gdzie się urodziliście , żeby wziac skrocone akty urodzenia- i kazde z Was za swoj akt zaplaci 22zl, potem z tymi papierkami musicie jechac do usc tam gdzie bedzie slub, dacie pani te akty i swoje dowody, troszke was popyta i spiszecie akt slubu, tzn ze nie ma zadnych przeciwskazan co do waszego slubu- i to kosztuje 84zl. potem musicie zalatwic w swoich parafiach-tam gdzie byliscie ochrzczeni-metryki urodzenia, jesli tez tam mieliscie bierzmowanie, to poproscie ksiedza, zeby od razu zrobil Wam adnotacje o bierzmowaniu... (u nas kosztowalo to co laska) a potem z tymi wszystkimi papierkami i jeszcze z dowodami osobistymi i zaswiadczeniem o ukonczonym kursie przedmalzenskim i ewentualnie ukonczonej nauki religii w szkole jedziecie do parafii, gdzie bedziecie brali slub i spiszecie protokol-nas ksiadz przy tym jeszcze pytal z pytan takich jak do komunii trzeba sie nauczyc i z przykazan itp. pozdrawiam
  7. sci6237

    Śluby - październik 2009

    cześć dziewczyny! Ja właśnie w ten weekend byliśmy z moim R pozałatwiać te wszystkie sprawy w USC i spisac protokół.... ale mieliśmy z tym kręcenia... pojechaliśmy do USC mojego R, okazało się, że pani kierownik urzędu która się tym zajmuje musiała wyjśc w jakiejś swojej prywatnej sprawie, więc kazano nam czekać 1,5 godz., potem okazało się, że najpierw potrzebny jest mój skrócony akt urodzenia, więc musieliśmy pojechać 30km do innego USC,jak dostaliśmy ten akt wróciliśmy tam i okazało się, że to zaświadczenie o braku przeciwwskazań musimy wziąć jeszcze w innym usc-w tej parafii w której bierzemy ślub, wię tu załatwiliśmy tylko skrócony odpis aktu urodzenia mojego R. w tym trzecim urzędzie byliśmy dosłownie na styk -bo wpadliśmy tam o 13.54, a tylko do 14 kasa była otwarta, całe szczęście udało nam się załatwić te papierki w piątek. a wczoraj byliśmy u mojego R w kościele, ksiądz wydał nam metrykę chrztu z adnotacja o bierzmowaniu, a potem w mojej parafii ksiądz tylko zerknął w te swoje ksiągi (całęszczęście, że za to nie trzeba było płacić) no i spisaliśmy ten protokół-jak dla mnie 3/4 tych pytań to kompletna bzdura , nikomu do niczego nie potrzebna. a ponadto mój ksiądz niestety do miłych nie należy, był bardzo ironiczny i w pewnym momencie to aż łzy mi się w oczach zakręciły i najchętniej to bym stamtąd uciekła....ale jakoś wytrzymałam.... potem powiedział nam , kiedy wygłosi zapowiedzi i dał kartkę do księdza mojego R z prośba o wygłoszenie zapowiedzi w tamtej parafii.... a wiecie jak nas pożegnał? natępnym razem młodzieńcze przygotuj 1200zł... no sory, ale to już jak dla mnie było ostrym przegięciem..... i jak tu się nie dziwić młodym, którzy nie chcą brać ślubu, skoro wszystko jest takie drogie, pokręcone i ludzie, którzy powinni zachowywać się poważnie zachowują się tak beznadziejnie?! a jak to jest u Was? ksiądz z góry też mówił Wam cenę czy raczej jest co łaska? pozdrawiam pa pa
  8. sci6237

    Śluby - październik 2009

    no a teraz troszkę na temat. ja wracam na ten weekend do domku, i mam zamiar jechać z moją świadkową zamówić sobie sukieneczkę i przy okazji może znajdziemy coś dla niej, albo dla mnie na poprawiny-ale to się jeszcze okaże... jak na razie moja biedulka skręciła nogę w kostce, ale mówi, że ją nie boli tylko tak strasznie wygląda, a do 3 października jeszcze troszkę czasu, więc się na pewno wykuruje. ja będę miała jeszcze pewien problem z butami, bo mam rozmiar.... może to Was trochę zdziwić, że taki duży, ale noszę buciki w rozmiarze 42... ( zawsze byłam tym przerażona, ale pracuję dorywczo w salonie obuwia i ku mojemu zdziwieniu miałam kiedyś klientkę, dla której męskie klapki w rozmiarze 45 były za małe..... a ogólnie w sklepie internetowym duuuuuuuużymi butami widziałam damskie pantofle rozmiar54 więc pozostawię to może bez komentarza-choć przyznam,że bardzo mnie to pocieszyło, że nie jestem jakimś tam dziwolągiem czy coś takiego..... ja studiuję ekonomię, tyle tylko, że na SGGW w Wa-wie, więc w każdym semestrze mam jakiś przedmiot rolniczy, no i właśnie teraz na takim poległam ( a miałam już ładne ocenki w indeksie i marzyło mi się stypendium naukowe, ale teraz to już chyba nic z tego:() trochę zazdroszczę Wam dziewczynki tej pedagogiki- ja uwielbiam dzieciaki, po ogólniaku byłam na 4miesięcznym stażu w gminnym zespole ekonomiczno administracyjnym szkół i miałam tam trochę pracy biurowej w ciągu wakacji, a w czasie roku szkolnego prowadziłam normalnie zajęcia w klasach 1-3 no i w zerówce+przedszkolu czasami też ( bo p.Dyrektor w tym czasie załatwiała sobie jakieś inne sprawy) a ja się przy tym bardzo dobrze bawiłam! dzieci są często bardziej inteligentne od dorosłych, trzeba tylko mieć do nich odpowiednie podejście i być szczerym w stosunku do nich:) aż żal mi było tego wszystkiego, kiedy skończyłam staż i przyjechałam do Warszawy na studia.... ale czasami odwiedzam w szkole "moje" dzieciaki:) właśnie mam zamiar wybrać się do jakiegoś sklepu i kupić kilka "bajerków", z których mogłabym zrobić zaproszenia, zawieszki i pudełeczka na słodycze dla gości....ale nie wiem, jak mi to wyjdzie aha i proszę Was dziewczynki o fotki:) mój mail sci6237@o2.pl a może macie konta na nk? to też mogłybyśmy sobie wysłać zaproszenia... Pozdrawiam cieplutko
  9. sci6237

    Śluby - październik 2009

    cześć dziewczynki:0 nie było mnie tu kilka dni i az miło zajrzec i sobie poczytać. ja dziś miałam ostatni egzamin- ustny,a wczoraj pisemny z tego samego przedmiotu i powiem Wam, zwe nie ma sprawiedliwosci na tym swiecie. bo facet na ustny kazal nam przychodzic wg ocen z cwiczen (a ja mam 4). no i pisemny byl sprawdzany w ten sposob,ze (mozna bylo osiagnac max 50pkt, ale zeby od razu wychodzila ocena, wiec liczbe punktow po zsumowaniu dzielono przez 10) i np jesli ktos mial 5 z cwiczen i dostal 50 pkt to mial 5 z czesci pisemnej.,i jak 4,5 mial z cwiczen to tez tak bylo i wszystkie te osoby zaliczyly ( na ustnym dostaje sie 3 pytania i ostateczna ocena to wcale nie jest jakas srednia ustnego i pisemnego tylko jakies tam widzi mi sie naszego profesora). ale jak ktos mial 4 z cwiczen to od liczby pkt odejmowal 10pkt od pisemnego, jak 3,5 to 15, a jak 3 to 20 , zeby wyszlo w ten sposob, ze aby osoba ktora miala 3 z cwiczen zaliczyla czesc pisemna musialaby miec wszystko dobrze (bo 50-20=30 a 30;10=3). no wiec ogolnie ten przedmiot zaliczyli wszyscy, ktorzy maja 5 i 4,5 z cwiczen, z reszty to max 30%osob zaliczy.... ja niestety nie zaliczylam ( a bardzo duzo sie uczylam do tego egz, mialam 48pkt z pisemnego no i nie znalam odp na 1 pytanie.... a facet wsciekl sie glownie za to, ze osoby ktore mialy byc przede mna i moja kol sie spoznily....a u niego wszystko ma byc wg jego zasad no i na nas sie powyzywal. ale jestem wsciekla!!! najchetniej to bym jakimis talezami porzucala.....
  10. sci6237

    Śluby - październik 2009

    dziękuję Wam kochane za wszystkie odpowiedzi. mam zamiar do końca czerwca wybrać już ostatecznie suknię i dodatki ( choć przyznam, że będzie ciężko, tym bardziej, że w niektórych salonach panie przekonują, że wystarczy im tylko 4-5tyg do realizacji zamówienia)... postanowiłam, że na pewno sama zrobię pudełeczka na słodycze dla gości i na 90% zawieszki na alkohol, zastanawiam sie jeszcze co do zaproszeń.... poprostu nie wiem, czy wystarczy mi czasu . a gdzie Wy kupujecie wszystkie artykuły niezbędne do wykonania np tych zaproszeń czy zawieszek/ czy jest to jakiś specjalny papier np czerpany? pozdrawiam
  11. sci6237

    Śluby - październik 2009

    figaa współczuję takich właścicieli sali, my w umowie tez mamy zaznaczone: koszt 140/130 zł za osobę poniżej/powyżej 100osób, ewentualnie o 10% może wzrosnąć. u nas na dzieci do 10lat liczy się połowę. co do sukni..... to ja jeszcze nie znalazłam tej jedynej! zawsze marzyła mi się taka \"bajkowa\" dwu częściowa z ładnie wykrojonym gorsetem, trenem i szeroką spódnicą,diadem i welon we włosach, no i wysokie szpileczki rzecz jasna:) a wszystko w bieli:D ale niestety.... ja mam 176, a mój R zaledwie 178(no i parę kg szczuplejszy), więc muszę troszkę zweryfikować swoje marzenia........ale mi ciężko... (dodam jeszcze, że nasi świadkowie są trochę niżsi od nas, więc śmiesznie by to wyglądało, gdybym jako panna młoda była największa z całej naszej czwórki stojącej pod ołtarzem:D) co mi kochane poradzicie?!
×