dla mnie Stranger in Moscow to zgon:(
i Will you be there..pamiętam jak byłam na uwolnić orkę w kinie i film się skończył, litery i właśnie to leciało...i wielki bek u mnie
bo jego śmierć tak naprawdę niczego nie zmieni...zostało tyle nagrań, filmów o nim, koncertów...ludzie będą oglądać i kochać go dalej, przyszłe pokolenia także
bo drugi taki się nie zjawi...
i love you more....
ale przyznajcie, że to jest deczko chore
komenty są boskie:D i faktycznie powiedział coś w stylu możesz dać mi więcej niż uścisk, lub mogę dać ci więcej niż uścisk