O.S.T.R_a

hm...no o tym, że MJ z Bad a poźniej to ktoś inny to coś tam już kiedyś mi się o oczy czy uszy obiło... i jeszcze że chyba po Thrillerze też to ktoś inny był... masakra

guten rewelacja:D jak ktoś się napracował..szacun a swoją drogą...fajny nawet ten koleś;) wg mnie to w ogóle imie Joe i Joseph to 2 różne imiona...a nie zdrobnienie...no ale może się nie znam:P

P.Y.T. no też mi się wydawało, że jakoś mu urosły jakby...tzn zawsze miał duże dłonie, ale własnie takie delikatne...a te na focie london2009 są ogromne:D a może to jest sobowtór?:D:D

bo był lepszy od Presleya:P ale strasznie to smutne....bo gdyby zarobił tą kasę jak żył...może nie musiałby umierać...

wkurza mnie to że przez tyle lat jak Mike żył, był zapomniany przez media, tylko się na nim wyżywali i śmiali sie , nie puszczali nic z nim w tv, w radiu... a teraz nagle dla mediów zaczął istnieć w momencie gdy umarł:o

P.Y.T. no ok, ale w dokumentach wpisywali mu Bill? nie sądzę...

guten morgen podniosłaś mi ciśnienie jak porównałam te 2 foty: http://mjjgallery.free.fr/2009/various/london2009/oliver/036.jpg http://mjjgallery.free.fr/2009/appearances/o2press/374.jpg czy mi się wydaje czy jeden z nich ma większe dłonie? a co do pogrzebu...nie zamierzam na to patrzeć a i jeszcze to zamieszanie Joseph czy Joe....masakra jakie to wszystko jest pokręcone.... a jeśli było 2 Michaelów Jacksonów? jeden Joe a drugi Joseph?:D w sumie po tych wszystkich operacjach które przeszedł nie trudno było go naśladować, dublować...a oczy zakrywał ciemnymi okularami, dublerzy też...bo po oczach można byłoby poznać kto jest kim...

I'm in love with the sunshine I'm in love with the fallin' rain Everything seems to call your name Yesterday you were leavin' Leavin' life and all your pain Everything wants you back again Wants you back again Wants you back again...

dzisiaj znowu mnie naszły te myśli...omg on nie żyje...naprawdę... kurczę, a wydawało się, że MJ to coś pewnego, stałego, niezmiennego...wie głupie myślenie, ale to był fenomen... takie to smutne:( no ale cóż...tacy już jesteśmy...śmiertelni...

a ja mam dzisiaj dom pełen ludzi...zanim ja pójdę spać masakra, na noc się pozjeżdżali, grilowac będą, sziszować...:D:P

ja mam na kompie Moonwalkera, ale nie mam weny i czasu za bardzo żeby poczytać, obrona za pasem więc ten tego... ale jak tylko będę mieć bardziej wolne myśli, to do niego zajrzę

wszystkim:) ja mogę Mike'a oglądać jedynie w necie...bo nie mam kablówki czy satelity...

jasne:o jakby brał herę to raczej wykryłaby to autopsja nie? mózg mu przecież ponoć badali:o

Pablo no ten twitter faktycznie dziwny jest aż się z jego powodu zalogowałam tam i go śledzę:P

znów pojawia się wiek 33 lata....wiek Chrystusa...zmartwychwstanie.... nie...niemożliwe...czy ktokolwiek byłby tak szalony by to zrobić?

Czarna, był na kafe topik czy MJ żyje, wczoraj czy przedwczoraj i ktoś tam pisał, że był wywiad z Paris i powiedziała, że się popłakała, bo nigdy nie stała na scenie, pełno ludzi, kamery, emocje wzięły w górę...i że ponoć przeprowadzono z nią wywiad i się wygadała, że tatuś ma tajemnicę i ona nic nie powie:o i później zabroniono jej zrozmawiania z kimkolwiek... ale nie wiem czy ktoś sobie jaja robi czy faktycznie tak było....

Pablo, no ale że ten blog to MJ'a niby? już tyle tu było domniemanych blogów, profili MJ'a....

abraja, no zgadza się...jak ktoś ma kasę i fantazję, wszystko jest możliwe;)

no ok, ale czy musiał "umrzeć" żeby uciec? i to w takim momencie, gdy miał być wielki powrót?

abraja...dla chcącego nic trudnego, myślę, że dałoby się to wykonać, ale na pewno nie tak na hurra, wymagałoby to dużo czasu, obliczeń, przygotowań...

na zdrowy rozum...kto by chciał żeby zmarły syn, brat, przyjaciel...leżał zamrożony 2 miesiące po śmierci, cyrk... a media nie ułatwiają sprawy, bo były doniesienia, że został pochowany, później okazało się, że nie został, pozniej podali datę, że w urodziny, za chwilę, ze niby Joe mówi, że 3 września...:o

to że fani nie mogą pogodzić się z tym, że on nie żyje to norma i raczej nie powinno dziwić nikogo, że próbują przeforsować teorię, że on żyje... ale tutaj na prawdę dzieje się wiele dziwnych rzeczy...trudno tego nie widzieć...

to że ktoś tu jaja sobie robi to pewne....ale zastanawia mnie to czemu to ma służyć? ludziom aż tak bardzo się nudzi? :o

wg mnie nie żyje, ale to wszystko co się wokół tej śmierci dzieje, nie pozwala mi w to wierzyć na 100% ktoś to pisał, wklejał komenty do tego przyznania się RTL że pokazali jak można podrobić wóz koronera, i nic poza tym, że making of został nagrany pozniej...i że coś tam się nie zgadza...

Pablo, skąd te rysunki? wg mnie nie to nie on...nie są w jego stylu...