mama_oli
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama_oli
-
hop hop
-
hello jestem, ale was nie ma :( u nas w Białymstoku faktycznie zimno, rano -18, to i tak lepiej bo ostatnio pod -30 w nocy dochodziło . Brrr Dzis noc rewelacyjna. raz wstała, smok, kołderka i dalej do wyra. I oby jej tak zostało :D libra- obserwuj, obserwuj tylko się nie przejmuj:) rebeka- to zdrówka dla malutkiej mandzie- to za 11-miesięcznice. no i moja też na jedzenie amam woła :D słodziaki nasze kochane :D
-
heja piszę porą wieczorową. cały dzień zajęty, ale to dobrze :) z mężem narazie ok. chociaż mnie troszkę wieczorem zdenerwował.teraz śpi dziś Ola w nocy wstawała chyba z 4 razy. zaczęło sięj ednak od tego ,że nie mogłam jej uśpić. 50 minut wchodzenia i wychodzenia, kładzenia jej itd i nic. aż w końcu na rączki i ululałam. była już tak zmęczona ze zasnęła (zazwyczaj rączki nie pomagają). i w nocy wstawał i smok nie pomagał, tylko na rączki i bujać. cieżka noc :( dziś jednak pierwszy pozytywny akcent: ładnie i od razu zasnęła. noc przed nami ghana- zgadzam się z Tobą. Mnie też męczy że pamiętam te złe słowa. On mnie nimi krzywdzi a potem się tłumaczy że myślał inaczej a powiedział inaczej. bzdura ! madziaatg- nic na siłę. nie narzucaj się "babci". gall- pamiętaj o tym ,że teraz masz cudowną rodzinę i niczym się nie przejmuj Urq- dzięki :D aż łezka mi się zakręciła :( już dawno zapomniałam że jestem mądra (uroda to rzecz gustu) .Kiedyś byłam bardzo uznawanym pracownikiem. ludzie słuchali co mam do powiedzenia.Moj mąż uważa ze wie wszystko najlepiej a ja się nie znam :( ghana- dobre :D :D mandzia- moj też ma te złe nawyki domowe. Chyba mamusia nie nauczyła. Mamusia z miłości do synka pozwalała mu na wszystko. farfalle- za akuku o 4.15 :D susełek- no to gratulacje. Masz rację, niedawno leżały a teraz chodzą...czas leci .
-
jestem i ja ale patrzę że faktycznie pusto gall- ślicznie wyglądasz dziecko moje całe w wysypce. nie wiem od czego. uprałam jej rzeczy ostatnio w proszku "dorosłym". może to od tego. cała jest w czerwonej wysypce, nie drapie się my juz w domku. Ola zabrała mi myszkę i szaleje na podłodze :D
-
hej ja pierwsza ? w niedzielę kawa potrzeba ? musicie poczekać aż ktoś odpowiedni ją zaparzy :) u nas nocka spokojna. mąż wrócił i 5.20 my wstałyśmy po 7. teraz jestesmy u mamy a mąż przed chwilą dzwonił, że wstał. Będzie grał w gierkę to my możemy posiedzieć. Ola śpi :D
-
hej zaraz doczytam. w pracy nie było dziś czasu Ola poszła wczoraj spać 22.10. nie wiem o co jej chodziło. dziś cały dzień była marudna, w nocy tez się budziła :( dziś poszla spać o 20.30 czyli ok ale nie było łatwo. marudziła. męża nie ma. pojechal do Gdańska. wróci jutro ghana- ja wiem że nie powinnam pracować z mężem. na początku łudziłam się że będzie ok. teraz wiem, ze nie. Na razie nie mogę odejść. Nie dlatego że jestem niezastapiona, tylko męża nie stać zeby kogoś zatrudnić jeszcze. Już mamy 2 pracownikow. a poza tym męża często w firmie nie am. no i wiadomo "kota nie ma, myszy harcują" więc dobrze jak ja tam jestem. gall- mój też raczej nigdzie nie lata. sporo latal jak byl dzieciak, ale odkąd jest Ola i ma firmę to dużo pracuje i jest w domu. Chociaż pamiętam, że jak bylam w 8 miesiącu ciąży i miał imprezę w pracy, ja nie chciałam już iść i nie chcialam żeby szedł sam (długa historia) to on powiedział :" że to że ja jestem w ciąży nie powoduje ze on ma siedzieć w domu" :( też tak macie że jak wasi męzowie powiedzą coś przykrego to długo to pamiętacie ? maja- mama nadzieję ze już pogodziłas się z męzem ja się pogodziła, ale po każdej takiej klótni mam coraz mnie wiary w nasz związek i coraz bardziej robię się obojętna. dzis nawet cieszyłam się że męża nie ma, że wieczór dla siebie (kiedyś nie mogłam wytrzymać bez niego ani chwili)...teraz trochę mi tęskno sorry że smęce. A tu patrzę puścutko
-
gdzie wy?
-
heja ja dopiero teraz pokłóciłam się z mężem w pracy :( szukałam winka teraz w domku ale nie ma...tylko szampana znalazłam... odpuściłam sobie :( Mój mąż strasznie się zmienił. Nie wiem czy ma gorszy okres czy co? Na wszystkich burczy, odzywa się do wszystkich bez szacunku i najlepsze że zawsze ma usprawiedliwienie na swoje odzywki. a mi się wydaje, ze choćby nie wiem co to nie wolno odzywać sie do ludzi bez szacunku. Wyszłam wcześniej z pracy. Przynajmniej milo spędziłam po południe. I jestem z siebie dumna, ze po kłótni nie popłakałam się. Dziś podczas kłótni chcial mi firmę oddawać i że on zajmie się czymś innym. Ja nie chciałam, bo to jego. (szczegółów nie będę opowiadać) No i poszłam. a jak wychodziłam to powiedział :" i tak byś sobie nie poradziła". To zabolało. To jego wiara we mnie :( Pojechał teraz do mamy :( maja - u nas tez zimno, a w nocy ma byc - 20. brrr suselek- my smarujemy takim kremem od pani doktór i w aptece nam zrobili. tłusty jak cholera moja waży 8900g i 74 cm :) i je wszystko. tzn kanapek na razie nie :( bylismy dziś u rodziców. no niby że Ola z życzeniami i prezentami :), no i odwiedziłam swoją Babcię z życzeniami :) moja siotra była dziś u lekarza i ok. Ciąza pojedyncza :), termin ma na 02.09. Mama śmieje się , że od razu do szkoły pójdzie :D maja- ja cie rozumiem. z tymi 5 tygodniami. wiecie, ze myślę ze tak naprawdę to nie wróciłam do pracy bo gdybym wróciła to z powodu rocznej przerwy czekałoby mnie mnóstwo szkoleń i mnóstwo czasu byłabym na wyjeździe i wracałabym tylko na weekendy. smutasku- konowały nie lekarze
-
rebeka- no to gratulacje :D
-
heja jedna pobudka... nie wiem po co. na dodatek smok sie zagubił; i zanim znalazłam to Olka poryczała dziś uciekam wcześniej z pracy i jadę chałupę sprzątać :( no ale trzeba raz na jakiś czas ją wypucować. bo z Olą to trwa wszystko dwa razy dłuzej. Moja niestety nie chodzi (albo stety) .Na razie tylko staje przy meblach ale nie przemieszcza się przy nich gall - no to za chłopaka :D przykro mi z powodu kolegi :( URq- rozmarzyłam się, ja też bym chciał z Ola za raczkę pospacerować, a jeszcze ubrać ją w jakąs piękną sukieneczkę :D
-
ghana- ja też dziś mam tylko ochotę usiąść i plakać. Może faktycznie jakieś przesilenie :(
-
z tym wózkiem to muszę poczekać. z kasą krucho :( na razie popatrzę, moze coś upatrzę i jak kasa będzie to zakupię
-
zjadło mi posta :( cholera nic nie napiszę... no moze potem
-
oj, puściutko puściutko
-
nowa Salsa w fartlandii 250 pln ale mają tylko zieloną i różowej nie sprowadzą :( a popatrzcie jaka rózowa piękna http://www.zooper.pl/salsa.html
-
hej hej to ja :D jarząbek :D :D u nas nocki super, Ola też kofana :D teraz z kasą mamy tylko spory problem :( no ale może jakoś uratujemy się . oby melcia- ta salsa swietna, a jakbym okazyjnie za 150 kupiła to w ogole byłabym happy paula- nie przejmuje się, u nas tez tylko tatata a mamamam jest jak jeść albo tragedia sie dzieje :D minisia- moja tez kanapki nie chce :( naczytała sie że Wasze jedzą, to wcoraj mamusia (czyli ja ) stanełam i pastę jajeczną zrobiłam/. Dziś zadowolona z siebie ze Mała będzie pyszne śniadanko miała zrobiłam jej kanapkę, na małe kawałki pokroiłam... a ona nie i juz, wypluła i fe. :( Więc matka nieszczęsna ale posłuszna kaszkę zrobiła, dziecko zjadło i wszystko gra.:D Z zupek większe kawałki je ale widocznie kanapka dla niej za wcześnie, a rada ? Próbować, próbować i próbować :D pomi- :D :D urq- za inteligentny look :D
-
no i nie chce wyjść :(
-
-
ja w pracy pracy dużo, czasu mało :D Ola z męzem melcia- no właśnie taki wózek tani i lekki poszukuję. mamy 3w1 ale on za duzo miejsca zajmuje i jak np chce iść na zakupy to małą w nosidełko na brzuch biorę ale to dość męczące. przydałby się taki lekki wózek.a gdzie go kupic, ba na all nie widzę madziulina- ty niewdzięczna babo
-
hello nocka ok posłuchajcie, czytam ja że dajecie dzieciom kanapeczki z szyneczką na przykład. Co za szyneczki dajecie?? Ze sklepu? Nie boicie się ze to swiństwo jakieś ? melcia- ta zooper to ile ona waży ? chyba dość droga jest ? beatris - znam te historię z wożeniem księdza. teraz mieszkam w miescie (bo z rodzicami to na wsi mieszkaliśmy :D ) i już takich rzeczy nie ma. Do nas to nawet ksiądz nie zagląda bo sie do parafii nie zapisaliśmy :) rebeka- jestem pod wrażeniem dmuchania nosa. Bystra ta twoja mała :D byłam na @@@@@ dzieciaki SŁODKIE
-
oj i Libry nie zauważyłam :D a przecież jej posty ciężko przegapić :D Libra- twoja teściowa może przez kilka następnych lat więcej tych cukiernic wygra to każde dziecko forumowe po jednej na fanta dostanie :D libra- jak nie wyłazi to pierz jak chcesz :D ja piorę nadal w LOveli ale bardzie chyba z przyzwyczajenia niz z potrzeby libra- no i miłego sajgonu :D
-
jest tu kto ??? hop hop !!! puchy, znowu przymarło ? nie sądze. :D ja w domku.. mąż umęczony poszedł spać. Ola też, ja siedzę i z nudow neta męczę
-
hej hej noc przespana. mała wstała o 6.30 ale ja jej smoka, kołderka i spała do 8. :D No mówię złoto nie dzieciak Wiecie że nie mogę nauczyc sie ze moje dziecko śpi tak długo. Mój mąż chyba też nie. Miał dziś jechac do Warszawy. Budzika nie nastawiał bo podejrzewam że myślał ,ze Ola wstanie. Ja wstałam o 6.30, położyłam Małą i całkiem nieświadoma poszłam spać. Potem budzę się , już 8. Przeciągnęłam sie i wtedy do mnie dotarło że Mąż śpi a miał jechać. Szturcham go, że miał jechać a on do mnie :"spokojnie, wystarczy że wyjadę o 7", ja do niego " no ale już 8", " to czemu Ola nie wstała? " :D pomi - :D :D umieram ... ze śmiechu... a ja myślałam że to dziwne że moja zasypia przy odkurzaczu, ale tylko w dzień. o 20 kładzie się raz dwa i śpi całą noc. problem mam jedynie w dzień ponti- to powiem teściowej ze będziesz :D wiecie jak czytam co Wasze dzieci umieją to nie mogę się nadziwić, że one takie duże
-
heja dziś dziecko spał od 20 do 7.30. skarb nie dziecko :D doczytać was nie mogę paula- zdrówka dla dzidzi no kochane- proponuje że kazda wyśle mi smsa...no w celach terapii wstrząsowej...sama sobie bukiet kwiatów wyślę (co prawda tylko na różyczke mnie stać)... i zobaczymy handel u nas stoi teściowa zaprosiła nas na kulig w niedzielę. ja to takich imprez nie lubię bo ciepłolubna jestem, a ciąganie dziecka w taką pogodę to chyba głupi pomysł ( u nas mróz), zwłaszcza ż to nie chwila. Potem zasnąć nie będzie miała gdzie, wyrwie się z rytmu i koniec. Myślałam że Mąż pojedzie to ja bym do koleżanki poleciała a on do mnie że bez nas nie idzie. NO CZORT !!! Jak chce zeby szedł to nie idzie, jak chce żeby został to idzie.. Nie człowiek ten mój Mąż :D
-
opowiem wam historyjkę... siedzę rano w łazience, maluję się, Olka gdzieś między nogami bawi się. Lubi szampon ciągać, swój nocnik, wagę i właściwie wszystko co znajdzie. Codziennie jest to samo. Ja w łazience i ona ze mną, więc za bardzo na nią uwagi nie zwracam. Dziś patrzę i oczom nie wierzę. dziecko moje stoi koło kibla (klapa otwarta) i moczy ręce w toalecie :D Ubaw miałam :D