mama_oli
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mama_oli
-
suselku-trzymam kciuki
-
hello dziecie moje dziś sie lekko spsuło. obudziła się o 3, dostała amku i nie chciała juz spać,prawie 40 minut gadała i potem juz tylko do 6 spała, Az musiałam męża poszturać, żeby wstał bo ja juz nie dałam radę. Dzis żołądek mój juz oki. No i Olcia lekko gorączkę ma,rano 37,6, dostała czopka. tera zdzwoniłam do mamy (od dzis mam jej pilnuje, mówi że śpi cały czas. O podła! Tzn Ola, nie Mama) to 37,4 Pomi- ja mam, że jak głośno coś powiem to zarz sie pieprzy. Eh! ten los. To sobie zazwyczaj tylko myślę :) Rebeka- ja do gotowania taka sama. Mój mąż mówi, ze wszystkie knajpy z dobry jedzeniem w mieście zna :D pomi to i ja bym zjadła wiecie dziewczyny... nastrój dziś ok, ale jak na forum weszłam, poczytałam to poprawił się o 100%
-
mmc- no to ja odpowiem. ja urosept dostaje jak mnie juz coś boli. To dziwne, ze teraz Cię boli a już podbrzusze to na pewno nie powinno Cie bolec. proponuje szybko do lekarza. A przynajmniej zadzwoń do niego , czyli do lekarza i zapytaj. Raczej nie ignoruj tego
-
a wy gdzie?? ja juz w domku, Ola drzemie. Dziś ostatni dzień w żłobku, jutro juz z babcią będzie. Matko!Jak ja sie źle czuje.Kiedy będzie lepiej?
-
Martucha 84- ja rodziłam na Zamenhofa w marcu i wanienki nie dostałam :( Dla dziecka do szpitala nic nie musisz brać tylko ciepłą czapeczkę. Jeśli chodzi o to co dostaniesz to mnóstwo próbek i książeczek, ubranko na wyście, kocyk i rożek i to wszystko. Pozdrawiam i życzę powodzenia
-
hej hej dziś znowu żoładek wariuje.wczoraj wieczorem myślałam, ze umrę. dziś rano było lepiej ale tylko póki śniadanie zjadłam. Umrę. Rebeka- to nie od marchewki bo ja marchewki nie lubie.fe! dziś moje dziecko spało całą noc,wstała o 5.30 ja jej jeśc,ona zjadła a potem bawić się chciała, to jaj je smoka i poszłam i chyba zasnęła. wstała o 8. poproszę tak codziennie. Ale wiecie że sama wstałą o 4 i myśle co jest? Mała powinna wstać już na jedzenie a ona śpi. Sama przyzwyczaiłam sie do nocnego wstawaniaa dziecko staram sie oduczyc :) madziulina-jesteś wielka !! tzn sercem i duszą oczywiście. dzięki za sprawdzenie a pomysł z wciskaniem rogów kołderki rewela. ja bym nie wpadła a moja spi pod kołderką i non stop rozkryta AAAA! Zapomniałam powiedzieć, ze wczoraj rano wylazł nam pierwszy ząbek !!! :D ja na zimę kombinezon mam.kupiłam jak mała jeszcze w brzuchu była. myślałam, że sie przyda jak sie urodzi, ale że szybko wiosna przyszła to i sie nie przydał ,a że głupia matka olbrzymi kupiła to i teraz w sam raz. Na początek zimy bedzie jak znalazł a potem się zobaczy
-
i ja wysłałam na @ dwa zdjecia
-
madziulina- jakaś ty śliczna, a Mały jak cudnie siedzi, jaki dzielny !!! ghana- jak popatrzyłam na Ninę na basenie to aż mi sie moją zachciało zabrać. Cudna jest sirusho-borysek w wanience to normalnie reklama Hipp :D rebeka- alice boska, jak szybko robi postępy, jak ruchliwa, ale marchewki to chyba nie lubi.
-
suselek- :D mąż the best. no ale chęci miał madziulina- głowa do góry. moja uwielbia naszego pieska (tzn naszego ale jest u rodziców). madziulina ty mi powiedz jedną rzecz. Bo ja chyba też małej taki chodzik kupię ( a kiedys myślałam, że w życiu nie kupię). Powiedz mi, czy te kółeczka mogą rysować podłogi. Ja mam w domu takie delikatne podłogi i z męzem mamy hopla na ich punkcie. Ja wczoraj pokazuje dla meża chodzik, mówię, ze trzeba Olci kupić a on od razu 'no ale on podłogi porysuje". Moze to egoistyczne podejście, ale szkoda mi tych podłóg. Dopiero 8 m-cy temu wprowadziliśmy i chciałabym zeby nam jeszcze posłużyły. No i sie wytłumaczyłam :) Urq- no to super ,ze Staś tak ładnie przybiera. libra- zdrówka lepiej, tylko dziś mi na żołądku ciężko.czuję sie jak w pierwszych tygodniach ciąży...i gdyby nie to że mam@@ to bym juz w panikę wpadła farfalle- za marzenia sirusho- babo ty mnie nie strasz !!!! (to apropos ciąży) a apropos mleczka, to za bardzo nie wiem. Moja je tak: 8:00 kaszka 100 ml i zawsze popija mleczkiem ale to różnie czasem tylko 30 ml 12:00 obiadek 70-80 ml (obiadków nie lubi) i znowu popija mleczkiem tak ok 90ml 15:30 mleczko 180ml 17-18 - deserek (cały słoiczek) 20:00 - mleko z kaszką na noc 210 ml i wstaje w nocy na jedno karmienie- mleko 150 ml o jezu jak mi nie dobrze
-
chodzik rewelacja
-
Witam o poranku u nas choróbska ciąg dalszy. juz mam dość, ale najważniejsze że Ola zdrowa madziulina- u nas prym to reklamy wiodą :D dziecko jak zaczarowane. dziś nocka super.jedna pobudka o 4.30 i spanie do 7. i to obudziła się i nie płakała tylko sobie gugała. zachodzę, a ona nogi na barierce, głowa pod ochraniaczem (tym na łóżeczko) i zadowolona guga. :D Tyle radości. Potem już tylko płakała. Nie wiem co jej sie stało, pobawiła sie na macie, zjadła kaszkę i potem tylko bek, ale podpatrzyłam że chyba dolna jedynka idzie , tzn przebiła się i może temu płacze. Bidula.
-
hej to ja z nosa leci. Ola na szczęście póki co zdrowa dziecie moje też sie chyba naprawiło. od kilku dni spala ze mną ładnie ( jedna pobudka na amku), wczoraj ją z powrotem do łóżeczka jej przerzuciłam. no i nie zawiodła mnie. zobaczymy jak dziś. dziś nawet mąż z kanapy do łóżka wraca :D podziwiam dziewuchy gotujące. jak byłam w ciąży to myślałam, ze będę Małej gotować i żadnych słoików... a teraz. spełzło na niczym. ja to nawet nam nie gotuje. jakoś nigdy się do tego nie nadawałam i teraz mi nie idzie. aż nie chce myśleć co będzie jak Ola podrośnie... i gdzie domowe obiady??? Asina- dzięki :) Maja- ty sie nie martw, moja ostatnio tez mamina córeczka. tylko mama i mama, jak widzi kogoś obcego to ryk tasieńka- moja też tak ma, popołudniu jest tak zmęczona ze dopiero jak popłacze to pada i śpi
-
umieram bierze mnie choróbsko. a jeszcze w pracy jestem. mąż dziś wcześniej pojechał z Ola do domu (sam zaproponował...idą zmiany) .jeszcze pół godziny zostało
-
no, ja juz po obiedzie. Uwaga! dziś mija drugi dzień w robocie co sie z męzem nie kłóciłam :D od 01/10 mała moja będzie już z moją Mamą. zabieram ją ze żłobka. Trochę mi szkoda tego żłobka, ale rozmawiałam z Mamą ze będzie ja pilnować jak małą jeszcze w brzuchu było, to teraz głupio się wycofywać, a Babcia taka napalona że ho ho. Pewnie zapał jej później opadnie :D Mandzia- ja bym też sernika zjadła. Chyba dziś do domku na wieczór jakiś zakupię to z męzem najemy się na noc :)
-
No dziewuchy aj dziś wyspana. dziecko moje spało od 20 do 5, potem amku i zaczęła gaworzyć ale ja zasnęłam i ona potem chyba też. Uwaga! Pobudka o 7.34. Czyli godzinę dłuzej. O tak poproszę codziennie pomi- ja ma tak samo.Moje dwie koleżanki zaraz rodzę, jedna w listopadzie, druga w grudniu i też sobie myślę "nie sie cieszą póki w dwupaku chodzą" paula- nie zazdroszczę. dla ciebie libra- to ja tez jej zrobie dwie łyżki na 100 ml mleka, bo łyzką rano to pół godziny musze ja karmić a wiadomo ja kto rano ...szybko szybko. Libra- ząbki pierwsza klasa. ale w tym kojcu to malutki chyba nie do końca happy. pewnie woli wolność :D do pracy,do pracy
-
no Nula faktycznie happy z tej piłeczki, a jak cudnie siedzi :) Mandzia- chodzik rewela, a Mały cały w skowronkach
-
Witam wieczorową porą dziś był jeden z pierwszych dni w pracy, ze sie nie klóciliśmy. mam nadzieję ze będzie coś z tego. Ola śpi już od 20. Zjadła 210 ml mleka z kaszką. to rekord. jak dla mnie to do rana spać powinna... no ale ona ma pewnie inne zdanie na ten temat :) sirusho- trzymam kciuki za akcję "dziecko śpi osobno" :D ło matko! dziecko gigant mandzia- a ja myślałam juz żem glupia!! myślę "co to jest to dokowanie" ??? dobrze, ze wyjaśniłaś :)
-
hello my dziś po szczepieniu już.Mała ma 68 cm i 7200. Pani doktor mówi że pięknie się rozwija.nie ma czym się martwić. Piękna dziewucha I w ogóle dziś druga super noc.Pobudka tylko na jedno karmienie :) asina- moja też nie lubi sie ubierać. zwłaszcza jak jej bluzeczkę przez głowę wkładam, wtedy szaleje, ale tak to raczej spokojny dzieciak Pomi- widzę ze masz tak samo jak ja. Kiedys marzyłam o rożnych rzeczach. Teraz moim największym marzeniem jest przespać jedna całą noc i obudzić sie rano o 10 a nie 6.20. Ghana- tą kaszkę te 150 ml to rzadkie robisz i z butli je czy gęste i łyżeczka ?? Rebeka- nasza tak samo z piciem. Nie chce soczków, czasem trochę wody. No nie chce dziewucha pić. Aha! i brak dywanów mnie tez zaczyna boleć :D Smutasek- moja też już zaczyna odrózniać kto jest kto. Dzisiaj darła się na panią doktór. Ale ona powiedziała, ze to dobrze, że mała poznaje po prostu juz kto jest kto. Dla mnie to szok, bo wcześniej chciała do wszystkich a teraz tylko z maminych rączek sie uśmiecha do wszystkich a jak ktoś ja weźmie to bek
-
hej dziewczyny Libra-dzięki za dobre słowa. dziś jest lepiej. Mąż chory, to został w domu, ja sama w pracy... fajnie jest. I dzwoni i mili jesteśmy dla siebie i wczoraj wieczorem w domku bylo miło. Coś w tej pracy razem nam nie tak. smutasek-moja też robi prr prrr. najgorzej jak je i robi prr prrr. wtedy wszystko oplute jest jedzeniem susel- ja ciebie doskonale rozumiem. niedobrze mi jak myśle o takiej dwulicowości. mój mąż tez czasem taki jest. ale z tym to jeszcze damy radę żyć. ale masz racje wkrzujace to jest Asina- fajnie macie z tym "jestem obrazona". może z moim s.próbuję.Apropos psychologa to bardzo dobry pomysł tylko ja myślę że może sami damy radę. Po urodzeniu Oli rozwodziliśmy sie co kilka dni a teraz w domku jest super. Mąż pomaga jest miły, kochany, razem umiemy gdzies z Olą pójść, pojechać. Super. tylko teraz w robocie szok,a le jeszcze sama popróbuje... jak nie to trzeba będzie skorzystać z pomocy Maja- chylę czoła przed doskonałością Twoich zdjęć Ghana- Ninka faktycznie kręcioła. i jakie ma długie włoski Lizak boski. Zwłaszcza na zdjęciu "w całej okazałości" Paula- buziaki dla ciebie. dasz radę. jesteś silna babka. Pamiętaj, że musisz dać radę... dla synka.
-
Hej dziewuchy jestem i ja :) smutna i nadal zdołowana. I znowu dzięki cudownemu mężowi. Wczoraj pół nocy przepłakałam, a on sobie spał i miał to gdzieś. ASina- hej, hej... ja to witam Ciebie z całego serca, bo moja Niunia też z 20.03 Maja- 7 lat?? to chyba żywcem do nieba pójdziesz. Ja nie mam tyle siły. czasem chciałabym taka jak kiedyś. Tylko mieć oczywiście Olę. Ale nie che mieć juz męża. Mam go dość. Z dnia na co dzień coraz bardziej.
-
minisia- ja mam tak samo. a najgorsze jest ze umiem dogadać się z ludźmi i że w tej pracy też jest fajnie pogadać to z tym czy z tamtym, tylko mój mąż psuje atmosferę. z nim nie umiem sie dogadać. szkoda ze ja jeszcze się nie uodporniłam, tak bym chciala nic nie czuć :(
-
mandzia-trzymam kciuki za małego. i biorę kafkę
-
smutasek- no właśnie, po co się te studia. co prawda po studiach pracowałam ... a teraz.chciałam być trochę więcej z Małą dlatego poszłam do męża do pracy. ale on traktuje mnie jak głupią. wszystko co ja powiem nie ma sensu. liczą się tylko jego pomysły i on. czuje się tu jak głupek... a przecież ludzie uważają mnie za niegłupią, kiedyś postrzegano mnie także jako rewelacyjnego pracownika, a on uważa mnie za bezwartościową
-
a i wiecie doła mam dziś. wiecie, że odkąd Ola się urodziła to świat się mój zmienił o 180 stopni (wasz zresztą pewnie też). Tylko ja to teraz juz nie wiem kim jestem i co chcę w życiu robić. Kiedyś pracowałam, byłam uznawana za dobrego pracownika, awansowałam, a teraz... wypadłam z obiegu i muszę zacząć wszystko od nowa. Nie wiem czy umiem, czy dam radę. Pracuję na razie z mężem ale z nim nie da się pracować. Rządzi się niemiłosiernie, jeździ po mnie gorzej niż po swoich pracownikach. Mieliśmy pracować jak partnerzy ale on uważa ze wie najlepiej, o nic mnie nie pyta, robi co chce i wychodzi na to że wszystko co wymyślę :" jest bez sensu". No i co ja mam teraz robic?? Z nim nie chce pracować, do swojej pracy też się nie rwę, a nic innego nie umiem :( Ja prze rok straciłam swoją tożsamość. Nie wiem kim jestem (no oprócz tego ze mamą)
-
hej hej maminka- twarda jesteś.moja juz od kilku dni ze mną śpi. ja wymiękłam smutasek- moja zasypia w łóżeczko tak: kąpiemy,przebieramy, do łóżeczka, butla w dziób i ja kończy jeść to śpi. musisz być wytrwała . Kładź ją i wychodź, jak zaczyna płakać wracaj,przykryj daj buziaka, smoka i wyjdź i tak w kółko. Uwierz że w końcu da to rezultat Libra-moja ma tak samo,obiadki to tylko ciut ciut je, ale deserki to całe wcina. mądra bestia.wie co dobre moja Olcia wczoraj pół roczku skończyła. W ogóle mieliśmy wczoraj super dzień.pojechaliśmy rodzinnie na spacer po lesie, potem coś zjeść. byliśmy też w sklepie, bo prezent małej kupiliśmy (grającą gitarę :) ) Wczoraj tak super rodzinnie było- u nas to tak zawsze bo mój mąz nie lubi tak łazić... eee lepiej nie gadać,nie dołować. mandzia- za męża u nas tfu tfu n arazie chorób nie widać.