Pandzia_1
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Pandzia_1
-
Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było :) Ja się jeszcze zastanawiam na zmianą nazwiska, a raczej nad dwuczłonowym. Lubię moje nazwisko bo jest jedyne w Polsce i jest krótkie a narzeczonego długie więc myślę, że nie będzie zbyt długie. A propo tego tematu to mam pytanie, które nazwisko jest pierwsze jeśli chce mieć dwuczłonowe, moje czy narzeczonego? Bo slyszałam opinię, że pierwsze jest przyjmowane i nie wiem czy to prawda? Jeśli chodzi o przygotowaniw to mamy sale z jedzeniem, tortem i pokojami, kościół, zespół, fotografa, kamerzystę. Alkohol kupimy na kilka miesięcy przed weselem (kumpela kupowała na rok przed weselem i mówi, że robi się osad na butelkach), pomysł na suknie jest ale to dopiero gdzieś w kwietniu/maju będę szukać. Sorki, rozpisałam się trochę :) Pozdrawiam!
-
Witam dziewczynki :) Ja teraz w sobote pojechałam do swojego miasta i zaklepałam godzinkę, zdecydowaliśmy się na 18. Ślub mamy 02.10.2010r. więc jeszcze sporo czasu, ale w kancelarii Pani nic mi nie mówiła żeby przyjść później. Co do sali to mamy 180 zł/os. i wtym 5 dań gorących, zimna płyta, sałatki, owoce, ciasta, tort, napoje coca-coli, soki, wody g/ng, szampan na wejscie i chyba chlebek dla mlodych. Nie wiem czy pokoj dla młodych jest już w tym, ale się dowiem :) ANIK a w którą stronę od Wawy mieszkasz? Bo ja mieszkam 20 km od Wawy w stronę płn-wsch, może jesteśmy sąsiadkami he he :). W końcu chyba mamy zespół, zaklepaliśmy termin ale musimy się jeszcze z nimi spotkach, ale najważniejsze, że nam się podobają i są wolni :) Co do autka to jeszcze w ogóle nie myśleliśmy, napewno nie długa limuzyna i nic czarnego :)
-
Hej Dziewczyny :) Oleum, powodzenia w nowej pracy i gratulacje :) Co do nauk przedmałżeńskich, to ja podobno też mam taki papierek ze szkoły (wstyd, ale nawet nie pamiętam kiedy go zdobyłam) to moja kumpela z ławki bierze ślub w tym roku i dała to zaświadczenie ze szkoły i było ważne, także chyba nie ma jakiegoś terminu ważności. Najlepiej to spytać się kiędza, kto jak kto ale oni powinni wiedzieć. Aczkolwiek słyszałam też, ża zaświadczenie ze szkoły jest ważne 2 lata, ale nie wiem czy to prawda. A może to zależy od parafii, ale nie wydaje mi się. Jeśli w naszym przypadku okaże się to nie ważne to zdecydujemy się na nauki weekendowe, znalazłam nawet w naszym miescie, także nie trzeba będzie nigdzie wyjeżdżać. Jeśli chodzi o wystrój kościoła i kwiatki to w ogóle nad tym nie myślałam, zostawiam to na później, bo wydaje mi się, że jest to jedna z mniej istotnych spraw. A jeszcze pozwolę sobie się wypowiedzieć na temat welonów, gusta i guściki, ale mi się podobają welony, tylko raz w życiu (he he mam nadzieję) będę miała taką okazję, więc apewno skorzystam i chcę mieć welon. Sorki, że tak rozpisałam :) pozdrawiam was wszystkie :)
-
Brzoskwianka27 Ja ze swoim jestem 5,5 roku, też nam mówią jak wy się kochacie, jaka cudna para bla bla bla, ale wież mi, każda ma chyba takie momenty gdzie sie zastanawia czy tak naprawde to ma sens, czy nie wpakuję się w jakieś bagno i da rade całe życie z tym jednym jedynym. Nie ma idealnych związków, pamiętaj że po złych chwilach zawsze przyjdą te dobre, taka jest kolej rzeczy :) Gdybyś wiedziała, jakie ja rzeczy potrafie w myślach nawrzucać temu mojemu jak mnie wkurzy, czasem mi się wysmknie i powiem coś na głos a on oczy w 5 zł, że jakie takie słowa znam ;P Głowa do góry, każdy ma złe momenty ale one zawsze mijają i jak miło jest się godzić ;)
-
O co chodzi w tej zabawie w zoo, bo nie wiem czy dobrze kojarze tą zabawę? To jest odmiana zabawy z królem, królową i karocą? W ogóle jakie znacie fajne i oryginalne zabawy weselne? Co do pokazu sztucznych ogni, fajerwerek itp. to mam mieszane uczucia, z jednej strony może to być miły przerywnik i zaczerpnięcie tchu, ale z drugiej strony dla mnie jest to zbędna rzecz, podobnie jak kominiarze przed kościołem czy wypuszczanie gołębi, również przed kościołem. Oczywiście rzecz gustu, a to jest moje zdanie :) Byłam na weselu z jakieś 4 lata temu, gdzie po oczepinach i po torcie był własnie pokaz fajerwerków na dworzu przed salą, wyglądało fajnie, ale jeden minus takiej zabawy, że niestety przy złym kieunku wiatru popiół z tych fajerwerków leciał na gości, także trzeba było uważać. Ale efekt generalnie fajny i plus taki, że jak się wszystkich gości przepędziło na dwór na 10 min. to wszyscy się rozbudzili i mieli energię do dalszej zabawy :)
-
Witajcie! Niestety, Majkband maja zajęty ten termin, buuu..., ale może to i lepiej, może uda mi się znależć zespół gdzieś bliżej (i taniej he he). Ale zaczynam mieć ciśnienie, żeby znaleźć dobry zespół. Wszystko jest na mojej głowie bo mój luby pracuje cały tydzień na wyjazdach i wraca na weekendy, więc mu pokazuje moje propozycje i jest albo tak, albo nie. No tak, ja organizuje wesele a on kaske na nie :). Jeśli chodzi o zabawy to jestem za, pod warumkiem, że nie upokarzają. Najgorsza zabawa w jakiej brałam w życiu udział polegała na tym: 4 krzesełka + 4 pary (złapałam welon, więc brałam udział automatycznie, a \"nowy młody\" był odrażający, przy gorzko-gorzko dla \"nowej pary\" chcial mnie całować z jęz. uchh...), Panie dostały nienadmuchane baloniki założone na wężyki od pomki (taka półokrągła, gumowa pomka do materaca), pomka na krzesełku, wężyk między nogami i trzeba było napompować balon, wodzirej mówi, że partnerzy mogą pomagać, więc jak ten mój mnie złapał to latałam w górę i w dół że ho ho. Pech chiał, że nasz balonik był dziurawy, także co usiadłam na pomkę to balonik w góre, jak wstałam to opadał. Uśmiałam się , ale nie czułam się do końca komfortowo. Jeśli chodzi o sukienki, to mi się właśnie podobają takie bogatsze wersje, nigdy prawdopodobnie nie będę mogła przebrać się za księżniczke :P, suknia, która mi się baardzo podoba to ta: http://www.ti-amo.pl/18-98-e.html tak, wiem falbanki, sama siebie nigdy nie podejrzewałam o to, ale tak się mówi, zobaczysz coś i czujesz, że to jest to :)
-
Dzięki za odpowiedzi :) wiem, że to może chore, ale jak przeglądałam wiele zespołów to to był jedyny, który mi się tak bardzo spodobał, mojemu Narzeczonemuy nie bardzo, bo jak twierdzi "grają zbyt rockowo", a właśnie mi się to tak podoba, no i ten wokal, czysty z pięknym wibratto. Napisałam już do nich, zobaczę co mi odpiszą i ile he he :) uważam, że jesli dzięki dobremu zespołowi będzie super zabawa to chyba warto. Słuchając zespołow z mojej okolicy to po pierwszej piosence już się odechciewało, zwłaszcza, że od razu słychać, że instrumenty to tylko jeden keyboard + dyskietki... uch...
-
Do ***SEPTEMBER*** A nie wiesz czy Majkband grają w całej Polsce, czy tylko na swoim terenie? Mają wolne terminy? W sumie to muszę do nich też napisać, ale tak jak pisałam wyżej do mnie mieliby do przejechania 400 km i nie wiem czy to ma sens?
-
Ewelina 1985 http://www.majkband.pl/site/ bardzo mi się podobają. Oni mogą mi przysłać takie nagranie z wesela? Wiem, że pytanie może być głupie, ale narazie tylko rozglądam się za zespołem, nie wiem jeszcze jak to się dokładnie odbywa. Jakbyście mogły mi napisać czym się kierować szukając zespołu, na co uważać itp. Będę wdzięczna. I czy warto brać zespół oddalony o 400 km :) ?
-
Hej! Witam wszystkich serdecznie! Dołączam się również do tego topiku, będziemy ślubować 02.10.2010r., data taka, bo to był przedostatni wolny termin, marzył mi się wrzesień, ale niestety. Nie mam nic przeciwko październikowi ale obawiam się pogody, no ale to jest loteria i ważne że sala jest taka, jaką chcieliśmy. Szczerze powiedziawszy to jestem przerażona, tyle dziewczyn ma już tyle pozałatwiane, że tylko podziwiać. My mamy tylko salę, szukamy zespołu, potem chce załatwić termin w kościele, kamerzyste i fotografa. Reszte sądze, że uda się załatwić później. Znalazłam w necie zespół, który wg mnie bardzo fajnie brzmi, ale gdyby mieli termin to by musieli dojechac 400 km, nie wiem czy to nie przesada, dla mnie tak, ale strasznie mi sie podobaja. Ciekawe ile by krzykneli za taki dojazd. Pozdrawiam!