Witam.
Bylam na weselu mojej siostry. Poszlam na nie z kolega faceta mojej siostry.
Bylo ok i fajnie sie bawilismy. Poczatkowo to on do mnie wysylal duzo sms , a ja bylam troche zdystansowana.Zycie mnie tego nauczylo. Pozniej zalezalo mi na spotkaniu. Dzieli nas roznica kiometrow. Wiec rzadko sie spotykalismy, a jak bylam w poblizu to byly jakies przeszkody. W koncu wkurzylam sie i napisalam , ze usuwam jego gg i nie chce wirtualnej znajomosci. Ja sie wkurze, ale mi przechodzi. Naprawde to chcialam sie spotkac, ale nie mialam juz sil tego ciagnac. Jakis czas poznmiej spomentowalam jego opis na gg . Bylam pozytywnie do niego nastawiiona. A on do mnie z pretensjami- dlaczego nie jestem konsekwetna- bo maialm usunac jego gg. Naprawde mnie to zdenerwowalo i sie unioslam.
Ja jestem osoba, ktora zawsze chce sie dogadac.
Kilkakrotnie wyciagalam reke na zgode, ale bezowocnie.
Masakra...