Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wazka85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wazka85

  1. quasandra i na co ci ta waga:O tylko deprechy mozesz przez nia dostac... czasem maluchy przybiora wiecej a czasem mniej..maly wazy bardzo ladnie wiec ja bymj sie tym nie przejmowala i naprawde nie masz sie czym martwic.. ja karmie rowniez na lezaca i to nie ma znaczenia co do wagi, tak samo cisnienie z piersi ma spore..na raz z 4 dziurek pryska i tez wokolo wszystko upackane bo mala ma fochy za to i puszcza wtedy kiedy powinna szybciej ssac..kurde w nocy to nie ma ZADNEGO PROBLEMU a cisnienie jest jeszcze wiekszee...to mnie troszke denerwuje bo ciagle mysle ze im starsza bedzie tym latwiej sobie z tym poradzi a tu dupa jest tak samo ..czyli lapie i puszcza piers badz ja sama wyjmuje jak widze ze sie bedzie wnerwiac:O jeszcze ja mam takie 'sutki' wyciagniete ze jak mala puszcza to czesto pryska prosto mi w twarz:P nie raz M sie ze mnie smial....
  2. napisalam sie i wszystko poszlo w ujam aaaaa makabra Nanana przykre to co twoj maluszek musia wycierpiec ale uwierz co lekarz to lekarz i prywaciarz tez moze byc yhyy ..to od czlowieka zalezy ..mozna tez chodzic na kase na koniec skoczyc do prywaciarza aby sie upewnic itp. wiecie co ,moja znajoma rodzila chlopca z waga 4200 ,sama nalezy do malych i chudych kobitek..parla przez 6h i nawet jednego pepkniecia ani naciecia nie miala..teraz urodzila drugiego chlopca w 40tyg z waga 3790 i maly wyszedl na 2 parciem hehe Izabell nie chcesz portreciku malej;) zrobilabys mi mala reklame u siebie hehe :P a ja biegalam i wygrywalam rozne pierdoly od ksiazki gry po rower lyzworolki pilki do siatkowki koszykowki itp pierdoly no ale na to musialam sama zapracowac:P bo farta to ja nie mam chyba...100zl przed nosem mi umknelo z jkawy FORD(mam zabrala), 10f takze kiedy to stojac babeczka przedmna sie chyla po kase haha tak samo M wiele razy cos na chodniku znalazl a ja jakas slepa chyba jestem:O a pokarm na noc mi sie ustabilizowal, mala nie je czasem 6/7 h i nic mi nie cieknie:P bjedynie czuje jak przybieraja no i gdy ssie z jednej to z drugiej cieknie:P to fakt dziewczyna bodna kiedy mala miala 1,5 miesiaca to tez sie w nocy zalewalam...z czasem bedzie lepiej;) a o spaiu na brzuchu to na razie moge zapomniec:P
  3. HEJ NANANANA super ze do nas na stale dolaczylas;) i przykro strasznie z powodu tej powodzi ehh:(, oby maluszek byl zdrowiutki! Moj szymek tez nie lubi przegrywac i chyba przez tatusia ktory we WSZYSTKIM dawal mu fory! chodz powtarzalam ze trzeba go uczy tego ze przegrana nie jest TRAGEDIA wogole M cacka sie z malym ile moze..mamy hustawke i on zamaist go uczyc jak ma SAM wsiasc to go za kazdym razem sadza ... ja go juz prawie techniki siadania nauczylamm tak samo ubierania itp wszystko ja bo M to jakby zapomnial ze my mamy uczyc a nie ciagle wyreczac , tak mozna tylko zaszkodzi dzieciakowi) przy mnie malec bardziej samodzielny jest nie miaczy a jak tylko M jest to od razu jak ma np. zalozyc skarpetki to mowi JA NIE UMIEM :O makabra ale dziwic sie ...jest wieczor maly wykapany a M za nim lata aby mu majtki zalozyc..i sie smieje z niego ze chyba nie zauwazyl ze maly sie nie cofa w rozwoju ale jest coraz to starszy haha Wczoraj wlasnie przeprowadzilam z nim kolejna rozmowe na ten temat bo niedlugo on mi go zacznie lulac do snu haha Saskiana ja wlasnie tez wszstsko tak w miare wyposrodkowalam i jest OK nie ma co przesadzac poliki u malej coraz lepiej..krosteczki odchodza w sina dallllll Michalka biedna mala, ale najwazniejsze ze wiecie co jest grane i jak temu zapobiec. i jak widac nie wykluczenie alergenu powoduje coraz to szybsze pogorszenie stanu skory... cwiczylam 6 weidera przez miesiac i rzeczywiscie sa efekty..mi sie podobaja te cwiczenia i musze tez niedlugo zaczac... Amela lubi byc na 'stojaco' lezec polezy ale trzeba bnon stop z nia gadac ... wczesniej lubila na brzuszku lezec teraz juz srednio... mala ma rowne 3 miechy i wazy 7,100
  4. Tina taka wygrana to dla mnie jakas ABSTRAKCJA jak ty to zrobilas? a ja juz po obiedzie:P
  5. a no tak ja mialam zółwia, lubil i lad i wode hehe kupowalam mu specjalne zarlo ..takie walcowate granulki..i jakies robaki chyba jak dobrze pamietam:O Marcelinka w razie koniecznosci gdy plesniawki nie chca przejsc stosuje sie tez Nystatyne na recepte, to jest antybiotyk no i jak mala ssie smoczek trzeba go wyparzac, nie wolno go lizac samemu;) ja wlasnie staram sie obiadek robic, klopsiki dzis... co do pogody...morze i pochmurno dzis ale za to jak cieplo ...slonca nie ma , nia wiatru...a wydawalo sie ze pizdzi' na dworzu:O
  6. ojj Marcelinko przepraszam cie:( gapa ze mnie zrob tak jak dziewczyny radza, do czasu za nim dostaniesz ten apftin posmaruj malej jej moczem ... do tego przemywaj wlasne sutki przed karmienie...to sie po prostu lubi przenosic... co do synka..hmm tak juz jest jedne dzieciaczki sa smielsze inne mniej...problem w tym ze nic na sile sie nie wskura i to od malego bedzie zalezec czy sie przekona do wszystkich i pokaze co potrafi..wystarczy ze ktos cos powie , spojrzy sie i dziecko juz potrafiu sie w sobie zamknac i chodzby sie mowilo ze to nic takiego to i tak sie uprze i nie ma bata...moj tak czasem ma...a wczesniej to bron boze na niego sie spojrzec jak np. ubiera bluzke bo jak mu sie nie uda i my to widzimy to jest placzz...co do zabawy z obcymi dziecmi to problemu nie ma ale jakby mial nam cos spiewac czy cos to makabra , glow w dol i NIE ... pozostaje ci czesta rozmowa , tlumaczenie i oswajanie go z calym tym otoczeniem, ze musi cos tam pokazywac mowic a wszyscy sie patrza...moze takie cos w gronie rodzicow;) i oczywiscie nic na sile..zapytac ... czy powiesz mamusi czego sie nauczyles..itp. zachcecic go a z czasem moze przekona sie ze to nic strasznego...no coz nie zwazaj na te mamusie ktore problemu nie maja z pociechami bo sie juz np. przelamaly...i przestaly byc niesmiale wogole ja bylam takim strasznym niesmialym dzieckiem i do wszystkiego jak pamietam przekonywalam sie z czasem...eh do dzisiaj lubie wszystko wiedziec , przed obadac teren zanim na niego wdepne haha
  7. Sisipolenta;) Izabell jak juz wiesz 2 wklucia, w jedna nozke i w druga, tak samo bedzie na drugim szczepieniu... co do pampersow...juz od jakiegos czasu malej kupuje rozmiar 7-18 z pampersa bo robi takie ilosci kupki na raz ze wszystko wyplywalo na plecy! te sa troszke dluzsze i bardziej na plecki nachodza wiec juz jakis czas udaje mi sie ratowac ciuchy haha no i mala zaczela robic kupki na raty , czyli czesciej a w mniejszych ilosciach wiec lux jak tylko wroce do PL to przejde na Dada ..uzywalam ich przy szymku i bylam zadowolona..zobaczymy jak je przyjmie pupa Amelki hehe no i portfel oczywiscie tez bedzie zadowolony...
  8. Sisipolenta u mnie sroda taka sobie bo pogoda nawalila ..ehh padaa i takie ciemne niebo jest :( NUDAAA dzis widze mam czas na rysowanie...
  9. Goyek to chyba normalne..organizm jednak walczy...moja po pierwszym szczepieniu wiecej spala..i teraz powiem ze tak samo bylo ... po moim wpisie przespala ciagiem 4 h i powiem szczerze ze sama juz ja wybudzilam bo jakby nie patrzec jedno karmienie slodziutka przespala... a ten vibrucol to i podobno na zabki dobry jak i na przeziebienie ale wtedy podawac kiedy 'rzeczywiscie' dzieciak jest rozdrazniony i moze sie zle czuc....przy pierwszym szczepieniu moze lepiej obejsc sie bez tego , mozliwe ze wcale nie bedzie tak 'zle' (bo wiadomo kazdy dzieciaczek inny jest) i takie srodki uspokajajace nie beda potrzebne wiec po co go tym faszerowac...a ze dziecko po szczepieniu moze byc marudne i spiace to normalne..przeciez nie trwa to wiecznosc:O mozna go podac rowniez po szczepieniu na ewentualna goraczke. im mniej lekow tym lepiej tak sadze. szukalam tej tabelki i juz braklo mi checi przez ten moj net wrrrrr Saskiana jak mala biore na rece to ona momentalnie glowa szuka piersi haha wiec tak jak piszesz, lepiej aby ktos inny z butli karmil;)
  10. hej mamuski dzis bylismy na szczepieniu..mala szybko sie uspokoila..bylo lepiej jak za pierwszym razem..przykre to ale co zrobic...to dla dobra dzieciakow teraz sobie ladnie spi, wogole nie jest ani marudna ani placzliwa..na razie wszystko jest tak jak zawsze.. przez 4 tyg przytyla tylko 800g wiec raczej nie bedzie takim tluscioszkiem jak braciszek...;) policzusie robia sie gladziutkie, gdzie niegdzie malenka czerwona krosteczka wyskoczy takze z tygodnia na tydzien jest coraz lepiej..znika to paskudztwo(odpukac) i jak na razie tylko tym alantanem smaruje..mialam kupic ten krem specjalny z emolium ale sie wstrzymam... szymonek mial refundowane i ANI razu nie mial goraczki, to tez od organizmu zalezy...jak sie broni mala czasem ze 4 dziennie zrobi , czasem dzien ma odstepu i znow ze 2 zrobi...tak w kratke.. wczoraj przez te moje urwisy(maly i M) mala sie wybudzala wrr zabaw na lozku im sie zachcialo i co i rusz glosniejszych krzykow...przez to siedziala mi dluzej na piersi ..w koncu mialam dosc i rozproszylam towarzystwo...zasnelismy o 23:O dziaduchny jedne hehe Tina sliczny kostium;) hmm u mnie jedynym ograniczeniem zywieniowym jest groch, fasola...pozatym przepadam za tym srednio wiec placzu nie ma..a eszta jak leci , jem to co jadlam od zawsze przed ciaza Kamelle jakis czas temu przesegregowalam zabawki, wszystkie pierdulki pochowalam do garazu, zostawilam tylko te ktorymi sie faktycznie bawi....bo tez mialam dosc latania i co rusz jakies czesci od czegos podnosic...badz sprzatac ..od razu ladniej sie zrobilo na półce..przejzyscie:P dzisiaj pogoda jest przepiekna..az M mial ochote zostac w domu..malu go juz prawie ublagal ale jednak zdecydowal pojsc:( Sawanna Nikamo no co wy ... prosze sie odezwac:P
  11. o wlasnie bardzo dobrze jest miec osobna lodowke.. Mala brzuchatka bardzo ladnie sie twoj maluszek na sztucznym zalatwia(ODPUKAC) a te skurcze jelitek to z czasem moga przejsc, im bedzie starszy;)
  12. Natka hmm ma 30 powiadasz..i tu widac jak nie zawsze wszystko od wieku zalezy...wiek i dojrzalosc swoja droga podarzaja hehe no coz ...wogole zrozumialam ze wczesniej ona mieszkala z rodzicami..dopiero po ich smierci sie tam wprowadziliscie...jesli tak to ona zachowuje sie tak jak zawsze dotychczas wiec czemu ma sie zmieniac pod wasza presja...trudne sa zmiany jesli ktos ma juz cos wpojone...jak piszesz syf jej nie przeszkadza...po prostu przyzwyczajenie robi swoje a z tym sie walczy najtrudniej..mowie ci zrobcie sobie jakis grafik..np. niech sprzata cala chate raz w tygn zmywanie podlog, szorowanie kuchni kurze itp, zawsze talerz czxy kubek niech zmywa po sobie a jak nie to niech trzyma u siebie w pokoju..mozesz jej rowniez te syfy tam zanosic;) niech ma ostra terapie wstrzasowa hehe a jak kogos zaprosi do domu to wtedy syfek trzymac ..moze sie zawstydzi.. moze cos w koncu ja ruszy..
  13. izabell sciagnelam tutaj brata z dziewczyna(wiedzialam jaki z niego syfiorz ale myslalam ze sie z deczka zmienil hihi) i 2 miechy to bylo dla mnie male piekielko jak i dla jego dziewczyny dzisiaj o DZIWO narzeczonej..najspokojniejsza rozmowa nie skutkowala..potrafil do 11/12 ranio czekac na dziewczyne ktora wroci z pracy aby mu zrobila SNIADANIE:O haha wiec co tu mowic duzo o sprzataniu;) jak ja mu zwrocilam uwage to on wymyslal i wytykal w tym czasie moje niedociagniecia wyssane z palca..bo ja nie odkurzylam pod sofa:O..wiecie taka zmiana tematu...a ja na to.a czy ty wogole chodz raz odkurzales haha ...dogadujemy sie dobrze ale zyjac OSOBNO...z niektorymi ludzmi nie da sie normalnie dogadac...NIE DA I JUZ i to jest straszne... siostra M Natki pewnie przyzwyczajona do tego ze wciaz ktos inny za nia sprzatal i ma gdzies cale to gadanie...noza na gardle nie ma wiec sie nie przejmuje....takie nieodpowiedzialne zachowanie no ale kurde trzeba znalesc jakis sposob aby moc normalnie zyc..a nie non stoo odwalac syzyfowa prace
  14. oj Natka rozumiem cie doskonale, odkad tu jestesmy ciagle mieszkamy z kims i z reguly sa to osoby ktore kupuja papierowe talerzyki co by nie zmywac. jakis czas temu sie zorientowalam ze jest mniej widelcy a M mi mowi ze znalazl 2 w smieciach...no makabra i jeszcze wspolokator mi mowi ze przeciez one nie sa ze ZLOTA KIEDY TO ZWROCILAM MU UWAGE ABY JE myl I DRUGIEMU TEZ....haha to sa ludzie ktorym 30 styknie a gorsze jak DZIECI.. ... ostatnio sie o NIEBO polepszylo u nas przez nasza decyzje pozegnania sie z jednym...ustalilam grafik bo wczesniej przez moje dobre serduszko sama sprzatalam co moglam, odkurzanie , sprzatnie kuchni bo my najwiecej czasu tam spedzamy no i ja nie pracuje;) ale miarka sie przebrala..jak ktos nie szanuje to niech zacznie robic to sam!!!wiele razy M powtarzal ze sama ucze ich lenistwa:O my sie z M psychucznie trzymamy przez to ze juz niedlugo bedziemy miec caly dom dla siebie...i meczymy sie tak bo warto...wiec na wlasne zyczenie:O ty masz bratowa z ktora chcac nie chcac trzeba sie dogadac i to jest dobijajace ze zbyt wiele czlowiek zrobic nie moze i ta bezsilnos DOBIJA wiec rozumiem:O Bosze dziewczyna a taki syfiosz z niej ehh moze grafik wprowadzcie? badz kare pieniezna;)
  15. Nananana nie przesadzajmy;) po prostu staram sie chlonac nabyte mi informacje, starac sie wiedziec jak najwiecej jesli chodzi o dzieciaki ... i zaloze sie ze ty masz identyko hihi tak wogole to ja majac 10 lat zajmowalam sie 3 miesiecznym brzdacem , przewijalam , ubralam na dwor itp. taki moj dorobek w dziecinstwie...do 2 latek wynianczylam 3 brzdacow nie liczac 2 synow mojego brata haha to bylo i nadal jest moje zamilowanie...ale przystaje na dwojce co by dzieciakom jak najwiecej zapewnic...i wlasnie 'przezyc' zycie a nie tylo zyc jak to Marcelinka napisala. piekny wierszykk... to sie tyczy rowniez Mamy... i takie cos jest nam bardzo pomocne..tak jak Izabell napisala 'jak jestem zla na mame to sobie ten wierszyk przypominam'' jakos tak hehe Izabell to nie jestes sama, bo ja tak robie czesto(czy to mama tata maz syn corka) aby nie zapomniec co jest tak naprawde wazne...i zapewne nie tylko my;) Saskiana Olena macie racje...jedno i drugie uzaleznia.. rozleniwia jelita... ale moze lepiej stosowac to wszystko tylko i wylacznie w ekstremalnych sytuacjach...szukac innych metod aby pomoc..no i z czasem jelitka same beda lepiej pracowaly...tylko nie krzywcie sie na mnie ze pisze tak nie majac tego problemu...wiem jak trudno jest patrzec na cierpienie wlasnego dziecka... moja tez ma 3 miechy i spi po 1h w dzien..czyli spanie 1h,jedzenie zabawa 1h i znow spi 1h i tak w kolko..w nocy najczesciej 6 7 h przesypia...wogole jedne dzieci spia wiecej inne mniej...szymon byl spiochem w dzien a Amela tak sobie ;) byle dziecko bylo wypoczete..jesli bedzie ciagle marudzic to moze oznaczac ze brakuje mu snu..
  16. nanana a jaki m a ten katarek...moze ssac i nie placze przy tym..jesli taki to sama sol fizjologiczna przed kazdym karmieniem oklepywanie i frida...mozna tez cos mocniejszego jak nasivin badz otrivin specjalny dla niemowlakow jesli maly ma bardzo xzapchany nosek i nie za czesto...mozna tez eupforbium ktory sam w sobie zawiera ta sol fizjologiczna i nawilza sluzowke...homeopatyczny...takze mozna stosowac dluzej... Tina mowisz ze inna woda jest...to u nas chyba nie..jedynie takie spotkania z niemowlakami sa w innych godzinach ale w tym samym basenie co normalnie z malym chodzimy, zjezdzalnie wiry wodne itp.:O kurde to by bylo dobre...chyba bede ze soba nianie zabierac na basen hehe tam jest kaiwarenka stoliki i z gory wszystko widac, caly basen a na i tak pewnie by spala w tym czasie;) Olena no jasne, przeciez jeszcze chomik jest ..zapomnialam on nim calkowicie..DZIEKII w tej ciazy mialam twardnienia tez juz od 7 miesiaca..tak jakby mala sie pupka wypinala i brzuch ksztalt zmienial ale nie bylo to bolace...no i bylo ich mniej jak 10 na dobe i wystarczyla zmiana pozycji aby przeszlo,,,no a z czasem to sie zaczelo coraz czesciej zdazac...przy czym stawalo sie to bolace i niewygodne...po 36 tyg to slabo mi nawet zmiana pozycji pomagala...jak wiecie ja nic nie bralam...czasem polknelam ten magnez gdy mi sie przypomnialo:O brr
  17. hej my dzis siedzimy w domku(jakis spacer i zaliczka miasta napewno bedzie hehe), zastanawialismy sie aby isc na basen ale jakos po tym chlorze ktory smierdzi niewyobrazalnie jestem negatywnie nastawiona do basenu jesli chodzi o mala, kurcze nie wiem..co by mi sie wlasnie tej wody nie nalykala...no i wiadomo dlugo tez nie moglibysmy byc bo woda wcale nie jest taka ciepla...hmm chyba na godzinke mala podrzuce kolezance bo chcialabym isc razem z M i synkiem , kurde jak mala bedzie wieksza ponad pol roku to na bank bedziemy ja brac... i targ sobie dzis odpuscilismy ..pospalo sie dluzej..teraz moje skarby jedza sniadanko , mala spi a mamuska cwiczy paluszki haha Quasandra a moze wez telefon wlacz suszarke i po prostu nagraj ten dzwiek;) szkoda suszarki...moze ci sie spalic hehe ja tak zrobilam bo tutaj u siebie nie wiem czy sa takie plytki..nawet nie szukalam
  18. o przypomniala mi sie smieszna sytuacja z kluczmai od domu..maly mial 2 latka ..na miescie sie uparl o te klucze i tatusko mu dal ...sekund piec podelcial do studzienki kanalizacyjnej i po kluczach:O haha wrecz super....dobrze ze nie mieszkalismy sami;) bo ja swoje klucze wtedy zostawilam w domu:P z dzieciakami naprawde trzeba uwazac bo maja tak zarabiste pomysly ze szok haha no teraz lece na bank do poznej
  19. o Bialo czarna to u nas identyko, robie tak samo;) i wydaje mi sie ze w wiekszosci kazda mama ma taki system... i moja mala tez ssie piastke czasem nawet zaraz po karmieniu..a slinii sie makabraa ,,musze zakupic sliniaczki z folia ... i to nie musi oznaczac ze dziecko jest glodne...jakby dziecko bylo glodne to byloby naprawde nieprzyjemnie i nerwowo;) kazda mamsuia z czasem na wylot poznaje swoje dziecko i wie co i jak w danym momencie potrzebuje...czesto tez metoda prob i bledow .. dzisiaj wstalismy z mlodym o 9.30 ..mala nakarmilam i zostawilismy ja na gorze...zdazylam zrobic i zjesc sniadanie, usmazyc i ugotowac zeberka ..wstala o 11,45 takze supcio no ale juz coraz rzadziej zdaza jej sie rano po 9 po jedzeniu zasnac znow....buu tylko zabawa jej w glowie hehe no a ja to sie juz nauczylam przy szymku ze nerwy czlowiekowi nie sluza i trzeba wiele rzeczy po prostu OLAC aby nerwy nie puscily w szwach badz po prostu zminimaliowac problem ktory moze sie wydawac wielkim tylko z naszej perspektywy(jak np. zdezelowany komputer powyjmowane klawisze co do joty, skasowanie calej listy kontaktow z telefonu;) itp. przypadki)..to samo z chlopem...nie jestesmy jak puzzle...rozmowa dziala cuda, trzeba czasem sie zdenerwowac aby cos uzyskac to fakt byle jak najrzadziej wpadac w rozpacz...ja np. jestem mega ugodowa...cos zostawi to sprzatne nie raz i piany nie bede toczyc a M potrafi sie zdenerwowac z blachej sprawy (np. cos mu nie wychodzi i na wszystkich ma nerwa :()za to zlosc mu szybko mija jak gdyby nigdy nic a ja jak sie zdenerwuje to caly dzien mam do DUPY a on pozniej lazi za mna i mnie przeprasza ze glupek z niego itp wogle zna mnie wiec na weeken stara sie byc NORMALNY ;) ale co zauwazylam...jak dzieci nie bylo to i tydzien moglam sie gniewac a teraz przez dzieci przez mala czlowiek musi dac luz na pewne sprawy chodzby nie chcial...wezme ja na rece i co mam plakac...i jakos nerwy odchodza samoistnie...ale do tematu klotni wracam jak dzieci spia haha nie ma ludzi idelanych , byle milosc byla wzajmena a reszte jakos sie pogodzi... mialam chwilke to sie wygadalam..a teraz lece obiad wcinac buziall
  20. o Izbaell wlasnie pisalam o tym dzieciecym harmonogramie..ze trzeba sie trzymac kolejnosci i czasu;) i u mnie tez tak jest czasem z M tyle ze on po prostu sie pyta co ona ma teraz robic jesc spac bawic sie haha...zwykle tez jak tylko wraca z pracy i akurat minela godzinka jak nie spi to mowie bierz ja i usypiaj bo ma spac teraz a on aha a nie ma z tym prpoblemu bo jak sie wlasnie tego naszego planu dnia trzymamy to bardzo szybko po zabawie zasypia..wrecz pada...no ale jak wlasnie cos pojdzie nie tak jak npl wyjazd..nakarmienie jej mi sie przedluzylo to i bardziej nerwowa byla i wszystko sie z deczka ponmziej rozregulowalo...no ale zawsze mozna zaczac od nowa;) a no i tez jak jestesmy same cale dnie to malo placze a wieczorem przed kapiela najczesciej... a tego powodu ze jest tata jest wspolokator i on nie moze spac bo ktos znow szedl i trzasnal drzwiami..a to maly szymon lata w ta i spowrotem a mam nad nim wieksza wladze jak jestem z nim sama;) wiec wtedy w domu ciszej jest nie to ze cich ale bez uderzen trzaskan itp, wiec wiem ze to tez dlatego nie mozna sie zbytnio trzymac jej harmonogramu co do jedzenia spania i gadania bo oni przeszkadzaja w tym... a no i juz od jakiegos czasu kapie codziennie..mala po tym fajnie rozluzniona jest..i ladnie zasypia
  21. hej odzywam sie tak pozno bo czlowiek zabiegany.dzis zalatwilismy ten paszport dla malej..i pozostaje nam te min,. 4 tyg czekac... wogole fajnie bylo , pogadalam se z Polkami hihi .. kiedy my caly czas wszystko zalatwiali to taki 3 miesieczny szymonek ciagle plakal tatusiowi...ciocia wazka jak tylko skonczyla wszystko zalatwiac to malego na rece i gugu gaga , nie placz skrabie itp. a maluszek ustka w rybke i cisza hihi ..nie na dlugo jakies z 10 min bo musielismuy spadac ale zawsze cos;) mala z naszym szymonem byli spokojni takze my sie bez placzu obyslismy... ta krecha zalezna jest od karnacji podobniez, po szymku na dobre zniknela mi jak mial gdzies 7 miesiecy..teraz nadal ja mam chodz jasniejsza jest..ciekawe kiedy zniknie Marcelina czytam co popadnie, jak zalozyc DG, vat ryczalt , dochod czy sie oplaca czy nie ile na poczatek mniej wiecej potrzeba na rozruch...czym sie zajac czy odziez uzywana najlpiej creme..fajna jest tez outlet z koncowek czy czyms wogole innym;) musze sie tez obeznac u siebie w miescie co i jak, co nowego powstalo..a mysle tez o allegro, aby od tego zaczac... czytam tez ten watek z kafeteri o dziewczynach ktore to wlasnie sie rzucily na wlasne dzialalnosci...dopiero jestem na poczatku wiec jak ktorej sie ulozylo i czy udalo im sie utrzymac jeszcze nie wiem...ryzyk fizyk http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3180040&start=330 co do karmienia..ja mam taka zasade..chce karmic piersia i tylko tak wiec zero w domu jakiegokolwiek sztucznego mleka...z szymkiem mialam ten skok nie raz ze plakal i ciagle ssal..ale dalo rade to byly takie np. wieczorne zachwiania...np. 2 3 karmienia jakies takie malo syte a pozniej mi az ciurkiem lecialo jak tylko wzielam sie ostro za picie wody..bo czasem przez jakies zabieganie zapominam PIC...co ma pozniej swoje konsekwencje...i teraz tez tak mialam ale nie martwie sie tym..juz teraz sie wszystko znow unormowalo czyli leci ciurkiem:O u mnie sztuczne mleko tylko wtedy kiedy bede chciala jakies karmienie zastapic z jakiegos powodu..ale to moze pozniej za 2 miechy...zreszta zobaczy sie no i mala z reguly w ciagu 10 min sie najada..zawsze daje jej jedna piers..po 2 h druga..jesli np. za pol h chce znow bo np. nic innego jej nie uspokaja i chce tak zasnac to znow daje jej ta sama piers...i tez wydaje mi sie ze to wystarcza ..np, na noc tez je z jednej piersi a przesypia juz nawet 7 h... a co do tego ze czesto mamki myla niespokojnosc rozdranienie dziecka tym ze jest glodne to fakt..ja tak mylilam 3 razy i w konsekwencji wymiotowala..dzieciaczki czesto juz ze zmeczenia same NIE WIEDZA CZEGO CHCA..niby chce ssac ale puszcza piers i to wyglada jakby sie denerwowal bo nie ma mleka..a to jest wlasnie bledne stwierdzenie...on wtedy po prostu chce SPAC ..tyle ze jest pobudzony nerwowy bo wszystko szlo nie tak jak trzeba..czyli np. kolejnosc .karmienie zabawa sen.jak cos zostanie zaklocone to maluszek to odczuwa...ja np. nie czekam az mala zacznie mi strasznie plakac bo glodna..mijaja 2 h ona sie budzi i od razu ja biore do karmienia..wtedy jest spokoj..gadam do niej itp. a jak tylko np. bede czekac az nie wiadomo jak zglodnieje do tych 3h to w nerwach wielkich JE..RZUCA MI SIE PRZY PIERSI i cala w mleku jest bo kiedy leci wrwecz ciurkiem to ona zamiast ssac to placze....i czasem przez to sie zachlystuje brrr wiec spokoj regularnosc najwazniejsza... aa moj szymonek tez bardzo szybko jadl, 10min jak pamietam to max bylo i tyl jak szalony ... w to ze na poczatku jest rzadsze mleko to wierze bo nawet to widze...dziwne jest to ze niektorzy twierdza ze nie wiem jak by sie matka odzywiala organizm i tak wyciagnie z niej to co najlepsze na produkcje pokarmu a drudzy ze zle odzywianie powoduje ze pokarm jest mniej tresciwszy,,jak woda hmm wiec juz sama nie wiem jak jest...ale wydaje mi sie ze jednak trzeba dbac o to jak sie odzywiamy... kurcze Goyek jakos to bedzie, poradzicie sobie, macie siebie jestescie zdrowi ..taka ta nasza Polska ehh Polak jak maggayver musi umiec z 'niczego zrobic cos'..musi umiec kalkulowac oszczedzac na maksa co by na czarna godzine bylo ...co by bylo na chleb bo co nam jutro przyniesie tego nikt nie wie...moe nasze dzieci beda mialy lepiej:/ no a karmi to sama bym sie chetnie napila:/ Olena wez nie szczuj tak tym piwskiem cooo bo ja go w ustach od roku nie mialam hehe no moze lyczki sporadyczne;) ide zrobic sobie takie kakaoo specjalne na wodzie a pije tego czacem 4 5 szklanek dzienie bo capuccino mi sie skonczylo i nie chce z mlekiem przesadzac na dzien... wypije i lulu buzial Amelia 3.730/52cm 37tydz.2dni. 19lutego2010 sn Szymon 4,050/60cm 38tydz. 4/11/2006 cc Nie wszystko co w życiu ważne da się przeliczyć na pieniądze!! rodzinka- to co dla mnie jest w życu najważniejsze
  22. odziezy* spadam bo mala sie obudzila i czas jedzenia a potem zabawy hehe
  23. Krisman ale czego sie boisz? moj w srodku tyg robi nadgodziny do 18,30..przyjezdza i albo mnie zawozi albo sama lece truchcikiem to i ruchu mam;) i po mnie przyjezdza a radzi sobie z mala i szymonem jak tylko moze a im wiecej bedzie sie zajmowal tym wiecej sie nauczy w koncu jest tata nieprawdaz;) no i ja tez chce miec czasem chodz te 2 h bez krzykow placzu itp. taka bloga cisza i pogawedka z kolezanka dzialaja cuda..ze pozniej trudno mi zasnac jak mam takie dni wrazen haha w dzien to czasem taxi wyskocze do znajomej co tez ma dzieciaczki , no i na miasto samej tez bym nie miala problemu bo tutaj w srode, czwartek i piatek centrum handlowe otwarte jest do 21;) hihi ale lubie na nakupki z M jezdzic , razem kupowac co potrzeba...samej na nic nie moge sie zdecyowac hmm poczytalam wlasnie na temat wlasnego biznesiku, np. wlasnego butiku z odzierza np. uzywana z Angli;) badz na poczatek sprzedawanie takiej odzierzy na rynku.wiadomo lepiej lokal ale zawsze kasa za wynajem zaoszczedzona kiedy to na poczatku najbardziej potrzebna..i to dofinansowanie ..hmm bede czytac dalej co by sie jak najlepiej rozeznac... no nic cos trzeba bedzie zrobic z tym swoim zyciem... Izabell ja zauwazylam ze mam mniej pokarmu na noc, przez to chyba ze mala sie juz przestaje w nocy budzic...tak jakos sie normuje ale oczywiscie jest wystarczajaca ilosc..a i tez mialam moze z 2 razy takie uczucie jakbym miala malo pokarmu i mala jakby chciala ciagle na piersi siedziec ale jej nie dokarmialam..nie martw sie napewno jej nie zaglodzisz..to moze byc tylko czasowe takie zachwianie w produkcji
  24. a przy szymku stosowalam ta olejuszke jak mial zalazki ciemieniuchy.jak pamietam szybko pomoglo..
  25. hejka widze tematy peseli ubezpieczen. no wiec my wszystko pozalatwiamy jak tylko wrocimy;) Mala brzuchatka to powodzenia ci zycze abyscie znalezli to czego szukacie;) co do zarobkow w Pl to szkoda gadac..nie dlatego czlowiek wraca hehe jak wroce to mam zamiar cos kombinowac ze fryzjerstwem(znajoma ma salon to mnie wdrozy co i jak i dalej trzeba bedzie sie pouczyc i tez tak zaczynala) na poczatku pewnie bede bez pracy to zajme sie moim rysunkiem;) ale w razie co mam mamuske badz tesciowa ktora juz na emeryturce jest w razie jakbym zalapala jakas prace pozniej...takze pomoc gwarantwana...no i wiadomo zobaczymy jak to bedzie..jaka prace M zalapie..jednozmianowa dwuzmianowa ... w razie co bedzie mogl zarobic cos z moim tatkiem na czas bezrobocia..no i ten handelek czyms tez mnie kreci...eh zobaczymy jak to sie nam wszytsko potoczy musze zakupic sobie wlasnie ten emolium krem specjalny..ciekawe...malej sie tak ciagna te drobne krosteczki...moze by pomoglo..zawsze warto sprobowac nie;) no i w piatek lecimy zalatwic malej paszport.. Goyek tez myslalam wlasnie nad recznym laktatorem ostatnio gdyz po prostu czulabym sie pewniejsza jakby M mial dla malej mleko w razie co...ostatnio smigam na basen i na pogaduchy z dziewczynami tez chcialabym smignac...ale jednak sie rozmyslilam..jeszcze miesiac dwa i w razie co podamy malej czasem sztuczne jak bedzie potrzeba...tak jak szymonkowi kiedy to lezal w szpitalu..nic mu nie bylo wiec tu tez pobserwuje...no i te butelke z nuka musze kupic, naprawde fajny smoczek..widzialam na ebay..a do wrzesnia to masz jeszcze troszke czasu;) wogole mala od 3 dni juz sypia inaczej i wogole jestr inna...tzn. od 9/10 spi 1h, potem jedzenie, zabawa z 1h i spi znow 1h .i znow jedzenie i znow zabawa z 1h i znow sen na godzinke...takze juz w dzien rzadko mi przespi 2 h..za to noce jej sie wydluzaja..ostatnio przesypia mi po 7 h w nocy i 8 tez sie zdazylo..dla mnie super;) no i wiadomo na spacerkach spi dluzej, a na miescie jak nas nie ma w domu bite 3 h bedzie spac.. wczoraj mala 4 razy sie skupkala tyle tylko ze wszytsko zostawalo w pieluszcze..dzis juz 3 raz ...niezle a ostatnio po jedna dziennie robila ale za to gigant...na raty sobie mala cwaniakuje hehe o i temat opiekunek...tak sobie pomyslalam ze zorientuje sie u siebie na osiedlu czy ktos nie chce opiekunki dorywczo badz czesciej...jakbym miala za duzo czasu... Marcelina zostaniesz z nami hihi ale pogoda do du.py ze sie tak wyraze..no nic siedzimy dzisiaj w domu:(
×