Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

wazka85

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez wazka85

  1. eluska masz racje co do snow, mi ostatnio sie snily osoby z ktorymi dawno nie rozmawialam ani sie nie widzialam a tu benc na drugi dzien jedna osoba na gg mi pisze druga na NK hehe jakas przxepowiednia bo nawet nie myslalam o tych osobach a jedynie o ciazy mysle i kolejnych dniach;) musze upiec domowy kopiec kreta;) jeju ale mm chrapke
  2. Eluska wlasnie o bezpieczenswo chodzi bo sie dziecku na zlosc nie robi , a ja jestem z tych ze wole aby teraz poplakalo a pozniej abym sobie wlosow z glowy nie wyrywala ze moglam sama temu co zle zapobiec ... taka juz jestem a z drugiej strony dziecko tez sie uczy ze nie wszytsko sie ma co sie chce;) np. okna np. musze miec pozamykane na klucz (jesli np. nie wietrze) na co M , przeciez on tu nie dosiegnie ..a co mnie to ale wiem ze sa zamkniete i juz...nie mowie ze panikuje przy wszystkim po prostu ostroznosci nigdy za wiele;) .TAK SAMO JAK GOTUJE NA TYLNICH PALNIKACH, kiedys musialam szybko pichcic i musialam 3 palnik odpalic ten jeden jedyny raz,,,oczywiscie nawet nie wiadomo kiedy maly zauwazywszy ze zdjelam garnek myslal ze ten palnik jest zimny i reka na niego jak tylko podlecial do kuchenki...po 3 h mial takiego bablaaa masakra ale tez go juz nie bolalo i tylko uwazal na reke jakby mial ja w gipsie takze widzicie).. a i co do tego ze nie dosiegnie do okna ...toz pewnego PIEKNEGO dnia moj malec poszedl na gore za tata (mial moze 19 miesiecy nie pamietam dokladnie, nie mielismy barierki i bardzo szybko nauczyl sie wchodzic jak i schodzic ze schodow, byl mistrzem w tym hehe z czasem juz tak umial ze nie musialam za nim latac i drzwi zamykac bo schody) a tato poszedl pod prysznic co ja wiedzialam wiec bylam spokojna ze okna na gorze na klucz pozamykane ale przeciez moj M uwielbia sprzatac wietrzyc wszytsko co sie DA i otworzyl okno na rozscierz czego mi nie POWIEDZIAL:(:( wiecie co on na gorze przezywal a ja w najlepsze ogladalam tv.......no wiec stoi pod prysznicem i na szczescie jak to on ma otwarte okno przy tym i slyszy glos malego jakby na dworzu byl a on stal na parapecie po drugiej stronie:(:(:( dostal sie tam po krzeselku.....M wylecial i po woli do niego podszedl wciagajac go do srodka..maly oczywiscie zadowolony a ja myslalam ze go ZAMORDUJE i plakac mi sie chcialo jak mi to powiedzial nie wyobrazam sobie sytuacji jakby spadl na beton(myslal zeby nie mowic) M przepraszal ze uwazal ze przesadzam z tymi oknami i na dzien dzisiejszy to jak chcial wywietrzyc czy cos to zawsze mnie uprzedzil ze otworzyl OKNO..dzieki temu jak maly szedl na gore to zaraz go zawracalam ehhhhh ale wlasnie takiej sytuacji chcialam uniknac no coz ale moj M chcial sie tego nauczyc tak doslownie na przykladzieee WRRRR i czy to naprawde takie meczace zamknac okno na klucz???? w swoim domku w PL mamy wszedzie zamki w oknach;)
  3. hehe ja obieram ziemniaczki na stojaco , na czworaka myje tylko podloge w kuchni;) a i z malym sprzatam zabawki to tez wlasnie jak klocki co jest ich mniostwo to sobie siadam obok i zbieramy do pudelka;)
  4. HEJKAA:):) hmm wypowiem sie co do lewatywy....mi w czasie skurczy polozna ja zaproponowala , wytlumaczyla ze lepiej miec bo po moze byc trudno ze zrobieniem kału po porodzie, no i porod sie dzieki temu przyspieszy...a ja juz w takim amoku rob pani co pani chce haha, no i oczywiscie mialam robiona lewatywe w WC bez meza, mialam skurcze i siedzialam na klopie:O wiec ja wiecej skurczy czulam jak to drugie ale polecam to jest naprawde pomocne jesli chodzi o okres po porodzie, nawet jesli jest cc to i tak byloby ciezko ze zrobieniem czegos wiecej jak siusiu:O (no ale papier ze soba jakis mozna miec po wyjsciu z wc ja sie chyba z 4 razy wracalam, myslalam ze juz a tu jeszcze ... to bylo bardziej wnerwiajace nizli bolace hehe Eluska ja urodzilam stasznego spioszka i jadka zarazem, powiem ci ze okres do 10 miecha byl najlepszy...z M moglismy go brac wszedzie, w wozku spedzal duzo czasu spiac i tak bylo dokad jeszdzil w wozku (moglismy byc w zatloczonym miejscu , tlum halas a jemu to nic a nic nie przeszkadzalo jak spal) haha, nad morzem bylismy jak mial 8 miechow i bylo super(wtedy tylko siedzial sobie w cieniu wozka i bawil sie czym popadlo a rodzice sie opalali takze luzik, jakby mial rok jak zaczynal chodzic itp. to wiecej latania za dzieckiem by bylo chodz on z siedzeniem w wozku nie mial problemu;)) ale mowie to od dzieci zalezy, bo moja znajoma miala takiego szkraba , ani spac w obcym miejscu(wogole 2 razy po pol godziny na caly dzien i dziecko tak od 6 miesiaca spalo:O)(moj dzisiaj ma 3 lata i spi jeszcze 3 h w dzien) , ciagle placz bo na rece bo wozek be :O itp. takze to zalezy.... (powiem szczerze ze mam w rodzince kobitke ktora tak bardzo jest za malym ze on bardzo rzadko jezdzi w foteliku w samochodzie(jesli wogole jezdzi:O), wystarczy jek i ona juz go wyjmuje bo on cierpi i tak od poczatku jego istnienia :O (tesciowa jak i mama tlumacza ze jak tak bedzie robic to sie nie nauczy jezdzic w foteliku i ze jemu nic sie nie stanie jak troszke poplacze bo przeciez sie buntuje i stad ten placz ale nie bo ona sie czuje wyrodna matka:O) a wypad nad morze z nimi to byla udreka(byla jeszcze inna para tez z rocznym dzieckiem i to byklo dopiero ich przeciwienstwo inna bajka ale takze innaczej wychowywane dziecko;)), ciagle postoj bo maly palakal cala noc(8h jazdy), nie chcial w tym Rozkladanym foteliku spac, cala droge siedzial na tylniej szybie:O, wzieli wozek , wiadomo roczne dziecko jeszcze nie chodzi stabilnie i przez 10 dni chyba tylko raz w nim siedzial bo zaraz jak maly jeknal(dla mnie to byklo smieszne bo on nawet nie zaplakal i czy wogole chcialk wyjsc z wiozka? mozliwe ze by siedzial grzecznie no ale coz) mamusia go wyjmowala i ciagle podddernerwowana chodzila bo nie miala sily, na M sie darla ze tlumok bo nic przy malym nie potrafi zrobic ze ona sama zawsze musi(chodz wie ze od poczartku nawet nie dala mu go przewinac, bylismy swiadkami tej chorej akcji) no ale zostal tak nauczony to i pretensje musza miec tylko do siebie zestresowani przez to rodzice) (wogole ma w domu mame tate nie pracujacych a dziecko bardzo jest do niej przyzwyczajone i maja z tym problem bo do pracy nie moze wrocic:O) takze oni byli bardzo uwiazani przez malego i BARDZO sfrustrowani, my spedzalismy czas osobno praktycznie badz z ta druga para:) bo np. oni musieli juz byc w domu o tej i otej bo maly ma drzemke a w wozku nie dalo rady aby spal bo po prostu go tego nie nauczyli na wlasne zyczenie,,,,jego kapiel to tez byl udreka, jeszcze takiego placzu zanoszenia sie przy kapieli nie slyszalam ...tak mi go szkoda bylo ze myslalam ze ich poduszee bo wiedzialam ze to przez ten prysznic ktory pierwszy raz na niego kierowali bo musiala go oplukacc:O:O(a mogli to zrobic inaczej i byloby ok, wszyscy zadowoleni) a jak go wsadzili do tej miski to byl taki zadowolony ....ale przez chwile bo zaraz rodzice znow sie klocili i darli na siebie ehhh (dlatego z M postanowilismy ze jesli znow wypad z nimi to tylko i wylacznie bez dzieci;)) w sumie wszytsko bym zrobila inaczej ale wiadomo kazdy robi jak chce;) jego zycie jego zmartwienie... napisalam to wyzej o mojej znajomej bo chcialam aby niektore mlode mamy wiedzialy ze wiele rzeczy sami uczymy wlasne dzieci jak siedzenie w foteliku(placze ale po to aby wymusic swoja wole nie cierpi i nawet jesli mu sie sprzeciwimy bedzie nas tak samo kochal) jak siedzenie w wozku itp. nie cackac sie a wtedy zycie bedzie o wiele przyjemniejsze jak i wychowywanie pociech..;) no ale to nastapi za jakies 3 miesiace..start nowego dla was etapu w zyciu;)
  5. aaat mam to samo hehe wybrzuszenia tez sa jakby to lokiec noga badz Bog wie co ...;)
  6. Goyek cierpliwosci,..wiem wiem latwo sie mowi ale najblizej za tydzien 2 to juz powinna byc znaczna roznica w ruchach;) to zalezy od malenstwa;) a pozniej to bedziesz odczuwac bol przy kazdym kopniaku w zebro;) cos mi sie wydaje ze moj malec ma glowke w dol hmmm na wysokosci pepka jak i powyzej ciagle mnie kopie, smyra dosc mocno...a na pepku to jakby sie o polowe skora ciensza zrobila:O hehe
  7. Mamula daj mi namiary , musze sie dowiedziec jak ona to zrobila hehe kurcze chce rodzic bez znieczulenia ale huk wie jak to bedzie gdy nadejda bole haha a co jeszcze do ruchow malenstwa, to jak tylko sie podrapie pod brzuchem , tam gdzie mam blizne to zaraz wojuje;) tez tak macie hehe moj szkrab wlasnie pukal w brzucho i sie smieje ze brzucho mi sie rusza, ja mowie ze to dzidzia sie rusza, kopie ale raczki nie chce przylozyc :) wogole to ja juz po orobocie jeste...ale za to zaraz za obiad musze sie wziasc, ogorkowa ma byc;)
  8. Goyek wszytsko bedzie dobrze , zobaczysz moja mamuska z moim bratem to go malo co czula przez cala ciaze:O wiesz jak kiedys bylo:O(urodzila 5 i on jeden taki LEEENNN hihi) tak wiec miala nadzieje ze jest ok i bylo urodzil sie duzy 4 kilogramowy byczek ktory najgorzej dal mamie popalic po urodzeniu haha...podobno ze mna to w ciazy bylo tragicznie, spac przezemnie nie mogla bo tak kopalam ze przez posciel bylo widac w koncowce dlatego z moim braciszkiem to malo wlasnie nie osiwiala przez to jego lenistwo;) no ale jak mnie urodzila to anioleczek do rany przyloz ,spac i jesc spac i jesc..podobnie jak moj szkrab;) i zarowno moj szkrab bardzo w brzuchu wojowal tak samo to malenstwo daje znac o sobie tak sie rozpycha;) takze glowa do gory;)
  9. saskiana wlasnie chcialam o to zapytac czy bylas motylkiem przed czy nie hihi bo wlasnie czesto slyszalam ze jak kobitka miala nadmiar kg to wrecz mogla schudnac na poczatku;) no ja ostatnio wchodze na wage i w krzyk, kurka nie jem duzo ale tez sie nie glodze, po 21 juz nic nie jem i malo podjadam, ostatnio mnostwo jablek wcinam , mandarynek co by tych slodyczy nie jesc (kiedys to byl moj codzienny rytual z tymi jablkami) na obiad duzo nie wepchne bo nie mam gdzie wiec porcje sa praktycznie takie same jak przed ciaza (i u mnie jest taka kolejnosc ze zawsze wiecej mam surowki, buraczkow jak miesa i ziemniakow:O) hmmm ale M powiedzial ze on nie widzi tych kg, tylko ten moj brzuch duzy jest, z reszta jak patrze na siebie w lustrze to widze pilke z porzdu i chodze w rureczkach ciazowych o rozmiare 8;) aa wlasnie w tym programie NARODZINY byla babeczka co rodzila i miala taki brzuch jak ja mam teraz!!! no niezle znow 4 kilogramowe dziecko mi sie szykuje:O hehe Olena 4 odcini tego filmiku byly puszczane, a tak wogole ja ten filmik uwielbiam ogladac, uwielbiam patrzec jak male juz klada matce na piersi ehhh super uczucie i wogole rozterki tych ludzi, wczesniej ogladam babeczke co tez miala szef i musiala lezec...ale co sobota Maz ja zabieral do takiego duzego supermarketu bo mogla wziasc tam wozek inwalidzki i to byla jej rozrywka;) dobre i to....
  10. saskiana wlasnie chcialam o to zapytac czy bylas motylkiem przed czy nie hihi bo wlasnie czesto slyszalam ze jak kobitka miala nadmiar kg to wrecz mogla schudnac na poczatku;) no ja ostatnio wchodze na wage i w krzyk, kurka nie jem duzo ale tez sie nie glodze, po 21 juz nic nie jem i malo podjadam, ostatnio mnostwo jablek wcinam , mandarynek co by tych slodyczy nie jesc (kiedys to byl moj codzienny rytual z tymi jablkami) na obiad duzo nie wepchne bo nie mam gdzie wiec porcje sa praktycznie takie same jak przed ciaza (i u mnie jest taka kolejnosc ze zawsze wiecej mam surowki, buraczkow jak miesa i ziemniakow:O) hmmm ale M powiedzial ze on nie widzi tych kg, tylko ten moj brzuch duzy jest, z reszta jak patrze na siebie w lustrze to widze pilke z porzdu i chodze w rureczkach ciazowych o rozmiare 8;) aa wlasnie w tym programie NARODZINY byla babeczka co rodzila i miala taki brzuch jak ja mam teraz!!! no niezle znow 4 kilogramowe dziecko mi sie szykuje:O hehe Olena 4 odcini tego filmiku byly puszczane, a tak wogole ja ten filmik uwielbiam ogladac, uwielbiam patrzec jak male juz klada matce na piersi ehhh super uczucie i wogole rozterki tych ludzi, wczesniej ogladam babeczke co tez miala szef i musiala lezec...ale co sobota Maz ja zabieral do takiego duzego supermarketu bo mogla wziasc tam wozek inwalidzki i to byla jej rozrywka;) dobre i to....
  11. Mala brzuchatka zapomnialam wczoraj ci napisac...o 10 jest ten program NARODZINY na zone reality..w PL o 11 MOZE ZAJRZYSZ I PRZECZYTASZ EHH Izabel co sie nameczy to sie naprawde nameczy, taka znajoma mojej mamy od samego poczatku poczecia lezala w szpitalu bkazda ciaze tracila i ta ostatnia donosila:) takze Izabell trzymaj sie dzielnie, wiem ze latwo pisac ale wszytskie trzymamy kciuczki ze sie wszytsko dobrze skonczy
  12. czesc dziewczynki:) co do tych czestych wstawan w nocy i picia w nocy to wspolczucie bo taknaprawde sie czlowiek nie wyspi takim wybudzaniem...pamietam ze z synkiem to tez w miare to wstawanie na siku przechodzilam z max 2 razy w nocy a w III trymestrze to juz nie tyle co lazenie do toalety(wiadomo czesciej) ale bol bioder mnie co 2 h wybudzal(musialam zmieniac pozycje) bo na plecach nie moglam spac, brzuch mi sie stawial wtedy i nie moglam tak lezec juz od 5 miecha co teraz jest inaczejw tej ciazy takze gitek dzisiaj pospalaismy do 9,45 , wczoraj maly nie mial w dzien drzemki a i ja wiercilam sie strasznie w nocy, o 22 na bank juz spalam, o 2 poszlam siusiu i po tym musialam isc sie czegos napic tak mnie suszylo, pierwszy raz tak mialam, pozniej co jakis czas zmiana pozycji z jednego boku na drugi i na plecy a po tym co wypilam w nocy musialam raniutko wstac siusiu i tak juz sen do 9,45 ehh ale z wierceniem sie hehe to nawet dobrze wiedziec ze jak bardzo suszy i w nocy tez ze to od cukrzycy...bo chodze siusiu tylko raz w nocy i nie pije zwykle w nocy nic(dzisiejsza noc byla wyjatkowa;)) tak jak Nika takze chyba dobrze nie...w pierwszej ciazy nie mialam ani anemi ani tej cukrzycy...takze jestem dobrej mysli ale mam nadzieje ze mi teraz zbadaja krew... a i male daje mamusi popalic, kurcze juz czasem tak mocno kopiee i to jak sie wierci czyli czyms albo raczka no nie wiem po tkance(skora) od wewnetrzenj strony przejezdza..a kopniaki to jakbym dzisiaj czula powyzej pepka, ciekawe w jakiej pozycji jest;) a czkawke juz czulyscie???? ja juz wlasnie czasem takie systematycznce drgania wyczuwam...
  13. Mamula dobrze zes sie szybko popraswila co do dnia 21,11 bo juz zaczela myslec czy ten moj wpis na pol strony to jakis niewidoczny jest Mamula podziel sie swoja euforiaa hihi Olena co do wozka super, mi sie podoba, zreszta lubie takie dziwne rzeczy,, na pierwszy rzut oka wydaje sie o kuzwa a co sie temu wozkowi stalo ale za chwile wpada w guscik;) bo w koncu cos jakby innego ;) Michalka tak tak takie nalazenie normalne jest, powiem ci ze ja juz nie chodze jakbym miala motorek w dupce ale po woli bo tak mi pasuje i kolke juz raz mialam wiec wole sie nie forsowac a dluzej polazic ale po spacerku to bola mnie jedynie nogi (mam butki na takim kowbojskim obcasiku i niby nic a jednak troszke odczuwam, mam tez czarne kozaki na plaskim takze pozniej beda maltretowane;)) no i malec czesto w takim maratonie daje o sobie znacc...kiedy ten marzecc ..sie doczekac nie moge i jak widze takie male szkraby na miescie to tym bardziej hmm wogole jak sie tocze z jakimis reklamowkami czasem haha to co druga starsza babeczka sie do mnie usmiecha:O ten moj bebolek pobudza ludzi do usmiechu...a jest juz 97cm...i chcialabym wiedziec ile moj malec wazy... dzisiaj bylismy na zakupkach na nastepny caly tydzien i nakupowalam sobie pare siateczek mandarynek, sa po prostu PRZEPYSZNEEE ..skorka pieknie odchodzi i nic tylko wcinac wcinac wcinac i ROSNAC;) we wczesniejszej ciazy non stop jadlam brzoskwiniee :)
  14. Izabell trzymaj sie dzielnie i jak NAJWEICEJ ODPOCZYWAJ, zrezygnuj rzesz z tej pracy, jesli trudno ci w takim stanie dostac zwolnienie to moze przejdz juz na macierzynski, podobno mozna juz o 24tyg.(tak mi znajoma ciezarna stad mowila) balabym sie zajebiscie na twoim miejscu wrocic do pracy:O teraz to nic innego jak tylko lezec lezec i lezec takze trzymam kciuczki bardzo mocnoo na twoim miejscu zrobilabym wszystko aby bylo dobrze bo nie wyobrazam sobie tak przykrej sytuacji:(:(:(:(:(:(:( Megan no to nie zaciekawie, wyobrazam sobie jak musza cie te kaszlniecia dzinnie meczyc..ja zakaszle ras na ruski rok bo zle przlkne i caly brzuch mi skacze:O Koja tak tez myslalam:) ze liczysz rozpoczete:) co do tych mat wyczuwajacych bezdech, super sprawa i tez chce sobie sprawic, ostroznosci nigdy za wiele;) co do palenia przy dziecku BEZ KOMENTARZA, jestem tego zdania ze jak mamka pali to jescze ujdzie, ogranicza itp chodz moglaby wogle nie palic (wypowiadaly sie kobitki ktore palilu nalogow i daly rade rzucic) no ale coz, ale jesli mamka pali juz przy dziecku to tego to ja raczej nigdy nie zrozumiem (mam taka znajoma , dmucha dziecku prosto w twarz, bo oczywiscie trzyma g na kolanach palac:O:O i jest to dla mnie najgorszaa krzywda jaka mozna dzieciakowi zrobic...w koncu na razie jeszcze o sobie nie potrafi decydowac jak i zadbac i my o nie mamy dbac a ze sie komus nie chce wyjsc na dwor na fajeczke to coz....brak slow dobra spadam na miasto polazic i rozruszac miesnie hehe do uslyszenia
  15. Kas1ek26 nawet dobryy pomysl z tymi ozdobami :-D bo ja to jak nie rysowanie, strzyzenie w domu chlopow, malowanie kolezanek na imprezki, czasem robienie jakis fryzur hehe robienie akrylowych paznokci to teraz miejac tego czasu az nadto wpadlo mi robienie kolczykow (juz kiedys myslalam i mam nadzieje ze szybciutko sie naucze) ..no i marzy mi sie fryzjerstwo i jak wroce to chce do jakies szkoly sie poslac(nawet jesli nie bede mega najlepsza fryzjerka w miescie :-D ale farbowanie robienie fryzur, sciecie zawsze sie przyda i w koncu mozna sie tego nauczyc;)), plus zrobic ten kurs na paznokcie(bo samouk jestem;)), mam dobra znajoma w jednym z tych fachow takze pomoc bym miala nieoceniona;) sama tez pozno zaczela....i czemu ja wybralam Technika technologi zywnosci, co mi wtedy do lba strzelilooo :O:O:O no nic zawsze sie mozna przekfalifikowac haha a co dla mnie samej zostanie to zostanie;) aaa kas1ek26 czytac tez probowalam, kolega z pokoju obok uwielbia czytac wiec mi podrzucil pare ksiazek...przeczytalam tylko jedna:((napisze pozniej jaka bo tytul mi z glowy wyleciala wiemm ALCHEMIK to byl) ale malo mam satysfakcji z tego hihi a moze ta ksiazka nie dla mnie tylko jakies inne by mi podpasowaly;) co do smierci lozeczkowej, dobra sprawa z tymi matami wyczuwajace bezdech;) wazne jest tez aby dziecko spiąc w lozeczku nie mialo jakis tam pluszowych zabawek napchanych , poduszeczek (zbedna jest tez ta karuzela tym bardziej pluszowa bo kurzu sie tam nawiecej zbiera i to tak nad twarza dziecka zwisa) itp. to jest dziecku nie potrzebne, wystarczy polozyc go z samym becikiem na materacyku wiec posciel zbedna na poczatku a pozniej to tez niektorzy klada dzieci w takich spichach ale nog ta szmatka nie ma, to tak jakby kolderka ale zaczepiana na malcu na szeleczkach...zapomnialam jak to sie nazywa:O mozna tez a raczej polecane jest podwyzszenie lekko jednej strony materaca (od strony glowki) podkladajac cos pod niego , wtedy glowka z tamtej strony bedzie wyzej i dziecko nie zachlysnie sie wlasna slina...bo przeciez takiemu maluchowi poduszka nie potrzebna jest....
  16. no no witam z ranca..Nikamo szkoda ze tak dlugo tutaj sie te wiadomosci wysyla...i albo jakis blad i gdybym nie zapisywala wiadomosci to juz dawno w nerwice bym wpadla Mala tys mala to i dzidzia mala moze byc hihi zartujee Kamelle skad ja to znam pozniej urodzil sie moj chrzesniaczek wiec dostal co nieco ciuszkow z metkami po synku ;) takze np. ja jak do kogos szlam w odwiedziny by maluszka zobaczyc to zawsze kupowalam wiekszy komplet i tak w miare na pore roku;) bo wiedzialam ze najwiecej takich ciuszkow przydaje sie jak dzidzia jest wieksza...w PL mam pare komplecikow ale cieplejszych na pol roczne dziecko i dupka hehe bo przeciez cieplejsze miesiace beda wtedy no i zalezy czy bedzie chlopczyk;) wogole to szukam nowego hobby no i znalazlam, robienie wlasnorecznie kolczykow , moze bransoletek;) takze zabieram sie za orientacje w tym terenie i zakupuje co potrzeba....w koncu do lutego bede miec troszke czasu;) Moj maly w dzien spi jeszcze 3 h i nuda wtedy ze hoho jak np. nie musze rysowac... jak wrocimy do PL to i czasu bedzie na to wszystko mniej...
  17. Goyek tak chyba jest w wiekszosci szpitali ze preferuja rozek;) ja uzywalam i super sprawa;) zarowno na dzien jak i na noc, i nie ubieralam go inaczej na dzien a inaczej na noc dopiero jak podrosl to juz mial swoja pidzamke zakladana tylko na noc;) na poczatku dzien czy noc nie ma znaczenia... co do dlugosci malca , moj szkrab mial 60cm :-D ale teraz tez mam pare takich malych ciuszkow, w koncu majatku nie wydalam co do zapinania na plecach MASAKRA MASAKRA ze cos takiego ktos wymyslil dla dziecka ktore wiekszosc od samego urodzenia lezy na pleckach...podostawalam takie ciuszki ktore pozniej sobie lezaly na strychu... a brzydule obejrzalam,, czlowiek sie zaczyna wkrecac w serila a tu bach KONIEC... Z DECZKA DLUZSZY MOGLBY BYC ..tak jak M jak milosc np. hehe
  18. Olena moi rodzice juz przeszli na miseczki a kiedys to tylko w talerzach :-D My z M tez prefreujemy miseczki;)
  19. Olena no to pieknie, koniecznie zrob fotki i pokasz co juz naszykowaliscie w pokoiku ok:):):) Latte jestem wlasnie tego samego zdania, wole kupic uzywane dla takiego berbecia bo wiem ze takie rzeczy przy takim bobasku uzytkowane raz sie praktycznie wogole nie niszcza a cena o wiele mniejsza jest..wiec dla mnie szkoda wyrzucac tyle kasy na pare miesiecy;) mozna miec duzo zajefajnych rzeczy za o wiele nizsza cene;)
  20. Nika mowisz ze ty tez latalas za M CO DO SEKSU;) no u mnie wlasnie bylo identyko, przed pierwsza ciaza mialam pociag do seksu ale dopiero po porodzie stal sie o wielee przyjemniejszy, mozna powiedziec ze sila orgazmu jest o wiele lepsza;) wiec dla mnie to i co dzien mogl byc i jak 3 dni nie bylo to chodzilam zla jak osa no ale coz sie dziwic jak M od 7 do 20 w pracy byl to i wtedy tylko i wylacznie o poduszce marzyl;) teraz ja o sexie zapominam a wiecej o dziecku mysle;) i M tez sie domaga ale coz zrobic jak w czasie sexu juz przyjemnosc teraz nie ta:O i to stawianie brzuchaa przy orgazmiee nic przyjemnego:O jakos nie mam na to ochoty...ale M staram sie nie zaniedbywac....:P co do ciuszkow, polspioszki dostalam od znajomej i ten ciuszke do mnie NIC A NIC nie przemawia, ta gumka dla noworodka w pasie:O nie nie jak wole body nawet przez glowke zakladane(nie taki diabel straszny jak go maluja co do zakladania) i wogole mniej roboty, nie chc esie tez znow bawic w kaftaniki, jakies bluzeczki ale body i pajacyki mi wystarcza;) z czasem bede stroic ta moja kruszynke ale do 3 miecha to chce pozostac przy takich kompletach a dopiero pozniej jakies bluzeczki , spodnie itp. bo juz wiadomo pogoda lepsza;) a takze nie przemawiaja do mnie te polspioszki bez stopek, jak i pajacyki bez stopek...jak jest cieplunio na dworku to wiadomo ale po co zakladac skarpetke bo stopek brakuje jak mozna calozyc kompletna calosc:O eh tak jakos mysle...
  21. a co do naciecia, to wydaje mi sie ze lepsze jest naciecie, proste w zszyciu a rana rozszarpana to jakby material rozerwac i robia sie strzepy ktore trudno ze soba polaczyc chodz nie zawsze tak mozna popekac ale kto wie....
  22. Koja jak piszesz ze zaczal sie ci juz 26 tydzien tzn. ze styknal ci 25 tak??? Badka wiesz co, mam znajoma kobitka mala gdzies 1,65, zamorzona hihi naprawde bardzo chuda a biodra waskie jak cholercia:O i urodzila chlopca z waga 4,150 bez nawet jednego pekniecia!!! i bez nawet jednego naciecia!!! korzystala z wanny, to chyba zalezy w jakim tepmie wyjdzie male i czy skora tam bedzie rozciagana po woli bo wiadomo wtedy ma wieksze szanse na lepsze rozciagniecie i tak bylo u niej ze glowka wychodzila i sie chowala i tak w kolko podobno przez 6 h:O:O:O az niemozliwe co..tetno bylo to ja tak pomeczyli troche:O w sumie rodzila 33h;) ale niech was to nie zraza nie nie zreszta Badka powiem ci ze ja teraz malo co o nacieciu mysle itp. zniose wszytsko oby moje male bylo cale i zdrowe, tyle sie slyszy (az za duzo:O) o niedotlenieniach itp., moj pierwszy to przeszedl (na szczescie jest z nim wszytsko ok) i najwazniejsze dla mnie jest to ABY sie wszytsko dobrze skonczylo...co wieczor mysle i sie modle...zreszta podobno skurcze sa silniejsze jak bol przy peknieciu(slyszalam tak) czy naciecie ktore robia w czasie skurczu...(a jaka jest intensywnosc skurczu to ja juz wiem i badanie jak sie ma juz 10cm masakra)
  23. hmm co do watrobki to tak jak Nika we wczesniejszej ciazy jadlam(nie to ze codziennie) ale jak mamuska upichcila to wtrabilam i wszytsko bylo ok...i tez czytala ze to wlasnie o ta wit.A chodzi co do watrobki no ale jak sie od czasu do czasu troche zje poczynajac od II trymestru to chyba nic nie powinno sie stac prawda....do tej pory juz 3 razy robilam obiad z watrobeczka MNIAMMM uwielbiam i mam zamiar jeszcze pare razy zjesc..juz za mna chodzi .... co do zyl, ze mna pielegniarki nie maja zadnego problemu widac mi nawet te najbardziej schowane hehe a tamte wieksze tak mi wylezaaaa ze szukac to nic nie trzeba ... ehh na ciasto mam chrapke ale musze poszukac tych skladnikow w Pl sklepie ...I CIAGLE ZAPOMINAM WRR Eluska bardzo sie ciesze ze jest duzo lepiej jak myslalas, tyle stresuu niepotrzebnego wrr mam nadzieje ze juz dalej bez takiego stresu sie obejdzie.... Olena no to superrrr ze wypoczelas i sie zrelaksowalas nie ma to jak dobre samopoczucie:) co do porodu przed terminem, ja mialam zero sexu(straszna niewygoda) takze u mnie to nie to hehe
×