Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

kirrikirri

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez kirrikirri

  1. Pozdrowienia i życzenia Noworoczne dla wszystkich :) ps.Pamietacie mnie jeszcze ? ;)
  2. lilisasa... moja tez w nocy budzi sie czesto i czasem tylko deserek da w siebie wmusic... ok..uciekam
  3. Jeny...jak ja dawno tu nie byłam... aż zapomnialam o tym forum... :/ Taki nawał pracy, ze na rzęsach chodzę ze zmęczenia... Tak czy owak pozdrawiam Was wszystkie... odezwę się jak będę miała czas cokolwiek więcej napisac
  4. Witam mamy :) Joanna 79 dziękuję za info. Zosia na wsi u dziadków od wczoraj się relaksuje a mama wróciła zeby załatwiać wszystko co związane z egzaminem magisterskim....za chwilę idę do promotora i troche sie boję... :/ Morfologia nam wyszla juz dużo lepiej...natomiast problem z krzepnięciem krwi ciągle jest i za parę miesiecy lekarz sie tym zajmie. Zaczełam podawać pepti 2...narazie na noc. I jako że skonczyła 4 miesiące a z jelitkami już lepiej to zacznę podawać coś dodatkowo... Powinnam zacząc od soku czy od czego??? A jak sok jabłkowy to w jaki sposób go zrobić jeśli mam swoje \"ekologiczne\" jabłuszka??? Mała waży 6,4kg...wygląda na drobną ,nie przewraca mi sie z brzuszka na plecy dalej i wogole nie lubi lezec na brzuchu....za to siadanie to jej uluboine zajęcie... Pozdrawiam i udanego dnia!!
  5. dziewczyny napiszcie mi szybko...przy ilu stopniach podaje sie cos przeciwgorączkowego..? Wczoraj bylo szczepienie i jest cos kolo 38stopni... mam apap w zawiesinie i nie wiem czy podac...
  6. witam sąsiadkę :) Ja Gdańsk... Mała pobiła dziś rekord ..spała od 17 do dzis rana... Mój leniuch jakos nie kwapi sie do przewracania w jakąkolwiek stronę... Dziś odbieram wyniki... Jak tam córcia, Renola?
  7. Rennola... konsystencja papki a badanie to posiew kału...warto to zrobić przy takich problemach. Jeden lekarz zalecił lacidofil 2 razy dziennie...poniwaz te bakterie produkują coś co działa przeciwgrzybicznie...drugi natomiast przepisał enterol...o ile sie nie mylę. Teraz w środę dostanę wyniki sprawdzające po kuracji ...mam nadzieje ,ze będzie dobrze... no jakkolwiek...musialam sama powiedziec jakie chce skierowania bo lekarka się nie chełpiła...mam nadzieje ,ze masz lepszego lekarza... a co do mleka sojowego... na takie mam spróbować przejść dopiero po pepti... Jesli sie podejrzewa uczulenie na białko to po odstawieniu zwyklego bebilonu powinno sie podawac pepti/nutramigen...jesli objawy uczulenia miną można próby robić z tym sojowym...taką kolejność podał mi lekarz. Tak więc jesli Julka dalej ma jakies objawy to powinnas zmienic mleko na jeszcze \"lżejsze\"
  8. włożyłam nasze fotki: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/d1e30c745a8dc98b.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/2ea1650747abed9c.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/32c81be5280793fa.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ca7e6008e6ea46c6.html i tata z córką :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/67ecd16b88abb0b3.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7ec67c11443a012e.html
  9. Dziękuje Agnes :) Renola: Nie słyszałam o bebilonie ph 5,7 Podaję bebilon pepti gdyż mała ma uczulenie na zwykly bebilon czyli pewno na białko krowie. W aptece jest on na receptę po 11-12zł za puszkę czyli stosunkowo niewiele. Bez recepty 25zl. Jest obrzydly w smaku ale mała nie ma wyjscia i pije. Zaczełam go podawać bo na kupce zaczeła sie pojawiać krew....alergia może objawić sie też krwawieniem z jelit...zaczełam podawać za późno i jelita dostały już w kość na tyle ,ze zaczął się rozwijać grzyb tak więc moja rada dla wszystkich, którzy widzą jakieś dziwne kupki...podać lacidofil lub coś z tego rodzaju...profilaktycznie...bo nie zaszkodzi a dzieciece jelita są baardzo wrażliwe a skutki rozwoju grzyba poważne i krwawienie sygnalizuje poważny stan. I nie czekać z tym...tylko od razu Kupka po tym pepti jest zielona...z jakimis tam nieraz przejawami żółtego...ale to norma. Co do wypijania...teraz to są całe ceregiele z tym...wypija 150ml co 4h...i powiedzmy to przyjełam za stan normalny...z tym ,ze teraz to karmienie trwa z 40 minut bo musi sobie w trakcie pogadać i obejrzec wszystko dookoła...wiec często mleko zdąży ostygnąc i już nie wlewam w nią całości i daje jej skonczyć na np.120ml...i wtedy wiem ze następne karmienie wypada za 3h...czyli krótko mówiąc stosuję sie mniej wiecej do zalecen z etykiety na puszce mleka. (Jeżeli 120ml to co 3h ,jeżeli 150ml to co 4h) W nocy zasypia mi w trakcie karmienia i potrafi wypić tylko 50ml i jej nie wybudzam...tylko wstaję jak zaczyna się wiercić bo wiem ze chodzi o jedzenie...tak wiec nie przesypiam niestety nocy spokojnie tylko wstaję z 3 razy. Jednym słowem -ona rządzi :) Herbatkę podaje z 3/4 razy w dzień tylko bo to mleko wydaje mi sie i tak jałowe i wodniste. Nie zagęszczam mleka pomimo tego ,ze mała tak często o nie woła co mogloby świadczyć o tym ,ze jest dla niej za słabe...chce dać odpoczac jelitom ,zresztą lekarz zasugerował zeby poczekać na koniec 4 miesiaca i zacząc dawać pepti2 albo sojowe zanim zacznę zagęszczać... To tyle odnośnie naszego trybu karmienia... jeśli masz pytania to pisz :)
  10. a w kwestii zapoznawania się : mam 25 lat mieszkam w Gdansku, studiuje międywywdzialowe nauki scisło-przyrodnicze o zabarwieniu medycznym ;) zosia to moje pierwsze dziecko :) a tak wyglądamy: http://sp5.fotologs.net/photo/53/25/40/oneff/1155308834_f.jpg
  11. co do szczepienia... Zosia nie miala żadnego oprócz tego pierwszego przy urodzeniu na zółtaczkę i gruźlicę... a podobno jak minie sporo czasu to i na żóltaczke powtorzć trzeba... ...mam cholernie mieszane odczucia apropo szczepień...w polsce to jest obowiązkowe,podobno w innych krajach matka ma prawo wyboru... Boję się obciążac ją tymi szczepionkami bo kto mi da gwarancje ze w momencie szczepienia jest absolutnie zdrowa, kto mi da gwarancje ,ze szczepionka hodowana na tkankach zwierzecych jest 100% bezpieczna i nie zawiera bóg wie czego... A niestety juz ani do lekarzy ani do koncernów farmaceutycznych nie mam za grosz zaufania ...
  12. hej ,hej dawno się nie odzywalam bo wyjechalismy na wieś do rodziców i tam się kurowaliśmy... Dziękuję wszystkim za dobre słowo szczególnie kasice1 agnesce,joasi79....itd. Teraz dalej badania... dosłownie domino... najpierw silna anemia po konflikcie krwi , anemia ułatwia działanie alergenów...tak wiec alergia... na skutek alergii wyjałowienie i krwawieniez jelit i paskudny rozwój grzyba...który doszedł do kolekcji ... ale to sie musi w koncu skonczyc. Tak piszecie o tym ,ze dzieci są takie aktywne... moja mała spi bardzo dużo w dzień budzi sie na 2h i tyle samo potem odsypia...czasem wiecej ... rano też ma motyw z zabawą o 5-6 godzinie... 19go skonczy 4 miesiące... Dostaje ohydny bebilon pepti 1 ale widzę ,ze to mleko dla niej jest chyba za słabe bo karmienie musi byc co 3-4 godziny a wypija 120-150ml.... nie dam jednak poki co mocniejszego ...niech jelita wrócą do formy. Piszecie o nadżerce ....widzę ze jest częsta...ma jakies objawy?? muszę sie przyznać ,ze przy tym całym lataniu po lekarzach z Zosią praktycznie olałam siebie i wiem ,ze to ignorancja ale nie bylam u ginekologa jeszcze od porodu. Nie sprawdziałam tez co tam z cukrzycą...grzybicą...bo tego ostatniego objawów jakos nie odczuwam... Tydzien temu dostałam pierwszy raz @...choc od dawna juz nie karmie piersią... juz zapomnialam jak to uprzykrza życie ;) Moje postanowienie na przyszly tydzien- pójsc do ginekologa...chociaż śmieszna sprawa...jak juz nie jestem w ciąży to na powrót się cholernie wstydzę heheh a tak poza tym jestem zmęczona...ale takim zmęczeniem ktorego nawet odespać nie mogę...
  13. hej hej dziś kolejny dzien spedzony na hematologii i badania... morfologia do kitu...ale lekarka zrobila jeszcze 1 badanie ktore wyszlo nie tak i sa pewne podejrzenia o ktorych nie bede pisac zeby nie zapeszyc... Co do krwi w kupce.... jeszcze wczoraj pojawiala sie w malutkich ilosciach i nie w kazdej kupce....dzis od rana kupka jest w trakcie kazdego posilku i krwi coraz wiecej. Dostałam recepte na bebilon pepti i od dzis podaje go (malej nie smakuje) oraz skierowanie do chirurga.... ale chyba nie pojade do niego tylko rano dzwonie i do szpitala bo to jak zalatwila sie przed godzina nie zostawia zludzen i nie bede stac w kolejce do lekarza (są zapisy) gdy mi sie dziecko normalnie wykrwawia... :( powoli wpadam w panikę... dziękuje za ciepłe słowa nick ............ imie dziecka .........waga.......... wzrost ...... słoneczko27...Martynka..............5620............62..........8tygodni Elizabetaa........Iga ..................6000............68...........3 m. i 1t. aga_krz.......Roksanka...............5620........................12tygodni Renola.........Juleczka.................6900.......................12tygodni Kirrikirri.......Zosia....................5500...........??...........2m.2tyg
  14. Witam po długiej przerwie... ale juz mogę się pochwalić ,ze mam po sesji :) Co do naszego konfliktu i slabych wyników.... nic sie nie zmieniło:( Znowu szpital... w poniedzialek zobaczymy czy dostaniemy miejsce bo hematologia jest zapchana... Słoneczko 27 napisz proszę jakie wyniki ma Twoja mała i czy robiłas je na Kołobrzeskiej ...bo podobno dużo tez zależy od laboratorium... co jakis czas pojawia nam się też krew w kupce...pomimo ,ze juz nie karmię piersią....bo myslalam ,ze to od tego co zjadałam... Mała ostatnio ważyła 5200g....przy skonczonych 2 miesiącach....czyli not to much patrząc na wasze szkraby. Dostaje herbatkę hippa koperkową i bebilon tradycyjnie. O dziwo mam jeszcze pokarm i nie mam okresu choć nie karmię juz ponad miesiac... Mam pytanko ...jak pozbywacie się kamienia z wody...takiego pływającego na wierzchu...wkurza mnie to ze muszę dawać z nim wodę małej do mleka ,bo nie potrafie się go pozbyć... :/ Udanego dnia dziewczyny :)
  15. witam z rana jestem tak śpiąca,ze ledwo myślę... mała mi codziennie robi pobódkę ok5-6...i zaczyna się płacz...tak do 8.00 niby zasypia a zawsze znajdzie powód by się rozpłakać...to wypluje cyca to diabli wiedzą co... co do karmienia piersią...nie karmie od konca maja...po tej historii z krwią w kupce...próbowałam wrócic...ale trudno mi nie jesc jak zaczełam sobie pozwalac na wszystko czego dusza zapragnie...a widzę ,że małęj na sztucznym źle nie jest... Poza tym muszę przyznać zebaaardzo nieprzyjemny był dla mnie sam akt karmienia...podobno kobietom to sprawia przyjemnosc. Ja czułam tylko niemiłe mrowienie w piersiach...jakkolwiek...moze jeszcze spróbuję...bo pokarm cały czas mam ...chociaz sciągam2 razy na dzien....tylko to jedzenie....no nie potrafię sobie odmówic :))))) tym bardziej ze wciązy byla dieta bezcukrowa aha powróce jeszcze do sprawy wody...jakiej uzywacie z kranu czy mineralnej ? pozdrawiam :)
  16. aj...moja siostra się nie wylogowała ^^^
  17. renola dzięki za opinię...niemały to dla mnie wydatek ale chyba się na niego zdecyduję bo widzę po zdjęciu ,ze moze posłuzyć takze większemu dziecku. Co do podgrzewania mleka... używam tradycyjnej kuchenki gazowej :) Mała pije po 120 ml mniej wiecej co 3-4 godziny. W międzyczasie dostaje herbatkę koperkową i wypada tak : butla- 2h herbatka -1lub 2 h butla itd... Mam pytanie odnosnie wody...używacie przegotowanej kranówy czy mineralnej ?? kryspi- zielona kupka przy karmieniu piersią to nic specjalnego... Ja mam raczej problem bo mała niezałatwiła się jeszcze od wczoraj a bardzo się stara.... jak moge jej pomóc ?? :(
  18. zobacz sloneczko...mamy ten samproblem a różna droga postępowania... nikt wnaszym przypadku niewspominał o preparacie zwiększającym liczbę krwinek...tylko od razu o transfuzji mam pytanie...czy ktos moze posaida taki cud ? http://allegro.pl/item107226284_hustawka_lezak_bujak_fisher_price_dzien_dziecka_.html
  19. słoneczko leków nie podowano no bo i jakie... NaAkademię jeżdzę bo tamjest pediatria i hematologia polączone ze sobą... i muszestwierdzic ,ze jestem zadowolona z personelu...nereszcie jakies konkrety. W szpitalu karmiłam tak jak wdomu czyli piersią i butlą....z tym ze butle robi sie z góry... czyli zglaszasz ilosc butli nadobę i jest to robione przez kuchnię szpitalną... Przez ten szpital i całe zamieszanie z krwia,która znalazłam w kupce odstawilam swoją piers i juz od 5 dni nie karmię piersią...sam bebilon... Lekarka głupia kwoka jak jej powiedzialam o tej krwi powiedziala ,ze źle zrobiłami ze powinnam odstawic własnie bebilon i karmic piersią bo to pewno uczulenie na krowie białko... Ja oczywiscie s[pożywam nabiał.... wsumie muszę powiedziec ,ze mało co się ograniczałam karmiąc piersią wiec to mogło być równie dobrze od arbuza ,czekolady bądź mięsa... Tak czy siak chyba łatwiej stwierdzic czy to od bialka krowiego podając sam bebilon niż karmiąc piersią przy tak bogatej diecie jak moja... No i obawialam sie,ze po tak długiej przerwie mala zapomni co to pierś...:)...dzis sprawdziłam....nie zapomniała
  20. słoneczko przykro mi bardzo ze psuje sie wam morfologia... do szpitala wzielam wszystko czego potrzebuje do pielęgnacji małej w domu + mleko+ butla+herbatka...w sumie w wojewodzkim byly ciuszki dla dziecka i przydzał- 4 pieluszki na dobe ale nie korzystalam z tego. Dla siebie wzielam ciuchy na przebranie i kapcie...notatki do nauki...ale z tymnie wyszlo akurat Warto wziac kocyk dla dziecka.... Jestes pewna ze chcesz z dzieckiem zdecydowac sie na pobyt ?? Ja teraz codziennie dojezdzam z Zosią na akademie ,płacę słono za taksówki bo kawalek to jest ale dziecka do szpitala nie dam....chyba ze zapadnie decyzja o transfuzji....
  21. miłego dnia :) ja z kolei zaraz jadę na Akademię Medyczną z mała... moze dziś trochę zdążę sie pouczyć ... ;\\
  22. kasika ...ostatnie wyniki przy wypisie to : leukocyty 484 000 erytrocyty 2 800 000 hemoglobiba 8,7g/dl hematokryt 24,6 % dzis poszlam ze swoją historia na konsultacje do innej lekarki w przychodni... suma sumarum dostalam skierowanie do instytutu hematologii przy akademii medycznej... tam z kolei po kolejnej rozmowie umówilam sie na wizytę z dzieckiem... jestem juz naprawde tym zmeczona... a tu jeszcze sesja...:( aa i dodatkowo pojawiła sie krew w kupce... choc 2 dni wczesniej badania na krew utajoną wyszly ujemne... i tu pytanie....czy moze to byc reakcja jakas na moj pokarm ???
  23. *ajk...jutro Dzień Dziecka...jakkolwiek ,żeczenie mam takie samo i dzis...
  24. renola- dziękuję i jeszcze jedna refleksja... ponieważ byłam tam praktycznie bez przerwy mialam możliwość obserwowania kobiet... i to przykre ale po niektórych było widać ,że dziecko stanowi w ich życiu raczej problem niż radość... Przykro było tez patrzeć na dziecko ,ktore od 3 lat lezy i patrzy w sufit bo matka go zostawiła... miał 3lata a wygladał na dziecko 7-miesieczne :(..sam w izolatce bo szczepy którymi byl zarażony byly juz odporne na leki... Dziś Dzień Dziecka... życzę sobie oby jak najmniej było takich nieszczęsliwych dzieci...
  25. Słonko jeśli bedzie sie źle działo tym razem jadę na Zaspę...bo to raczej nie koniec... Dziś byłam odebrać resztę wyników w szpitalu i wcale nie są lepsze...transfuzja jest jak najbardziej realna... tylko czekali z nią do krytycznego momentu... i pewnie bym i ja na to czekala w szpitalu gdyby nie fakt ,zepraktycznie każde dziecko przychodziło z jedną chorobą a wychodziło co najmniej po dwóch przebytych !! Ale cóż się dziwić skoro np. moje w sumie zdrowe dziecko położono w małej i dusznej sali z dzieckiem ,ktore od poprzedniego zaraziło się zapaleniem płuc i leżało przez miesiąc... Po prostu jeden wielki absurd ale naprawdę przychodzi sie tam ze zdrowszym dzieckiem niż wychodzi... Mam nadzieję, że nie ucieklam stamtąd za późno... przy takiej krwi i takim poziomie leukocytów to cud jesli czegos nie przywlekliśmy ze sobą :( :(
×