Do ,,rzeka,, Mój księciunio pojechał na zaoczne do szkoły w innym mieście i ja z nim tam jeździłam w weekedy ale wiesz robi sie zimno i nie chce sie potem. A tam była w klasie taka jedna...biedna porzucona i go omamiła. Ta sama sytuacja znalazłam smsy tzn treści nie czytałam bo kasował ale widziałam ile jest raportów !!! Mówił ze ona nic dla niego nie znaczy ze tylko ja sie licze. Ale ona zaczela wypisywac na n-k komentarze ,, mój ty,, itd obiecywał ze z nia pogada ale ja niewytrzymałam i do niej napisalam. Obraził sie na mnie za to i tak poszło. Bylismy 4 lata i niewierze w to ze sie nie otrzasnie. Jeszcze teraz to zachowanie komentarze na n-k ze ja kocha itd. Zauroczył sie ale ono kiedys mija ja mam taka nadzieje. Jednak tez próbowałam z nim rozmawiac ale po tyg. dalam sobie spokój. Juz miesiac sie do niego nie odzywam. Bardzo cierpie....Ty ile byłas ze swoim ??