Thelly

Kwiatuszek - zgadzam się z Tobą. Bardzo dużo różnych krostek, kolek, płaczek, plamek itp. jest tłumaczone alergią. Nasza pediatra byle pierdół nazywa "pokarmówką" i od razu zwala winę na karmienie; nie zastanowi się ani chwili, czy to może być inna przyczyna dolegliwości. Pochwalam także kierowanie się własną intuicją, ponieważ mnie także często lekarze i durne poradniki wprowadzały w błąd. Jednak jedna nasza lekarka powiedziała, że jeżeli jedno dziecko jest alergiczne, to nie ma takiej opcji, aby następne było zdrowe. Dlatego ja już teraz wiem, że przy każdym następnym dziecku będę miała określoną dietę. :o Jula!!! Ty jesteś najlepsza!!! zaje.biste teksty walisz :D aż mi brzuch skakał ze śmiechu :D Powodzenia życzę na jazdach, testach i egzaminie :) Chyba ten instruktor zauważył, że z Ciebie jest niezła jajcara i dlatego wziął sobie Ciebie do siebie :D :D SarahBan serdecznie GRATULUJĘ!!! :D na kiedy masz termin? Jak się czujesz? Ale fajnie - Lipcówki się zagęszczają :) Maja - już kiedyś Ci pisałam o smoczku :) u nas został podany w trzecim tygodniu życia. Nie było żadnego problemu z chwyceniem go przez Dziecko, więc wiele nie pomogę. Myślę, że spróbuj Majkę uczyć wtedy, gdy jest głodna - na kilka minutek smoczek, a po chwili pierś :) może to zadziała. Przytrzymuj palcem i obserwuj, czy się nie krztusi.

Kwiatuszek i Bunia dzięki za odp. :) Kwiatuszek - skaza białkowa ujawnia się dopiero po pierwszym miesiącu życia, więc w tej chwili niczego nie zobaczysz. Jeżeli Martynka będzie to miała, to i tak krostki pojawią się w drugim miesiącu. Powiem Ci, że dziwię się, że jesz nabiał, skoro Laura była alergiczna. Wydaje mi się, że Laura być może szybko wyrosła z tej skazy, pewnie dlatego zwykłe mleko modyfikowane już jej nie szkodziło. Moja mała sąsiadka miała skazę białkową, ale lekarz nie kazał zmieniać jej mleka - piła zwykły nan. Nie żaden HA. No i tolerowała to mleko, ale z innych pokarmów wychodziła jej alergia na mleczne produkty. Dziwne to dla mnie, ale tak właśnie było. Rudeboy - to ja Ci powiem odwrotnie do Twoich myśli :D zawsze pragnęłam mieć Dziecko, a właściwie Dzieci i bez Maleństwa nie ma dla mnie sensu życia. Nieważne są pieniądze, meble, samochody. To wszystko jest "po drodze" a DZIECKO jest dla mnie priorytetem. I właśnie mnie dziwią osoby z Twoim podejściem - niby chcę, ale to wciąż jeszcze nie teraz. Zegar tyka. Pomijam oczywistą kwestię, że za coś i "w pewnych" warunkach trzeba Dziecko wychować. Ale tak jak mówię - Dziecko to Dziecko. Później choćbyś miała stanąć na głowie, to stworzysz odpowiednie warunki i znajdziesz środki do życia. Mnie się tak wydaje. Tak było w mojej sytuacji ze studiami - zapisałam się na zaoczne studia nie mając na nie pieniędzy. I właściwie nie mam na to pieniędzy do tej pory, a jakoś studia skończone :) i opłacone. Gdy już wiedziałam, że będę musiała "stawać na głowie" i uciułać te pieniądze, to tak właśnie robiłam. No ale dobra, bo tu smętne monologi walę. . . Mojej Niuni nie przeszło jeszcze zapalenie w buzi :( :o Pojechałam dziś do lekarza i mamy antybiotyk doustnie. Mam nadzieję, że to pomoże. Mała ciągle płacze przez sen, już szóstą noc i szósty dzień :o nic nie je, schudła, już dzisiaj nawet pić nie za bardzo chciała :o w dodatku zrobiła luźną kupę ze śluzem :o Na szczęście tylko jedną. Lekarz powiedział, że to może być od dużej ilości połykanej śliny i na razie obserwujemy. Wszystkie cztery ząbki piątki już dawno są na wierzchu. Niech to cholerstwo już nas opuści! :o

Kwiatuszek - czy to Ty pisałaś kiedyś, że podajesz Córci (teraz już STARSZEJ) kozie mleko? Napisz coś o tym. Bo dokładnie nie pamiętam, jak to było u Was. Laura miała skazę białkową? Kozie mleko nie przeszkadzało jej organizmowi? Ja od tygodnia podaję Małej mleko kozie, ale takie ze sklepu. Nie zauważyłam, aby jej w jakimś stopniu szkodziło. Zastanawiam się, czy pozostać przy tym mleku. Jak do tej pory, podaję 100-150 ml mleka, dolewam wody na 220ml i dosypuję kaszkę mleczno-ryżową (3-4 miarki). Zastanawiam się nad wartością takiego posiłku. Dla mojej Córci jest to śniadanie i kolacja. Może ktoś inny się wypowie o mleku kozim? Bardzo proszę :) P.s. cholernie nudno się pisze samej do siebie...

Rudeboy czy Ty w ogóle planujesz Dzieci? Napisz coś o sobie. Długo jesteście po ślubie? No i skąd w ogóle pomysł na czytanie forum o dzieciach?? :) wiesz, często mnie to zastanawia... :)

rudeboy fajny link z deserami, to ciasto też mi się spodobało. Możesz zrobić fotkę i wrzucić ją na jakąś stronkę z fotkami, typu fotka.pl czy coś takiego. Mam przepis na ptasie mleczko bez pieczenia, jeżeli lubisz. No i na wafle :D hehe

Pampi moja Tosia też gorączkuje na piątki. Dwie noce już tak było. A wcześniej ząbkowała bez takich ekscesów... Do tego wdało jej się zapalenie jamy ustnej :o :(

Ale tu tłok... :o

Dzięki sylvianka, aluisa :) chcemy wprowadzić się na zimę. A jak się da, to i szybciej :D wiadomo. Rodzeństwo dla Tosi... taa... Jest taki temat ostatnio na tapecie. Przemyślam to non stop, ale jeszcze nie potrafię podjąć decyzji. Z jednej strony bardzo bym chciała, a z drugiej strony bardzo dużo powodów jest przeciw.

Mnie również urzekły piękne zdjęcia na poczcie. Śliczne są nasze malutkie Majóweczki obie po równo :) Hania to chyba razem z Bunią była na wczasach, bo zadowolona, buja się po barach... :) Świetne zdjęcia - jedne i drugie. Patrząc na Rubiego w trawie, oprzytomniałam, że przecież za podwórkiem jest łąka i mnóstwo wysokiej trawy... też mogłaby tam moja Niunia pobiegać :) hehe niezłą mam obczajkę ;) Dziękuję za komplementy dla mnie :) nie prostuję włosów, bo nie mam prostownicy i nie mam czasu i nie potrafię :P hehehe lubię siebie w wyprostowanych, bardzo mi się to podoba. A ta fotka wysłana, to moje zdjęcie dyplomowe. Wysłałam, bo chciałam zobaczyć, co mi napiszecie. Osobiście uważam, że kiepskie jest to zdjęcie, nie podoba mi się, jak wyszłam na nim. Wkurzają mnie tacy fotografowie, którzy nic nie podpowiedzą, aby człowiek wyszedł jakkolwiek dobrze na zdjęciu. Naprawdę nie podoba mi się. Tosia ząbkuje na wszystkie cztery ząbki nr 5. Masakra. Wdało jej się zapalenie jamy ustnej, ma kilka aft wewnątrz i caluteńkie dziąsła nabrzmiałe, czerwone. :( W nocy miała stan podgorączkowy, zobaczymy jak będzie dziś. A tak się cieszyłam, że już tak długo mam dziecko zdrowe... W nowym domu mamy już wylane posadzki i w tym tygodniu mieliśmy zacząć gruntować i malować ściany, ale wynikło malowanie w domu "jeszcze-naszym" czyli u rodziców. Musimy wszystkie pomieszczenia pomalować, bo już są przybrudzone ściany. Już niedługo mamy zacząć wybierać płytki do nowego domku :D :D Z dobrych wieści chciałam dorzucić, iż M "się nawrócił" i "znów mnie kocha". Tak to ujmę. Wyszło to z mojej inicjatywy, po kolejnej próbie... Naprawdę dziwię się, że to zrobiłam, bo już miałam całkiem odwrotne myśli. No ale cieszę się. Trzeba próbować...

Karenina no to fajnie, że ładną pracę napisaliście ;) Kwiatuszek - mnie piersi nie bolały, tylko Tosieńka nie potrafiła złapać brodawki i z niej ssać. Więc karmiłam ją przez kapturki (ale z Canpola bo z aventu to jakiś szajs dla mnie). Takie karmienie wcale nie jest gorsze, jak twierdzą niektórzy "specjaliści". I nieprawdą jest, że przez te kapturki zmniejsza się ilość mleka. Nie czytajcie dziewczyny głupich poradników, tylko róbcie to co intuicja podpowiada. Kwiatuszku życzę powodzenia! :)

Kwiatuszek - super!! Też bardzo się cieszę, że teraz jest Wam lżej, że tak piszecie pozytywnie o drugim Maluchu i opiece... No i to karmienie piersią - u nas też był z tym pewien problem. Ciekawe jak to będzie za drugim razem... tylko jeszcze długa droga do tego u nas. Maja jak się macie? :) Wczoraj byłam z Córcią w gościach u koleżanki, która ma dwoje dzieci w odstępie 4,5 roku. Córeczka kończy dziś 4 m-ce i jest bardzo spokojna. Nie przeszkadza jej hałasujący braciszek. Tyle dzieci wokół... :) ech... ;) Dzisiaj byliśmy w południe w gospodarstwie agroturystycznym - tak w ramach Dnia Dziecka. Jak dla nas nie było tam zadziwiających atrakcji, ale dzieci były bardzo zadowolone. Piszę dzieci, bo wzięliśmy ze sobą moją 7 letnią chrześnicę. Pogoda piękna, słoneczna, ciepła, a moja Mała śpi... to spanie u nas to nieustający problem - albo nie chce spać, albo późno zasypia. Karenina - kiedy obrona? :) a pracą się nie przejmuj. Każde doświadczenie czegoś nas uczy. Wyjdziesz z tego z podniesioną głową :D Wrzucę parę fotek na pocztę, ale chyba wieczorem.

Maja napisała mi tę nowinę wczoraj po pierwszej w nocy, ale wybaczcie - już nie włączałam kompa. Agata - teraz Twoja kolej :D

Maja urodziła się 27 maja o godz. 23:45 i jest przeurocza Monia gratulacje!!! :)

Maja nic nie pisze. Idę spac.

Maja powodzenia :) czekam na sms :D Kwiatuszku, piękne imię :) piszesz, że teraz wszystko jest prostsze, czy to znaczy, że bez problemu karmisz piersią? A możesz napisać, z czym był problem przy naturalnym karmieniu Laury? Bo kiedyś tylko wspomniałaś o bólu piersi, ale w czym rzecz? Jeżeli można spytać. Bo moja Niunia nie potrafiła chwycić brodawki i cztery miesiące się z tym męczyłyśmy. Julka dasz radę :) zdasz. To tylko takie chwilowe zamieszanie w głowie, niedługo wszystko Ci się ułoży i zdasz bez zająknięcia :)

Ale fajnie się Was czyta - o porodzie :) miło powspominać. Maja numer mam ten sam, także czekam na wieści od Ciebie :) To mój pierwszy w życiu nr telefonu i nie mam zamiaru go zmieniać. Tak jakby ktoś jeszcze się zastanawiał ;) Kwiatuszku nie trzymaj nas dłużej w niewiedzy i zdradź imię Córeczki :D

Kwiatuszku serdecznie GRATULUJĘ!!! Zdrówka Wam życzę :)

cześć nie mogłam wczoraj zajrzeć i cały dzień myślałam o Majce, że na pewno urodziła, a ja nie mogę złożyć Ci gratulacji. Przed zaśnięciem już mnie tak korciło, żeby kompa włączyć, ale było późno i byłam bardzo zmęczona... no więc teraz z samego ranka szybciutko przyleciałam czytać. Uff zaczekałaś Maju na mnie :D thx Tatonka strasznie się cieszę, że jest DOBRZE u Ciebie :*

Byłyście tu? http://niezlamama.edziecko.pl/nie_zla_mama/0,0.html nie przejrzałam jeszcze dokładnie, ale może Was zainteresuje. Ewelinka fajny Dominiś z czupurkiem :) nie złości się przy robieniu fryzury? Moje Dziecko tego nienawidzi i nie pozwala sobie nic zrobić.

Sylvianka - o kurcze, to bardzo długo staraliście się o Nikolkę. Nie zamartwiało Cię to? ... Współczuję. Ja bym już dostała kręćka... A co do tabelki, to proponowałabym po prostu zrobić nową, bo kto to odnajdzie...

Też myślę, że Kwiatuszek już tuli swojego syneczka :D (wiem wiem, miała być Dziewczynka) :) Maja - faktycznie fajne to zdjęcie i faktycznie jest u nas teraz OK :D a to fotka z placu kościoła, wybraliśmy się razem, co jest u nas niezwykle rzadkie :P no ale byliśmy na komunii :D :P hahaha

upss... Bebe Lilly* miało być... wydało się, jakie z nas fanki... :P

Pszczola :) śliczne zdjęcia :) gdzie byliście? Maja myślę, że to czop :D lecisz kobieto! :) hehe Ale fajnie, gdy tak się sporo dzieje na topiku :) Olam ale z Pawełka podróżnik :D sprytny jest :) polecam radio z internetu zet kids :) właśnie słuchamy. Nieraz je włączam i Tosia fajnie dupcią podryguje. Co Wy słuchacie w domu? My lubimy Arkę Noego, Fasolki i Baby Lilly.

Kareninka fajnie, że Marcinek już ma święty spokój :D buźka :*

ups... sorrki :D