Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Thelly

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Thelly

  1. wysłałam na pocztę zdjęcie Tonki, tylko lepiej każde z osobna otwierać, bo są różne wielkości.
  2. Pampi no i jak??? :) :D Maja fajnie że u Ciebie fajnie :) Moi sąsiedzi dzisiaj przeprowadzają się do nowego domu; w jednym tygodniu kopaliśmy i zalewaliśmy fundamenty... oni już mieszkają, a my... las krzyży.
  3. Karenina - jak to zwykle bywa - zależy od dziecka. Tonia miała do czynienia z laptopem i dla niej to głównie zabawa w melodyjki. Przyciskała coś, w końcu dała spokój. Także chyba szkoda kasy. Wystarczają jej takie gierki/pianinka z melodyjkami dla najmłodszych. Tonia ma ich trzy różne i oczywiście też już leżą nieużywane. Np. http://www.allegro.pl/item959316581_pianinko_domek_organki_edukacyjne_mega_hit.html
  4. Tatonka i jak to było w dniu 11 marca? Co robiliście? Co A. powiedział, jak się zachowywał?... ale sytuacja... Myślę, że na Twoim miejscu zostałabym w mieście, gdzie teraz jesteś. Tu już wrosłaś, masz pracę i jesteś .. jakby to określić - samodzielna. Ale w tym sensie, że jesteś tu sama i możesz robić co chcesz. Gdybyś przeprowadziła się do miasta Twojej mamy, to już każdy by Cię znał i mówił: o! to ona, to ta Kaśka co ci mówiłam, o niej... o, ta Kaśka ma nowego fagasa, a dopiero co rozwód wzięła... A poza tym, dobry kontakt z rodziną jest zwykle dobry, gdy jest okazjonalny. Wiem to po sobie - jestem w oczach mojej mamy coraz gorsza, a to dlatego, że jesteśmy ze sobą non stop. Moje rodzeństwo wcale nie jest "grzeczniejsze" ode mnie, ale to zawsze wyłącznie ja dostaję "baty". A 150 km to bardzo dużo. Chyba lepiej dla Tolusia mieć bliżej do taty niż do babci.
  5. kiedyś napisałam zdanie, że s.r.a.m. na pomarańczkowe uwagi dotyczące naszych topikowych spraw. Dostałam za to burę, szczególnie zawiedziona była Rudeboy, bo ona pisze na pomarańczowo. No i chyba Rudeboy jest tu jedynym wyjątkiem, potwierdzającym zasadę na forum, że nie warto pisać z pomarańczami. Bo jak widać po osobie, która nie chce się ujawniać, kompletnie nie było warto do niej pisać, udzielać swych rad o Biedronce, teściowej itp. Bo ona nas wysłuchała, po czym zajechała. Rudeboy - proszę wymyśl sobie nick. Nie zbieraj burzy za inne pomarańczowe osoby. Pozdrawiam.
  6. nie dość, że szwankuje mi modem od neta, to jeszcze chyba kafe się zawiesza.
  7. heh Pampi no coś tam jest :D ale to widać tak, jakby była jedna mocna kreska i dwie słabe, czyli trzy kreski... no albo ja źle widzę ;) w każdym razie mocno trzymam kciuki i gratuluję! :) mam nadzieję, że ta blada kreseczka to Wasz Syneczek :D
  8. heh Pampi no coś tam jest :D ale to widać tak, jakby była jedna mocna kreska i dwie słabe, czyli trzy kreski... no albo ja źle widzę ;) w każdym razie mocno trzymam kciuki i gratuluję! :) mam nadzieję, że ta blada kreseczka to Wasz Syneczek :D
  9. Julka a Ciebie podziwiam, że Ty masz tyle odwagi i pokazujesz nam swoje fotki jak byłaś grubsza. Bo ja wstydzę się swoich brzydkich zdjęć, wszystko cenzuruję, wolę pokazywać ładne, bo mam kompleksy :P Kwiatki dla Ciebie
  10. okej okej, już wszystko przeczytałam i wszystko wiem ;) :D pit rozliczony, błędów nie stwierdzono :) hehehe Pamiętam, że rok temu też Wam głowę suszyłam, jak to dziadostwo rozliczyć ;) Haniu śliczna fota, piękne masz usteczka na tym zdjęciu, kolor jest genialny. Kolczyki oczywiście fajne. Moja koleżanka ma podobne, granatowe. No i nocnika oczywiście gratuluję i zazdroszczę ;) heh
  11. pytanie do KSIĘGOWEJ :) (Ewelinka?) :) rozliczam pit, oczywiście w systemie. No i wraz mam problem: "Koszty uzyskania przychodów" pozycja 40. Powinnam tam wpisać kwotę 1600zł ale system alarmuje, że ustawowo może być tylko 1335 zł i on mi tak zmieni. No i co ja mam zrobić teraz? Jaką kwotę zostawić? W picie-11 jest jak byk 1600zł. Jak ktoś wie, proszę o w miarę szybką odpowiedź. Dziękuję :)
  12. Pampi współczuję Wam kolejnych samotnych tygodni wydaje mi się, że na dłuższą metę takie wyjazdy, tęsknoty, niespełnione pragnienia powodują wewnętrzny stres, poszarpanie nerwowe. Ciągle na nowo, za każdym razem, trzeba uczyć się i przyzwyczajać do nowej sytuacji - mam na myśli i Ciebie i Julię.
  13. ciągnąca strona to po prostu ciągnąca reklama z boku. U nas w komp. jest jakiś program, który wykrywa niewidoczne krzyżyki do zamykania takiego dziadostwa. A także większość reklam możemy zablokować na stałe.
  14. tak, dosyć suche powietrze mamy. Idę po mokre ręczniki. Pa pa
  15. Zapalenia krtani u małych dzieci nie muszą poprzedzać żadne dolegliwości. Nagle, najczęściej w nocy, dziecko dostaje ataku szczekającego kaszlu, z trudem łapie powietrze. Infekcja atakuje znienacka, zwykle w nocy albo nad ranem. Maluch budzi się z płaczem, ślini się, z trudem łapie powietrze. Ledwo mówi, czasem w ogóle nie może wydobyć głosu. Jego stan szybko się pogarsza. Podczas silnego ataku nagle zaczyna się dusić (ma sine usta i język, porusza skrzydełkami nosa). Dzieje się tak, ponieważ podczas choroby dochodzi do obrzęku błony śluzowej krtani. Drogi oddechowe dzieci są bardzo wąskie i nawet niewielki obrzęk może znacznie utrudnić oddychanie. Najczęstszą przyczyną zapalenia krtani jest „zmrożenie błony śluzowej krtani zimnym napojem (także w lecie) lub „przetrenowanie głosu. Inną typową przyczyną choroby jest wirusowa infekcja zapalna gardła. Jej objawom - nieżytowi nosa i zapaleniu spojówek - towarzyszy często suchy kaszel, chrypka, drapanie i pieczenie w gardle. Stan zapalny krtani może być również wywołany przez alergeny u osób cierpiących na alergię. Jeszcze inną przyczyną zapalenia krtani bywa przebywanie w suchym, zakurzonym powietrzu. ------------------------------------------------------------------- Jejku, to wszystko pasuje do mojego dziecka... :o
  16. ej co to jest: Mała w dzień jest zdrowa, nawet kataru już nie ma ponad dzień, a drugą noc "szczeka" tak kaszle. W dzień ani razu nie zakaszle. A myślałam, że dziecko mam zdrowe i na jutro zaplanowałam zaległe szczepienie odbyć... Wiecie co to jest???
  17. Bunia pytałaś o nocnik - u nas są dwa, żaden w użyciu. W grudniu i styczniu myślałam, że wszystko jest na dobrej drodze do samodzielnego sikania, ale nastąpił odwrót :P Mała wścieka się gdy próbuję ją usadzić na tronie, nie chce nawet wołać, że robi siku w pieluchę. Jak ma same gacie, to będzie tak chodzić :o usikana po kolana. Żadna metoda u nas nie działa. Pół naszej rodziny, włącznie ze wszystkimi misiami, możemy odlać się na nocnik i bić brawo, a T. i tak nie usiądzie.
  18. Tatonka, co u Ciebie? Gdzie mieszkasz i gdzie będziesz mieszkała później? Jak się czujesz teraz? na fotkach jesteś pięknie uśmiechnięta :) i te włosy bardzo bardzo Ci pasują. Mam nadzieję, że jesteś zadowolona z życia i wreszcie szczęśliwa :) Buziaczki :*
  19. Rudeboy - masz rację, na tych targach "coś tam" widzieliśmy, ale właściwie nic szczególnego, a to co trzeba kupić - i tak kupimy. Dla mnie nic tam fajnego nie było, oprócz balona dla Dziecka :P Mąż popytał o kilka rzeczy dot. domu/budowy na różnych stoiskach, porównał ceny bram garażowych i styropianu na elewację domu. Tyle. Zebraliśmy milion ulotek, z czego przydatnych zostawiliśmy kilka. Generalnie, to chyba M. jest zadowolony że tam był. A ja... biegałam jak wariatka za dzieckiem, które miało z tego ubaw nieziemski. Mała nie słuchała się nikogo, robiła co chciała. Za rączkę z mamą/na rączkach u mamy? Zapomnij!! Nie rozumiem, dlaczego niby pasta blend-a-med kupiona w biedronce zostawia nalot na zębach, a kupiona w Delimie albo gdziekolwiek indziej, jest OK. Przecież to jest oryginalna pasta, nie żadna podróbka, nie produkt "dla biedronki". Ale jak widać, uprzedzenia górą.
  20. mi się wydaje, że rozumiem o co Ci chodzi. Moje zdanie jest takie, że powiedz to teściowej wprost - dokładnie to co myślisz. ŻE NIE CHCESZ TEGO.
  21. Rudeboy byłaś na targach? Bo my byliśmy :P hehehe a w listopadzie to byliśmy na targach mieszkaniowych, nie na budowlanych. Pomyliłam się, jak ostatnio o tym pisałam, i napisałam, że nic ciekawego tam nie było. No wtedy nie było, a dzisiaj było :P hehehe
  22. Olam ma zupełną rację! z tymi nawozami, które są już wszędobylskie i z ludźmi, którzy "nie kupują w biedronce.... no czasem kilka rzeczy..." znam takich. Tylko dziwnym trafem zawsze w każdej biedronce ludzie ludzie ludzie!!! Pełno ludzi. Wcale nie samych najbiedniejszych.
  23. cześć Biedronka - lumpeks - sklep "po 4 zł" => ja tam się zaoptaruję w życie :P nie wstydzę się tego, bo generalnie s.ram na to co mi ktoś o tym powie. Oczywiście, żę wolałabym mieć kasy po uszy i kupować markowe żarcie, ubrania, gadżety, bzdety, biżuterię. Niestety życie jest okrutne i coś trzeba jeść, w czymś chodzić. Pomarańczowa - każdy ma prawo mieć swoje poglądy. Jak nie chcesz tego jedzenia z Biedr. to powiedz to teściowej. Zwyczajnie - my tego nie jemy, proszę nie przynoś nam tego. Spokojnym tonem. Jak teraz jej nie powiesz, za miesiąc będzie gorzej, bo ona pomyśli, że Ty jesteś z tego zadowolona i zacznie więcej różnych rzeczy Ci wciskać. Julka - szczerze - mi też się nie podoba. Za czarno jak na komunię. I jakoś... źle te fotki chyba wyszły ;) Agata ma rację - spódnica! :) Pampi - Juleczka wyszła na tej fotce prześlicznie :) a co do Ciebie w tych włosach.... no nie wiem. Wolę cię z prawego boku ;) :)
  24. Pszczolaa a skąd wziął się ten słup w kuchni? To Wasz pomysł, czy faktycznie musi tam podtrzymywać ścianę? Tak myślę, że może wyburzyliście ściankę i słup jest konieczny. No bo chyba trzeba było kilka dni, aby się do niego przyzwyczaić... czasem może przeszkadzać. Szczególnie rozpędzonemu dziecku.
×